Półwysep Helski żyje z turystyki. Dlatego władze leżących na nim gmin bardzo troszczą się o stan środowiska naturalnego. Wciąż jednak nie doceniają roli, jaką dla środowiska odgrywa piasek - największa, naturalna oczyszczalnia.
- Metr kwadratowy osadu piaszczystego w sprzyjających warunkach jest w stanie przefiltrować nawet 1000 litrów wody na dobę - mówi Justyna Dyksińska, odpowiedzialna w Nadmorskim Parku Krajobrazowym za realizację projektu Coastal Sands as Biocatalytical Filters (COSA), czyli "Przybrzeżne piaski jako filtry biokatalityczne" - W znacznej części jest to zasługą żyjących w morskim piasku organizmów. Częściowo zaś odbywa się to w sposób mechaniczny. Dlatego, aby dokładnie zbadać to zjawisko, konieczna jest współpraca naukowców różnych specjalności: fizyków, biologów, a nawet geologów.
Problem jest poważny, bo człowiek chroniąc brzeg przed erozją ma tendencję do betonowania coraz większych obszarów plaż. Przez to stale kurczą się "moce przerobowe" piaskowej oczyszczalni.
W listopadzie ub.r. Unia Europejska umożliwiła powstanie programu badawczego COSA realizując 5 Program Ramowy Badań, Rozwoju Technologicznego i Demonstracji Wspólnot Europejskich. W ramach programu COSA naukowcy z Polski, Danii, Holandii i Niemiec badają zjawiska zachodzące w piaszczystym dnie. Badacze wybrali sobie dwa poligony - plaże Helu w Polsce i wybrzeże niemieckiej wyspy Sylt na Morzu Północnym.I
- Badania prowadzimy dwa razy w roku przez trzy lata - mówi
prof. Markus Hottel koordynator programu
- Śledzimy w nich sposób, w jaki tlen wnika w dno, a także obieg innych substancji np. związków siarki. Mamy nawet specjalne tlenoczułe klisze, dzięki którym możemy rejestrować proces przemieszczania się tlenu w wodzie i dnie morskim.Intensywne badania prowadzi się dwa razy w roku, ale sytuację - i w Polsce, i w Niemczech - przez cały czas monitorują miejscowi naukowcy.
- W wyniku programu COSA powinny powstać jednolite metody badawcze, dzięki czemu wyniki prowadzonych w różnych miejscach i przez różne zespoły badań będą porównywalne. Powinien też powstać model obserwowanych przez nas zjawisk, a zdobyta dzięki programowi wiedza zostanie (mam nadzieję) wykorzystana w zarządzaniu strefą brzegową - uważa Radomił Koza, odpowiedzialny za informację zewnętrzną o programie.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Program jest realizowany przez sopocki Instytut Oceanologii PAN, Instytut Maksa Plancka z Bremenhafen, Instytut Alfreda Wegenera z Bremy, Holenderski Instytut Ekologii oraz Morskie Laboratorium Biologiczne Uniwersytetu w Kopenhadze. Bezpośrednimi beneficjentami badań będą dyrekcje Nadmorskiego Parku Krajobrazowego w Polsce i Parku Narodowego Morza Wattów w Niemczech. Jeśli w wyniku badań poprawią się metody zarządzania środowiskiem, pośrednimi beneficjentami będziemy wszyscy.