• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Całować lekarzy, czy nie?

Alicja Harys
23 czerwca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Cała rzecz w miała miejsce w przychodni na Wzgórzu Maksymiliana.

Moją 9-letnią córkę od tygodnia pobolewało gardło. Leczyłam ja własnymi sposobami, ponieważ choroba nie wygladała groźnie. Wydawało się że już wraca do zdrowia gdy nagle, w ciągu dwóch godzin temperatura skoczyła do prawie 40 stopni. Była 16, zadzwoniłam do przychodni, gdzie panie z rejestracji zapewniły mnie, że z taką temperaturą dziecko zostanie przyjęte. Nie było możliwości wezwania lekarza domowego. Ja także nie czułam sie dobrze, miałam gorączkę i nie chciałam prowadzić samochodu. Ale cóż, skoro nie można inaczej...

Dotarłyśmy do przychodni przed 18. Skierowano mnie do innej lekarki (Ewa S-P.) niż zazwyczaj (Edyta K.). Dla pewności odwiedziłam jeszcze gabinet doktor K., gdzie usłyszałm, że jeżeli doktor S-P. nas przyjmie to mam (uwaga!) całować ją po rękach!

Doktor S-P. kazała nam czekać. Uprzedziła, że gdybu nas nie mogła przyjąc, powinnyśmy jechać na pogotowie.

Pod jej gabinetem spędziłyśmy godzinę. Było mi niedobrze, a brykająca zwykle córcia leżała słąba na moich kolanach. Patrzyłysmy, jak do gabinetu, jedno po drugim wchodzą dużo lepiej czujące się dzieci. W końcu wszyscy zostali przyjęci. Zostałyśmy same na korytarzu. Dyżur doktor S-P. kończył się za 15 min., ale nikt nie poprosił nas do środka. Podniosłam się z krzesła kiedy otworzyły się drzwi...Pani doktor opuszczała już gabinet! Zapomniała o nas! Jeszcze raz wybłagałam przyjęcie.

W gabinecie musiałam wysłuchać kilku przykrych uwag, a moją córkę przez cały wieczór bolał brzuch po nagniotach pani doktor.

Mniejsza z tym. Dostałyśmy antybiotyk. O lekarstwie ochronnym zwykle lekarze zapominają. Jest ono ważne zwłaszcza w przypadkach, kiedy dziecko bierze kilka antybiotyków pod rząd. Gdybym o tym nie wiedziała, pewnie bym nie zapytała. Żadnemu lekarzowi nie przyjdzie do głowy zajrzeć w kartę i sprawdzić, czy dziecko ma problemy z brzuszkiem po antybiotykach... Chyba zacznę studiować medycynę...

Kiedy wychodziłyśmy z gabinetu, "nasza" doktor K. również kończyła pracę. Obie panie spotkały się na korytarzu. Doktor K rozbawiona, zapytała mnie czy pocałowałam jej koleżankę w rękę. -Nie?! A to ja cię pocałuję! - oświadczyła. Po czym ujeła dłoń doktor S.P. i pocałowała ją w moim imieniu!

Co czułam? Stałam jak wryta i nie wiedziałam jak zareagować! Panie doktor zrobiły sobie z nas jaja!

W tej samej przychodni pracowała kiedyć dentystka Barbara J. Trzy lata temu trafiłam do jej gabinetu. Była nieprzyjemna i znudzona. Po kilkutygodniowym czekaniu na wizytę, dentystka obejrzała mi szczękę i powiedziała, że może mi zrobić jedynie poprawki za dopłatą. Na pytanie za co, i ile mam dopłacić, odparła: - Nie chce mi się każdemu tłumaczyć. Niech pani sobie przeczyta kosztorys przed drzwiami. Jedyny ząb, jaki zdecydowałam się wyleczyć u tej pani (bo akurat miała najmniej pacjentów?) doskwierał mi potem przez 2 lata. Wyleczyłam go prywatnie za "jedyne" 220 zł, a dentysta, który go poprawiał określił "to dzieło" jako wyjątkową papraninę.
Nie wiem czy dentystka Barbara J. jeszcze tam pracuje, ponieważ na kotytarzu gabinetów dentystycznych moja noga więcej nie stanęła..

Od dwóch miesięcy nie jestem juz pacjentką tej przychodni, pomimo tego, że w zastepstwie udało mi się raz trafić do całkiem miłej, młodej pani doktor. Jaki z tego wniosek? Może ci lekarze, którzy pracują za grzechy powinni ustapić miejsca nowym?

I za co płacę ZUS??

Ja też pracuję, nie zarabiam tyle ile bym chciała, ale wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię. Nikt mnie do tego nie zmuszał. I przysięgam! Jeszcze nikomu nie kazałam się za to całować po rękach!
Alicja Harys

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (27)

  • Dla mnie...

    .. to jest po prostu skandal. Współczuję Ci Alu, dobrze że już zrezygnowałaś z tej przychodni. Ale myślę, że warto by było jeszcze złożyć jakieś pisemko ze skargą do dyrekcji - niech się może przyjrzy tym świętym krowom!

    • 0 0

  • Pracować z usmiechem można nawet za darmo. Jeżeli człowiek jest przeciążony to i o uśmiech czasem trudno.

    Opisana u góry lekarka(??) uśmiechu i to mało zabawnego miała w nadmiarze, niesmaczne!

    • 0 0

  • ps

    nie propaguję pracy za darmo. chcę powiedzieć że niekoniecznie zły humor musi byc proporcjonalny do wysokości zarobków, o co powszechnie oskarża się lekarzy.

    • 0 0

  • Tragadia jest zawsze jak się trafia na chama.
    Bez względu na to czy jest to lekarz, urzędnik, sprzedawca czy sąsiad. Siłą swojej bezczelności taki cham sprowadza przeciwnika do swojego poziomu.

    • 0 0

  • Na pogotowiu nie przyjęli mojej siory ze złamaną

    ręką ponieważ złamała ją nie dzisiaj tylko wczoraj.

    Na pogotowiu w okolicach stoczni, chyba Jana z Kolna.

    • 0 0

  • do PEDIATRA

    KUP SE KOŁO I SIE JEB... W CZOŁO LEKARZ JEST PO TO RZEBY LECZYĆ LUDZI A NIE PO TO RZEBY GO LUDZIE CAŁOWALI PO RĘKACH PŁACIMY ZUS-y I SRUSY a wy co ??? garniecie kase do kieszeni i macie wszystko w d.... czekacie tylko aż ktoś da w łapkę rzebyście mogli sobie pojechać na wakacje do ciepłego kraju , NIKT CI NIE KAZAŁ ZOSTAĆ LEKARZEM JEŻELI CI SIE NIE PODOBA LECZENIE LUDZI TO ZMIEŃ ZAWÓD NA INNY I NIE NARZEKAJ !!!
    przychodzicie do pracy jak chcecie i wychodzicie jak chcecie w dodatku bardzo często sie słyszy o lekarzu na bani który jest na dyżyrze ( i co nic mu nie zrobią ) i nawet nie obchodzi was to że ktoś umiera na korytarzu a tym bardziej MALUTKIE DZIECKO jesteście jedną wielką mafią :RĄCZKA RĄCZKE MYJE a jak ktoś umrze przez twoją głupote bo nie miałeś czasu go przyjąć to mówisz że to nie twoja wina tylko tego co umarł bo : PO CO CHOROWAŁ

    • 0 0

  • a'propos lekarzy...

    szkoda zbędnych słów dot.tej profesji.pracowałam z nimi 11 lat i ...zmienilam zawód.z czystym sumieniem mogę ich nazwać Bandą Konowałów,na palcach jednej ręki mogę policzyć "porządnych"lekarzy.niewiele robią,niewiele wiedzą i biorą za to niemałe pieniadze(prosze mi wierzyć,żadne 1300 pln)zapominaja o jednym,zawód jak kazdy inny,po co dodawac zbędnej teorii-pracować trzeba a szacunek do innych wynosi sie z domu a nie nabywa po zostaniu "DOKTOREM"!szkoda mi czasu na trwonienie słów ale jeszcze jedno,dawno powinni spaść z piedestału,nie zasługująna niego!!!!

    • 0 0

  • Jak to jest ze mlodzi ludzie pchaja sie na a medycyne gdzie tudno sie dostac , studia sa cieżkie, praca męcząca i odpowiedzialna za wynagrodzenie 1600 zł. Jesli sie komus nie podoba praca może sie przekwalifikować lub wyjechać z kraju. Znajdą sie inni młodsi, lub przyjada learze z Ukrainy
    co będą nas leczyć.

    • 0 0

  • Zachowanie lekarek było karygodne i to nieulega wątpliwości. Co do edukacji lekarzy, 11 to zamało - studia trwają 6 lat potem 1,5 roku stażu i następne 6 lat specjalizacji - tyle trzeba przejśc żeby powiedziec o sobie pediatra , internista itp. I wtedy spoczywa na nim do końca życia ogromna odpowiedzialnośc - za ludzkie życie. To sie wydaje blache i oczywiste, ale jeżeli pani w kasie pomyli się w ilości wydanej reszty to konsekwencje jej czynu będa owiele mniejsz niżeli u mojego pacjenta jeśli mu podam o rząd większą dawkę leku będac na nogach od 24 godzin.
    Absurdalnym było by winic w powyższej sytuacji pacjenta choc wierzcie mi państwo, sa lekarze co wyrabiaja ogółowi złą opinie i sa tez tacy pacjenci. Sysytem służby zdrowia jest tak chory jak to tylko możliwe. Ja kończe studia za rok i mam nadzieję że do tego czasu jakaś bomba w to wszystko walnie i że będę mogła zostać z rodziną w kraju a nie musieć wyjechać zeby mnie docenili ( mówi tu o rządzie).

    • 0 0

  • Lekarze

    Lekarze sa Bogowie w Bialym Fartuchu tylko nie oczekojcie odnich Litosci niewiem poco oni tyle lat studiuja kiedy naprzyklad ( Heilpraktiker ) uczy sie od roku do pieciu lat i Leczy lepiej jak wielki Studiozus.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane