Ze
Zbigniewem Religą senatorem Bloku Senat 2001, prof. kardiochirurgii, twórcą nowej formacji politycznej "Centrum" rozmawia Olga Krzyżyńska:
-
Przyjechał Pan do Gdańska, żeby wziąć udział w spotkaniu organizacyjnym nowej inicjatywy politycznej pod swoim przewodnictwem. Co to za inicjatywa? - Nowa formacja polityczna nosi nazwę "Centrum". Na jej powołanie decydowaliśmy się wspólnie z senatorem Krzysztofem Piesiewiczem od około roku. Tworzą ją, m.in. ludzie dawniej związani z SKL i RS, ale przystąpić do niej może każdy, kto zapozna się i będzie postępował według naszej konstytucji ideowej "Polityka Centrum" - co będzie na bieżąco weryfikowane.
-
Jakie są cele waszej partii?- Cel powstania formacji jest długofalowy, nie doraźny - jak na przykład wybory do Parlamentu Europejskiego. Nie mamy ambicji, żeby znaleźć się w tym parlamencie. Chociaż nie wykluczamy, że poprzemy jeden z już istniejących komitetów wyborczych - dyskutujemy o tym z posłem
Maciejem Płażyńskim, ale nie jestem jeszcze w stanie nic powiedzieć. Naszymi celami są: odnowa moralna społeczeństwa i naprawa państwa polskiego. Nie oczekuję, że to się dokona w ciągu pół roku, na to potrzeba wielu lat. Ale struktury tego państwa są rozchwiane, źle funkcjonują, rozpadają się - jak choćby system ochrony zdrowia, szczególnie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
-
W jakich województwach stworzył pan już struktury nowej partii? Kto będzie nią koordynował w Pomorskiem? Kiedy kongres założycielski? - Odwiedziliśmy już 12 województw. Największe poparcie mamy w województwie mazowieckim i na Podkarpaciu - nie wykluczam, że niedługo w tamtejszych sejmikach wojewódzkich powstaną grupy radnych "Centrum". W Pomorskiem naszym pełnomocnikiem - do czasu wewnętrznych wyborów - został były rektor
Uniwersytetu Gdańskiego Marcin Pliński, w Gdańsku - radny Joachim Szyc. Kongres założycielski partii odbędzie się na początku kwietnia w Warszawie.
-
Jakie jest pana lekarstwo na "rozpad" struktur państwa? - Kilka miesięcy temu powołałem grupę ekspercką do naprawy systemu ochrony zdrowia - znalazło się w niej ok. 40 osób dobranych z klucza merytorycznego a nie politycznego. Wypracowaliśmy 10 najważniejszych punktów, które powinny być zrealizowane, by system ochrony zdrowia naprawić. Podobne grupy eksperckie chcemy powołać w każdej dziedzinie - finansów publicznych i podatków, bezpieczeństwa, polityce zagranicznej. Pracuję też w zespole parlamentarnym przygotowującym nową ustawę o ubezpieczeniach zdrowotnych.
-
Czy zamierza pan kandydować na urząd prezydenta RP? - Często zadają mi to pytanie, od wielu lat. Ideałem byłoby, żeby był jeden kandydat prawicy - ten, który ma najlepsze notowania, największe poparcie społeczne. Dziś moim zadaniem jest tworzenie formacji "Centrum", ale jeżeli dla mojej osoby byłaby akceptacja społeczna dająca mi szansę bycia realnym kandydatem na ten urząd, to dlaczego nie?
-
W Gdańsku odbędzie pan spotkania z byłym prezydentem RP Lechem Wałęsą, z arcybiskupem Tadeuszem Gocłowskim. Czy będzie pan zabiegał o poparcie tych osób dla swojej inicjatywy politycznej? - Nie. Do Lecha Wałęsy zawsze chętnie się udam, mam dla niego wiele szacunku. Nawet nie ośmieliłbym się prosić go o poparcie. Jeżeli chodzi o arcybiskupa Gocłowskiego, to żadna partia polityczna nie ma prawa wykorzystywać Kościoła do swoich celów - to rodzaj moralnego przestępstwa.
-
Jak oceniłby pan niskie notowania partii rządzącej - SLD? - SLD powinien się cieszyć, że ma tak wysokie notowania - po tym co się teraz w Polsce wyprawia. Te 13 procent poparcia są i tak o 1,5 procenta wyższe niż poparcie, które miał SLD kiedy powstawał.
-
Dziękuję za rozmowę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
