- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (370 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (189 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (100 opinii)
- 4 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (49 opinii)
- 5 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (253 opinie)
- 6 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (359 opinii)
Błędy i zły sprzęt przyczyną śmierci strażaka, który szukał Grzegorza Borysa?
Mnożą się wątpliwości wokół tragicznej śmierci strażaka Bartosza Błyskala, nurka, który brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa na mokradłach nieopodal Źródła Marii. W środę, 1.11.2023 r., z 27-latkiem stracono kontakt, gdy znajdował się pod wodą. Sprawa śmierci nurka została przeniesiona z prokuratury w Gdańsku do Bydgoszczy.
Niedoświadczony nurek poszukiwał Grzegorza Borysa
Tragicznie zmarły funkcjonariusz służył w Gdańsku od czterech lat. Dwa lata temu nabył pierwsze uprawnienia nurka.
Pierwotnie pojawiła się informacja, że łączność ze strażakiem utrzymywano z brzegu za pomocą tzw. kabloliny. To wąż dostarczający z powierzchni gaz, przewody komunikacyjne i wzmocnioną linę bezpieczeństwa, splecione razem tak, aby uformować jedną spójną linę, biegnącą z powierzchni do nurka.
Tu utonął Grzegorz Borys.
W sprawie skontaktował się z nami znający szczegóły sprawy funkcjonariusz, którego zdaniem Komenda Miejska Straży Pożarnej w Gdańsku nigdy nie posiadała ani nie posiada kabloliny takiego rodzaju.
Łączność ze strażakiem jedynie "na szarpnięcie"?
- Fachowa nazwa z opisu z artykułu to umbilikal. KM PSP w Gdańsku, a dokładniej JRG2 [gdańska jednostka - dop. red.] posiadała jedynie kablolinę w postaci pozwalającej na łączność. Nie było możliwości podać nią powietrza - słyszymy. - Aby łączność z nurkiem mogła być utrzymywana, kablolina, jaka znajduje się na wyposażeniu gdańskich strażaków, musi mieć dodatkowo tzw. centralę na powietrzni i moduł łączności w masce pełnotwarzowej [u nurka pod wodą - dop. red.].
Zdaniem naszego rozmówcy taka centrala była wycofana, a gdańscy strażacy posiadają jedną centralę - nie mieli więc możliwości prowadzenia komunikacji z nurkiem, co jest bezwzględnym wymogiem w tak prowadzonych działaniach.
Strażacy oddali hołd tragicznie zmarłemu koledze.
Zdaniem naszego informatora podczas poszukiwań Borysa strażak był zabezpieczony liną - bez atestu alpinistycznego. Gdańska jednostka ma bowiem nie posiadać lin z atestem alpinistycznym.
Strażak zabezpieczony "zwykłą" liną
- Strażak, który zmarł, był zabezpieczony był zwykłą liną, jaką zresztą widać na waszych zdjęciach. Posiadał zwykłą półmaskę, a nie maskę pełną - więc nie było możliwości, aby był "zasilany" z powierzchni. Nikt nie miał z nim żadnego kontaktu, poza odczuwalnymi napięciami na linie. Wydobyty został po godzinie. A raczej odkopany - dowiadujemy się.
Wątpliwości w sprawie wyposażenia nurka, opisała także trójmiejska Gazeta Wyborcza.
Postępowanie przeniesione z Gdańska do Bydgoszczy
W sprawie śmierci strażaka trwa obecnie prokuratorskie śledztwo. Postępowanie zostało przeniesione z Gdańska do Bydgoszczy. Jak usłyszeliśmy w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Gdańsku, do czasu jego zakończenia funkcjonariusze nie będą komentować nieoficjalnych informacji.
Funkcjonariusz, który tego dnia dysponował jednostkę na miejsce, przechodzi na emeryturę.
Opinie (153) 9 zablokowanych
-
2024-01-15 14:39
Co za amatorka ... nie wierzę.
- 17 0
-
2024-01-15 14:41
Metr liny z atestem 7zl.... (1)
- 21 0
-
2024-01-16 07:10
I co? Ten atest by go uratował? Tak by można twierdzić gdyby lina się zerwała.
- 0 1
-
2024-01-15 14:43
Jego dowódca powinien odpowiedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci, jakim cepem trzeba być by dać się ponieść presji i
- 17 0
-
2024-01-15 14:44
Ten kto wydał polecenie
powinien za to beknąć..
- 21 0
-
2024-01-15 14:45
Czyli klasyczny "tupolewizm" i "my nie damy rady?"
- 17 1
-
2024-01-15 14:47
Polecam film ostatnie piętro
Niezbyt porywający film o tym co się działo i dzieje w armii za zamkniętymi drzwiami. To może też trochę zobrazować dziwne wypadki i zgony w ostatnich latach.
- 18 1
-
2024-01-15 14:49
Za "karę" poszedł na emeryture xD
Oto Polska
- 26 0
-
2024-01-15 14:54
Żenada
No, tak...przechodzą na emeryturę i po sprawie. Państwo z kartonu, a raczej ze sznurka i bez atestu. Porażka.
- 25 0
-
2024-01-15 14:55
Szkolenia, szkolenia, szkolenia - siedzą w remizach to powinni być cały czas szkoleni
Palił się statek w stoczni, już powinny jednostki strażackie nawodne przypłynąć i się szkolić (nawet przy takim pożarze jaki był).
- 12 1
-
2024-01-15 14:57
Zły sprzęt? Szyny były złe, a podwozie też było złe.
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.