Niebezpiecznego przestępcę z Gdyni zatrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego w okolicach Częstochowy. 51-latek podejrzewany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia wielomilionowych kredytów i gwałt.
2009-02-03 13:27
Ciekawe co tam robił ? Pewno sie modlił żeby go nie złapali
2009-02-03 13:37
jak stoczniowcy :D
2009-02-03 13:38
to dowód na to, że Bóg istnieje i jest cyniczny ;)
2009-02-03 14:16
nauka pisania :)
jak nie umiesz to nie pisz :)
2009-02-04 10:58
to że ty jesteś takim prostakiem że raż w życiu byłeś w częstochowie i to na pielgrzymce to myślisz że tylko do jednego to miejsce się nadaje. pomyśl co taki człowiek mógł tam robić, może w interesach!!
2009-02-03 13:28
WALCZYL DZIELNIE DO KONCA...
2009-02-03 13:29
hehe
2009-02-03 14:14
Genialne:)
2009-02-03 14:37
bardzo dobre !! brawo !!
2009-02-03 15:17
2009-02-03 18:13
bo nim był :D
2009-02-03 13:29
dobrze ze taką łajze złapali. takich powini łapać a nie grzeczną młodzierz która od czasu do czasu lubi sobie zaplaic zielonego liscia..
2009-02-03 13:34
2009-02-03 13:36
:-)
2009-02-03 13:49
fascynujące pewno to był ten sam, i pewno nie raz ci head shota sprzedał dlatego teraz walisz takie inteligentne teksy
2009-02-04 01:01
2009-02-03 13:52
...żabojada, pożyczył dokumenty, ale będąc prawdziwym Polakiem pojechał pomodlić się za spokój duszy usieczonego.
Będąc prawdziwym Polakiem również więc, rzecz jasna, nie posługiwał się językiem narodowości którą udawał :) Zresztą, jakby go ułapili w Paryżu i kazali napisać list do polskiej ambasady, to też by pewnie nie potrafił, więc co to niby za dowód?!
2009-02-03 20:11
Nie usiekł żadnego Francuza. Miał po prostu dokumenty KARANEGO Francuza.
Zresztą, wdu jest rektorem wariatkowa, rozmowa z kretynem nie ma sensu...
2009-02-03 20:43
...i nie wyczytałem nigdzie, że Francuz był żywy. Myślisz, że wypożyczył Francuz "Francuzowi" swój paszporcik tylko? Na czas tournee po Erłopie? Albo - Francuz zgubił swoje Papieren w Moulin Rouge, wyślizgły mu się, widzisz, anonimie, z tylnej kieszonki hajdawerów jak się wiercił w fotelu; a tu "Francuz" zaraz później trafił na ten sam fotel - dokumenty odnalazł, i pojechał zaraz do Miasta Świętej Wieży pomedytować, gdzie by tu właściciela prawowitego odnaleźć... Cóż, kiedy właściciela ułapił uprzednio żandarm z Saint-Tropez, a i naszemu znalacy lepiej nie poszło.
Z drugiej strony, anonimie, jak pisał Milton - "lepiej być rektorem w wariatkowie, niż sołtysem w Kartuzach". Jak twój stary :)
2009-02-03 13:54
a nie elegancja francja;)
list po francusku. przypomina mi się pewien polski film, "pari, hmm, no tak, paryż...":))))
2009-02-03 13:59
co za "czesław" no :d
2009-02-03 14:11
A może tamten z czewy robił franzcuza tym z CBŚ ...? :)))
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
