• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bójka o psa na trawniku

ms
21 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niebezpiecznie na nowym wybiegu dla psów

Pies załatwiający się na osiedlowym trawniku wywołał bójkę między dwoma mężczyznami. Skończyła się ona złamaną nogą opiekuna zwierzęcia oraz zatrzymaniem przez policję interweniującego mężczyzny.



Psie kupy na trawnikach przeszkadzają wielu mieszkańcom Trójmiasta, ale jedynie nieliczni walczą z tym zjawiskiem inaczej niż jedynie narzekając. Do tej grupy należy pan Lech, 46-letni mieszkaniec jednego z bloków przy al. Grunwaldzkiej. Na psa brudzącego przyblokowy trawnik zareagował tak gwałtownie, że opiekun zwierzęcia... ma złamaną nogę.

Pan Jarosław (28 l.) odwiedził swoją rodzinę mieszkającą przy al. Grunwaldzkiej w Oliwie. W czasie wizyty wybrał się na spacer z czworonożnym pupilem swoich rodziców. W trakcie spaceru pies załatwiał sie na jednym z okolicznych trawników. Zobaczył to pan Lech i w bardzo ostrych słowach skrytykował brak reakcji mężczyzny. Nie wiadomo jak odpowiedział spacerujący z psem, ale wzburzony pan Lech rzucił się na niego z pięściami.

Zaatakowany mężczyzna upadł tak nieszczęśliwie, że złamał nogę. Walczący o czystość trawników wsiadł do samochodu i odjechał. Poszkodowany zgłosił się na policję, a ponieważ zapamiętał numery rejestracyjne samochodu agresora, policjanci szybko zatrzymali krewkiego mężczyznę.

Czyn, jaki popełnił pan Lech można zakwalifikować w ten sposób, że mężczyźnie grozić będzie nawet do 5 lat więzienia.
ms

Opinie (414) ponad 20 zablokowanych

  • dupa

    czy ktoś widział dupę która po sobie posprzątała?

    • 0 0

  • A może by tak dziennikarze ocenili wyglad osiedli w Gdańsku?

    Może napisali by o syfie , który jest dziełem "człowieka". Może by zdefiniowali co to jest trawnik, co to jest plac zabaw dla dzieci, co to sa porządne obiekty sportowe? Czyste chodniki, ulice?
    Zapraszam na osiedle domków "Zakoniczyn" .
    To jest pole do popisu i opisu!!
    Psie kupy to pikuś!

    • 0 0

  • Ja akurat wiem

    "Z Al. Grunwaldzkiej" powiada "nikt z nas do końca nie wie jak sytuacja się rozegrała czy p. Lech nie został sprowokowany i czy faktycznie chodziło o kupe czy o siku to nie jest ważne".
    Ja akurat wiem.
    Rozmawiałem z poszkodowanym.
    Nie chodziło o żadną kupę, tylko o to, że pies wlazł w świeżo posadzone krzaczki.

    Tym bardziej nie mogło chodzić o "sprowokowanie".
    Nie wiem kto to jest pan "Lech K.", ale Pani powinna znać "Jarosława P.". To ten szczupły, trochę "łamagowaty", kruczowłosy młodzieniec (kiedyś dziecko), co to nawet gdy chodził po podwórku to zawsze coś tam czytał (skądinąd jest członkiem Mensy).
    Jeżeli go sobie teraz Pani przypomina to musi Pani odrzucić wersję o "sprowokowaniu". Chyba, że pana K. sprowokowała łatwość z jaką mógł wyładować swoją agresję.
    Jakąś "kropką nad i" może tu być fakt, że psem, o którym mowa jest mieszaniec dobermana z labradorem. Gdyby był inaczej przez właścicieli wychowywany to poszkodowanym byłby pan K. a nie Jarosław P. (proszę przeczytać sobie wcześniejsze wypowiedzi właścicieli amstafów).

    Ja jednak powtarzam"Z Al. Grunwaldzkiej" powiada "nikt z nas do końca nie wie jak sytuacja się rozegrała czy p. Lech nie został sprowokowany i czy faktycznie chodziło o kupe czy o siku to nie jest ważne".
    Ja akurat wiem.
    Rozmawiałem z poszkodowanym.
    Nie chodziło o żadną kupę, tylko o to, że pies wlazł w świeżo posadzone krzaczki.

    Tym bardziej nie mogło chodzić o "sprowokowanie".
    Nie wiem kto to jest pan "Lech K.", ale Pani powinna znać "Jarosława P.". To ten szczupły, trochę "łamagowaty", kruczowłosy młodzieniec (kiedyś dziecko), co to nawet gdy chodził po podwórku to zawsze coś tam czytał (skądinąd jest członkiem Mensy).
    Jeżeli go sobie teraz Pani przypomina to musi Pani odrzucić wersję o "sprowokowaniu". Chyba, że pana K. sprowokowała łatwość z jaką mógł wyładować swoją agresję.
    Jakąś "kropką nad i" może tu być fakt, że psem, o którym mowa jest mieszaniec dobermana z labradorem. Gdyby był inaczej przez właścicieli wychowywany to poszkodowanym byłby pan K. a nie Jarosław P. (proszę przeczytać sobie wcześniejsze wypowiedzi właścicieli amstafów).

    Nie w tym jednak rzecz.
    RZECZ W TYM, że Pani broni takiego stany, że MUSIMY się obawiać, że gdy wyjdziemy na ulicę, ktoś uzna się za sprowokowanego i nam, ni stąd ni z owąd, złamie nogę.
    Pani NAPRAWDĘ opowiada się za tym ...?

    • 0 0

  • Poszło o krzaczki

    W poprzednim moim wpisie coś tam kopiowałem, coś przeoczyłem i okropnie nabałaganiłem - co każdy widzi.

    Ja jednak nie o tym.
    Jako zainteresowany całą sprawę przeglądnąłem prawie wszystkie wpisy z tej dyskusji i odkryłem wcześniejszy od mojego sprostowania wpis od (widać)znajomego pana Lecha K. (może niego samego - ?, który ("od tamtej strony") potwierdza to co ja wiem od poszkodowanego, że nie chodziło o żadną kupę.

    Cytuję:
    pies
    zanim kolejny raz coś " napiszecie " to sprawdzcie fakty !!!! a nie " róbcie " ludziom wody z mózgu !!!!! podając nieprawdziwe FAKTY !!!!!!!!
    nie poszło o psa, a o deptanie krzewów, które dwa tygodnie wcześniej zostały wkopane przez dwie lokatorki z naszego bloku, i o brak szacunku dla cudzej pracy. Mój nr 507 263 187 od 10: do 22:00
    nie pozdrawiam, bo napisaliście kłamstwo !!!
    Autor: LECH natrixnatrix@wp.pl 2006-12-22 01:11

    • 0 0

  • z tej cytowanej opinii wynika, ze ów człowiek uważa, że za krzaczki można złamać nogę. pięknie. jezeli to przypadkiem ten osobnik jest sprawcą, to szkoda, że policja nie przetrzymała gościa przez święta w areszcie, zamiast dawać mu okazję do chwalenia się na forum czymś, czym nikt normalny nie powinien się chwalić.
    ciekawe, czy przed sądem też będzie taki chojrak?

    • 0 0

  • do mieszkańca

    Nie wiem gdzie między wierszmi doczytuje się Pan tej obrony napastnika i czemu tak się uwziął na mnie. Tak to bywa, że człowiek znajdzie się nie o tej porze nie w tym miejscu co trzeba i nieszczęście gotowe. Nie znamy dnia ani godziny. A skoro napisałam że nie jestem za rozwiązaniami siłowymi to znaczy że nie popieram tego co się stało!!! Może to po prostu Pan teraz szuka ofiary żeby choćby słownie się odegrać za znajomego. Nie rozumiem tej agresji w ludziach ...

    • 0 0

  • nic to nie da. bylismy, jestesmy i bedziemy wiesniakami

    nawet gdyby kara za s****acego psa wynisila 1000zl, to i tak mandatu nikt by nie zaplacil. babcia przed kolegium poskarzy sie na niska emeryture, bezrobotny na brak kasy,pracujacy na niskie zarobki...jednej osobie odpuszcza i precedens gotowy. ot polska wlasnie

    • 0 0

  • psia toaleta

    brawo, trzeba jeszcze tego mlodego przeciagnac po tej psiej kupie,niech raz ktos zacznie z tym problemem robic porzadek.

    • 0 0

  • Krzaczki nie krzczki,

    kupy nie kupy, porządek musi być. Ten ze złamaną nogą ma nauczkę. Psa ma trzymać na smyczy. Nie może być tak aby pies wałęsał się gdzie chce. Gdy pies się załatwi ma po nim posprzątać tak jak po sobie w łazience. Chyba zawsze swoje odchody spłukuje wodą. Najlepiej by było aby właściciele psów wyprowadzali na spacer swoje pociechy już wypróżnione. Pies może zrobić to dobrze na podłogach mieszkań swoich opiekunów. Opiekun posprząta mieszkanie po czym wyjdzie sobie na spacerek i nie będzie musiał się obawiać, że ktoś mu przetrąci np. nogę lub go zbluzga. Tak nawiasem to zauważyłem, że większość właścicieli psów jest głupsza od swoich pupilków dlatego psy robią co chcą.

    • 0 0

  • Za bałagan z psami

    są winni np. w Gdańsku prezydent Adamowicz, Rada Miasta gdyż nie potrafią zmusić Straży Miejskiej do pracy nad tym tematem. Takich wybraliśmy to teraz cierpmi. Zdaje się, że wielu włodarzy miasta Gdańska posiada psy. Ciekawe jak oni stosują się do przepisów. Są cicho, gdyż zapewne nie stosują się do prawa jakie uchwalili. Co robią sami strażnicy posiadający psy, czy oni również przestrzegają porządku. Znam osobiście jednego i widzę bardzo często że w jego rodzinie nikt nie przestrzega przepisów. Dlatego, że tak się dzieje mamy w Gdańsku jeden wielki smród.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane