• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biurokracja kontra złodzieje rowerów

mak
26 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
W "najlepszym" przypadku po kradzieży właścicielowi na pamiątkę pozostaje blokada albo fragment roweru. W "najlepszym" przypadku po kradzieży właścicielowi na pamiątkę pozostaje blokada albo fragment roweru.

Blisko miesiąc temu spod Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku skradziono rower. Jego właściciel sprawę zgłosił na policję i od tego momentu zaczęły się schody. Sprawę szybko umorzono, a rower przepadł jak kamień w wodę.



Czy w Gdańsku można mówić o pladze kradzieży rowerów?

Pod koniec maja żona pana Bartłomieja jak co dzień podjechała na ul. Korzenną pod NCK, by zaparkować tam rower i odebrać dziecko z przedszkola. Gdy wróciła, na miejscu zostały tylko resztki po blokadzie, którą pojazd był zabezpieczony.

- Kradzież zgłosiłem policji, na posterunku przy ul. Piwnej. Po kilkunastu dniach dostałem odpowiedź, że śledztwo zostało umorzone - mówi pan Bartłomiej.

Po kilku dniach pojawił się powtórnie na komisariacie, by obejrzeć nagranie z monitoringu. - Niestety, policjant nie był w stanie odtworzyć nagrania z płyty na laptopie - dodaje pan Bartłomiej. - Niedługo potem przeczytałem na Trojmiasto.pl informację o rozbitej przez policję szajce złodziei rowerów. Miałem więc cichą nadzieję, że może wśród zabezpieczonych jednośladów jest mój. Zadzwoniłem na policję z prośbą o umożliwienie mi obejrzenia ich. Niestety, odbijałem się od telefonu do telefonu. Nikt nic nie wiedział. Nikt nie potrafił udzielić mi konkretnej informacji.

Na komisariacie przy ul. Piwnej naszego czytelnika poinstruowano, by zgłosił się na Komendę Miejską. Tam usłyszał, że najpierw trzeba skontaktować się z wydziałem dochodzeniowym. W międzyczasie kilkukrotnie błędnie go przekierowywano. W efekcie nie załatwił nic.

- Nie rozumiem, jak w mieście, które nazywa siebie rowerową stolicą, nie można zasięgnąć profesjonalnej informacji - żali się pan Bartłomiej. - Pracuję w handlu i gdybym tak traktował klientów, jak sam zostałem z żoną potraktowany przez policję, to byłbym bezrobotny.

Policja potwierdza zgłoszenie sprawy i zarzeka się, że robi wszystko, co w mocy funkcjonariuszy. - Zaraz po zgłoszeniu, dyżurny podał wszystkim patrolom w tym rejonie komunikat o kradzieży roweru z jego opisem. Na podstawie tej informacji mundurowi dokładnie przeszukali pobliski teren - mówi st.sierż. Aleksandra Siewert. - Jeszcze tego samego dnia [19 maja - przyp. red.] policjanci pojechali na miejsce zdarzenia, gdzie na stanowisku monitoringu pracowników ochrony obejrzeli całe nagranie i zabezpieczyli je jako materiał dowodowy. Na miejsce przyjechał też dzielnicowy, który rozpytał osoby pracujące w pobliżu.

Jak dodaje, mimo tego, że prokurator umorzył postępowanie, policjanci nadal zajmują się sprawą kradzieży rowerów. - W przypadku gdy odnajdujemy kradzione rowery, na podstawie zgromadzonego materiału ustalamy ich właścicieli, po czym od razu się z nimi kontaktujemy - zapewnia Siewert.
mak

Miejsca

Opinie (150) 5 zablokowanych

  • rozumiem że p.Bartłomiej to jakas wazna persona?

    Skoro połowa gdańskiej policji postawiona na nogi i wszystkie radiowozy mają zdjęcie zaginionego roweru

    • 3 1

  • Miałem podobną sytuację. (1)

    Skradziono mi oryginalne kołpaki od samochodu, które trochę kosztują. Sprawę zgłosiłem na policję, oczywiście śledztwo umorzono (jak kilka innych śledztw w sprawie kradzieży). Po jakimś czasie dowiedziałem się że odzyskano kilkadziesiąt kołpaków. Zgłosiłem się do osoby prowadzącej sprawę, obiecała że skontaktuje się ze mną. Niestety minęło kilka miesięcy i odzewu nie ma. Sytuacja miała miejsce w KP nr I.

    • 8 0

    • a co się dziwisz
      ja byłem kilka lat temu właśnie świadkiem kradzieży kołpaków w gdansku
      zadzwoniłem na tzw policję
      podałem liczbę sprawców dane auta z którego kradli, zgrubny opis złodzieji markę i i większą cześć nr tablicy relestracyjnej auta złodzieji, podałem na jaką ulicę wyjechali i...
      i nic
      odebrał zaspany i znudzony osobnik któremu po głosie i tym co mówił nic się nie chciało i który miał pretensje że wogóle zadzwoniłem 10 razy kazał mi się przedstawiać mimo że zrobiłem to na początku rozmowy i koniec końców po kilku aha yhm rozmowę zakończył łaskawym nooo przekażę...
      nie muszę mówić że nic się nie działo i na osiedle nikt nie przyjechał
      po prostu Ameryka ale tak jakby spod Moskwy...

      • 5 0

  • banda kretynów

    przecież to tylko banda półgłówków, więc cóż od nich wymagać...za to wystawianie mandatów mają opracowane do perfekcji- nic innego nie potrafią robić...

    • 5 2

  • I jeszcze mogą iść na przedwczesną EMERYTURĘ !

    Skandal

    • 5 0

  • To pracuje polska policja..

    Ofiary przestępstw traktują jak intruza.. Za co oni biorą pieniądze?

    • 7 1

  • policja tylko do mandatow po za tym w niczym nie pomogli jak reszta publicznych instytucji .... jak to w calej polsce

    • 5 0

  • Płać podatki a POLICJA i tak ma to w życi

    tere fere kuku, policja pojechała, obejrzała a tak naprawdę to tylko na papierze!!!! Rzeczywistość jest druzgocąca, nikt nigdzie nie był. Policja z góry zakłada że są to sprawy drobne a bardzo kosztowne i ma to w d.u.p.-e.Dzisiaj w Gdyni przy ulicy Piłsudskiego na czerwonym świetle kierowca zatrzymał się na przejściu dla pieszych i drodze rowerowej całkowicie barykadując przejście i przejazd, a obok stał PAN POLICJANT z drogówki. Poprosiłem o interwencję, mandat do 300 zeta a tu zarąbista reakcja abym obszedł czy objechał pojazd. Dla mnie to porażka POLICJI DROGOWEJ w Gdyni na całego. To się po prostu nie mieści w głowie! POLSKA to naprawdę dziki kraj.

    • 6 0

  • a mi ukradli z klatki schodowej rower,nawet sie niezorientowalismy,po kilku godz.puka policjant do drzwi i pyta czy to nasz rower.nie zartuje

    • 4 1

  • KIEPSKI STRASZAK

    policja wszędzie pełni role straszaka,co zresztą wyraźnie stwierdzamy z powyższych opinii.skuteczność mizerna,tylko drogówka trzepie kokosy-na gotówce oczywista

    • 4 0

  • Kochani, nie traćcie nadziei!

    Popatrzcie na sprawę psa Pimpka, o której ostatnio sporo pisano na portalach. Może i w sprawie rowerów Państwo Polskie przemówi równie gromko, co w sprawie małego kundelka?

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane