• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brudy do piachu!

M.W.
30 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Półwysep Helski żyje z turystyki. Dlatego władze leżących na nim gmin bardzo troszczą się o stan środowiska naturalnego. Wciąż jednak nie doceniają roli, jaką dla środowiska odgrywa piasek - największa, naturalna oczyszczalnia.

- Metr kwadratowy osadu piaszczystego w sprzyjających warunkach jest w stanie przefiltrować nawet 1000 litrów wody na dobę - mówi Justyna Dyksińska, odpowiedzialna w Nadmorskim Parku Krajobrazowym za realizację projektu Coastal Sands as Biocatalytical Filters (COSA), czyli "Przybrzeżne piaski jako filtry biokatalityczne" - W znacznej części jest to zasługą żyjących w morskim piasku organizmów. Częściowo zaś odbywa się to w sposób mechaniczny. Dlatego, aby dokładnie zbadać to zjawisko, konieczna jest współpraca naukowców różnych specjalności: fizyków, biologów, a nawet geologów.

Problem jest poważny, bo człowiek chroniąc brzeg przed erozją ma tendencję do betonowania coraz większych obszarów plaż. Przez to stale kurczą się "moce przerobowe" piaskowej oczyszczalni.

W listopadzie ub.r. Unia Europejska umożliwiła powstanie programu badawczego COSA realizując 5 Program Ramowy Badań, Rozwoju Technologicznego i Demonstracji Wspólnot Europejskich. W ramach programu COSA naukowcy z Polski, Danii, Holandii i Niemiec badają zjawiska zachodzące w piaszczystym dnie. Badacze wybrali sobie dwa poligony - plaże Helu w Polsce i wybrzeże niemieckiej wyspy Sylt na Morzu Północnym.I
- Badania prowadzimy dwa razy w roku przez trzy lata - mówi prof. Markus Hottel koordynator programu - Śledzimy w nich sposób, w jaki tlen wnika w dno, a także obieg innych substancji np. związków siarki. Mamy nawet specjalne tlenoczułe klisze, dzięki którym możemy rejestrować proces przemieszczania się tlenu w wodzie i dnie morskim.

Intensywne badania prowadzi się dwa razy w roku, ale sytuację - i w Polsce, i w Niemczech - przez cały czas monitorują miejscowi naukowcy.

- W wyniku programu COSA powinny powstać jednolite metody badawcze, dzięki czemu wyniki prowadzonych w różnych miejscach i przez różne zespoły badań będą porównywalne. Powinien też powstać model obserwowanych przez nas zjawisk, a zdobyta dzięki programowi wiedza zostanie (mam nadzieję) wykorzystana w zarządzaniu strefą brzegową - uważa Radomił Koza, odpowiedzialny za informację zewnętrzną o programie.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Program jest realizowany przez sopocki Instytut Oceanologii PAN, Instytut Maksa Plancka z Bremenhafen, Instytut Alfreda Wegenera z Bremy, Holenderski Instytut Ekologii oraz Morskie Laboratorium Biologiczne Uniwersytetu w Kopenhadze. Bezpośrednimi beneficjentami badań będą dyrekcje Nadmorskiego Parku Krajobrazowego w Polsce i Parku Narodowego Morza Wattów w Niemczech. Jeśli w wyniku badań poprawią się metody zarządzania środowiskiem, pośrednimi beneficjentami będziemy wszyscy.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (12)

  • he,he,he,he, Gallux. Niezłe...

    • 0 0

  • Markus Huettel

    to tylko sprostowanie - prof. Markus Huettel - pisząc bez umlautów - ma chłop pecha do polskich mediów, zawsze mu przekręcą ;)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane