• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ściąga rodzinę z Ukrainy. Przez chorobę syna nic nie wynajmie

Wioleta Stolarska
30 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Pan Aleks ma kłopot z wynajęciem mieszkania, gdyż jego 9-letni syn z zespołem Downa krzyczy w nocy. Pan Aleks ma kłopot z wynajęciem mieszkania, gdyż jego 9-letni syn z zespołem Downa krzyczy w nocy.

Pan Aleks z Ukrainy pracuje w Polsce od kilku lat i choć stać go na wynajem mieszkania dla siebie i rodziny, to do tej pory nikt nie dał mu takiej szansy, słysząc o problemach jego syna. Chłopiec ma zespół Downa, ale ma też dodatkowe trudności nietypowe dla zespołu, które sprawiają, że często krzyczy i płacze. - Nikt nie zgadza się wynająć mieszkania, bo to przeszkadza sąsiadom - opowiada pan Aleks. Pomoc w poszukiwaniu nowego miejsca dla rodziny zaoferowała fundacja "Ja też".



Jak możesz pomóc Ukrainie



Czy spotykasz się z przypadkami dyskryminacji osób z niepełnosprawnością?

Żona pana Aleksa z dzieckiem mimo trudnej sytuacji wciąż jest na Ukrainie, mieszkają w domu na wsi pod Dnietropietrowskiem.

- Chcemy być razem, to dla nas teraz najważniejsze, ale nie tylko podróż będzie trudna, bo na razie nie mam gdzie ściągnąć swojej rodziny. Nie ma dla nas mieszkania, chociaż pracuję i chcę zapłacić za nie, to kiedy mówię o trudnościach syna i o tym, że mamy małego pieska, to nikt nie zgadza się wynająć nam mieszkania - opowiada pan Aleks.
9-latek ma zespół Downa, ale nie wiadomo, dlaczego zdarza się, że krzyczy w nocy. Pan Aleks szuka miejsca, gdzie dziecko będzie czuło się bezpiecznie i sąsiedzi będą rozumieli ich sytuację. Dopóki nie wynajmie mieszkania, jego żona i syn muszą zostać na Ukrainie.

Czytaj też: Połączyli siły i pomagają uchodźcom z Ukrainy we Wrzeszczu

Fundacja szuka miejsca dla rodziny



O historii pana Aleksa dzięki mediom społecznościowym dowiedziała się gdańska Fundacja Wspierania Rozwoju "JA też", która wspiera osoby z zaburzeniami rozwoju i funkcjonowania, w szczególności z zespołem Downa.

- Skontaktowaliśmy się z panem Aleksem i znajdziemy rozwiązanie. Rodzina ma budżet na mieszkanie i mamy nadzieję, że uda się znaleźć dla nich dobre miejsce. Mamy swoją bazę rodzin dzieci z zespołem Downa z całej Polski, które próbują pomagać uciekającym z Ukrainy, ale w okolicach Trójmiasta nasze zasoby powoli się wyczerpują, a w sytuacji potrzeby naszej pomocy terapeutycznej byłoby to najlepsze miejsce - mówi Jakub Proma z Fundacji "Ja też".
Do Trójmiasta w ostatnich tygodnia dotarło kilkadziesiąt tysięcy uchodźców z Ukrainy. Do Trójmiasta w ostatnich tygodnia dotarło kilkadziesiąt tysięcy uchodźców z Ukrainy.
Jak się okazało, losy pana Aleksa połączyły się z Fundacją "Ja też" już kilka miesięcy temu, kiedy ktoś zamówił taksówkę, którą jeździ mężczyzna. Do auta wsiadły dwie dziewczynki z zespołem Downa, które pan Aleks miał zawieźć do siedziby fundacji. Teraz to pan Aleks może liczyć na wsparcie fundacji.

- Gdyby syn Pana Aleksa był w Polsce, fundacja spróbowałaby pomóc w rozwiązaniu kłopotów chłopca - podkreśla Jakub Proma.
Czytaj też: Dar dla kliniki leczącej m.in. pacjentów z Ukrainy

"Dla dzieci z zespołem Downa stałość jest niezwykle ważna"



Już wcześniej fundacji udało się pomóc kilku rodzinom z Ukrainy.

- Pomoc oferują rodziny z naszej fundacji, w których są osoby z zespołem Downa. Jest nam prościej zrozumieć ich potrzeby i nie boimy się dzieci z zespołem Downa. Wiadomo, że szukamy miejsc nie na chwilę lecz przynajmniej 2-3 miesiące. Nie wiemy, jak długo potrwa taka sytuacja. Chcielibyśmy, żeby rodziny nie przenosiły się co tydzień. Dla dzieci z zespołem Downa stałość jest niezwykle ważna, a już przeżyły dużo niezrozumiałych i trudnych wydarzeń - opowiada. - Miejsca szukają głównie mamy z dzieckiem. Dzieci są w różnym wieku, czasem towarzyszy im rodzeństwo, brat i siostra. Zdarzają się też maleńkie dzieci, które np. potrzebują operacji serca - to jedna z typowych operacji, jakie często zdarzają się w zespole Downa. Rodziny, mamy, zgłaszają się do nas na ogół na Facebooku lub przez sieć, która prowadzimy dzięki przyjaciołom z Wrocławia i Warszawy, a staramy się im pomóc, choć często bardzo ciężko im o tę pomoc poprosić i odnaleźć się w tej nowej trudnej sytuacji - dodaje. W organizacji pomocy dla rodzin dzieci z zespołem Downa współpracujemy z innymi osobami i organizacjami na linii Wrocław - Warszawa - Gdańsk. Na południu Polski jest znacznie więcej potrzeb niż u nas - dodaje.
Pan Jakub zachęca osoby, które mają możliwości wsparcia - mieszkaniowego, rzeczowego czy finansowego, by zgłaszały się do fundacji.

Miejsca

Opinie (310) ponad 50 zablokowanych

  • Kto wymysla tematy tych

    Artykulow...serio? Moze artykul o biednym.Polaku napisac, ktory pracuje w Niemcach, I nie moze tam sciagnac niepelnosprawnego dziecka z Polski, bo nikt nie chce wynajac mu mieszkania. Serio teraz Ukraincy wszedzie I kazdy ma sie nad ich problemami pochylac? Toz to tendencyjne.

    • 68 6

  • Na Ukrainie Zelenski mu

    Powinien dac mieszkanie. Toz to Ukrainiec jest.

    • 49 9

  • lapac tych mlodych Ukraincow i na granice wywozic kopa i na wojne (2)

    a nie tylko ja w polszy na robot

    • 52 11

    • Wania, piszemy "w Polsce" a nie w polszy (1)

      • 6 17

      • W Polsce mam.prawo

        Pisac jak chce. Polecam wylaczyc tvp pis. Tylko tam wystepuja ruskie trolle.

        • 6 4

  • Nikt nie musi ryzykować własnym mieniem dla dobra obcej osoby, tym bardziej obcokrajowca. Nie jest to dyskryminacja. Ten człowiek mógł przewidzieć, że taka sytuacja będzie miała miejsce i albo starać się o lepszy zarobek we własnym kraju i zostawać przy żonie i dziecku, albo dążyć do zakupu jakiegokolwiek konta własnego w Polsce, skoro tak chcą być tutaj. W Polsce też jest mnóstwo dzieci i z zespołem Downa i bardzo chorych i inwalidów, też nie mają lekko, ale nie nadają od razu o dyskryminacji, zawsze jest to duże wyzwanie dla rodziców.

    • 45 8

  • nie lubie Rosjan i Ukraincow (6)

    dla mnie jedno i to samo

    • 56 7

    • Popieram.

      • 16 1

    • (2)

      No bo jest jedno i to samo. Oba narody bestialsko mordowały Polaków.

      • 9 0

      • I od obu czujemy sie lepsi, choc podstaw ku temu zadnych. (1)

        • 0 6

        • no ale tak jest, jesteśmy od nich lepsi tak samo, jak przeciętnie Norwedzy są lepsi od nas, wyższy poziom cywilizacji

          • 4 0

    • (1)

      Dokładnie... tak samo nie lubię rosjan, ukraincow i jeszcze białorusinów. Dla mnie to również jedno i to samo. Nie jestem rasistka, nie przeszkadzają mi osoby z innym kolorem skóry ale ukraińców, ruskow nigdy nie lubiłam

      • 5 0

      • Niech sobie zyja

        Ale u siebie. Ja sie im na chate nie pcham, oni tez mi nie powinni I jest git

        • 4 0

  • Dyskryminacja (1)

    W Gdańsku jest z tym najgorzej ,gorzej niż winnych miejscach w PL .Miasto dyskryminuje niepełnosprawnych w dostępie do ulg na komunikacje miejska , starzy dyskryminują młodych niepełnosprawnych, kobiety w ciąży itp.jest źle i będzie gorzej.

    • 7 10

    • Podjedz gdzies sobie

      Wozkiem inwalidzkim lub chocby z wozkiem z malym dzieckiem. W Biedronie tez nie ma jak zrobic zakupow, bo waskie alejki. I to jest nasz codzienny problem. O tym nikt nie pisze.

      • 2 1

  • (2)

    Ja jestem Polką i też nic nie mogę wynająć bo jest teraz bardzo mało ogłoszeń. A te co są i nie schodzą to w typie: 2300 zł za mieszkanie 38 m2 miesięcznie w Gdańsku lub w Gdyni...

    • 33 5

    • Ogloszenia wrzucaja tak naprawde poczatkujacy wynajmujacy albo ci ktorzy z jakiegos powodu maja problem z najemcami (wysoki czynsz platny do administracji czy spoldzielni, woda grzana gazem wiec rachunki sporawe etc.). Dobre mieszkania rozchodza sie pod lada.

      • 4 0

    • A chciałabyś żeby ci ktoś jeszcze dopłacił do tego interesu? To niech stoi lokum puste!

      • 0 3

  • Moi sąsiedzi zachowują się głośno przez całą dobę. (2)

    Moi sąsiedzi mają trójkę dzieci, które krzyczą, bija się, rzucają sobą i różnymi przedmiotami, o dowolnych porach dnia i nocy, a często przez całą dobę. Ich mamusia jest nauczycielką w prywatnej szkole i wychowawcą w klasach 1-3, a sama zachowuje się podobnie. Nic nie stosownego w zachowaniu swojej rodziny nie widzi. Po zwróceniu uwagi przez nas czyli sąsiadów używała słów uważanych powszechnie za obraźliwe. Hałas do późnych godzin nocnych jest u nich norma. Dzieci do szkoły chodzą niezwykle rzadko, czas nie jest im organizowany w żaden sposób przez rodziców, a odgłosy dochodzące zza ściany naprawdę dają do myślenia. A tu Pan się przejmuje, że dziecko trochę pokrzyczy w nocy. U nas to norma. Zresztą to zupełnie inna sytuacja i rozumiem że muszą stamtąd wyjechac. Na nowych osiedlach są ściany o dość dobrych parametrach akustycznych i dźwięków powietrznych nie powinno być mocno słychać. Gorzej z dźwiękami uderzeniowymi, ale nad tym chyba da się zapanować.

    • 9 8

    • Może to wychowawczyni mojej córki, ale ona ma dwójkę:/ zmieniamy szkole na publiczna;)))

      • 4 0

    • Moja znajoma z tego powodu wyprowadziła się że swego mieszkania! Całymi dniami walenie garnkami w podłogę i nie tylko!

      Przecież bachory muszą się czymś same zajać! Koszmar!

      • 2 0

  • (2)

    Paranoiczna sytuacja. On powienien walczyć, a żona z dzieckiem być tutaj. Niezły mężulek.

    • 21 10

    • Paranoikiem to jest zbrodniarz Putin.

      • 2 7

    • Może nie jest patriotą? To że ktoś urodził się w jakimś kraju to nie oznacza że musi później ryzykować życie za ten kraj tym bardziej gdy ten kraj nic mu nie dał.

      • 1 2

  • niech wynajmie dom na odludziu

    • 22 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane