• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bursztyn piechotą nie poszedł

ms
22 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Półtorej tony bursztynu skradziono z nieukończonego domu znajdującego się na eleganckim osiedlu w Straszynie. Złodzieje zlekceważyli pozostałe 3,5 tony kamienia oraz... pilnujących osiedla ochroniarzy.

Żeby z garażu niewykończonego i niezamieszkałego jeszcze domu znajdującego na Osiedlu Modrym w Straszynie, wywieźć półtorej tony bursztynowego złomu (nieobrobionych bryłek), złodzieje potrzebowali co najmniej małej furgonetki. Tym niemniej udało im się pozostać niezauważonymi dla ochrony osiedla, które - jak zapewnia deweloper na swojej stronie internetowej - posiada "całodobowy nadzór".

Z tego też powodu pruszczańscy policjanci, którzy poszukują skradzionego bursztynu, nie wiedzą, kiedy dokładnie dokonano włamania. Przypuszczają jedynie, że kradzieży dokonano między godz. 17 w środę, a 8 rano w czwartek, kiedy to jeden z ochroniarzy zauważył, że na jednej z bocznych bram prowadzących do osiedla jest przecięta kłódka.

Zrabowany bursztyn znajdował się w jutowych workach stojących w garażu, w kompletnie niezabezpieczonym przed włamaniem domu. Zarówno właściciel bursztynu - handlujący nim Rosjanin - jak i właściciel domu - Polak - w momencie włamania znajdowali się poza krajem. Rosjanin ocenił swoje straty na 150 tys. euro.

- Złodzieje poprzecinali worki, w których przechowywane było aż 5 ton bursztynu. Zabrali ze sobą tylko największe bryłki, pozostałe 3,5 tony pozostawili na miejscu - informuje nadkomisarz Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Jubilerzy, z którymi rozmawialiśmy na temat tego zdarzenia przyznają, że tego typu kradzieże zdarzają się dość często, choć nie na taką skalę. Dodają także, że nie rzadko są organizowane na zlecenie konkurencji. Policja bada różne okoliczności włamania, m.in. pochodzenie skradzionego bursztynu.

Policja zwraca się do wszystkich osób, które mogłyby pomóc w ustaleniu i schwytaniu złodziei, o kontakt pod numerami telefonów: 0 58 78 54 222 lub anonimowym 0 800 677 777.
ms

Opinie (90) 3 zablokowane

  • Jedynie komentarz Andrzeja ma wysoki poziom.

    Gratuluję intelektu.

    • 0 0

  • czy to był dom "błogosławionego" jankowskiego?

    pewnie tak!

    • 0 0

  • Opchnąć 1,5t.bursztynu to nie jest takie proste to gdzieś wypłynie,a ruski już ma problem z wytłumaczeniem pochodzenia Pietras siedzi to kto to teraz mu załatwi?Pewnie umożą ze względu na niską szkodliwość społeczną Pruszcz sie chyba nigdy nie zmieni.Cały Pruszcz głosuje za PO to tacy przyjażni ludzie szczególnie dla złodzieji.

    • 0 0

  • gdzie bursztyn

    wy wszyscy sie zastanawiacie gdzie moze byc a kto potrzebuje tego kamienai najwiecej by zrealizowac swoje marzenia oczywiscie ks Jankowaki to wyniesli jego podopieczni by w koncu spelnily sie marzenia Jankowskiego :) i sprawa rozwiazana :D

    • 0 0

  • myslisz, ze to sprawa błogosławionego grzesznika?

    • 0 0

  • Widocznie na Modrym miała być bursztynowa chata prałata

    • 0 0

  • Ja podejrzewam,

    że nie była to kradzież a jedynie zgłoszenie o kradzieży. Bo w jaki sposób można bez zauważenia wynieść półtorej tony burstynu. Jest to tak ogromny gabaryt gdyż bursztyn nie jest ciężki, że na skrzyni Stara by sie nie zmieścił.

    • 0 0

  • dziwna sprawa

    • 0 0

  • oooo

    chyba ktoś kogoś w rogi wali półtorej tony to nie mało gdzie to jest to nie jest kilo!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • chyba znalzłem ;d

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=471918086276272&set=gm.781957861845102&type=1&theater

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane