- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (209 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (410 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (73 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Były gangster wpadł do Trójmiasta... z wykładami dla młodzieży
Kiedyś był groźnym przestępcą, dziś jeździ po Polsce z wykładami przestrzegającymi przed tym, co samemu przeżył.
"Gepard" był kiedyś groźnym przestępcą, dilerem narkotyków, handlarzem bronią, pomagał nawet wywozić młode kobiety do domów publicznych we Włoszech, dziś, ma dom, żonę, dzieci i jeździ po Polsce z wykładami przestrzegającymi przed narkotykami, alkoholem i przestępczym półświatkiem. 12 lat temu, jak sam o sobie mówi, narodził się na nowo. Od tego czasu znów jest Piotrem Stępniakiem, porządnym człowiekiem.
Powoli i on zaczął schodzić na złą drogę. Od drobnych kradzieży, przez poprawczak i pierwsze odsiadki w więzieniach, w tym w Gdańsku, po coraz śmielsze przestępstwa. - Sprzedawałem młodym ludziom narkotyki, zajmowałem się handlem bronią, handlowałem kobietami, pomagając w przemycaniu ich do domów publicznych na Zachodzie, byłem kibolem, byłem agresywny i nienawidziłem wszystkich, nienawidziłem drugiego człowieka, do tego stopnia, że życie ludzkie było dla mnie niczym - mówi.
Tak żył przez wiele lat - aż 20 z nich spędził w zakładach karnych. W tym czasie próbował odebrać sobie życie osiem razy - podrzynając gardło, połykając nóż. W końcu, blisko 12 lat temu, stało się coś, co zmieniło jego życie. - Byłem na spacerze, ktoś mi powiedział, że Jezus mnie kocha. Pobiłem tego człowieka, znów trafiłem do więzienia, ale te słowa ciągle pulsowały mi w głowie. Nigdy nie chodziłem do Kościoła, w moim domu to butelka była Bogiem - opowiada.
Jednak to był początek jego przemiany. Teraz Piotr Stępniak, kiedyś "Gepard", jeden z najniebezpieczniejszych przestępców we Wrocławiu, od pięciu lat jeździ po całym kraju i spotyka się głównie z młodzieżą by mówić im o tym czym jest uzależnienie od narkotyków, jak wygląda przestępczy półświatek, jak niewiele trzeba by stoczyć się na samo dno.
Na wykładach nie jest jednak sam. Razem z nim jeździ kilka osób, które tak jak on stoczyły się na samo dno. Marcin Tyburczy i Darek Góralczyk przez wiele lat byli uzależnieni od narkotyków, stracili wszystko co mają i choć od kilku lat nie biorą, próbują powoli poskładać swoje życie od nowa.
- To bzdura co mówią o podziale na miękkie, rzekomo słabo uzależniające narkotyki i twarde. Dziś liście marihuany nasącza się chemią tylko po to by człowiek szybciej się uzależnił i potrzebował kolejnej dawki - przekonuje Marcin.
- Narkotyki i alkohol to bagno, które zniszczyły moje życie. Wiem o czym mówię, bo przeżyłem to sam. Dlatego teraz przestrzegam młodych ludzi by nie popełnili tego samego błędu co ja. Bo zniszczyć sobie życie można w ciągu jednej sekundy - wtóruje mu Darek.
Wykładów Piotra, Marcina i Darka można posłuchać do niedzieli, podczas otwartych spotkań. Pierwsze odbędzie się o godz. 19 w sobotę w kawiarni Sweet Surrender (bilet 3 zł), na Kowalach w Gdańsku, drugi w niedzielę o godz. 11 w kaplicy "Misja Łaski" w Kościele Ewangelicznym w Gdańsku, przy ul. Do Studzienki 31 .
Miejsca
Opinie (420) ponad 10 zablokowanych
-
2010-11-27 21:53
fajnie, że resocjalizacja (1)
ale teraz czas na zadośćuczynienie..
- 5 5
-
2010-11-28 08:34
Jestes glosem publicznego sumienia ..czy moze rower ci zabral?
- 0 2
-
2010-11-27 22:46
JAk najbardziej
Jak najbardziej jestem za tym , żeby ludzie po 'przejsciach' mowili , i przestrzegali mlodzierz.Dla czego o narkotykach mowic ma czlowiek , ktory wie o nich z ksiazek.To tak jak by czlowiek , ktory uczy mnie jezdzić samochodem nigdy nie siedział za kółkiem...!!
- 7 5
-
2010-11-27 22:55
obejrzalem ten film
dlaczego zaczyna od tłumaczeń? powinien zacząć od odnalezienia wszystkich swoich ofiar i ich krewnych
jest na dobrej drodze, ale prawda jest gorsza
na jego miejsce zawsze wejdzie silniejszy, młodszy i bardziej bezwzględny niż kiedykolwiek- 4 3
-
2010-11-27 23:46
nauka z tego taka : (2)
morduj i niszcz ludzi , a później bryluj i nauczaj
- 8 4
-
2010-11-28 00:58
a żebyś miał rację
znam wielu takich osobników, na szczęście trzymam sie od nich zdala- 2 2
-
2010-11-28 08:36
nauka z tego taka...widzisz jak czlowiek moze nisko upasc-nie popelniaj tego bledu co ja bo bedziesz mial pozniej wyrzuty.
- 1 2
-
2010-11-27 23:59
"nawrócony" spija śmietankę.... (3)
Uważam, że co do zasady każdy zasługuje na to, by naprawić swe błędy. Jednak sytuacja, gdy najokrutniejszy zbir "nawraca" się i jest dopuszczany do tego, by wręcz "robić karierę" jako wykładowca jest kuriozalna i nie powinna mieć miejsca. Właściwa postawa w tym konkretnym przypadku to wykluczenie społeczne (żyć ma z czego, i to aż nadto!), a nie noblilitacja.
Młodzież otrzyma raczej czytelny komunikat odnośnie dziurawego systemu prawnego: wszystko jest dozwolone, a nawet można na tym się wypromować. To dużo poważniejsze zagrożenie, niż wyjaśnianie różnicy między hard, a soft dragami przez szanownego pana zbira.
Obrzydlistwo.- 7 4
-
2010-11-28 00:56
zgadzam się , ale (2)
chyba nierozumiesz scieżki drogi kariery w mafii
w takim układzie (choc zgadzam się ) trzeba by umiećc wykluczyć rowniez lewizny urzędnicze, a tego sie nie da, np prokuratora wywieźć na taczce, bo czemu zwykły żolnierz ma tylko dostawać po du-pie
po drugie-za dobra służbę zawsze jest nagroda poprzez legalny wysoki status społeczny; skoro pan Gepard go nie osiągnął to znaczy że to zwykły żołnierz
a i tak ma przes-rane, bo media w tym wypadku dla niego niczego dobrego nie zrobiły
wbijając go na plandekę publiczną -obecnie pelna napięć i agresywnej walki
wiedzieli co robią
bluzgi się posypały-w tym i moje bluzgi-przyznaję
ale tak miało byc- 1 1
-
2010-11-28 01:31
no chyba nie rozumiem (1)
"ścieżki drogi kariery w mafii", bo robię ją we wręcz przeciwnym kierunku....:-)
- 1 0
-
2010-11-28 01:39
oj to współczuję
i w jednej drodze i w drugiej- to samo
ale życzę sukcesów :)- 0 1
-
2010-11-28 00:30
(1)
Bardzo wątpliwe czy prawdziwe...."ma dom ,żonę i dzieci..." a co z tymi kobietami które wywiózł bądź pomógł w wywiezieniu i jeszcze kasę za to zgarną nie wierze w aż takie nawrócenie....
- 5 5
-
2010-11-28 02:48
Szaweł także mordował
lecz wolą Bożą było użyć go jako narzędzia w głoszeniu Ewangelii wśród pogan. My natomiast którzy wierzymy mamy kroczyć za Chrystusem.
- 2 2
-
2010-11-28 01:20
Gepard - człowiek polujący bezwzględnie na swoje ofiary!
Nie dający im szans na ucieczkę!Ma zonę i dziecko - niegdyś Jego ofiary -dziś szczęśliwa rodzinka!
- 5 1
-
2010-11-28 01:23
mam nadzieję, że jesli coś zarabia, to oddaje to swoim ofiarom jako zadośćuczynienie
a sobie zostawia ewent. parę drobnych na niewyszukane, skromne posiłki i jakąś najtańszą odzież. Bo np. okularki, to nie wydaja mi się najtańsze a powinny być. Jesli nie jest tak, to niech spada na drzewo liście pompować.
- 5 3
-
2010-11-28 01:39
Głupoty mówicie.
Wróciłam dzisiaj ze spotkania.
Bilet 3 zł? Nie był obowiązkowy. Chodziło o pieniądze dla fundacji, nie dałam bo sama ich nie mam.
Historyjki o zbrodniach? Owszem, ale też prawdziwa historia człowieka, który brzydzi się tym co kiedyś robił.
Nawrócenie? Ja w Boga nie wierzę, ale jestem pełna podziwu dla ludzi, ktorzy się w taki sposób zmieniają i NIE WSTYDZĄ SIĘ TEGO.
Powinno się takich ludzi zabijać? Wróćcie do starożytności i średniowiecza, od wieków panuje zasada i idea poprawy. Jak widać ma to sens!
komentarze typu 'haha'? Jestem ciekawa jak wygląda Twoje dotychczasowe życie, że nawet w 1/100 nie jesteś w stanie porównać się z takim człowiekiem. Ja może nie zrobiłam tego co on, ale też raniłam i niejedna osoba przeze mnie płakała. Pomyśl o tym.
Ten człowiek zapłacił za swoje winy. Czasu nie cofnie, ale może naprawiać to co niszczone jest teraz.
Z nadzieją, że ludzie uwierzą w tego typu zmiany człowieka,
Natalia.- 12 5
-
2010-11-28 01:46
(2)
kiedy normalni ludzie sa zajęci mysleniem o rodzinie/milości/uczciwym zarabianiu
tacy myślą jak tych pierwszych wyrolować-dniami i nocami
teraz niby czas dla niego na myslenie o rodzinie, ale tylko swojej
sprawiedliwie by było gdyby pomyślał o rodzinach tych, których skrzywdził, bo tamci już nie sa w stanie mysleć normalnie czy funkcjonowac normalnie
i nie chodzi o pomoc socjalną w jakichś fundacjach a konkretne rodziny, a wiecie co to by było?
ciekawe czy mógłby im spojrzeć w oczy, czy mialby odwagę na takie spotkanie
ale to by było oczyszczenie- 4 2
-
2010-11-28 02:00
(1)
a nie mysli? nie spotyka sie z nimi? listow nie pisze?
To wlasnie robi.
Nie kazdy mu wybaczyl (nie ma sie co dziwic) ale sa i tacy ktorzy wybaczyli i ktorzy doceniaja jego zachowanie.
Lepiej zeby robil dalej to samo? Tak?- 1 2
-
2010-11-28 08:43
Natalia -wpelni sie z toba zgadzam.
Jak ktos widzi w czlowieku tylko zlo i drugiemu nie wybaczy to niech pamieta o modlitwie..Ojcze Nasz....,,I odpusc nam nasze winy-jako i my odpuszczamy,.Inaczej mowiac chcesz zeby ci ktos wybaczyl...to wybacz i ty.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.