• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

By porty mogły pracować

Jadwiga Bogdanowicz
2 czerwca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Czy polski parlament zdąży "ubrać" w formę ustawy międzynarodowy kodeks zabezpieczenia antyterrorystycznego statków i obiektów portowych? Do 1 lipca zostało niewiele czasu. Po tej dacie, jeśli polskie porty i statki nie będą miały tzw. certyfikatów bezpieczeństwa, grozi nam paraliż portów. "Już" odbyło się pierwsze czytanie ustawy, choć na załatwienie tej sprawy polskie władze miały ponad 2 lata.

Od 1974 r. obowiązuje konwencja ochrony życia na morzu SOLAS. Nic nowego, tyle że po tragicznym 11 września 2001 świat zmienił się pod względem bezpieczeństwa. 140 krajów (również Polska) podpisało wtedy dodatek do tej konwencji. To typowo antyterrorystyczny kodeks (ISPS - International Ship and Port Facility Security), który ma przygotować wszystkie służby odpowiedzialne za ochronę do przeciwdziałania wszelkiego rodzaju aktom terrorystycznym. ISPS czyli nowe morskie standardy bezpieczeństwa mają wejść w życie 1 lipca 2004. Po tej dacie statki znajdujące się w zasięgu radarów portu bez wiedzy kapitana muszą wysyłać na polecenie portu pełną informację (skąd statek pochodzi, lista załogi, co wiezie itp.). Jeśli system będzie powszechny - statek który nie będzie w stanie się zidentyfikować stanie się potencjalnym zagrożeniem. Chodzi ok. 50 tys. statków należących do światowych armatorów. Wyposażenie ich w nadajniki z certyfikatem i konserwacja może kosztować nawet 1 mld USD rocznie. Drugim ogniwem jest bezpieczeństwo portów. Sprawę pilotuje Ministerstwo Infrastruktury.

- Jesteśmy dobrej myśli. Odbyło się pierwsze czytanie ustawy. Będzie drugie i trzecie - na przyszłym posiedzeniu Sejmu. Potem jest Senat i podpis prezydenta - wylicza poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - Oczywiście, że można to było wcześniej załatwić. Ministerstwo Infrastruktury trochę późno obudziło się z dokumentacją. Cały świat ratyfikował konwencję i można przyjąć że my wg niej działamy, ale niestety trzeba odnieść ją do polskiego prawodawstwa. Co prawda dzieje się wszystko na ostatnią chwilę, ale mamy pewność, że ustawa przejdzie. W takich sprawach nie ma oponentów. To jest potrzebne i nie ma nad czym debatować. Musimy sprostać temu wyzwaniu, żeby nie wyeliminować naszych portów i statków z funkcjonowania w ramach gospodarki morskiej.

Administracja przygotowuje się na wydawanie certyfikatów bezpieczeństwa, a porty i armatorzy - by sprostać ich wymaganiom. Chodzi nie tylko o uzyskanie "kwitu". By go dostać, trzeba m.in. wyszkolić ludzi, którzy będą czujni na z pozoru normalne sprawy, np. zwrócą uwagę na samochód, który nie powinien znajdować się w porcie w danym miejscu i czasie. Zarówno samochód, jak i niewinna skrzynka czy pozostawiona torba mogą się przecież okazać bombą. Potrzebny jest też system monitoringu.

Po co nam ustawa? Bo dopiero na jej podstawie minister może wydać rozporządzenia, które będą obowiązywały w prawie krajowym. Rozporządzenia do ustawy nie oznaczają tylko porządku w papierach, ale możliwość wydawania certyfikatów bezpieczeństwa. Jeśli do 1 lipca nie zdążymy wprowadzić morskich standardów bezpieczeństwa, armatorzy mogą zabronić swoim statkom wchodzić do portów, które nie wdrożyły tego systemu, a więc nie zapewniają bezpieczeństwa. Jeśli statek mimo to zdecyduje się wejść do takiego portu - straci certyfikat. Wtedy nie zostanie wpuszczony do bezpiecznego portu. Kółko się zamyka, a polskie władze jak zwykle musiały czekać na ostatnią chwilę...
Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (12)

  • "Jesteśmy dobrej myśli. Odbyło się pierwsze czytanie ustawy. Będzie drugie i trzecie - na przyszłym posiedzeniu Sejmu. Potem jest Senat i podpis prezydenta - wylicza poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - Oczywiście, że można to było wcześniej załatwić."
    A w miedzyczasie warto sie polozyc i pospac.

    • 0 0

  • Co za pospiech

    Brawo, dokladnie 4 tygodnie pozostaly, a nasi parlamentarzysci biora sie za robote. I snia chyba, ze uda sie im to cala legislacyjna droge jednym skokiem przeskoczyc, no ba, chyba, ze wszyscy w ciagu 1 tygodnia sie ostro do roboty wezma i uradza, co i jak. A kiedy szkolenie?
    I tak oto powstanie nstp bubel (kilka juz znamy), stos papieru nadajacy sie tylko na podpalke w jakims okretowym piecu. Istna polska zaradnosc i myslenie w przyszlosc. Dobrze, ze nie przespali terminu.

    • 0 0

  • czy moja "sympatia" dorotka też siedzi spakowana na walizkach do brukselii???

    • 0 0

  • ciekawe co bedzie jak niezdążą...?

    • 0 0

  • Jak nie zdążą, Mamo, to nasze porty będą omijane szerokim łukiem, jako nie spełniejące standardów bezpieczeństwa. Wrrrrr....jeszcze jeden piękny kwiatek jako owoc ciężkiej pracy naszego parlamentu.

    • 0 0

  • strachy na Lachy
    damy rade
    u nas już tak jest i my to lubimy
    panika:)
    "ludzie to lubią
    ludzie to kupią
    byle na chama
    byle w tłoku
    byle głupio"

    • 0 0

  • pewnie odkładają na potem w nadzieji że ktos inny zajmie się tym za nich...

    • 0 0

  • przykro mi, ale nie mam czasu:)

    • 0 0

  • może jakoś przezyją ten zawód ;)

    • 0 0

  • Czarni (straż portowa) dadzą radę!

    Jakby terroryści wysadzili Siarkopol w gdańsku, toby był spokój z syfem siarkowym w okolicy. Proponuje również dodatkowe zabezpiezenia przed pasażerami wracającymi z Bałtijska. Na Dorotę A-M nie głosuję.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane