• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cepaliada 2002 w Sopocie

Olga Krzyżyńska
17 lipca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
"Cepeliada", folklorystyczna impreza targowo-promocyjna organizowana przez Polską Sztukę i Rękodzieło "Cepelia" rozpoczęła się na sopockim molo. Dzieła sztuki i rzemiosła ludowego będzie można kupować do niedzieli.

"Cepeliada", folklorystyczna impreza targowo-promocyjna organizowana przez Polską Sztukę i Rękodzieło "Cepelia" rozpoczęła się na sopockim molo. Dzieła sztuki i rzemiosła ludowego będzie można kupować do niedzieli.

"Cepeliada" ma w Trójmieście długą tradycję. W Sopocie odbywa się co prawda dopiero po raz czwarty, ale przedtem - przez co najmniej kilkadziesiąt lat - odbywała się na skwerze Kościuszki w Gdyni. Kiedyś zjeżdżała na nie ponad setka wystawców, dziś jest ich niewiele ponad dwudziestu. Ale i teraz można tu znaleźć rarytasy - na przykład oryginalne koronkowe serwetki robione na miejscu starą metodą klockową przez ludową artystkę czy - tak dobrze przez wielu z nas pamiętane z dzieciństwa - kogutki z wikliny czy drewniane ptaszki. Na molo nie zabrakło też naczyń z ludowymi wzorami, wycinanek, pisanek, oryginalnych wyrobów ze skóry. Wśród wystawców uwagę zwracały ludowe świątki z lipowego drewna autorstwa Stanisława Śliwińskiego z Gdańska. Towarzyszył mu dwunastoletni syn, Szymon, też już bawiący się rzeźbą.

- Rzeźbię wszystko oprócz diabła - powiedział "Głosowi" Stanisław Śliwiński. - Preferuję drewno lipowe, bo jest wdzięczne do pracy, plastyczne, "współpracuje" z rzeźbiarzem. Do barwienia prac używam bejc, farb akrylowych.

Współorganizatorami "Cepeliady", która potrwa do najbliższej niedzieli, 21 lipca są: "Cepelia" Spółka z o. o. z Gdyni i Fundacja "Cepelia" Polska Sztuka i Rękodzieło z Warszawy. Sprzedaż i prezentacja twórczości ludowej są prowadzone w godzinach od 10 do 20, codziennie od godz. 18 w muszli koncertowej na molo odbywają się występy zespołów folklorystycznych. Na sobotę, 20 lipca zapowiadany jest koncert muzyki reggae.

- Dopisała nam pogoda - chwalił się prezes gdynskiej "Cepelii" Stanisław Taczała. - Zjechali twórcy z całej Polski, można podziwiać pokazy garncarstwa, kowalstwa, hafciarstwa, wyroby różnych rzemiosł. Urządzamy "Cepeliadę" po to by ludzie pamiętali, że na świecie jest jeszcze "Cepelia", żeby promować sztukę ludową i - nie ukrywajmy - po to żeby coś sprzedać, zarobić w miejscu gdzie jest dużo turystów.

- Nasze wyroby są ekologiczne, z naturalnych surowców, czyste. Prawie nie ma tutaj chemii, sztucznych tworzyw - dodawał Tomasz Borkowski, w gdyńskiej "Cepelii" zajmujący się agroturystyką.

- Podobne imprezy odbywają się w Krakowie, Poznaniu, Częstochowie, Warszawie - podsumował Jan Włostowski, prezes Fundacji "Cepelia" Polska Sztuka i Rękodzieło w Warszawie. - Sopot wybraliśmy, bo władze tego miasta są nam życzliwe, miejsce jest atrakcyjne. Liczymy na turystów zagranicznych. Nasza firma nie korzysta z dotacji, musimy zarabiać na siebie.

Głos WybrzeżaOlga Krzyżyńska

Opinie (11)

  • zapomniałem

    o Ich Troje i Golcach pier.............ch:)))))))))))0

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane