• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biedroń: Trybunał Konstytucyjny w Gdańsku

ms, KFP
25 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Robert Biedroń przyjechał do Gdańska na spotkanie ze swoimi sympatykami. Robert Biedroń przyjechał do Gdańska na spotkanie ze swoimi sympatykami.

- W ramach deglomeracji Polski do Gdańska mogłaby trafić siedziba Trybunału Konstytucyjnego - przekonywał Robert Biedroń, który przyjechał do Gdańska w ramach kampanii wyborczej swojej partii "Wiosna" przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.



Czy weźmiesz udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego?

Robert Biedroń spotkał się z dziennikarzami na Ołowiance. Przy instalacji z napisem "Gdańsk" wspominał zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza.

- Marzę o tym, aby polityka Pawła Adamowicza była kontynuowana, i o tym, by kontynuowano jego testament pisany w ostatnich latach dla Gdańska i Polski. To testament miasta otwartego i tolerancyjnego, miasta, które prowadzone jest w zrównoważony sposób, dbającego o to, aby nikt nie pozostawał w tyle - mówił Robert Biedroń.
Biedroń zadeklarował też poparcie dla Aleksandry Dulkiewicz, która w wyborach 3 marca zmierzy się z Markiem SkibąGrzegorzem Braunem.

Grzegorz Braun: Chcę demontażu układu gdańskiego

Aleksandra Dulkiewicz: Nie będę szczędzić butów

Marek Skiba: Chcę obudzić olbrzyma

Robert Biedroń i Krzysztof Gawkowski, lider formacji na Pomorzu, przekonywali, że celem ich partii jest wyprowadzenie części państwowych instytucji z Warszawy.

- Nie wszystkie najważniejsze instytucje naprawdę muszą mieścić się w Warszawie. Gdańsk ze swoją historią byłby doskonałym miejscem dla Trybunału Konstytucyjnego. To stąd powinny płynąć sygnały dotyczące obrony praworządności w Polsce - podkreślali.
Politycy zaprezentowali regionalnych koordynatorów swojej partii. Funkcje te pełnią Beata Maciejewska (Gdańsk) - była przewodnicząca zespołu ds. kobiet z obszarów wiejskich oraz mniejszych ośrodków miejskich przy Pełnomocniku Rządu ds. Równego Traktowania, założycielka Fundacji Przestrzenie Dialogu, a także szefowa gabinetu Roberta Biedronia w Urzędzie Miejskim w Słupsku (2017 r.), oraz Marek Rutka (Gdynia, Słupsk) - socjolog, doktor nauk ekonomicznych, wykładowca akademicki na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Redłowo w Gdyni.

O godz. 18 w Starym Maneżu przy ul. Słowackiego we Wrzeszczu odbędzie się spotkanie Roberta Biedronia z sympatykami.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja - prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie w tej sprawie.
ms, KFP

Opinie (632) ponad 100 zablokowanych

  • Program wjosny (9)

    Damy to, damy tamto, Polska będzie super, każdy będzie uśmiechnięty jak ja (Robert Biedroń), damy emerytom, damy na dzieci, damy homoseksualistom...
    Ten człowiek i jego partia to chyba nie wiedzą skąd się biorą pieniądze (to samo PiS i ich oPOzycja).
    Każdemu chcą dawać, ludzie chcą brać bo już się nauczyli brać a nawet ciągnąć...
    do roboty się weźcie obiboki, a nie "DAJ"! Bierzcie przykład z Chińczyków, Koreańczyków, Japończyków, Niemców. Z narodów zapie....ących by coś mieć.

    • 84 37

    • (2)

      Przykład od Chińczyków ?
      Niemcy zapie...ją ?

      Dziecko zobacz troche świata,popracuj w różnych miejscach...

      • 17 3

      • Patrząc obiektywnie, (1)

        to Niemcy wygrały wojnę, więc nie muszą. Inni zapie....ją za nich.

        • 7 6

        • jak na razie to wynalazki i myśl techniczna oraz organizacja pracy jest z Niemiec

          nie widzę tu sukcesu tych twoich innych, pokaż mi przykład

          • 2 3

    • Pis tez rozdaje i jakos nie marudzicie tylko szczytujecie.

      • 4 4

    • Chciałbym mieć taki social w Polsce jaki jest w Reichu.

      • 8 1

    • Albo z JKM!

      Jak dobrze, że gimnazjalisci nie mogą głosować...

      • 2 0

    • Jak to skąd... z drukarni :-)

      Kupujesz papier i drukujesz...drukujesz...drukujesz... potem doklejasz zero.. zero.. kolejne zero.. potem już wszyscy sa miliarderami i jest kolorowo... a w sklepie jest musztarda i ocet i są Pewexy dla tych co maja $$$$

      • 3 0

    • Nieroby

      Tak z ciekawości. Ty się dorobiłeś ciężką pracą czy dostałeś coś w spadku po komunie i teraz jesteś w grupie POliberałów udającym, że dorobiłeś się czegoś ciężką pracą.

      • 1 1

    • Tyle, że my ciągle dajemy...

      ...od 89-go roku dajemy, płacimy, utrzymujemy, przymykamy oko a co najgorsze deprawujemy pseudo politycznych celebrytów - oderwanych od rzeczywistości hipokrytów z nadętym ego (patrz "tępa dzida" Bieńkowska z jej wypowiedzą o "złodziejskich 6 tysiącach" zarobków). Socjal "d.py nie urywa" a ewent. renty lub korzystne orzeczenie raczej dla "wybranych" - no chyba, że defekt ewidentnie widać. Więc jeśli brak Ci reżimu to zmień lokalizację. Ja marzę o drugiej Szwajcarii ale to nie realne przy Polskiej mentalności... Płacę i wymagam - jednak ta dewiza do polakówów w naszym nierządzie nie dociera i nigdy nie docierała - i nie nie mam na myśli samego PiSu, to też po, psl, sld i inne beforebiedronie. Nie mamy fachowców w rządzie, więc było jest i będzie HU.Owo. Pozdrawiam.

      • 0 1

  • nie wazne gdzie bedzie / jest trybunał konstytucyjny (1)

    wazne kto będzie w nim zasiadał i zeby trybunał był uczciwy i nie zależny a nie polityczny

    • 67 5

    • RFN jakoś funkcjonuje bez Trybunału.

      • 1 0

  • Ciekawi mnie czy jeśli lewica (14)

    Robiłaby po prostu to co do niej należy, czyli dbała o los najsłabszych i tych, którzy się pogubili ale w sposób konstruktywny to takie kampanie miałyby w ogóle miejsce. Hasłami typu ‚wiosno napierdzielaj’, ,wyrzucimy Kościół z przestrzeni publicznej’ albo ‚bądźmy tolerancyjni na wszystko’ to raczej dla mnie brzmi jak motywacja do próżności - bo nic nie trzeba, standardy mogą być niskie, byle hasło chwyciło, niż próba pomocy ludziom, którzy są w trudnej sytuacji. Kościół ma problemy, księża pedofile są gorsi niż ktokolwiek inny, bo powinni być wzorem i ich powinna dotknąć jak najsurowsza kara, ale dla mnie homoseksualista to człowiek pogubiony a nie wzór do naśladowania. Facet po to jest facetem aby przejść przez życie biorąc odpowiedzialność za swoją żonę i dzieci a nie po to by się chować w ramionach innego faceta. Dziękuję.

    • 93 29

    • (11)

      Na szczęście normalnych ludzi niewiele obchodzi twoje zdanie na temat cudzych związków.

      • 10 18

      • Normalni ludzie (10)

        Nie ograniczają myślenia tylko do tego co im pasuje. Ja swoją wypowiedź przemyślałem, wcześniej dużo czytałem na temat tego co może być genezą powstawania tzw. orientacji seksualnej, jaki wpływ ma otoczenie, wychowanie i doświadczenia z lat dzieciństwa na to z kim dorastający człowiek chce się wiązać. Wiem, że może być zespół genów, który częściowo jest zbieżny z płcią przeciwną i dlatego np. niektórzy faceci są bardziej ‚damscy’, a kobiety czasami bywają ‚męskie’. Tylko, że człowiek ma wolną wolę i nie tylko instynkt a też rozum i duszę, które mogą spowodować, że nie ulegnie swoim słabościom tylko podejmie wyzwanie stając się dobrym mężem lub żoną w heteroseksualnym związku. Znam ludzi, którzy kompletnie sparaliżowani potrafili odkrywać wszechświat, ale musieli iść pod wiatr i nie było im łatwo. A jeśli człowiek stawia tylko własne szczęście jako cel życia to nie podejmie wyzwania zaakceptowania i próby pokonania swoich słabości.

        • 14 8

        • tobie się tylko wydaje, że przemyślałeś (2)

          słuchaj mądrzejszych lepiej

          • 4 16

          • Poświęciłem chwilę na wyjaśnienie (1)

            Chętnie przeczytam Twoje argumenty. Nie krępuj się ich przedstawić. Krótkie rzucenie poniżającego tekstu to jest coś z czym Was kojarzą - że nie macie argumentów, tylko potraficie agresywnie bić się o ‚tolerancję’ albo obscenicznie manifestować swoją inność. Bądź lepszy/lepsza i powiedz jak Ty to widzisz. Trzeba rozmawiać, a nie się nienawidzieć.

            • 15 1

            • i "zatkało kakao" ;)

              Polak - szacun za formę, styl i podejście.

              • 5 1

        • (6)

          Dużo czytałeś to proszę podaj źródła - chętnie się zapoznam. Homoseksualność nie jest "słabością, którą trzeba pokonywać". Jeśli ktoś jest inny od Ciebie to nie znaczy że jest gorszy. Nie ma żadnego powodu żebyś narzucał innym swoją wizję świata. Nie rozumiem dlaczego według Ciebie homoseksualiści powinni walczyć ze swoją orientacją? Nikogo nie krzywdzą, więc czemu mieliby się zmieniać? Żeby dopasować się do twojej definicji normalności?

          • 1 2

          • Absolutnie nie dlatego - moje zdanie tu mało ważne (5)

            Tylko może raczej dla swoich najbliższych, którzy mogą być dumni, że ich ojciec/matka nie są skoncentrowani na swoim własnym szczęściu, tylko zależy im aby dawać prawdziwe szczęście drugiemu człowiekowi, pozwolić rozwinąć u swoich dzieci również chęć dbania o bliźniego. Powiedz proszę jak wytłumaczyć wysiłek podjęty przez homoseksualistę w celu pozyskania akceptacji swojego stylu życia. Dla mnie to egoizm - jestem jaki jestem i należy mi się. Seksualność każdego człowieka jest tematem trudnym ale nie sztuka by iść po najniższej linii oporu i walczyć tylko o swoje szczęście. To niestety często prowadzi do pustki, a szczęście takie okazuje się krótkotrwałe, bo stawia się siebie w centrum. Każdy ojciec i matka wie, że swoje szczęście jest mało warte, gdy można dać szczęście swojemu dziecku. Pytasz o tytuły - jest ich trochę, postaram się później sprawdzić i tu podać ale napewno polecam poczytać Biblię i postarać się trochę uwierzyć:)

            • 2 0

            • (4)

              1. Sugerujesz, że najbliżsi mogą być dumni tylko z człowieka heteroseksualnego? Nie bardzo rozumiem. Jak będę miała dziecko to będę z niego dumna jeśli będzie dobrym człowiekiem i jego orientacja nie ma dla mnie znaczenia. A jeśli mowa o dzieciach to dla nich ważne jest przede wszystkim to żeby rodzice byli dobrymi, troskliwymi, kochającymi ludźmi i wspierali swoje dzieci.

              2. "jak wytłumaczyć wysiłek podjęty przez homoseksualistę w celu pozyskania akceptacji swojego stylu życia" - bardzo prosto: skoro nie mają prawa żyć normalnie (chociażby z powodu braku legalizacji związków partnerskich) to niestety muszą podjąć wysiłek żeby być akceptowanym. Uważasz, że jak kiedyś kobiety walczyły o swoje prawa (bo np. nie mogły głosować), albo czarnoskórzy walczyli o zniesienie niewolnictwa to również był to przejaw egoizmu?

              3. Każdy ma prawo do szczęścia, jeśli nikogo nim nie krzywdzi. W żaden sposób homoseksualiści nikogo nie krzywdzą. Gdyby mój brat, lub moje dzieci musiały zwalczać swoją tożsamość po to żeby mnie uszczęśliwić to byłaby to moja porażka jako człowieka. Dla mnie szczęściem jest jeśli oni będą szczęśliwi. Seksualnośc nie jest wcale trudnym tematem. To jedna z cech człowieka, niektórzy są wysocy, inni niscy, niektórzy mają czarną skórę, inni białą, niektórzy są hetereo, a inni nie. Każdy człowiek jest inny. To nie jest problemem, Problemem jest brak tolerancji.

              4. Czekam na tytuły, z całym szacunkiem ale Biblia nie jest żadnym opracowaniem naukowym, więc nie wiem czemu miałabym czerpać stamtąd informacje na temat orientacji seksualnych?

              • 0 0

              • Odpowiadam (2)

                Ad1. Jeśli Twoje dziecko, któremu dasz naprawdę wzór do naśladowania, nauczysz go troski o drugiego człowieka, zdrowej i umiarkowanej pracowitości, umiejętności stawiania dobra drugiej osoby wyżej niż własnego dobra oraz jeśli nie spotka go żadne zło zaburzające dorastanie to uważam, że Twoje dziecko nigdy nawet nie pomyśli, że mogłoby się chcieć związać z osobą tej samej płci. Oczywiście to idealistyczny przypadek, a sytuacje w życiu są różne, ludzie przechodzą wielkie traumy, a niektórzy budując na chwiejnych podstawach całe życie powodują powstanie pustki. Tak czy inaczej pytanie czy bycie dobrym i wspierającym jest tolerowaniem wszystkiego co robią najbliżsi. Dziś jestem szczęśliwym ojcem, kochającym mężem ale przechodziłem trudne chwile i byłem nieraz na rozstaju dróg - gdyby nie ludzie, którzy w tamtym czasie powiedzieli mi trudne słowa, za które byłem gotowy zerwać z nimi kontakt, to dziś byłbym sam i pewnie miałbym wiele problemów. Wracając do pytania - z każdego człowieka można być dumnym, nikogo nie można skreślać, bo póki żyjemy mamy wolną wolę i możliwość poprawienia tego co robimy. Ja mam bardzo wiele do poprawienia i staram się nad tym pracować. Uważam, że ludzie, którzy współżyją z innymi tej samej płci popełniają zło polegające na skoncentrowaniu się na przyjemności oraz odsunięciu wyzwania życia z kimś przeciwnej płci. Oczywiście, dużo jest dzisiaj patologii w rodzinach tradycyjnych, bijących mężów, pijanych matek itp. Tylko, że z tym trzeba walczyć układając ludziom w głowach, a nie tłumacząc dzieciom, że ich przyszłość może być lepsza jeśli zwiążesz się z kimś tej samej płci - będziecie wam sie łatwiej zrozumieć i żyć. Życie to wyzwania i każdy kto żyje powinien je podejmować, a nie chodzić najłatwiejszymi drogami. Przykładem chodzenia taką łatwą ścieżką jest stwierdzenie: jeśli mam kogokolwiek, z kim fajnie mi się żyje to nie zmienię tego, bo jest mi po prostu dobrze. Kochasz naprawdę drugą osobę? Chcesz jej szczęścia? To pozwól jej pięknie żyć, mieć własne dziecko, a nie kombinować jak tylko można, żeby istnieć na siłę w czyimś życiu. To nie jest powód do dumy. Powodem do dumy sytuacja jeśli ktoś jest homoseksualistą a potrafi stawić czoła wyzwaniu i poświęcić się pomocy innym, zamiast budowaniu wyłącznie własnego szczęścia.

                Ad2. Sprawa praw kobiet albo czarnoskórych to jest co innego. Tam chodziło o prawo do naprawdę podstawowych wolności każdego człowieka. Te różnice w prawach wzięły się stąd, że przez lata 'silniejszy miał rację', a najważniejszy był argument siły. Obecnie dyskutujemy korzystając z siły argumentu, a ten argument, że 'nie mają prawa żyć normalnie' nie przekonuje mnie. Czy wobec tego, jeśli jestem brzydki to powinienem domagać się aby ktoś mnie pokochał, aby żyć normalnie? Przecież każdy ma prawo do miłości, prawda? A jej brak unieszczęśliwia mnie. Może powinienem zorganizować parady ludzi brzydkich domagając się specjalnego traktowania? Hm... a może powinienem raczej zaakceptować to jaki jestem (nie wnikam czy się brzydki urodziłem czy zbrzydłem z czasem albo w wyniku wypadku) i po prostu podjąć swoje wyzwanie oferując ludziom swoje dobre serce skoro piękny się nie stanę? Może inni pokochają mnie wtedy nie za mój wygląd tylko za dobre serce, mimo że ja bym wolał być postrzegany jako osoba piękna fizycznie. Podsumowując: kobiety i czarnoskórzy walczyli o poszanowanie ich podstawowych praw jak prawo do poczucia bezpieczeństwa, decydowania o losach kraju, w którym żyją. Zrównanie praw związków tej samej płci i praw przysługujących małżeństwom powoduje, że homoseksualiści mają wrażenie, że są traktowani jak małżonkowie, choć z założenia nie mają oni naturalnej zdolności wydania potomstwa ani zapewnienia dzieciom balansu cech męskich i żeńskich, co jest chyba bazą do tego, aby dziecko mogło wyrobić sobie pełne zdanie o świecie, prawda? Czy zatem znowu nie chodzi jednak o to, by głównie 'mi było dobrze'?

                Ad3. Z Twoich słów wynika, że jesteś dobrym człowiekiem, bo myślisz o innych i jesteś gotowa na wiele w imię ich szczęścia. Zgadzam się absolutnie też, że każdy ma prawo do szczęścia o ile nikogo tym samym nie krzywdzi. Pytanie tylko, czy jesteś absolutnie pewna, że Twoi najbliżsi zbliżyli się do osoby tej samej płci ze względu na czystą miłość czy raczej ze względu na to, żeby im było dobrze, a reszta tak naprawdę niewiele ich obchodzi. Wówczas to ich szczęscie już nie do końca jest takie niekrzywdzące. Seksualność jest tematem złożonym - jeśli uważasz, że jest prosta to może jesteś bardzo mądra, ale myślę że po prostu nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy ma na to wpływ. W dzisiejszych czasach kiedy życie naprawdę wymaga często wiele od ludzi to naiwne jest wierzyć, że strefa seksualności nie jest odbiciem tego co się działo w życiu wcześniej i ile bodźców na nas wpływa. Problemem jest to, że zamiast badać i uświadamiać zagrożenia płynące np. z pornografii, braku tradycyjnych wzorców, patologii w rodzinach to uczymy się tolerować i znieczulać na wszystko co nas otacza. Po co trudzić się w związku jeśli można żyć w niezobowiązującym układzie. Po co poświęcać się dla kogoś przeciwnej płci, jeśli łatwiejsze jest życie z kimś takim jak ja sam i mieć to na czym mi zależy.

                Ad4. Jeśli swoje zdanie na temat różnych aspektów życia opierasz tylko na opracowaniach naukowych to się różnimy, bo ja sięgam dość często po Biblię, która uczy co znaczy miłość i poświęcenie. To tak w skrócie. Jeśli chodzi o opracowania naukowe to wiele z nich też jest napisane na zamówienie, a fakty czy statystyki często są dość subiektywne. Nimniej jednak, polecam publikacje Marka Regnerusa, historię Michalea Glatze, poza tym: 'Dlaczego nie nazywam siebie gejem?' Daniel Mattson albo np. Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm.

                • 0 0

              • (1)

                1. Uważasz, że osoby homoseksualne powinny podejmować "wyzwanie życia z kimś przeciwnej płci", a ja nie rozumiem w imię czego? To są tylko Twoje przekonania. Wyzwań w życiu jest dość, nie ma żadnego sensu pozbawiać się szczęścia bycia z osobą, którą się kocha. Piszesz że jesteś szczęśliwym mężem - wyobrażasz sobie co byś czuł gdyby ktoś namawiał Cię do wyrzeczenia się swojej żony? Jakie to egoistyczne z Twojej strony oczekiwać, że ktoś wyrzeknie się miłości -najpiękniejszgeo uczucia na świecie, tylko dlatego, że nie pasuje ona do Twojej wizji świata. Jest mi nawet ciężko odnieść się do Twoich argumentów. Oczywiście, że jak jestem z kimś kogo kocham, z kim dobrze mi się żyje i on czuje to samo do mnie, to nie będę tego zmieniać, bo tak jak piszesz - "jest mi po prostu dobrze" i nie ma w tym nic zdrożnego, że można po prostu być szczęśliwym. Czy chodzi Ci o możliwość posiadania dzieci? A co jeśli mój partner będzie bezpłodny? Według Ciebie powinnam go zostawić, ponieważ naszym jedynym celem w życiu powinna być prokreacja z tego co zrozumiałam? Po pierwsze można pomóc dzieciom, które nie mają w życiu nikogo kto je kocha i to byłaby pewnie opcja, którą ja bym wybrała, ale również nie wszyscy muszą mieć dzieci. Niektórzy nie czują się do tego powowłani. I nie ma w tym nic złego - tragedia jest jak takie osoby decydują się na dziecko "bo tak trzeba", a potem nie potrafią zapewnić mu szczęścia. Naprawdę jest wiele innych możliwości spełnienia się w życiu poza posiadaniem dzieci. Nawet w Waszej religii, księża i zakonnice nie mają (lub nie powinni mieć) dzieci, czyli zgadzasz się, że posiadanie ich nie musi być nadrzędnym celem w życiu?

                2. Twój argument jest niestety pozbawiony sensu. Miałby sens gdybyś był brzydki i inna brzydka osoba Cię pokochała i chcielibyście być razem, ale brzydcy ludzie nie mieliby prawa być ze sobą, a społeczeństwo by Was nie akceptowało. A Ty mowisz o sytuacji gdy jestes brzydki i nikt Cie nie chce. A osoby homoseksualne nie walczą o to, żeby ktoś je kochał - oni się kochają, żyją w związkach i nie mają ich prawa zalegalizować. I teraz pomyśl, czy gdyby brzydcy ludzie nie mieli prawa lagalizacji swoich związków to nie byłbyś oburzony? Jeśli dwoje dorosłych ludzi się kocha i żyje ze sobą to musi mieć możliwość legalizacji związku. Czy nie jest to straszne, że osoba może spędzić z kimś w szczęśliwym związku 20 lat i nawet nie mieć prawa dowiedzieć się o stan jego zdrowia w szpitalu, albo pochować po śmierci? Tu znowu pojawia się Twój argument o dzieciach, ale związek (czy to małżeński czy partnerski) nie koniecznie na tym musi polegać. Jak jestem bezpłodna/nie chcę mieć dzieci to wg Ciebie nie mam prawa zalegalizować mojego związku z partnerem?

                3. Sugerujesz, że osoby homoseksulane nie są zdolne do prawdziwej miłości. Jest to tylko i wyłącznie Twoje przekonanie, nie mające pokrycia w rzeczywistości, więc ciężko się do tego odnieść. Co do tego skąd się bierze homoseksualizm to naprawdę masz jakieś dziwne pojęcie o tym. Co z osobami, które wychowały się w normalnych rodzinach (z tradycyjnymi wzrocami) i mają heteroseksualne rodzeństwo, a one akurat są homoseksualne? Wszyscy wg Ciebie przeżyli traumę, albo naoglądali się porno? :) Nie wiem jak to się stało, że oglądałam lesbijki w porno i nie zmieniło mnie to w lesbijkę :)

                4. Różnimy się zdecydowanie. O ile z Biblii można wyciągnąć różne nauki, to trzeba pamiętać, że została napisana kilka tysięcy lat temu, a od tego czasu stan wiedzy ludzkości na szczęście się poprawił :) Co do opracowań naukowych to mówisz, że są "napisane na zamówienie, a fakty czy statystyki często są dość subiektywne." po czym podajes zjako swoje źródło publikacje Marka Regnerusa, chociaż powszechnie wiadomo, że przeprowadzał je w sposób bardzo subiektywny (dobór osób do badań) i było bardzo szeroko krytykowane. Reszta Twoich źródeł to źródła "chrześcijańskie" - jakkolwiek taka książka jak "Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm.", o której słyszałam, może być bardzo pożyteczna dla osób wierzących (bo ma inne od "tradycyjnego, kościelnego"spojrzenie na to zagadnienie, więc i tak duży plus za stopień tolerancji) to dla mnie- ponieważ chrześcijanką nie jestem -nie ma żadnego sensu dopasowywanie się do jakiejś religii :) Opieram się na zdrowym rozsądku i moim poczuciu moralności - i choć wierzę w Boga, to żadna religia na szczęście mnie i mojego myślenia, czy pojmowania świata, nie ogranicza. Cieszę się, że mogliśmy spokojnie z szacunkiem porozmawiać na ten temat mimo różnicy światopoglądów, ale dalsza rozmowa niczego już raczej nie wniesie - prawdopodobnie tak samo moglibyśmy dyskutować o tematach takich jak antykoncepcja czy aborcja i też byłyby to rozmowy, które nigdy się nie skończą. Trzeba tylko pamiętać, że państwo jest świeckie i obywatele, którzy wyznają inną wiarę lub są niewierzący mają takie same prawa- płacą podatki i nie mogą być obywatelami drugiej kategorii.
                Dziękuję Ci za dyskusję, to dobrze, że są ludzie o różnych poglądach, tak powinno być, świat jest różnorodny. Nie powinniśmy jednak narzucać swojej wizji świata innym - ja nie mówię Ci, że Twoja religia nie ma sensu, szanuję Twoją wiarę, tak samo Ty nie powinieneś krytykować homoseksualistów, bo się z nimi nie zgadzasz. Pozdrawiam serdecznie.

                • 0 0

              • Faktycznie, jest wiele zasadniczych różnic w naszych światopoglądach. Cieszę się, że przeanalizowałaś mój komentarz tak dokładnie.

                Bardzo mocno skoncentrowałaś się na fakcie, że każdy ma prawo do szczęścia. To prawda, ale zauważ, że prawdziwe szczęście polega na uszczęśliwianiu drugiego człowieka, a ludzie którzy dążą tylko do własnego szczęścia wcześniej czy później czują wielką pustkę. Akcentowałem ten aspekt bardzo mocno ale pominęłaś chyba trochę to czyje szczęście jest najważniejsze. Nie musiałby mnie nikt namawiać do tego abym poświęcił swoje własne szczęście bycia blisko najbliższych jeśli wiedziałbym, że odbiera im to szansę na prawdziwe, piękne życie w zgodzie z naturą. Nie chciałbym aby to stracili dla mnie. Owszem, zdanie jest moje, ale fakt, że każdy z nas powinien podejmować wyzwania i mierzyć się z trudnościami wydaje mi się dość uniwersalny. ‚Wyzwań w życiu jest dość’ - tak, no i co? To tych najważniejszych wyzwań jakie stawia przede mną moja cielesność i żądze nie muszę podejmować? Bo to już za dużo i nie chcę? Starczy mi to, że mi na co dzień inne rzeczy nie idą łatwo? Ja nie mówię - wyrzeknijcie się miłości. Jeśli miłość jest prawdziwa to nie będzie polegać tylko na byciu blisko osoby, która mi się podoba i z którą się dogaduję. Prokreacja to też nie jest ‚tylko prokreacja’ - nie jesteśmy farmą zwierząt. Każdy rodzic powinien przekazywać dziecku wszystko co najlepsze może. To ciężka praca, ale nagroda jest wielka, a jest nią to, że kolejny człowiek nauczył się od nas i idzie dalej robiąc dobre rzeczy. Może dokona wielkich rzeczy? Napewno będzie mu trudniej jeśli od początku życia będzie tylko dodatkiem do życia rodzica zamiast być celem.

                Nie każdy może i powinien mieć dzieci - jasne. Tylko, że każdy żyjąc w społeczeństwie coś do niego wnosi i na tym polega jego rola i zadanie. Nawet jeśli tych swoich dzieci nie ma, co jest najbardziej wyraźną formą przekazywania postaw, to on i tak wychowuje ludzi, z którymi ma styczność - współpracowników, przyjaciół a nawet wrogów czy przypadkowo poznanych ludzi. Każdy czerpie i daje coś innym, tylko nie musi o tym wiedzieć. A to czym się dzielimy - czy gotowością do miłości i poświęcenia czy raczej bronieniem tylko własnego szczęścia, to już zależy od nas.

                Jeśli chodzi prawa brzydkich i ten przykład to jest tam sens tylko trzeba chcieć zrozumieć:) każdy taką brzydotę gdzieś tam w środku ma, ale co można z tym zrobić? Jedną z dwóch rzeczy: albo uświadomić sobie, że nie jestem zbyt ładny w jakiś sposób, np.jem zbyt dużo, i podejmuję walkę z tym próbując schudnąć, zmieniając nawyki żywieniowe itp. Łatwo nie jest ale walczę, może się uda. Drugą opcją jest: robić nic i zmuszać innych do zaakceptowania tego jaki jestem, bo mi teraz jest tak dobrze. Przykład z jedzeniem jest niestosowny, bo problem z potrzebami seksualnymi może być wielokrotnie większy - ale chodzi mi o jedno. Człowiek ma wolną wolę, potrafi się kontrolować i jest zobowiązany to robić jeśli ma możliwość. Nie równaj proszę praw do decydowania o własnym być albo nie być, o jakie walczyli czarnoskórzy czy kobiety, do praw ludzi, którzy po prostu chcą aby im było fajniej w życiu, bo jak nie to nie będą mogli angażować się w relacje intymne. Każdy człowiek ma wielu ludzi wokół, którzy czekają tylko na jego czas i uwagę, więc samotność im nie grozi. Co do problemów związanych z dostępem do informacji medycznej lub do dziedziczenia to zgadzam się - powinny być możliwości upoważnienia kogoś na podstawie zaświadczenia ale nie jestem pewien, czy takiej możliwości naprawdę nie ma. Jeśli nie ma to powinna być ale to nie jest związek intymny.

                Biblia była napisana dawno ale wartości, o których opowiada są ponadczasowe. Moim zdaniem prawdziwa, szczera i gotowa do poświęceń miłość to dzisiaj jest dość rzadkie zjawisko, a w Biblii jest mnóstwo naprawdę jej opisów i porad jak ją znaleźć. Dlatego każdemu polecam:)

                Co do publikacji naukowych to tak jak pisałem i miałem na myśli wszystkie publikacje - je zawsze można określić jako subiektywne i zawsze można je jakoś podważyć, dlatego nie opieram się o nie. Jestem człowiekiem i mam świadomość, że mój rozum potrafi się mylić i nie wiedzieć wszystkiego dlatego trochę pokory staram się zachować. Jeśli mogę Ci coś zasugerować to też poszukaj jakichś solidniejszych podstaw niż tylko swój rozum, bo przeżyjesz kiedyś ciężkie chwile gdy się okaże, że nie wszystko można wytłumaczyć. Może znajdziesz je w Biblii?:)

                To była bardzo ciekawa wymiana poglądów. Ja też bardzo się cieszę, że taka dyskusja mogła być rzeczowa i kulturalna, mimo że faktycznie widzimy sprawy bardzo różnie. Również bardzo Ci za to dziękuję i pozdrawiam.

                • 0 0

              • Przepraszam za objętość ostatniego komentarza

                Mam nadzieję, że mimo wszystko przebrniesz.

                • 0 0

    • (1)

      Nie tylko faceci sa homoseksualistami. Slyszales o lesbijkach ? Nie kazdy ma parcie na dzieci i rodzine. Deal with it. I zyj swoim zyciem.

      • 5 9

      • Jak nie maja parcia na dzieci i rodzine to po co chca zawierac malzenstawa i adoptowac dzieci ?

        • 14 2

  • bez szans kompletnie

    • 65 15

  • (1)

    Czy Marek Rutka to ten kolekcjoner zabytkowych karetek - Peugeota, Nysy?

    • 18 5

    • Tak

      • 0 0

  • (7)

    Poparcie Dulkiewicz przez Biedronia to dla niej "pocałunek śmierci".
    Swoją drogą rzecznik Dulkiewicz oficjalnie potwierdził że nie stanie ona do debaty.

    • 99 25

    • a po co ma stawac?

      przeciez testament swietego budynia musi byc zrealizowany to po co ona ma sie starac. amen. a nie sorry... konstytucja! demokracja! nasze sady!

      • 34 9

    • No, w imię demokracji

      nie stanie do debaty. Brawo, ciekawe co dalej zrobi "w imię demokracji"

      • 28 5

    • Nie ma z kim debatowac. (4)

      • 5 14

      • (2)

        Jak nie ma? Jest jeszcze dwóch kandydatów - Braun i Skiba. Nie wiedziałeś?

        • 8 2

        • (1)

          Tacy kandydaci to zadni kandytaci.

          • 0 8

          • jesteś po prostu, zwyczajnie głupi...

            • 1 0

      • Kocham takie komentarze...

        Posłuchaj jakiekolwiek wypowiedzi Dulkieiwcz, Adamowicza i Brauna - wtedy wsyuń wnioski....

        • 2 0

  • Trojmiasto wstydźcie się (1)

    czemu akurat jego promujecie?
    Ruch Palikota, czy w czym on tam jeszcze nie był?

    • 94 25

    • Jakie wy? To folgzdojcze z dancinga!!!!!!!!!

      • 10 3

  • to wielki czlowiek! (1)

    • 12 73

    • Nie wygląda. Najwyżej 185 cm.

      • 3 1

  • (3)

    Dulkiewicze Birdronie ten Gdańsk zaczyna się robić tragiczny

    • 123 28

    • (2)

      Jestem za Biedroniem i Dulkiewicz. Trojmiasto musi pozostac nowoczesne.

      • 1 24

      • Nowoczesne? Masz na myśli nowoczesny światopogląd? Bo nic innego nowoczesnego niema tym mieście przykład najlepszy to infrastruktura komunikacji miejskiej do nowoczesnej to jej brakuje jakieś 20-30 lat

        • 12 2

      • ma być staroświeckie, tradycjonalistyczne, konserwatywne

        • 6 0

  • A dlaczego Dulkiewicz (62)

    Dlaczego Pani Dulkiewicz nie chce wystąpić w debacie wyborczej. Przecież to jest jawny brak szacunku dla mieszkańców Gdańska. Odpowiada tylko na ustawione pytania zaprzyjaźnionych dziennikarzy.

    • 176 48

    • a po co miec do nich szacunek jesli oni go nie wymagaja?

      • 19 6

    • (32)

      Dulkiewicz ma racje :
      Nie chcę debaty z Grzegorzem Braunem, ponieważ jawnie protestuje on przeciwko procedurom demokratyczny, a standard języka, którym się posługuje, powoduje, że stajemy się gorszymi ludźmi - podkreśliła. - Nie chcę promować takiego języka debaty publicznej. Poza tym czuję się zobowiązana wobec 1,5 tys. młodych ludzi, którzy kilka tygodni temu przeszli ulicami Gdańska w Marszu ponad Podziałami, by m.in wyrazić swój brak zgody na taki język w debacie publicznej.

      • 16 59

      • Nie ma racji. (12)

        Bycie prezydentem sporego miasta to nie tylko rozdawanie kawy w godzinach pracy i życzenia w programie wyborczym zdrowia, szczęścia i pomyślności, to także trudne sprawy i spotkania z trudnymi ludźmi. Chcę zobaczyć kandydatkę w takiej sytuacji, a nie tylko słuchać o zagrożonej demokracji! Pani Dulkiewicz - duży minus.

        • 58 10

        • ale co może zyskać? (7)

          wiadomo, że wygra wybory

          • 6 22

          • (6)

            Właśnie ona doskonale o tym wie, że w takiej debacie nie może niczego zyskać, a jedynie stracić i nawet maślane oczy i bełkot o kontynuacji dzieła Adamowicza, mogłyby nie wystarczyć do wygrania. W takiej debacie, chyba każdy by ja zmiazdzyl.

            • 27 4

            • (4)

              Gdybys czesciej wychodzil do ludzi to wiedzialbys, ze braun "miazdzy " tylko w necie. W realu uchodzi za temat do zartow.

              • 4 27

              • (1)

                o ile by w ogóle trafił na taką debatę. Wszak typ nie z Gdańska, mógłby się w większym mieście od Torunia zgubić. Już Stogi z Sobieszewem pomylił.

                • 4 13

              • Lepiej tak, niż pomylić chłopa z babą jak Biedroń.

                • 9 3

              • (1)

                To tym bardziej Dulska powinna przystąpić do debaty. PS pamiętam debatę Brauna z wyborów prezydenckich i wypadł rewelacyjnie.

                • 8 1

              • bo to jest bardzo inteligentny facet wbrew temu co nam tu starają się przekazać opłaceni idioci...

                • 0 0

            • ha ha ha kosmici

              • 2 5

        • prezydent nie jest od tego, żeby się z byle chamem kopać (3)

          • 8 33

          • kandydat na prezydenta, nie prezydent

            • 22 3

          • nikt jej nie każe POniewierać i lekceważyć swojego elektoratu zlewaciałego (1)

            Gardzi ona nim w skrytości ducha, uważając za bezwolne, zmanipulowane stado POżytecznych i**otów. Na tyle, myślę, jest mądra.

            • 21 3

            • Sami się poniewierają

              Wstyd, że kandydują.

              • 1 8

      • akurat na język Brauna nie można narzekać (9)

        to elokwentny człowiek i dobry mówca;
        można się nie zgadzać z jego poglądami, ale od strony "technicznej" jest bez zarzutu

        • 57 7

        • (1)

          Elokwentny mowca dla zuli spod monopolowego chyba.

          • 4 45

          • Miłosierdzie gminy znowu dało głos?

            • 1 0

        • (4)

          Język debaty to nie tylko kwestia gramatyki i słownictwa. Wobec Brauna chodzi też o podlewanie wszystkiego sosem teorio-spiskowym i opisywanie rzeczywistości z perspektywy oblężonej twierdzy. Albo cynicznie gra na niskich emocjach i podobnie jak Kaczyński bazuje na podsycaniu strachu przed obcymi, albo sam w to wszystko wierzy. W obu przypadkach lepiej takich ludzi zwyczajnie ignorować przynajmniej dopóki dziwnym trafem nie dorwą się do władzy.

          • 8 31

          • Jak tak go "rozpracować", to i łatwo skontrować. Jak się ma argumenty, Dulska ma ich zero (3)

            Dulska nie chce słuchać prawdy o układzie, który firmuje swoją osobą. Kobieta bez charatkeru, kręgosłupa, bez zasad, chorogiewka

            • 29 5

            • (2)

              A skąd wiesz, że to prawda o tym układzie? Braun Ci powiedział?

              • 4 9

              • Polecam książkę Latkowskiego "Układ Trójmiejski"

                • 10 1

              • Jeśli mieszkasz w Gdańsku to wiesz

                O układzie lub nie chcesz o nim wiedzieć bo tak ci wygodnie.

                • 6 0

        • Elokwentny jak milczy (1)

          • 1 15

          • ciebie placku, zdecydowanie bije na głowę...

            • 0 0

      • Dulkiewicz tak bardzo tchórzy, że zdecydowała sie na jawne lekceważenie części gdańszczan (4)

        Sprawa jest prosta - jeśli kontrkandydaci zebrali ileś tam podpisów tzn., że wielu mieszkańców ich popiera i trzeba sie z tym liczyć. Braun protestuje przeciwko procedurom demokratycznym? A co robi Dulkiewicz - ona ma procedury i zwyczaje demokratyczne w nosie. Debata między kandydatami do urzędów jest niezwykle ważnym elementem kampanii wyborczych. To Dulkiewicz ignoruje gdańszczan i demokrację.

        • 34 8

        • (1)

          sr*tatata . Dobrze, ze wybory juz w niedziele. Waszego stekania na temat debaty juz nie da sie czytac.

          • 6 23

          • A toś im dołożył:)

            • 2 0

        • Za chwilę was tu nie będzie (1)

          Z tymi śmiesznymi komentarzami.
          Jacy gdańszczanie?
          Braun nie jest z Gdańska.

          • 6 18

          • Dulkiewicz też nie

            • 0 0

      • Marszu ponad POdziałam? To ci aktywiści KOD, z tęczową flagą? (1)

        Nie chce, bo udaje demokratkę i tolerancyjną, wyklucza innych. Używa języka drętwego, językafrazesów, sloganów, do tego języka wykluczenia. Arogantka, która rości sobie prawo do ustalania reguł, standardów języka w debacie publicznej. POprostu tchórz, boi się konfrontacji z prawdziwym przeciwnikiem, woli otoczenie klakierów, POpieraczy, POchlebców.

        • 31 2

        • Trafiona zatopiona.

          • 3 1

      • Po prostu się wystraszyla się bo bez kartki nie odpowie

        Straciła mój głos

        • 14 2

      • zadali by jej pytania na które nie da się odpowiedzieć.

        Czemu GPEC jest niemiecki i ma zyski a w Gdańsku kasy brakuje.

        • 7 1

    • (10)

      a z kim ma debatować? Z jakimiś ludźmi z kosmosu?

      • 13 39

      • (5)

        Boi się. Dorabianie do tego ideologii nie ma sensu.

        • 44 11

        • (4)

          To wy dorabiacie do tego ideologie o jej strachu. Co jest smieszne po prostu. Braun jeszcze nic nie wygral i nigdy nie wygra. Jest maluczki. Nie wypada ludziom inteligentnym znizac sie do poziomu faceta z nikad zionacego nienawiscia.

          • 9 41

          • Skoro nie jest lewakiem, (3)

            to znaczy, że zionie nienawiścią? I nie jest inteligentny, bo tylko lewacy są inteligentni? To idźmy dalej - jest narodowcem, czyli neofaszystą? A neofaszysta to tak jak nazista...
            Chyba czas ograniczyć czytanie Gazety Wyborczej

            • 22 6

            • (2)

              Czy tam cos pisze o lewakach czy prawakach ? Nie wiem czy na wasza obsesje jest jakies lekarstwo.

              • 3 15

              • To nie my, to Wyborcza ma obsesję (1)

                • 17 4

              • To wy macie obsesję Wyborczej.

                • 2 10

      • (3)

        tak, jesli sa oficjalnami kandydatami to powinna z nimi debatowac. ale skoro ten prosty, uwazajacy sie za postepowy elektorat tego nie wymaga, to co ona sie bedzie przemeczac? lepiej nakrecic filmik na fejsa jak smetnie stoi i patrzy przez okno

        • 30 4

        • z byle chamem się nie debatę debatuje (2)

          • 5 25

          • (1)

            A kto decyduje kto jest chamem? Pominę fakt że Brauna można nazwać kontrowersyjnym ale chamem na pewno nie.

            • 8 1

            • brawo, widzę mieszkają jeszcze w gdansku ludzie z odrobina oleju w głowie...bo nad tym zagłębiem peowskiej głupoty pozostaje tylko załamać rece

              • 1 2

    • A o czym z nimi debatować? (2)

      Mają tak zdecydowane zdanie o wszystkim, że nie ma z nimi żadnej dyskusji....

      • 5 17

      • no bo najwygodniej przeciez "dyskutowac" z tymi, ktorzy maja identyczne poglady...

        • 20 3

      • Czyli Dulkiewicz nie ma żadnego zdania?

        W sumie prawda...

        • 20 2

    • Dulkiewicz przecież panicznie boi sie pytań o pewne bardzo istotne sprawy (3)

      Odpowiedzi na niektóre pogrążyłaby ją, a część potencjalnych wyborców mogłaby się zorientować co ta pani zamierza robić i nie zagłosowałoby na nią. Ona nie artykułuje swoich poglądów, bo są nie do przyjęcia przez większość "zwykłych" gdańszczan. Poza tym jest intelektualnie "cienka" i obaj panowie kontrkandydaci zaorali by ją w 15 minut.

      • 36 7

      • Dobrze, ze sa jeszcze takie tuzy inteligencji jak Ty. OMG

        • 3 22

      • ha ha

        Można się uśmiać.
        Dobra rozrywka.
        Co jeden komentarz to lepszy.

        • 3 9

      • na tą miernotę wystarczy 5 min...a prawda jest taka ze Braun zaorał by ją w minute

        • 2 0

    • Po co ma się bawić w jakieś debaty?

      Przecież lemmingi i tak na nią zagłosują.

      • 10 1

    • Nie ma z kim. (2)

      Chcesz ośmieszenia i kabaretu z Braunem i Skibą?

      • 2 12

      • (1)

        nie ważne co ty o tym sadzisz, swiadomi wyborcy chcą debaty!

        • 1 1

        • Chyba niedorozwoje.

          • 0 1

    • Bo una ńima nic do powiedzenia chiba?

      Bidny Gdansk

      • 13 2

    • Chyba boi się szczerych pytań.

      • 8 1

    • Do debaty nie ma partnerów. (3)

      Bo jeden to fanatyczny katolik, a drugi to faszysta sprawiający wrażenie niezrównoważonego psychicznie. A obaj są intelektualnie niewydolni.

      • 5 10

      • Dulkiewicz jest niewydolna intelektualnie. Braun i Skiba zaorają ją błyskawicznie. (1)

        • 8 2

        • Przecież wiadomo, ze było by odwrotnie.

          • 0 4

      • Wracaj do pracy urzedasie

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane