Mieszkańcy Karwin, Dąbrowy, Wielkiego Kacka, Małego Kacka i Witomina będą musieli poradzić sobie od późnych godzin wieczornych najbliższej niedzieli do soboty 12 czerwca bez ciepłej wody. Powodem jest przyłączanie do miejskiej sieci ciepłowniczej odbiorców z Chwarzna i Wiczlina.
2021-06-02 15:08
W tym roku sezon grzewczy długi cieplej wody poszło kto bogatemu zabroni
2021-06-02 15:24
zawsze się "cieszę" gdy ją czytam na wejściu do klatki
2021-06-02 15:29
Bo niedawno przyłączali...
2021-06-02 15:54
Nie inaczej
2021-06-02 17:21
Żenada !!tydzień czasu potrzebują na dospawanie kilku rur z zaworami!!!!!!!!!
2021-06-07 10:17
2021-06-07 10:49
Ale może przełączenie na nową infrastrukturę i testy całości tyle zajmują?
Tylko koordynacja projektów mogłaby być lepsza - co roku kilka wyłączeń ciepłej wody to przesada.
2021-06-02 17:40
2021-06-02 17:56
2021-06-02 18:00
Co roku ta sama śpiewka
2021-06-02 21:45
Każdy budynek (maly jednorodzinny czy wielki apartamentowiec) maja własne zasilania ciepłownicze zainstalowane w piwnicach (basemencie). Jest ono zupełnie niezależne od jakichkolwiek ciepłowni zewnątrz budynku czy zespołu budynków. Zestawy bojlerów wodnych z piecami gazowymi do ogrzewania wody. Ich ilość jest projektowana w zależności od zapotrzebowania, czyli ilość mieszkańców oraz powierzchnie mieszkalno użytkowe są tu brane pod uwagę. W ten sposób budynek staje sie zupełnie autonomiczny i zadne awarie w elektrociepłowni mu nie zagrażają. Jedyne co jest doprowadzone do budynków to zimna woda, gaz i elektryka.
2021-06-07 09:18
ogólnie nie ma problemu ale w miastach ze względu na ekologię chyba jest nakaz przyłączania się do sieci miejskiej jeśli ta jest w pobliżu
2021-06-03 08:57
Ile razy do roku trzeba będzie to znosić?!
Trójmiasto.pl zamiast informować nas bez sensu o braku ciepłej wody to zrobilibyście z tym porządek. XXI wiek a tutaj kilka razy w roku komuna. Rozumiem jeszcze z braku laku dwa dni, ale kur#a prawie tydzień czasu??!!!
2021-06-07 10:23
Rozwijal się przemysł stoczniowy i przetwórczy. Na 10 Lutego wznosiła się siedzieba Polskich Linii Oceanicznych. Niemal w każdej rodzinie byli pracownicy portowi, stoczniowi, pływający na statkach ( które też były!) No i była plaża i morze. Żyć i nie umierać.
Nie podjąłbym się prezydentury, gdyby nowy pan -Unia - kazał mi to wszystko, prócz Zatoki rozebrać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
