- 1 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (44 opinie)
- 2 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (61 opinii)
- 3 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (172 opinie)
- 4 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (96 opinii)
- 5 Za grób w Gdańsku zapłacisz więcej (142 opinie)
- 6 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (255 opinii)
Chcą zniechęcić do podwożenia dzieci do przedszkoli
Gdynia planuje wydać 60 tys. zł na przekonanie rodziców 3 tys. dzieci do odprowadzania ich do przedszkoli piechotą. Ma to zmniejszyć korki na drogach oraz odetkać zakorkowane ulice przy przedszkolach.
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni ogłosił przetarg na przygotowanie kampanii "Odprowadzam sam" w gdyńskich przedszkolach publicznych. Miasto chce za maksymalnie 61,5 tys. zł przekonać rodziców 3 tys. dzieci z 37 przedszkoli do odprowadzania swoich pociech, a nie podwożenia ich samochodem do placówki.
- Kampania ma na celu zmniejszenie ruchu samochodowego przy gdyńskich przedszkolach publicznych. To także promocja zrównoważonych sposobów przemieszczania się po mieście w codziennych podróżach wśród najmłodszych mieszkańców Gdyni i ich rodziców, w szczególności chodzenia pieszo - mówi Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora gdyńskiego ZDiZ.
Czytaj też: Parking niezgody pod gdyńskim przedszkolem
Wyłoniony w przetargu wykonawca do czerwca 2015 r. będzie musiał nie tylko dotrzeć do rodziców 4-5-latków, ale i skłonić ich do pozostawienia auta przed domem.
O wyborze wykonawcy zdecyduje w 35 proc. cena, a w 65 proc. oferta kampanii.
- Zaczynam pracę o godz. 9, a kończę o 17. Gdyby mój 4-letni syn chodził do przedszkola na Chwarznie, nie byłabym w stanie odebrać go przed zamknięciem placówki - o godz. 17:30. Tylko dlatego nie mam z tym problemów, że jeździmy samochodem - tłumaczy pani Magdalena, nasza czytelniczka.
Jej zdaniem akcja powinna być skierowana wyłącznie do rodziców, którzy mieszkają w promieniu kilometra od przedszkola, a mimo to podwożą do niego dzieci.
Czytaj też: "Musicie wozić dzieci do szkoły samochodem?"
- Obecnie sygnał kampanii jest taki, że nie dbam o zdrowie dziecka, bo wożę je z drugiego końca miasta autem. Nie podoba mi się ta kampania - dodaje matka 4-latka.
Z drugiej jednak strony podwożenie negują nie tylko władze Gdyni, ale też mieszkańcy budynków przy przedszkolach. - Rano ciężko przejść i przejechać przy takim przedszkolu. Rodzice blokują chodniki i potęgują korki, szukając wolnego stanowiska - mówi Pan Tomasz, który mieszka przy przedszkolu na ul. Jana z Kolna w centrum Gdyni .
Na ostateczny efekt kampanii gdyńskiego ZDiZ będzie trzeba poczekać przynajmniej do wiosny, kiedy rozpocznie się realizacja zamówienia.
Miejsca
Opinie (582) 4 zablokowane
-
2015-01-07 17:31
Bzdura!!!! (1)
Odwoże dziecko do przedszkola samochodem tylko i wyłacznie dlatego, bo syn nie dostał sie do przedszkola które mamy pod blokiem i jestem zmuszony wozić go 2 km dalej. Totalna bzdura.
- 16 2
-
2015-01-07 19:09
Dobrze czytam? Dwa kilometry dalej? To chyba trolling.
- 0 2
-
2015-01-07 17:33
Pomoc wg Szczurka!
Niech magistrat nosi w nosidełkach. Pozycja bez znaczenia.
- 11 1
-
2015-01-07 17:53
to jest rozwiazanie moze dla rodzicow ktorzy nie pracuja i maja czas zeby z 4-5 latkiem doczlapac sie do przedszkola Przy padajacym deszczu, mrozie, wietrze itd z parasolka i drugim dzieckiem w wozku nie jest to jednak zadna przyjemnosc dziecko w przedzszkolu mokre i zmarzniete a na drugi dzien chore i wszystkie dzieci w grupie zaraza... a co dopiero kiedy taki rodzic musi jeszcze wrucic na piechote do domu i leciec na leb na szyje do pracy bo nie zdazy... tak to wyglada
- 8 1
-
2015-01-07 18:21
(1)
He he rano z dzieckiem. Mamy jakieś 15 km do przedszkola. Zapraszam tych co zachęcają aby do pracy sami zaczęli chodzić na piechotę. Niech zaczną od siebie.
Pozdrawiam- 9 2
-
2015-01-07 19:17
???
15km? To gdzie Ty mieszkasz?
- 0 4
-
2015-01-07 18:39
Dosc proste
wprowadzic oplaty za wjazd samochodami z zadupia do miasta i problem zniknie sam. nagle powstanie masa przedszkoli na obrzezach
- 1 6
-
2015-01-07 18:40
Budyn, wsadz grube d*psko na rower
patrz na przyklad ze slupska, na rowerze wcale nie wyglada sie pedalsko.
- 7 3
-
2015-01-07 18:42
Zostawmy samochody w domu i piechotą chodźmy do pracy!!! (3)
Co za problem, skoro dzieci mogą to dorośli też. A tak na poważnie jak mam iść piechotą z dzieckiem do przedszkola z Ciołkowskiego na Pilotów a potem do Gdyni dojechać do pracy to musiałbym dla zdrowia z moją pociechą chyba o 4 rano wychodzić. Aby zdążyć na 7.45 do pracy. Czas - spacer z dzieckiem ok 45 minut, dojście do SKM - musiałbym jechać tą około 6.45 rano z Zaspy aby zdążyć w Gdyni na autobus o godz. 7.20 i dojechać punktualnie do pracy. Przedszkole otwierają o godz. 6:30 także pewnie musiałbym poczekać pod drzwiami na otwarcie i lecieć na łeb na szyję na SKM. Wyjście z domu planowane na 5:45 a pobudka o 5:00. Natomiast samochodem mogę wyjść z domu o godzinie UWAGA!!! 7 rano. 1godz i 15 minut później!!! Powrót to samo. Także tylko dlatego, żeby ktoś mógł WYGODNIE JECHAĆ SAMOCHODEM DO PRACY ja mam wstawać o 5 rano i tracić dziennie 2 x 1:15 czyli 2,5 godz? BZDURA!! Dlatego jutro wsiadam rano w samochód i jadę!!
- 17 1
-
2015-01-07 19:23
??? (2)
Z Ciolkowskiego na Pilotow to mniejwiecej 22 minuty piechota ,na pewno nie 45minut.
- 0 6
-
2015-01-07 20:05
a masz dzieci czy tylko mielesz ozorem zza biurka?
- 5 0
-
2015-01-08 10:35
wiesz gdzie jest przedszkole na Pilotów? Chyba nie. Od Ciołkowskiego w najdlaszym punkcie. Idz teraz sobie z Ciołkowskieog z 3 letnim dzeickiem w 22 minuty. Do XV lo chodziłem tyle czasu jako nastolatek a teraz jeszcze spory kawałek dalej i z 3 latnim maluchem. Jak się niem a dzieci to łatwo takie bzdury pisać.
- 1 0
-
2015-01-07 18:43
przesadzić samorządowców i urzędników na rowery - nie bądź debilek, ssij wentylek!
Będzie luźniej w centrum Gdyni i parkingi pod urzędami będą dostępne dla petentów.
Ja bardziej polecam opracowanie innego projektu, żeby umożliwić rodzicom pracę w wymiarze 6h dziennie 5 dni w tygodniu za dwa razy wyższym wynagrodzeniem niż obecnie wynosi średnia krajowa, a wtedy w następnej kolejności będziemy się mogli bez synergii z innymi "projektami opiekuńczymi" cieszyć, że możemy dzieci odprowadzić na piechotę i bez pośpiechu i odebrać je również na piechotę po 7 godzinach, a nie - jak obecnie - po 10-12 godzinach i to ze stresem, żeby nam nie zamknęli przed nosem przechowalni i kar umownych nie naliczali.- 9 0
-
2015-01-07 19:03
a moze by tak otwierac przedszkola przy miejscach pracy dla dzieci pracownikow i napewno wszyscy byliby zadowoleni...
- 9 0
-
2015-01-07 19:19
wygodne mamusie:)
Teraz mamusie siedzą w domku ,a dzieci przyprowadzają do przedszkola wiec mają czas żeby iść na pieszo
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.