- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (492 opinie)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (67 opinii)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (42 opinie)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (67 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (345 opinii)
- 6 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (233 opinie)
Brak maseczki i chwyty obezwładniające w SKM
Akcja funkcjonariuszy SOK
Jechał pociągiem SKM, nie miał maseczki, podczas interwencji funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei nie chciał pokazać dokumentu tożsamości, został więc wyprowadzony ze składu siłą. Zdaniem naszego czytelnika, świadka zdarzenia - mundurowi zareagowali niewspółmiernie. Według kolejarzy działanie pracowników SOK było w pełni zgodne z prawem, ponieważ mężczyzna stawiał opór.
Aktualizacja, godz. 14:23
Po publikacji artykułu do naszej redakcji zgłosił się kolejny świadek zdarzenia, który zarejestrował dłuższy fragment interwencji SOK wobec mężczyzny. Z jego relacji wynika m.in., że patrol SOK faktycznie miał prosić mężczyznę o dokumenty, ale na jego prośbę o podanie podstawy prawnej i powodu legitymowania mundurowi nic nie odpowiedzieli.
- Nie chcieli się również przedstawić, odpowiedzieli wprost, że nie będą mu się tłumaczyć na podstawie jakich przepisów działają, że ma pokazać dokumenty i koniec - twierdzi nasz czytelnik.
Interwencja SOK - dłuższe nagranie świadka zdarzenia
- Zatrzymany później nie był agresywny, a w tamtym momencie wystąpił impass, który trwał jakieś 5 min, w tym czasie [mężczyzna - red.] dzwonił na 112, iż SOK zatrzymuje go w pociągu, ale nie potrafi podać podstawy prawnej - tłumaczy nasz rozmówca.
Właśnie w czasie tej rozmowy telefonicznej funkcjonariusze SOK mieli siłowo wyprowadzić mężczyznę z pociągu.
O sprawie poinformował nas inny pasażer, który również podróżował tym składem. Relacja z interwencji pojawiła się także w facebookowej grupie "Pandemia to ściema".
- Użyte środki były zdecydowanie nieadekwatne do sytuacji, bo pasażer nie stawiał oporu, a jedynie dyskutował, że ma trudności z oddychaniem, a w pociągu jest duszno i nie ma klimatyzacji - twierdzi nasz czytelnik.
Jak relacjonuje mężczyzna, w odpowiedzi na to funkcjonariusz miał zacząć dusić pasażera i wyciągnąć go na peron.
Zdaniem naszego czytelnika należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa, w związku z pandemią koronawirusa. Reakcja mundurowych była jednak w jego opinii niewspółmierna. Podczas akcji pasażer miał rzekomo stracić na chwilę przytomność.
Nie potwierdzają tego jednak kolejarze, których poprosiliśmy o komentarz.
Patrol SOK działał zgodnie z prawem
Tomasz Złotoś, rzecznik SKM Trójmiasto, potwierdza, że doszło do interwencji opisanej przez naszego czytelnika. Zastrzega on jednak, że jej przebieg był zupełnie inny, a patrol SOK działał zgodnie z prawem.
Rozkłady SKM
- Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, tak jak np. policjanci, mają prawo użyć chwytów obezwładniających wobec osób, które nie stosują się do ich poleceń - podkreśla nasz rozmówca.
Nie założył maseczki, by "głupio nie wyglądać"
Rzecznik SKM przytacza wyjaśnienia dowódcy patrolu SOK, z których wynika, że mężczyzna, wobec którego zastosowano środki przymusu odmówił założenia maseczki...
-...bo nie będzie się głupio zachowywał i niczego nie będzie zasłaniał. Funkcjonariusze poprosili go o okazanie dokumentu tożsamości, aby mogli sporządzić wniosek o ukaranie do policji za nieprzestrzeganie obowiązku noszenia maseczek zasłaniających usta i nos w pojazdach komunikacji zbiorowej. Mężczyzna kategorycznie odmówił, został więc poinformowany, że jeżeli nie okaże dokumentu, będzie musiał opuścić pociąg, aby dalsze czynności w tej sprawie mógł wykonać patrol policji - mówi Tomasz Złotoś.
Nie pokazał dokumentu tożsamości, zastosowali chwyty obezwładniające
Złotoś podkreśla, że i tym razem pasażer kategoryczne odmówił. Strażnik użył wówczas chwytów obezwładniających, aby wyprowadzić go z pociągu.
- W trakcie tych czynności mężczyzna stawiał czynny opór, więc po jego wyprowadzeniu, konieczne było założenie mu kajdanek. W trakcie interwencji, która trwała kilkanaście minut, mężczyzna był agresywny i stawiał opór. Dopiero po założeniu kajdanek uspokoił się i czekał wraz z patrolem na przybycie funkcjonariuszy policji, którzy na miejscu go ukarali - podkreśla Tomasz Złotoś.
Wracał ze zgrupowania MMA
Rzecznik SKM zastrzega, że funkcjonariusze SOK nie potwierdzają, że mężczyzna stracił przytomność. Zapewnia, że nie widać tego także na zapisie monitoringu.
- Twierdzenie tego mężczyzny dotyczące trudności z oddychaniem wydaje się mało wiarygodne. Przyznał on, że właśnie wracał ze zgrupowania zawodników MMA (mieszanych sztuk walki) - podsumowuje rzecznik SKM.
Miejsca
Opinie (1610) ponad 300 zablokowanych
-
2020-08-27 11:52
Zgroza (1)
64% przygłupów lubi być brana za mordę z byle powodu. Nic dziwnego, że ostatnie dwa i pół wieku ten kraj nigdy nie był silny.
- 19 5
-
2020-08-27 12:14
Burak takich jak ty trzeba trzymac za morde i ty wlasnie to potwierdzasz a 64 % nie bedzie tak traktowana
bo nie daja do tego powodu w przeciwieństwie do takich jak ty.!!
- 1 7
-
2020-08-27 11:53
Bardzo dobrze!!!
Nie chciał założyć maski to niech idzie pieszo! Na zewnątrz nie trzeba. I jeszcze dyskusje toczył. Brawo dla funkcjonariuszy!
- 8 10
-
2020-08-27 11:58
A jak ktoś pali fajki w pociągu i pije wódkę to SOK nigdy nie ma i nie reagują
- 13 2
-
2020-08-27 12:04
Ochrona kolei powinna jeździć i sprawdzać w dzień też, może by skończyło się picie alkoholu i zaczepianie, przeklinanie
- 9 2
-
2020-08-27 12:05
Ludzie jakoś ostatnio stają się bardziej knąbrni (3)
"nie dam wam dowodu i co mi zrobicie?", "Nie wykonam polecenia funkcjonariusza i co teraz?"
A potem płacz że morda w glebie i że rączki bolą bo powykręcane. "Ała, ała brutalność policji ratunkuuuu"
Tacy to powinni z automatu 400h prac społecznych dostać żeby nabrać szacunku.- 16 8
-
2020-08-27 12:46
(2)
a muszę mieć ten osrany dowód osobisty?Ja mogę się tym g.. podcierać i nic nikomu do tego
- 3 5
-
2020-08-27 12:55
(1)
To wracaj do jaskini,a najlepiej od razu na drzewo,skoro zasady współżycia społecznego ciebie nie obowiązują.
- 5 2
-
2020-08-28 16:06
Gdzieś mam życie społeczne i jego zasady
- 0 0
-
2020-08-27 12:06
Brawo
Słusznie , szybko i dobrze , każdemu tak bez maski i jeszcze pałką po łydkach.
- 12 10
-
2020-08-27 12:09
Panie rzecznik, klamie pan! (1)
Bo jeżeli byliby to SOKisci mają prawo, do, wystawienia, mandatu. Nie ma czegoś takiego jak przekazywanie danych policji do wystawienia mandatu. Totalna bzdura!!!
To była ochrona tworzona na wzór SOK, której nikt z nas nie ma obowiązku okazywania dokumentu - natomiast ma prawo wezwać policję, która może ustalić tożsamość i nie ma prawa od tak, sobie przekazywać naszych danych prywatnej firmie!!!! (Wniosek o udostępnienie danych musi być sporządzony)
Ludzie nie dajcie się motac!!!
Rzecznik jawnie sam przyznał się do kłamstwa w, artykule, i to jest skandal!!!!- 11 2
-
2020-08-27 12:20
Zgadza się
Uprawnienia SOK na terenie kolejowym niewiele różnią się od policji. To pewnie nawet nie byli sokiści, tylko zwykli ciecie z ochrony.
- 3 1
-
2020-08-27 12:11
Pomijając ludzi, którzy jeżdżą bez maseczki dlatego, że im się nie chce jej zakładać są także ludzie, którzy jej nie noszą, bo naprawdę się w niej duszą. Niestety i na jednych i na drugich wylewane są pomyje agresji. Jak słyszę, że "epidemia" zbliżyła ludzi to mi wybucham śmiechem. Ujawniło się bardzo wiele donosicielstwa i agresji. Jeden boi się drugiego. Strach naprawdę pomyslec co byłoby gdyby była wojna. Jeden by drugiemu noz wsadzil w plecy;/ Ten "smiercionosny" wirus zabił zaledwie 2010 osob w całej Polsce, a już panika taka narosła, że az strach;/
- 10 5
-
2020-08-27 12:21
to mu SOKiści
zrobili MMA
- 3 0
-
2020-08-27 12:25
Pseudo "pandemia'' to metod kontrolowania ludzie.
Coraz gorzej, coraz gorzej...
- 8 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.