• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Bez ślubu? Ochrzcij dziecko kapuśniakiem"

Mili
30 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

- Możecie chrzcić nawet kawą czy kapuśniakiem, ale pamiętajcie, że jaki chrzest, takie zbawienie - usłyszała nasza czytelniczka od proboszcza parafii na Chełmie, który odmówił udzielenie chrztu dziecku tłumacząc, że jego rodzice nie mają ślubu kościelnego.



Pani Anna wraz z narzeczonym mieszka na Chełmie od blisko 30 lat. Od początku oboje związani byli z parafią św. Urszuli Ledóchowskiej, w której przyjmowali wszystkie sakramenty i w której planowali również wziąć w tym roku ślub. Zaręczyli się na początku 2013 r., a pod koniec 2013 roku na świat przyszedł ich synek, Kuba.

Ponieważ oboje rodzice są praktykującymi katolikami, postanowili ochrzcić Kubę w swojej rodzinnej parafii. Okazało się, że to nie takie proste.

Początkowo rozmowa przebiegała w miłej atmosferze, para wspólnie z proboszczem ks. Adamem Kaliną wybrała datę chrztu. Gdy jednak kapłan dowiedział się, że rodzice nie mają jeszcze ślubu kościelnego, ton rozmowy diametralnie się zmienił. Pani Anna usłyszała, że o żadnym chrzcie mowy być nie może, bo to tak jakby "diabeł miał wychować anioła".

- Byłam zaskoczona taką zmianą atmosfery w kancelarii - opowiada pani Anna. - Gdy już nieco doszłam do siebie, zwróciłam uwagę proboszczowi, że niedawno papież Franciszek udzielił w Kaplicy Sykstyńskiej chrztu dziecku takiej pary jak my, a potem otwarcie skrytykował przypadki nieudzielania chrztu dzieciom urodzonym poza małżeństwem. Ksiądz stwierdził, że skoro mnie przy tym nie było, to nie powinnam wierzyć mediom, które kłamią.

Dalsza rozmowa przebiegała w nerwowej atmosferze. Na koniec pani Anna spytała, czy ksiądz nie ma nic przeciwko, żeby ochrzciła dziecko w innej parafii.

Ksiądz, który odmawia udzielenia sakramentów:

- Usłyszałam, że możemy chrzcić gdzie chcemy i czym chcemy, nawet kawą czy kapuśniakiem, ale mam pamiętać, że jaki chrzest, takie zbawienie.

Sprawdziliśmy, co o tym mówi Prawo Kanoniczne, którym każdy duchowny musi się kierować. Kanon 868 §1 punkt 2 mówi, że do "godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się, aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku".

Skoro zatem rodzice Kuby są katolikami, mają przyjęte wszystkie sakramenty, mają już zaplanowany ślub i chcą po katolicku wychować swe potomstwo, to ksiądz nie ma podstaw do odmówienia im takiego sakramentu.

Pani Anna zaczęła szukać miejsca, w którym mogłaby ochrzcić syna. Bez problemu uzyskała na to zgodę w kilku parafiach, zasugerowano jej jednak, że powinna mieć zgodę "swojego" proboszcza na taką ceremonię. Nasza czytelniczka wróciła więc do kancelarii parafii św. Urszuli Ledóchowskiej i poprosiła o wydanie stosownego zaświadczenia. Ksiądz jednak odmówił.

W takiej sytuacji pani Anna udała się do gdańskiej Kurii z pytaniem co może teraz zrobić. Odpowiedź ją zaskoczyła, na szczęście pozytywnie.

Czytelniczka: - W rozmowie z księdzem Kanclerzem usłyszałam, że możemy spokojnie ochrzcić naszego syna. Wystarczy, że spiszemy przed proboszczem pisemną przysięgę, że wychowamy Kubę w wierze katolickiej i że niebawem weźmiemy ślub. Kamień spadł mi z serca. Znalazłam kościół, w którym proboszcz ze zrozumieniem podszedł do naszej sytuacji. Kubuś zostanie wkrótce ochrzczony.

Ksiądz Adam Kalina, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej, to który tak obcesowo odszedł się z panią Anną, słynie z nieszablonowych zachowań. Przekonał się o tym pan Michał, także parafianin księdza Kaliny, który bierze ślub w czerwcu.

- Gdy kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy przygotowania do ślubu od wizyty w kancelarii parafialnej, usłyszeliśmy, że równie dobrze możemy brać ślub w lesie. Dlaczego ksiądz tak powiedział? Ponieważ zamieszkaliśmy z moją narzeczoną przed ślubem. W jego oczach nas to zdyskwalifikowało - opowiada pan Michał, który sakrament małżeństwa zawrze w parafii w śródmieściu Gdańska, choć wolałby w swojej rodzinnej - na Chełmie.

Kościół na Chełmie. Bryłę parafii pw św Urszuli Ledóchowskiej widać już z daleka. Postać panującego w niej proboszcza Adama Kaliny budzi kontrowersje od dawna.

Z jednej strony dobry organizator: od podstaw zbudował kościół parafialny (a raczej nadal buduje, bo mimo konsekracji w 2010 r., nadal trwają prace budowlane i wykończeniowe), przy którym prężnie działa m.in. przedszkole.

Z drugiej strony rzutki biznesmen, co przeszkadza części parafian. Proboszcz szefował już hurtowni spożywczej, która działała na terenie kościoła, a teraz zarządza Domem św. Urszuli (komercyjne miejsca noclegowe, które powstały w dawnym domu katechetycznym. Ceny od 40 do 100 zł za osobę). Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, pod adresem parafii istnieją trzy wpisy o prowadzonej działalności gospodarczej. Działa tu firma transportowa Patron, inna firma produkuje opakowania z tworzyw sztucznych, kolejna nadzoruje agentów zajmujących się sprzedażą towarów różnego rodzaju.

Na prowadzenie tego typu działań potrzebna jest zgoda biskupa. Czy ksiądz Kalina ją posiada? Trudno powiedzieć, bo na nasze pytania skierowane tak do Kurii, jak i do samego proboszcza, nie otrzymaliśmy dotychczas odpowiedzi. Gdy tylko je otrzymamy, opublikujemy je w naszym portalu.

Wydaje się jednak, że biznesowa działalność ks. Adama Kaliny znajduje uznanie w oczach arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia, bo - jak czytamy na stronach parafii - "20 grudnia 2008 r. Ks. Proboszcz Adam Kalina, w dowód uznania za zasługi na polu duszpasterskim i ekonomicznym na rzecz parafii, otrzymuje tytuł Kanonika Honorowego Kapituły Archikatedralnej Gdańskiej".
Mili

Miejsca

Opinie (1083) ponad 50 zablokowanych

  • Nie praktykujacy.

    A ja mam głęboko gdzieś księdza/dyrektora Adasia K. i jego budynek kościelny/kiosk. Takiego gnoja w czarnej kiecce ze świecą szukać. Od 15 lat nie mieszkam na Chełmie, a od pierwszego kontaktu (bez podtekstów) z tym pseudo duchownym omijałem jego dom handlowy dużym łukiem. Do "rozmowy" z Bogiem wcale nie jest potrzebny jakiś budynek, tylko odrobina ciszy i skupienia. Mam 35 lat i 5-cio letniego syna bez ślubu. Ochrzciłem go w parafii pod Gdanskiem (bez żadnego problemu) i wychowuje według zasad chrzescijanskich. Pozdrawiam ucisnionych parafian z Chełmu.

    • 12 3

  • a ja nie mam

    ślubu kościelnego i żyje w zgodzie i miłości z mężem ! moje koleżanki po ślubach kościelnych już są po rozwodzie ! a i też niby jestem katoliczka bo rodzice ochrzcili nie pytając mnie o zdanie.

    • 5 3

  • popieram księdza (2)

    won z kościoła - won do kościoła lemingów

    • 8 20

    • Nie osądzajcie, bo sami możecie być osądzeni, powiedział jeden "leming"

      Wszystkich wierzących Polaków (faryzeuszom pokroju przedmówcy, z góry dziękujemy) do JEDYNEGO PRAWDZIWEGO POLSKIEGO KOŚCIOŁA NARODOWEGO - POLSKOKATOLICKIEGO. Ksiądz Rafał odprawia msze w każdą niedzielę o godz. 11 w naszym kościółku pw. Bożego Ciała przy ul. 3 Maja 19.
      Poza tym ksiądz to normalny facet, ma żonę (kapłan powinien być żonaty - tak głosił Jezus) i można z nim o wszystkim porozmawiać.

      • 1 6

    • ja też popieram złych księrzy, którzy swoim zachowaniem odrzucają ludzi od Kościoła

      w dodatku swoją hipokryzją sieją zgorszenie. Nic tak nie robi dobrze dla wolnej myśli, niż właściwy ksiądz, na właściwym miejscu.

      • 2 0

  • (2)

    rodzice księdza oczerniają , drzazgę w jego oku dostrzegli a w swojej belki nie widzą. papierkowi katolicy...ma byc tak jak oni chcą. zdecydowanie jestem po stronie księdza bo ma takie prawo, odmówić a po drugie artykuł jest tendencyjnie napisany i nie jest obiektywny. druga sprawa jest taka jak będą się czuli ci rodzice z wymuszonym chrztem, zwiaidomili prase może radio i TV.

    • 8 14

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • To wszystko na co cię stać kleszy pachołku? Myślałem, że Kalinę stać na inteligentniejszych sługusów

      • 3 2

  • Katolicyzm to taki religiny "szwedzki stół" (2)

    Można sobie wybrać w co się wierzy, jak się wierzy, które przykazania mi pasują a które nie. Można sobie wybrać święta i stopień swojej religijności. I nie trzeba nawet chodzić do kościoła, modlić się czy czytać Pisma Świętego. A w życiu można robić co się chce - w razie czego jest spowiedź, która zeruje licznik.
    Super sprawa. Fajna religia.

    • 14 1

    • A myślisz że dlaczego ma tyle wyznawców? Tylko i wyłącznie dlatego.

      • 1 1

    • bzdury ! nie ma czegoś takiego "wierzący niepraktykujący", bo tak to jest w przypadku którym opisujesz. Albo się wierzy i przyjmuje się wszystko, albo się nie wierzy, nie ma czegoś po środku - i przestańcie się ludzie sami oszukiwać.

      "Biblia nie jest do dyskusji, Jezus nie jest do dyskusji, Jezus jest do życia, a Ty możesz to wybrać..." cytat ze świadectwa Andrzeja Sowy

      • 0 2

  • najpierw zyj wedlog przykazan a puzniej krytykuj (6)

    bardzo dobrze zrobil ze nie dal slubu pytam po co skoro nie maja slubu i nie mow ze jestes kotolikem jestes fazyreusz bo co ludzie powiedza prawda a co ma powiedziec Pan Bog skoro nie praktykujesz przykazan i przestan w to wkrecac kaplana idz tam gdzie ci sie tak lekko i przyjemnie zyje

    • 7 12

    • daniel, wytrzyj rowek bo Ci brązowe pociekło

      • 2 2

    • do daniela

      Najpierw zajrzyj do słownika ortograficznego,a dopiero potem zabieraj się za włażenie z butami w cudze życie.

      • 1 1

    • Danielku, Adaś wzywa, nie zapomnij wazeliny!

      • 0 2

    • a ty znasz przykazania?

      a gdzie sie podziało drugie.. nie czyń sobie podobizny.. gdzie czwarte o święceniu soboty ..?!!!!!!!!!!

      • 0 1

    • Najpierw spójrz do słownika ortografii, a PÓŹNIEJ komentuj na forum.

      • 1 0

    • a ty powinieneś żyć w zgodzie ze SŁOWNIKIEM ORTOGRAFICZNYM! tylu byków to ja dawno nie widziałam!!! zgroza!!!

      • 1 0

  • koperta..

    Nie ochrzcił klecha bo kopera była zbyt cieniuchna a do tego, jak każda dobrze wychowana koperta, powinna byc kopertą stojącą a nie leżącą.
    Gdyby tak było księżulo nie miałby żadnych oporów; ochrzciłby nawet zwierzaka :-)

    • 8 3

  • dziwny ksiądz, pierwszy raz słyszę o takim przypadku

    Polecam parafię sąsiednią, na Ujeścisku, ojca Pio, tu na pewno nie będzie problemu. Szczerze mówiąc pierwszy raz się z czymś takim spotykam, ja ochrzciłam swoje dziecko, chociaż jestem samotną matką, a wtedy żyliśmy z ojcem dziecka bez ślubu i daleko od Kościoła. Po 7 latach od tego chrztu się nawróciłam i cieszę się, że moje dziecko jest ochrzczona i ja też :-) Nikt wtedy mi nie robił problemów z chrztem, a wręcz odwrotnie. Parafii jest dużo, a nie każdy ksiądz ma powołanie, tak jak nie każdy lekarz czy nauczyciel, ale lekarza się wybiera czemu więc nie wybrać sobie księdza.

    • 7 0

  • oni wszyscy są tacy smi

    zakłamane szemrane towarzystwo.

    • 8 1

  • (1)

    Polecam kosciol Swietego Walentego na Matarni! Piekny stary kosciolek i bardzo ludzcy, przyjazni ksieza.

    • 5 1

    • I zapomnialam dodac - niepazerni! Tez bylo - nie koniecznie, a jesli wogole - to "co laska"

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane