- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Biała flota ma zniknąć sprzed Zielonej Bramy
Cumująca od lat przy Zielonej Bramie i Wyspie Spichrzów Żegluga Gdańska musi znaleźć nowe miejsce dla swoich statków. To efekt piątkowego spotkania z władzami miasta, które na zmianę lokalizacji dały czas do wiosny przyszłego roku. - To straszliwy cios, to dla nas być albo nie być - mówi Jerzy Latała, właściciel białej floty ŻG.
W pobliżu nowych hoteli i restauracji powstaje kładka dla pieszych, a statki z jednej strony ograniczają widok na nowe budynki, z drugiej - zdaniem władz miasta - przyczyniają się do degradacji znajdującego się już teraz w złym stanie technicznym Długiego Pobrzeża.
- To było pierwsze z cyklu spotkań, jakie zaplanowaliśmy w sprawie koniecznego remontu Długiego Pobrzeża. Sygnalizujemy, że stan nabrzeża wymaga gruntownego remontu lub wręcz przebudowy od Bramy Zielonej do Targu Rybnego. Kluczowe, i na to będziemy kłaść szczególny nacisk, jest bezpieczeństwo użytkowników nabrzeża, zarówno od strony lądu, jak i wody. W razie konieczności poszukiwać będziemy alternatywnych lokalizacji obsługujących przewoźników i organizatorów rejsów turystycznych - wyjaśnia Alan Aleksandrowicz.
Żegluga Gdańska: Nabrzeże jest w dobrym stanie
- Nie mogę zgodzić się z takim uzasadnieniem - nie ukrywa Jerzy Latała, właściciel Żeglugi Gdańskiej. - Nabrzeże, przystosowane do cumowania naszych statków, jest w dobrym stanie. To 120-metrowy odcinek dopuszczony do ruchu pasażerskiego. Źle wygląda odcinek nabrzeża spacerowego, gdzie niedawno doszło do zapadnięcia chodnika. Na co ruch jednostek nie miał jednak żadnego wpływu. Jestem zrozpaczony, bo Żegluga była w tym miejscu od zawsze, na stałe wpisała się w krajobraz turystycznego Gdańska. Tym bardziej jest to dla mnie niezrozumiałe, że przecież niedawno podpisaliśmy 20-letnią umowę na dzierżawę. Faktury płacimy w terminie, nie daliśmy żadnego argumentu miastu, by nas tak traktowało.
Przewoźnicy mają czas do 20 kwietnia, by znaleźć swoim statkom nowe miejsce. Dotyczy to Żeglugi Gdańskiej i "Czarnej Perły" stylizowanej na dawny piracki żaglowiec. Miasto nie wskazało ich nowej lokalizacji, prawdopodobnie jednostki będą cumować w pobliżu mostu Wapienniczego.
Ekspertyza rozstrzygnie wątpliwości?
Jak mówi Latała, pod koniec stycznia powinny być znane wyniki ekspertyzy, jaką zlecił naukowcom z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Ma ona ocenić, jakie jednostki mogą bezpiecznie poruszać się po Motławie.
- Dajmy się wypowiedzieć fachowcom w tej dziedzinie. Chcę dyskutować na argumenty, a nie na wyobrażenia. Chcemy być obecni w Gdańsku. I będziemy. Ale jeszcze nie wiem jak - dodaje właściciel ŻG.
Tramwaje wodne w Gdańsku
Opinie (718) ponad 100 zablokowanych
-
2019-12-17 20:39
Port bez statków?
Co oni wymyślają w tym magistracie? Niedługo postawią tamy w wypompują wodę, żeby w apartamentach nie śmierdziało od kanału i nie było komarów!!!
- 0 0
-
2019-12-17 23:17
Wszyscy wiedza kto wybudowal
Nie wiem czy budowali to uczciwi obywatele. Przejmuja wszystko a dulka nie ma nic do gadania jak trusia siedzi gdanszczanie nie sa glupi ale ktos na to pozwolil
- 2 0
-
2019-12-17 23:39
Nie dla kładki!
Sytuacja jasno pokazuje, na jak krótkiej smyczy trzymają deweloperzy niektórych gdańskich decydentów.
- 2 0
-
2019-12-18 12:41
Żenua
Pewnie Gdańsk i jego deweloperzy ma już niemieckich armatorów gotowych do żeglugi.
- 1 0
-
2020-01-14 10:43
Przemyśleś sprawę
Nie wylewać dziecka z wanienką. Pan Latała walczy o swoje. A jednak duże statki, chodzące na Hel i dalej, mogą cumować bliżej ujścia Motławy. Przy nabrzeżach Długiego Pobrzeża, Wyspy Spichrzów czy innych powinny być udostępnione małym jednostkom spacerowym. Takim jak w Kopenhadze, Amsterdamie czy Londynie. Trzymanie "szaf" na obecnym miejscu (to jest o tej porze roku zimowisko) straciło rację, gdyż spacerniak na Wyspie Spichrzów odmienił sytuację widokową. Niskie jednostki dodawałyby uroku i wrażenie życia kanału. A sprawę umowy dzierżawy pan Latała powinien rozstrzygnąć w sądzie.
- 0 1
-
2020-02-04 12:38
wibracje
Do degradacji nabrzeża może dojść poprzez wibracje jakie powodują silniki pracujących jednostek pływających,szczególnie podczas uruchamiania,dobijania i innych manewrów.Wiadomo że woda doskonale przenosi fale dzwiękowe.Pod tym kątem powinno się przeprowadzić stosowne badania.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.