• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezdomny zamarzł w Gdyni

TN
11 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Bezdomny mężczyzna zamarzł w Gdyni. To pierwsza ofiara mrozów w tym roku. Na komisariat na Wzgórzu św. Maksymiliana zgłosił się mężczyzna z informacją, że w opuszczonych toaletach publicznych przy skrzyżowaniu al. Zwycięstwa i ul. Harcerskiej leży jego kolega i nie daje znaków życia.

Na miejscu policja zastała ciało bezdomnego 53-letniego Andrzeja B. Przybyły na miejsce biegły lekarz sądowy stwierdził zgon z powodu wychłodzenia organizmu. Ciało zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie sekcja zwłok ustali ostateczną przyczynę śmierci.

- Cały czas mamy wolne miejsca interwencyjne w naszych placówkach, nie ma możliwości, by ktoś potrzebujący został odprawiony z kwitkiem - mówi Mirosława Jezior, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni. - Informacja o możliwości skorzystania z naszej pomocy jest bardzo rozpowszechniona. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym stale patrolujemy miejsca w których przebywają osoby bezdomne, proponujemy pomoc, rozdajemy ulotki, współpracujemy z radami dzielnic i innymi instytucjami.

Nie wszyscy chcą jednak skorzystać z pomocy, część bezdomnych podpisuje specjalne oświadczenia, by zostawić ich w spokoju. Niektórzy nawet przywiezieni przez straż miejską do noclegowni rano uciekają.

Głos WybrzeżaTN

Opinie (39)

  • ci co zapukali do moich drzwi nie wyglądali na PCK
    a w sumie jedno zimowe okrycie mi wystarczy
    łącznie z czapką ;)

    • 0 0

  • jedno łącznie z czapką ? Czyli tylko czapka ?

    • 0 0

  • MH1,

    jakiś ty liczykrupa. Jak jedno, to jedno, jak łącznie z czapką, to łącznie...rozumi ?

    • 0 0

  • baja
    ze względu na twoją wrażliwość staram się nie komentować twoich wpisów:))
    ale co to są "gniazda alkoholizmu"?

    • 0 0

  • Gallux,

    gdyby ci, którzy chlają mogli to robić w noclegowniach, to kumple, którzy nie chlają też by chlali. Dla towarzystwa. I to już dla mnie gniazdo. W każdej grupie społecznej obowiązują jakieś prawa, zasady, a bezdomni w większości przypadków to ci, którzy chcą żyć nieskrępowani żadnymi ograniczeniami. Dla nich niemożność codziennego uchlania jest barierą nie do przeskoczenia i stąd wolą na mrozie zemrzeć niż wrócić do noclegowni na jakąś godzinę i przede wszystkim na trzeźwo. Moja wrażliwość ma granice.

    • 0 0

  • czy bezdomni musza być tylko iwyłącznie alkoholikami lub narkomanami?

    Istnieje jeszcze bardzo duzo osób które zostały wyrzucone z domu ,bo są stare i przeszkadzają własnym dzieciom.Takie skurczybyki tez bywają .Rodzice przez całe życie harowali na nich ,po to by mieli co jeśc i by mogli sie wykształcic.Nigdy nie zapomne gdy parenascie lat temu była głośna sprawa w gazetach na temat rodziny lekarzy /jak więzili swoją matke w piwnicy.Gdyby dzieci nie grały w piłkę obok domu i piłka nie wpadłaby do piwnicy,jeszcze długo prawda nie wyszłaby na jaw.Pani doktor i Pan doktor wstydzili sie własnej matki.Bardzo często ludzie nawet ci w domach Spokojnej Starości mają dzieci ktore nie chca ich znać .Częśc ich jest w przytułkach a część błąka się po śmietnikach.Często te osoby tracą równowagę psychiczną i żyjąz dnia na dzień gdzie ich poniosą nogi ,To przykre ale prawdziwe:((((((

    • 0 0

  • ja się z tobą bajo zgadzam
    wrażliwośc wyznaczają własne przeżycia itd
    ty masz swoją ja mam swoją
    ja wiem, że człowiek uzależniony najpierw wybierze swój nałóg a potem reszte
    ale my wrażliwsi rozumiemy że uzależnionego można (czasem!!) dla jego dobra (życia) ubezwłasnowolnić.
    to jest poniekąd nasz obowiązek.

    • 0 0

  • Gallux

    Nie zgadzam sie do końca z Twoją opinią ,że ,,wrażliwość wyznaczają nam własne przeżycia''Wydaje mi się , że dużo zależy od genów które otrzymujemy przy narodzinach i oczywiście od wychowania .Nie trzeba mieć przeżyć by być człowiekiem wrażliwym .Z taką cechą charakteru na ogół człowiek się rodzi. Umieć patrzeć na ludzką krzywdę i potrafic wyciąganąc do nich pomocną rekę to dla niektórych osób wielka sztuka.Jesteśmy przecież ludźmi i tylko od nas samych zależy jacy będziemy według własnego sumienia ,a chyba każdy je ma .Pozdrawiam :))))

    • 0 0

  • pomorzanko

    przeżycia też tu dużo mają do tego

    na przykład: kilka lat temu obok mojego mieszkania "zagnieździł się" jakiś bezdomny. stwierdziłam, że co tam - zimno jest, niech se pośpi, na groźnego nie wyglądał, tylko śmierdział (ale nie alkoholem...).
    chłopak nawet dał mu herbaty, i zupę ciepłą, następnego dnia jeszcze jakieś bułeczki, żeby głodny nie siedział.
    a któregoś razu chłopak wychodził wcześnie rano - patrzy, a ten gnojek sika na ścianę naprzeciwko naszych drzwi!
    wtedy skończyło się moje dobre serce dla każdego potrzebującego i dwa razy się zastanowię zanim pozwolę takiemu spać na klatce.
    niestety

    • 0 0

  • EUROPEJSKA GDYNIA

    SKANDAL - CZŁOWIEK ZAMARZA W CENTRUM EUROPEJSKIEGO MISTA
    ZA TAKIE UWAZJĄ PRZEDE WSZYSTKIM URZEDNICY GDYNSKIEGO MAGISTARATU, KTÓRZY DBAJA RACZEJ O SIEBIE NIZ O INNYCH.
    CZY PRACOWNICY MIEJSCKIEGO OSRODKA POMOCY NA PRAWDE PATROLUJA REWIRY GDZIE GROMADZA SIE BEZDOMNI CZY TEŻ KOSZA KASĘ NA BOKU

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane