2006-06-26 23:08
Lampki wysokosciowe swieca jak choinkowe
2006-06-26 23:33
No cóż piękna burza. Szkoda tylko, że zaraz miasto sparaliżowane. Spędziłam burzyczkę w altance na działce i było ok, telefon nie padł (Plus), ale korzystam z porządnej sieci a nie jakiś tam Orange. Fakt, że postałam troszkę w koreczku. Ale to codzienność czy jest burza czy jej nie ma. Fajnie, że mamy lato. Pozdrawiam
2006-06-26 23:56
;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
2006-06-27 00:01
Jestem zaskoczony z powodu poważnej awarii Orange. Inne sieci działały bez zarzutu. Od jakiegoś czasu zona skarzy się że jak dzwoni do mnie to mam zajęty telefon lub nie może zrealizować połaczenia. (telefon nie jest zajęty, posiadam telefon na karte)
Czy tez tak macie z połaczeniami w Orange ?
Pozdrawiam
zawiedziny
PS
Burza piękna rzecz.
2006-06-27 00:18
Orange a dawniej Idea to od zawsze była badziewna sieć. Nie rozumiem czemu tyle osób ma taki chłam...Te wszystkie POPY i inne to aż się niedobrze robi...Zawsze problemy z zasięgiem, dodzwonieniem się, akcje takie jak dziś, świetnym przykładem jest również sylwester, kiedy cała sieć nie daje rady, albo te złodziejstwo że jak nie doładujesz konta bo straciło ważność to zabierają pozostałe na nim środki-złodziejstwo i paranoja
2006-06-27 00:19
Nie ma co , takiej gwałtownej ulewy dawno nie widziałem, alw razem z moją córką wykorzystaliśmy ją, żeby "trochę" się schłodzić. Wyszliśmy przed dom i wciągu kilkunastu sekund byliśmy cali mokrzy. Zabawa przednia.
2006-06-27 00:46
2006-06-27 01:14
Burza mnie dopadła w dolinie radości , jadąc na rowerze niewidziałem kompletnie nic , i te pioruny piekna sprawa tylko lekki strach bo wzasadzie bylem w cenrum nawałnicy i na dodatek pod drzewami :) Od lat tak niezmokłem ale bylo to przyjemne choc ryzykowne przezycie :)
2006-06-27 07:35
Deszcz, trochę hałasu i ... paraliż miasta. Moim zdaniem 15 l wody na metr kwadratowy to nie powód do wystąpienia tego zjawiska. Ale niedrożne kanały i dawno czyszczone studzienki zrobiły swoje. Woda zamiast wciekać do systemu burzowego wolała płynąć ulicami, tworząc prawdziwe potoki. Przy okazji naniosła piasku, liści i gałęzi z rejonu lasu.
2006-06-27 08:37
Jechałam samochodem, wycieraczki właczone na maxa bo ulewa była okropna, zastanawia mnie tylko jedno ,że niektórzy kierowcy jakby wogóle nie zwalniali, jedzie taki ochlapuje przechodniów i ma zabawę. Jak mijasz takiego delikwenta to przednia szyba wugląda tak jakby ktoś wylał Ci gwałtownie wiadro wody.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
