- 1 Były senator PiS trafił do więzienia (136 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (158 opinii)
- 3 Opóźnione wodowanie z historycznej pochylni (85 opinii)
- 4 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (39 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (230 opinii)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
Bilet na SKM-kę ważny przez 4 minuty
Automat sprzedał naszej czytelniczce bilet na SKM-kę ważny przez... 4 minuty! Nieświadoma tego pasażerka dostała mandat od kontrolerów. Na szczęście został on już anulowany.
Okazuje się, że automaty biletowe SKM nie zawsze ułatwiają życie pasażerom. - W automacie na dworcu w Gdańsku kupiłam bilet w tą i z powrotem do Sopotu. Potem się dowiedziałam, że był ważny tylko przez 4 minuty! - opisuje nasza czytelniczka, pani Elżbieta . - Dowiedziałam się o tym, gdy skontrolowano mnie w pociągu.
Jak to możliwe? Otóż pani Elżbieta kupiła bilet o godz. 23:56. Najbliższa kolejka miała przyjechać dopiero piętnaście minut później.
Bilety kupowane w automacie mają notkę, że ważne są tylko na najbliższy przejazd pociągiem. Jednak bilet kupiony przez panią Elżbietę zawierał dodatkowy zapis - małym drukiem - że jest ważny tylko do północy. I to on, podczas kontroli, okazał się ważniejszy.
- Cała sprawa zakończyła się mandatem, ponieważ mój bilet uznano za nieważny, choć zakupiłam go tuż przed podróżą - irytuje się pani Elżbieta
W Renomie dowiedzieliśmy się jednak, że mandat został już anulowany. - My musimy działać zgodnie z przepisami, jednak w tym przypadku przyznaliśmy rację tej pani i anulowaliśmy jej wezwanie do zapłaty bez żadnych kosztów dodatkowych - informuje Sławomir Pujszo, dyrektor zakładu kontroli biletów Z.W. "Renoma" - Po tym wydarzeniu zasygnalizowaliśmy włodarzom SKM zmianę tego przepisu.
Przez dwa dni staraliśmy się wyjaśnić w SKM sprawę feralnego dopisku o ważności biletu jedynie do północy. Niestety nie udało nam się uzyskać żadnych informacji na ten temat.
Opinie (185) ponad 50 zablokowanych
-
2008-08-20 09:27
Jest napisane 24:00, ale nie jest napisane którego dnia
Poza tym nie ma takiej godziny: 24-ta. Jest 0:00.
:)))- 0 0
-
2008-08-20 09:33
nie lubie renomy, ale (1)
Ja też nie lubię renomy, ale dajcie spokój.
To nie był pierwszy bilet sprzedany przez automat, i nie pierwsza osoba, która kupiła bilet przed północą. Przecież ta paranoja z ważnością biletu musi trwać już od jakiegoś czasu. Czemu wcześniej nikt się nie zainteresował tym faktem?
Oczywiście pracownik renomy, mógł wykazać się rozumkiem i zapomnieć o fakcie, ale z drugiej strony, może akurat nie jest lubiany przez kolegów, i by donieśli na niego że odpuszcza, a chłop też kasy potrzebuje.
Nie bronię renomy, absolutnie, ale od ponad 10 lat korzystam z komunikacji miejskiej, i czy miałem bilet, czy nie to z obsługa kontrolerów nie miałem kłopotu.
Sporo osób narzeka że renoma nałapała się naszych pieniędzy. tyle milionów, ale to bilety za mandaty, czyli brak biletu... a to że ktoś nie kupił, lub nie skasował (bo oszczędza) to nie wina renomy. Nawet jeśli na 100 przypadków, jeden to wymuszenie, to i tak te 99 napędza kasę renomie. z własnej woli. na własne życzenie.- 0 0
-
2008-08-20 09:45
To samo mi przychodzi do głowy: to wcale nie musi byc pierwszy przypadek. Moze to pierwszy nagłosniony w mediach. W takim razie osobom odpowiedzialnym za ten stan rzeczy nie zalezy na jego poprawie.
Renoma zachowała się wobec mnie chamsko. Nie wypuściła z pojazdu i zmusiła do jazdy dalej poza pracę , poza przystanek koncowy biletu miesięcznego. To jest firma nastawiona na zysk za każdą cenę, a nie na kontrolę biletów.- 0 0
-
2008-08-20 09:39
polski absurd
gratulacje dla tego co wymyślił te zasady
- 0 0
-
2008-08-20 09:53
(2)
Jak może kosztować bilet na 12 km z ulgą 37 % 3,9 zł ?
Przecież cena to 1,95 zł !
Oszustka ! do więzienia z nią !- 0 0
-
2008-08-20 09:55
(1)
Na trasie Gdańsk Główny - Sopot
Odległość wynosi: 12 km.
Odległość Taryfa normalna Ulga handlowa Ulga ustawowa
33% 50% 37% 49% 78% 95%
7 - 12 3.10 zł 2.08 zł 1.55 zł 1.95 zł- 0 0
-
2008-08-20 10:06
Czytaj artykuł-tam i z powrotem!
- 0 0
-
2008-08-20 09:54
zupełnie nie nie dziwi ta historia (1)
Sama zostałam nazwana narkomanką w SKM-ce kiedy zamiast legitymacji studenckiej pokazałam zaświadczenie z uniwersytetu że tam studiuję - a miałam ważny bilet, ja mam metr pięćdziesiąt wysokości i naprawdę nikomu krzywdy nei jestem w stanie zrobić i naprawdę nie podnosiłam głosu. Trzech goryli mnie obskoczyło i zaczęli na mnie krzyczeć. w końcu nie dostałam mandatu, ale na wychodnym rzucili że skoro się tyle ćpa to się nie pamięta, że zaświadczenie to nie legitymacja. Byłam w takim szoku że nie zdążyłam ich zatrzymać, bo drzwi się zamknęły za nimi.
CO ZA DNO - STUDIUJĘ TRZY KIERUNKI STUDIÓW, PRACUJĘ W WARSZAWIE W MIĘDZYNARODOWEJ KORPORACJI A TE PÓŁGŁÓWKI CHCĄ MNIE MORALNOŚCI UCZYĆ!!! TO SKANDAL ŻE TE GORYLE TAK TRAKTUJĄ NORMALNYCH LUDZI.
ZACHOWUJĄ SIĘ SPECJALNIE TAK, ŻEBY CZŁOWIEKA Z RÓWNOWAGI WYPROWADZIĆ, TO JEST SKANDALICZNE.
Widać że celowo wstawili dziewczynie mandat, przecież na bilecie jak byk jest informacja, że zapłaciła 3,90 zł za 12 km z Sopotu do Gdańska - to chyba jest logiczne, że automat popełnił błąd wstawiając godziny ważności biletu...żal mi was goryle- 0 0
-
2008-08-20 23:11
zaświadczenie to nie legitymacja
tylko legitymacja studencka jest dokumentem uprawniającym do ulgi a nie sam fakt bycia studentem. Takie są przepisy i to nie tylko w Gdańsku. Możesz sobie studiować i na piętnastu uczelniach, ale jeżeli nie masz wyrobionej choć jednej legitymacji nie masz uprawnień do ulgi. Tak samo wygląda sprawa jeżeli zgubisz legitymację- żadne zaświadczenie z uczelni ani indeks nie uprawawnia do zniżek do momentu wyrobienia duplikatu.
- 0 0
-
2008-08-20 10:01
TO NIE WINA RENOMY MATOŁKI!
to jest wina durnego automatu biletowego.
- 0 0
-
2008-08-20 10:37
znowu jakiś przygłupi informatyk zawalił... :))
.
współczuję pasażerce użerania się z kontrolerami, nawet jeśli jej anulowali
to skandal do którego w ogóle nie powinno dojść- 0 0
-
2008-08-20 10:38
wina automatu? (2)
Klient SKM kupujac bilet w automacie zawiera umowe przewozu. Na jej podstawie przewoznik ma obowiazek dokonac przewozu, a pasazer za te usluge zaplacic.
Pani Elzbieta swoja czesc umowy wykonala - za przejazd zaplacila, ma wiec prawo wymagac od przewoznika wykonania jego czesci. Bilet jest tylko i wylacznie potwierdzeniem wykonania zobowiazania.
Cala sprawa rozbija sie o kontrole. Czlowiek uzywajacy (przynajmniej czasami) mozgu rozumie, iz pasazer kupujacy w Gdansku bilet do Sopotu o godz. 23:56 nie bedzie w stanie przed 24:00 dotrzec do celu. Wykonal swoja czesc zobowiazania - dokonal oplaty za przejazd. Karac mandatem mozna kogos, kto swiadomie i z premedytacja, za przejazd nie placi lub placi za malo. Rownie dobrze "roztropny" kontroler z Renomy moglby wystawic pani Eli mandat za to, ze czcionka, ktora napisana jest cena biletu to "Arial", a w jego instrukcji stoi, ze powinna byc "Times New Roman".- 2 0
-
2008-08-20 10:41
czcionka
Oj, nie podpowiadaj, bo powstanie wzór biletu i będziemy chodzić z mandatami za nieprawidłową czcionkę!
- 0 0
-
2008-08-20 10:44
Dobrze prawisz chłopie
ale (..)z renomy i tak nie zrozumieją co chciałeś przekazać w swojej wypowiedzi :/
- 0 0
-
2008-08-20 10:40
Renomie gratulujemy kanarów
Jakim trzeba być bezmyślnym, żeby w takiej sytuacji wystawić komuś mandat, to się w pale nie mieści!
"My musimy działać zgodnie z przepisami" - o debilniejsze tłumaczenie niekompetencji własnych pracowników naprawdę trudno...- 0 0
-
2008-08-20 10:42
haha, artykuł na pierwszą główną stronę trojmiasto.pl....
smieszne, już chyba nie mają o czym pisać..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.