34-letni mężczyzna walczy o życie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, po tym jak kilku wyrostków pobiło go w nocy z piątku na sobotę w centrum Gdyni. Napastnicy przez kilka minut kopali bezwładnie leżącego gdynianina po głowie. Dwóch już zostało zatrzymanych.
w Gdyni ok. godz. 23:20 w piątek, ale policja nie informowała o nim, bo poszukiwała sprawców. Gdy funkcjonariusze - zawiadomieni przez jednego ze świadków - przyjechali na miejsce, zastali już bowiem tylko ofiarę, wymagającą natychmiastowej pomocy. 34-latek walczy o życie w szpitalu.
.
2012-10-01 19:56
jak w temacie, zero litosci dla takich bandytow, mozna by sie pokusic o stwierdzenie mordercow, bo kopali by zabic.
2012-10-01 19:58
Gdyby ktokolwiek nawet, starsza pani wracająca z rorat poczęstowała gnoja ołowiem to ten 34latek miał by tylko siniaki a nie walczyłby o życie.
2012-10-01 19:59
biedny facet, pewnie miał plany na niedziele, w poniedziałek miał pójść jak zwykle do pracy, wcześniej odwiezc dziecko do przedszkola..
nieprzytomnego posadzili i kopali dalej.. to zwierzęta nie ludzie. Agresywne zwierzęta zwykle odstrzeliwuje się albo oddaje do rzezni..
2012-10-01 20:01
PROSZE LUDZI O MODLITWE
2012-10-01 20:02
Inaczej nie można nazwać tych istot.
2012-10-01 20:02
brakuje hitlera acz kolwiek on byl ok lecz jego kompani by zrobili porzadek ze scierwem maloletnim
2012-10-01 20:26
2012-10-01 20:03
opublikować ich ryje i ryje ich rodziców, bo patologia zaczyna się od rodziców-
gdyby mojego syna tak urządzili to bym poczekał aż odpierdzą karę i czekał na nich z niespodzianką
2012-10-01 20:05
a jakby widział taką sytuację na własne oczy to by sie ze strachu zes...ł nikogo nie oskarżam i nie bronie ale, że policja nie reaguje to wina po pierwsze samego prawa policja stój bo strzelam itp, bandzior się nie pierdzieli w takie klocki uważaj jestem bandytą zaraz ci je...e tylko katuje niewinnego a nasz wymiar sprawiedliwości to typowy stół na glinianych nogach bo dobrac się aferzystów to pikuś ale na zrobienie porządku z mentami i lumpami nie ma kasy i taka jest prawda bo łatwiej umorzyć niż złapac
2012-10-01 20:06
Też zostałem pobity rok temu.Niestety po moim telefonie na Policję nikt nie przyjechał a następnego dnia gdy chciałem złożyć zeznania na Portowej to mnie spławili bo rzekomo był wypadek na kolei.A,że jeszcze byłem słaby to odpuściłem.Bandziory wiedzą , ze policja jest bierna i się bawią.
2012-10-01 20:12
ale modlitwa nie cofnie czasu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
