• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcą walczyć z wandalami. Nie wolno im

Piotr Weltrowski
1 lipca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.
  • Graffiti we Wrzeszczu.

Chcesz pomóc policji w walce z grafficiarzami? Jeżeli nie jesteś właścicielem zdewastowanego budynku, wandala i tak nikt nie będzie ścigać.



Czy do skutecznej walki z graffiti konieczne są zmiany w prawie?

O tym, że nie tak łatwo walczyć z wandalami, przekonali się na własnej skórze członkowie rady dzielnicy Wrzeszcz Górny.

- Uparliśmy się i zgłaszaliśmy policji sprawę wiele razy, przyjęto jednak od nas w zeszłym roku tylko jedno zgłoszenie, które dotyczyło zamalowania tablicy informacyjnej naszej rady. Wówczas wszczęto postępowanie, które jednak - po jakichś trzech tygodniach - zostało umorzone - mówi Lidia Makowska, przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Górny.

O tym, że graffiti, a konkretnie tzw. tagi, czyli podpisy poszczególnych wandali (we Wrzeszczu najczęściej są to napisy "USH", "ND", "FMS", "PAJ" i "EGO") stanowią problem, przekonać można się na każdym kroku. Zamalowywane są budynki, wiaty, plakaty reklamowe, wandale nie odpuszczają nawet słupom i drzewom. Radni dzielnicy działania grafficiarzy zaczęli dokumentować, zaczęli też zbierać krążące w sąsiedztwie informacje o tym, kto konkretnie może odpowiadać za poszczególne "malunki".

- Zdjęcia chciałam przekazać na płycie policji, specjalnie ją dla nich przygotowałam, ale policjantka odmówiła przyjęcia płyty, uzasadniając, że policja ma zakaz przyjmowania nośników elektronicznych ze względów bezpieczeństwa. Zgłoszenia nie są więc przyjmowane, a później można mówić, że we Wrzeszczu problemu z graffiti nie ma, bo przecież nie było też zgłoszeń - opowiada Makowska.

Analizowanie poszczególnych tagów, porównywanie ich, zbieranie materiału dowodowego, chociażby po to, aby przyłapanemu na gorącym uczynku grafficiarzowi przedstawić zarzuty dotyczące nie jednego, a kilkudziesięciu aktów wandalizmu, powinno być standardowym działaniem policji. I jest. Tyle, że w Gdyni, gdzie od kilku lat działa specjalna grupa zajmująca się tylko i wyłącznie problemem wandali uzbrojonych w spraye.

W marcu o powołanie takiej grupy w Gdańsku zaapelowali do komendanta radni z komisji samorządu i ładu publicznego. Okazało się jednak, że było to wołanie na puszczy. - Komendant odpisał nam, że działania skierowane przeciwko grafficiarzom są prowadzone w poszczególnych komisariatach i nie ma według niego potrzeby powoływania specjalnej grupy. Ocena moja i innych radnych z naszej komisji jest - delikatnie mówiąc - zdecydowanie odmienna - mówi Marcin Skwierawski, przewodniczący komisji.

Co na to gdańska policja? - Zwalczaniem przestępczości polegającej na uszkodzeniu mienia w postaci umieszczania graffiti zajmują się policjanci z komisariatów, na których terenie działania zostało popełnione przestępstwo lub wykroczenie, czyli zgodnie z właściwością miejscową. Tego typu sprawy prowadzone są jednocześnie przez funkcjonariuszy z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz kryminalnego, którzy są w stałym kontakcie z policjantami z innych komisariatów - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Jeżeli chodzi o zgłoszenia przypadków wandalizmu, to policja twierdzi, iż sygnały płynące od mieszkańców nie są przez nią ignorowane, szczególnie jeśli dotyczą osób przyłapanych na gorącym uczynku. Policjanci przyznają jednak, że muszą postępować zgodnie z literą prawa, a to przewiduje, że ściganie uszkodzenia mienia jest możliwe tylko na wniosek poszkodowanego.

Krótko mówiąc, nawet jeżeli policjanci złapią wandala, to ukarany zostanie on tylko wtedy, kiedy z wnioskiem o ukaranie go wystąpi właściciel nieruchomości, na której znajdzie się graffiti. A i w takim wypadku nie zawsze skończy się karą dla wandala.

- 15 maja otrzymaliśmy zgłoszenie od właściciela jednej z nieruchomości we Wrzeszczu, że ktoś namalował na wyremontowanej elewacji budynku graffiti. Pokrzywdzony wartość strat oszacował na kilkaset złotych. Tak jak w przypadku każdej tego typu sprawy, zgłoszeniem tym natychmiast zajęli się kryminalni. Kilka dni zajęło im ustalenia sprawcy przestępstwa. Zatrzymali odpowiedzialnego za uszkodzenie elewacji. Usłyszał zarzut. Jednak po kilku dniach pokrzywdzony wycofał wniosek o ściganie sprawcy, który został przez prokuratora przyjęty. Pomimo tego, że funkcjonariusze wykonali szereg czynności w tej sprawie i to zarówno operacyjnych, jak i procesowych, których efektem było zatrzymanie sprawcy, sprawa została umorzona - opowiada Siewert.

Opinie (144) 5 zablokowanych

  • Proszę Państwa to nazywa się mała szkodliwość społeczna...dla innych mała dla mnie to dewastacja... a sposób jest prosty: pobazgrałeś -czyść w odpowiedniej kamizelce z napisem wandal...no tak zapomniałem zaraz odezwie się Rzecznik Praw Obywatelskich...

    • 1 0

  • TO NIE JEST GRAFFITI TYLKO WANDALIZM

    graffiti zawsze spoko, ale w miejscu, które nikomu nie przeszkadza, a nawet wygląda lepiej, czyli gdzieś w tunelach, na starych murach, są nawet miejsca do tego przeznaczone, ale jak ktoś wrzuca tagi, których jeszcze zrobić nie umie, bo farba ścieka i to na nowo odnowionej kamienicy, to krew zalewa i takich się powinno tępić i karać

    • 0 2

  • I w ten sposób otrzymujemy syf na ulicy. Estetyka miasta drastycznie spada.

    A co z wulgarnymi napisami pojawiającymi się na murach? Słyszałem że muszą być one zamalowane w ciągu 24 godzin od pojawienia się.

    • 0 1

  • ZASTRASZENIE

    Wycofali oskarżenie bo zostali zastraszeni. To proste.

    • 0 1

  • dajcie spokuj

    toć Policja nie będzie biegała za wandalami, powaga służby nie pozwala no i można się spocić ,a emeryturka po 15 latach. Nie ma się co wychylać

    • 0 0

  • oglosiliby,ze dadza po 5 tys zl za info nt.autora kazdego bohomaza

    Myślę, że w 2dni by ich mieli...i tak by wyszło taniej,niz to G czyscic,a złapani kolesie za własna kasę i szczoteczka do zębów by to musieli czyścić!!!!!

    • 0 0

  • chcilbym dorwac tego frajera ci sie 'USH' podpisuje (1)

    w odbyt bym mu puszke ze szprajem wsadzil.
    pol gdanska pobazgral lump niewychowany.

    • 2 1

    • :o

      a ty jestes pedal jakis, wsadz lepiej sobie

      • 0 1

  • Rozróżnijmy pewną rzecz

    Istnieją graffiti które są niemal dziełami sztuki, ale jak ktoś rypie bohomazy na co drugim murze ze swoimi inicjałami, do tego jeszcze krzywo, byle pomazać, to jest to karygodne.
    Więc ja zaapeluję do tych, którzy się w to bawią - jak już pokrywacie czymś ściany, postarajcie się przynajmniej upiększyć miasto, a nie zamazać je smutnymi okazami dysgrafii.

    • 0 0

  • bardzo ladne tagi...

    bardzo:)

    • 0 0

  • zero w was poczucia estetycznosci

    w polsce mieszkaja tylko szaraki, szare miasto dla szarych ludzi, kolorowe obrazki to dla was zbyt duzo doogarniecia, wasz maly sterroryzowany systemem umysł nigdy tego nie pojmie

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane