• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bibliotekarz niczym terapeuta

Katarzyna Gruszczyńska
28 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Bibliotekarz musi być alfą i omegą, powinien być również terapeutą, dobrać książkę w zależności od indywidualnych potrzeb - takie są najnowsze trendy obowiązujące w tym zawodzie.

- Trzeba lubić ten zawód, żeby pracować za tak niskie wynagrodzenie - przyznają bibliotekarze. Dziś odbywają się obchody Dnia Bibliotekarza i Bibliotek w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Josepha Conrada Korzeniowskiego. Podczas spotkania wręczona zostanie coroczna nagroda "Pro Libro Legendo", przyznawana przez bibliotekarzy. Otrzymała ją powieść pt. "Prawdziwa ballada o miłości" Aleksandra Jurewicza.

Nagroda "Pro Libro Legendo" przyznawana jest od 1989 roku. Dotychczas jej laureatami byli m.in. Roman Wapiński, Jerzy Limon, Stefan Chwin, Stanisław Dejczer. Aleksander Jurewicz otrzyma ją po raz drugi. Dostał ją w 1995 roku za powieść pt. "Pan Bóg nie słyszy głuchych". "Prawdziwa ballada o miłości", opublikowana w 2002 roku przez wydawnictwo "Znak", przyniosła autorowi Pomorską Nagrodę Artystyczną oraz tytuł "Radiowej Osobowości Roku 2002" Radia Gdańsk. - Jestem mile zaskoczony nagrodą - przyznał Aleksander Jurewicz. Jurewicz obecnie pracuje nad kolejną książką, która jak sam przyznaje, zamknie cykl mitologii rodzinnej. - Już gdy kończyłem pisać "Prawdziwą balladę o miłości", myślałem o kolejnej książce - mówi. - Stwierdziłem, że mojemu tryptykowi brakuje czwartej części - dodał. Bohaterem powstającej książki będzie ojciec.

W czerwcu 1994 roku w ramach dorocznego forum Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich ustanowiono 8 maja Dniem Bibliotekarza i Bibliotek. W tym roku święto przypadło na czwartek, czyli normalny dzień pracy. Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Josepha Conrada Korzeniowskiego świętuje w środę 28 maja.

W województwie pomorskim w samych bibliotekach publicznych pracuje ponad 800 bibliotekarzy. Jaki powinien być ten idealny? - Musi być alfą i omegą, wiedzieć, gdzie szukać informacji - przyznaje Zofia Gołub-Kowalska, kierownik biblioteki przy ul. Mariackiej w Gdańsku. - Staram się wyczuć, co zadowoliłoby danego czytelnika i byłoby mu przydatne - dodaje. W bibliotece, którą prowadzi, panuje nieustanny ruch. Niektórzy czytelnicy wiedzą, jakiej książki szukają, inni proszą o radę. Pani Zofia wie, w której gazecie komputerowej najbardziej fachowo opisane są możliwości techniczne nagrywarek, jakiemu typowi czytelnika niekoniecznie przypadłaby do gustu lektura "Wojny polsko - ruskiej pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej.

Czym skorupka za młodu nasiąknie... Powiedzenie to do serca biorą bibliotekarze. W większości wypożyczalni odbywają się lekcje biblioteczne przeznaczone dla dzieci i młodzieży. - W ten sposób zachęcamy ich do korzystania z biblioteki - mówi Adrianna Masłowska z filii WBP "Pod Żółwiem". W tym gościnnym miejscu odbywają się też wystawy plastyczne, spotkania np. z ilustratorami.

Zmorą wszystkich bibliotekarzy jest zbyt mała liczba książek. Przy niektórych bibliotekach działają Stowarzyszenia Przyjaciół Biblioteki. Składki członkowskie pozwalają na zakup wymarzonych przez czytelników książek, czasopism. Właśnie z brakiem wystarczającej liczby egzemplarzy książek, bibliotekarze wiążą malejący prestiż swojego zawodu. - Mamy mało nowości, a czytelnicy oczekują, że książka, którą zobaczą w księgarni, pojawi się również w wypożyczalni - mówi Jolanta Turowska z WBP na Targu Rakowym. - Łatwo jest być bibliotekarzem, gdy dysponuje się bogatym księgozbiorem - wtóruje Anna Szrambek również z WBP na Targu Rakowym.

Czego można życzyć pracownikom bibliotek? - Solidnych czytelników, pełnej komputeryzacji, bogatych zbiorów i... bramek zabezpieczających te zbiory (takich jak w supermarketach).

Opinie (21)

  • oj janek, janek

    licytacja jak na podwórku?
    wcale nie uważam się na przykład za gorszą od ciebie tylko dlatego że mam tylko jeden dyplom
    bo w końcu otrzymanego wyróżnienia że się bylo najlepszym na roku nie mozna uznać za nic istotnego ;]

    • 0 0

  • hmmm....

    A co to jest biblioteka??to słowo już wyszło z użycia nawet w szkołach podstawowych....już bardziej pasuje kompo-teka...kto teraz bierze do ręki książkę???no tak są nieliczni..czego im życzyć?? żeby nie zwolnili ich z pracy...

    • 0 0

  • sympatyk
    ręce mi opadły jak ciebie przeczytałam
    powinieneś poczytac trochę, wiesz? słowa drukowanego a nie wyświetlanego.
    I nie w pracy, bo wtedy faktycznie cie zwolnią, tylko w wolnym czasie.

    • 0 0

  • janku posiadaczu dwóch itd
    nie myl WYKSZTAŁCENIA Z WIEDZĄ a WIEDZY Z MĄDROŚCIĄ
    może wtedy pojmiesz skąd pomimo dwóch uczelni bierze sie twoja głupota życiowa...

    • 0 0

  • Gallux-ie

    ... wiedz, że 14 lat temu na Żabiance zamieszkał jamnik Kliper.Jako urodzony nad morzem, zamieszkały również blisko niego, i co przeważyło, dłuuuuugi, wąski, jak kliper herbaciany, z ogonem niczym maszt, super prędki na widok kota na horyzoncie. Kliper - ta nazwa nie jest znana tylko Tobie. A w ogóle to nie wiedziałam że mam dzisiaj święto. Z tym,że do czynienia mam z książką techniczną.Ksiązki to najwspanialsza rzecz z jaką można mieć do czynienia. Dobra na chandrę, złego szefa, marną telewizję... Tak myślę, ale ja jestem z ubiegłego wieku...

    • 0 0

  • ta babcia jest całkiem perska

    • 0 0

  • babciu -zapewne jesteś .
    Z teg jeszcze nie ma babć.

    • 0 0

  • komentarz na temat Galuxxa i Janka

    Od jakeigos czasu czytam komentarze niejakiego Galuxxa. Zgadzam sie opinia Janka w 100%. Galuxx moze zastanowisz sie nad fachowa pomoca?

    • 0 0

  • "obrażóny burak z czytelni norm i patentów PG"

    to Janusz "Jany" Waluszko a " wali mu z gęby" bo mu wali i tyle - też by mi waliło i byłbym obrażony jakbym jeszcze był na PG wśród pożal się boże studentów.
    można go nie lubić za wodolejstwo ale szacunku dla wiedy troche poprosze bo on akurat jest "alfą i omegą"... ino powinien pracować w bibliotece wydziału politologii, bo do norm i patentów to on głowy nie ma.

    na pohybel studentom

    co zaś do cech pożądanych u bibliotekarza to jak dla mnie to on ma mi dać książkę którą sobie zażyczę i wiedzieć gdzie ją ma itd... terapię odnajduję w innych miejscach

    • 1 0

  • grisza gdzie?...

    gdzie chodzisz griszka na ta terapie? Mozebys przyszedl do mnie, co? Nie pozalujesz... dobra jestem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane