• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez ciepłej wody

(karp)
18 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej rozpoczęło wymianę sieci ciepłowniczej, która dostarcza ciepłą wodę mieszkańcom Dolnego Sopotu, Jelitkowa, Zaspy, Przymorza, Żabianki i os. Wejhera.

Ta największa inwestycja obejmuje wymianę prawie 4,5 kilometra przestarzałych rur na nowoczesne pokryte specjalną izolacją. Od kilku dni praca wre. Remont jest prowadzony teraz, kiedy nie ma potrzeby ogrzewania mieszkań, a żłobki, przedszkola i szkoły są nieczynne.

Najdłuższa przerwa w dostawie ciepłej wody obejmie mieszkańców dolnego Sopotu i ulicy Bursztynowej w Jelitkowie, potrwa do 10 września.

- Remont ten był konieczny ze względu na bardzo zły stan instalacji związany z wysokim poziomem wód gruntowych w tym rejonie, które powodują korozję rur - mówi Edward Atanasiu, dyrektor do spraw zarządzania infrastrukturą GPEC. - Stara instalacja pamięta jeszcze lata 70. Nowa gwarantuje bezawaryjną ekspoloatację nawet przez kolejne 30 lat. Przygotowania do remontu trwały półtora roku.

- Staraliśmy się go zaplanować tak, by trwał jak najkrócej i był jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców - mówi Atanasiu. - Dlatego w czasie remontu, na dwa dni - 28, 29 sierpnia, wyłączymy dostawę ciepłej wody. Mieszkańcom, którzy nie będą mieli wody przez więcej niż 14 dni oferujemy bonifikatę w opłacie.

Remont jest elementem 10-letniego planu wymiany fragmentów starej miejskiej sieci ciepłowniczej na nową. Jest to możliwe dzięki środkom inwestycyjnym uzyskanym od Stadtwerke Leipzig GmbH z Lipska, większościowego właściciela GPEC.

Głos Wybrzeża(karp)

Opinie (131)

  • cenzor plasia - taka praca ;)

    • 0 0

  • To ja odpowiem jednak Lecem:
    " Ta kobieta była jak moneta, szła z ręki do ręki, ale nie straciła na wartości "

    • 0 0

  • co do mycia glowy, polecam sposob, jakim poslugiwali siedawniej indjanie Cree i mieszkancy Grenlandii.
    Mocz! Cieplo, tanio i aromatycznie

    • 0 0

  • Nie wiem jak jest w N.Jorku ale ogólnie na Zachodzie ciepłownie ogrzewające całe miasta to rzadkość. Najczęściej każdy dom (blok) ma w piwnicy kocioł na ropę, pracujący samodzielnie i automatycznie. Tylko czasami potrzebna jest wizyta "fachowca" dla nastawienia czegoś. Ciekawe jaki procent energii jest tracony wskutek nieszczelnych, słabo izolowanych rur? Pewnie 20-30% ?
    Pamiętam jak w latach 70-tych często pisali w gazetach (gierkowska cenzura to przepuszczała) o pękniętych wymiennikach ciepła i ulicach zalanych gorącą wodą.

    • 0 0

  • również za komuny w użyciu był tzw "suchy szampon"
    jakiś proszek czy puder, który po wtarciu powodowac miał efekt mycia głowy
    efekt??
    jak ktoś pracował przy szlifowaniu gipsowanych scian ten wie
    włosy szorstkie proste pojedyncze
    a jak swędział łeb

    • 0 0

  • Coś wam powiem:

    Ciepła woda to wymysł, bo które zwierze podrzewa sobie wodę do mycia. Pozatym używanie mydła to też nie najlepszy pomysł. Proponuję potaplać się w strumyku raz na jakiś czas i potarzać na piasku, aby zetrzeć naskórek. Wiem co mówię potwierdzą to wszystkie ssaki. Człowiek jak zwykle się wykręca

    • 0 0

  • Gallux, ten "suchy szampon" był przeznaczony dla tych, którym włosy się wyjątkowo szybko przetłuszczają, by nie musieli myć głowy codziennie - wtedy nie było szamponów do codziennego użytku i należało nie przesadzać ze zbyt częstym myciem głowy.
    Ja, na szczęście, nie musiałam korzystać z tych "pudrów"...
    Ale chyba efekt był zupełnie inny niż po pracach remontowo-budowlano-porządkowych, bo to akurat znam (z czasów budowy). Włosy sztywne i sklejone, żaden grzebień nie dał się użyć, jedynie gruntowne mycie pomagało.

    • 0 0

  • Skoro?

    • 0 0

  • Scacha,

    może ty jesteś zwierz, ale większość z nas - już NIE. Nawet mój pies z ochotą wchodzi do wanny, by dać się umyć. A skoro ty stosujesz takie metody, to dobrze, że przez internet nie czuć twojego zapaszku.

    • 0 0

  • podchodzą mnie wolne numery.....

    scacza jest zwykłym barbarzyńcą i tyle
    kiedy w 1977 roku wyjechałem bywszy na zapad miałem okazje pracować w sklepie "gustaffsona"
    logo kotwica w kole
    mercedes w wannach i kiblach
    wtedy do reki mi wpadł prospekt o łazienkach a właściwie ich historii
    grecja rzym to okres łaźni kultu ciała a więc czstego:)
    termy to była powszechność
    średniowiecze w europie wiadomo:)
    polowanie na czarownice i złote młotki na pchły
    tzw "barwiczka" dopełniała reszty owego "uroku osobistego" zwanego też często czarem
    dopiero anglia wiktoriańska doceniła role bathroomów i koło historii CW ruszyło do przodu
    jak ja nie przymierzając do tanga

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane