W przyszłym roku Gdańsk wykończy inwestycje za blisko 1 mld zł, nieco ponad 10 mln zł wyda na organizację EURO 2012, jednak najwięcej przeznaczy na wydatki bieżące - blisko 1,8 mld zł.
tak, miasto dobrze dobiera proporcje między inwestycjami, a pozostałymi wydatkami
43%
nie, nie popieram doboru realizowanych inwestycji
19%
nie, miasto za mało inwestuje
10%
sztywne wydatki sprawiaja, że inaczej wydawać praktycznie nie można
7%
mam za małą wiedzę, by się na ten temat wypowiadać
21%
Prezydent Gdańska, prezentując w poniedziałek założenia przyszłorocznego budżetu powołał się na dane z najnowszego tygodnika "Wspólnota" prezentującego ranking wydatków samorządów terytorialnych na tzw. infrastrukturę techniczną czyli drogi, mosty, wiadukty.
- Gdańsk z miast wojewódzkich zajął pierwsze miejsce kwotą 1332 zł na jednego mieszkańca, druga była Warszawa, potem był Wrocław. To potwierdza że budżety Gdańska są od lat proinwestycyjne, budżet na rok przyszły też taki będzie - zapowiedział
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Pobierz pełny projekt Budżetu Gdańska na 2012 rok (.ppt)Gdańsk w przyszłym roku będzie miał do wydania o 300 mln zł więcej, niż w kończącym się roku. Planowany jest dochód przekraczający 2,6 mld zł. Wydatki także będą większe, bo na kwotę 2,7 mld zł. Jednak zadłużenie ma być o połowę mniejsze i wyniesie blisko 129 mln zł. Dla porównania w ubiegłym roku zakładano dochody 2,3 mld, zaś wydatki 2,67 mld, a zadłużenie na 364 mln zł.
Skąd większy dochód Gdańska? Głównie z podatków PIT (563 mln zł), bo zakłada się wzrost przeciętnej pensji w Polsce, ponadto z subwencji z rządu (405 mln zł) i z dochodów własnych (blisko 145 mln zł).
- Miasto zakłada 4-procentowy wzrost podatku od nieruchomości, czyli do maksymalnej stawki jaką dopuszcza minister finansów. Na przykładzie mieszkania o powierzchni 50 m kw, ten wzrost wyniesie jednorazowo 2 zł, czyli np. podatek z 49 zł wzrośnie do 51 zł - wyjaśnia Adamowicz.
Podobnie jak w tym roku Gdańsk zakłada przeznaczenie ponad 36 proc. dochodów, czyli blisko 1 mld zł, na inwestycje. Głównie kończone będą te już trwające: linia tramwajowa w ciągu ul. Nowej Łódzkiej, Trasa W-Z między Kartuską i Otomińską, budowa stanic wodnych i mostu w Przegalinie w ramach programu ożywiania dróg wodnych.
Jednak znaczna część pójdzie na wydatki bieżące, czyli blisko 1,8 mld zł. Są one większe o 4 proc. niż w tym roku, głównie w oświacie (643 mln zł), transporcie zbiorowym (272 mln zł), utrzymaniu dróg (55 mln zł). Gdańsk musi płacić też większe rachunki za oświetlenie miasta i ulic, w tym w związku ze zmianą prawa także za oświetlenie obwodnicy - 2,5 mln zł.
10 mln zł trzeba będzie wyłożyć na turniej EURO 2012, głównie na stworzenie strefy kibica, dodatkowy transport i dekoracje. Część tych wydatków ma się zwrócić z opłat za wejście na strefę kibica. Mamy też dostać z UEFA 750 tys. euro na transport.
- Budżet jest bezpieczny, wskaźniki długu nominalnego będą na poziomie 51 proc.[Samorządy mają prawo zadłużać się do wysokości 60 proc. swojego budżetu - przyp. red.], obsługa długu jest niedroga, planowana jest w wysokości 5 proc. W tym roku był dość wysoki wskaźnik obsługi zadłużenia z racji zrestrukturyzowania poprzednio zaciągniętych kredytów w okresie 2009 roku, kiedy było bardzo trudno pozyskać tani dług - opisuje założenia budżetu
Teresa Blacharska, skarbnik miasta.
Gdańsk jednak planuje w przyszłym roku zaciągnąć kredyty w wysokości 165 mln zł.
Do 15 listopada prezydent ma obowiązek przesłać projekt budżetu do Rady Miasta, ta ma nad nim głosować w grudniu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
