• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chodniki - pułapki

(boj)
8 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Kilkanaście osób rocznie domaga się od Urzędu Miasta w Gdyni odszkodowań za wypadki, jakie zdarzyły się im na gminnych chodnikach i ulicach. Skala problemu sięga od skomplikowanych złamań, po... ubrudzone spodnie.

Jeżeli zdarzy się nieszczęśliwy wypadek, i poszkodowany udowodni, że to, co mu się przydarzyło to skutek zaniedbań służb komunalnych - gmina może wypłacić odszkodowanie.

- Ktoś kto składa wniosek musi się liczyć z tym, że okoliczności zostaną szczegółowo zbadane. Trwa to ok. roku - to nie jest tak jak wyjmowanie pieniędzy z bankomatu - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - To odszkodowania za rzeczywiście poniesione szkody i to w dodatku poniesione z powodu zaniedbania służb komunalnych, a nie np. zaniedbań prywatnych właścicieli posesji, którzy są zobowiązani do utrzymywania chodników przylegających do ich posesji we właściwym stanie.

Te kilkanaście przypadków to są toczące się postępowania. Tylko część z nich kończy się wypłatą odszkodowania. Dla jednej osoby to kilka tysięcy zł, łącznie jest to kwota kilkudziesięciu tysięcy zł rocznie. Władze chłodno oceniając sytuację spodziewają się niewielkiej tendencji wzrostowej, ponieważ miasto "rośnie", a więc zwiększa się też ilość dróg. Skala zdarzeń też jest różna - od pobrudzenia spodni po złamanie obojczyka czy miednicy.

- Zdarzają się osoby, które z bardzo błahych powodów, rozżalone tym, że się poślizgnęły i poczuły chwile grozy, przychodzą i żądają jakichś rekompensat - wspomina wiceprezydent. - Czasami wystarczy życzliwa rozmowa, wysłuchanie uwag takiego obywatela i pocieszenie go, że jego sytuacja mimo wszystko nie jest najgorsza, bo to były tylko chwile grozy, ale nic złego się nie stało.

Bywa też gorzej. Mieszkanka Chylonii zaczepiła butem o niewielki, 2-centymentrowy pręt wystający ze schodów na klatce jej bloku. Spadła z tych schodów - skończyło się skomplikowanymi złamaniami, wielomiesięcznym leczeniem i wieloletnim dochodzeniem odszkodowania w sądach.

Gmina Gdynia ma oczywiście ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, ale obecnie władze dyskutują nad jego lepszą formą. Chodzi o ubezpieczenie się w takim towarzystwie, które z jednej strony weźmie na siebie odpowiedzialność finansową, z drugiej - szczegółowe badanie okoliczności przypadku i stwierdzenie czy uzasadniają one wypłatę odszkodowania, z trzeciej - zrobi to za najkorzystniejszą dla miasta stawkę.

- Chcielibyśmy wypłacać jak najmniej odszkodowań. Nie ukrywam, że najlepiej wcale - dodaje Marek Stępa. - Ale wypadki zdarzają się pomimo naszych najlepszych intencji.
(boj)

Opinie (54) 7 zablokowanych

  • Szkoda

    Szkoda że na to nie wpadłam kiedy poślizgnęłam się na schodach od tunelu przy Bramie Wyżynnej.Jeden Pan mi musiał pomagać wstać i iść bo nie mogłam się sama ruszyć.Kość ogonową czuję jeszcze parę tygodni po tym,ból był straszny. Skończyło się na obiciu kosci ogonowej i lekkim "wstrząsie nerek" na szczęscie bez złamań.Mogliby te schody jednak wyremontować i zrobić żeby były antypoślizgowe,naprawde nikomu nie życzę tak obitej pupy :(

    • 0 0

  • łazić uważniej, zamiast wiecznie stękać.

    • 0 0

  • co za bezsens

    przecież to jest idiotyczne jak wyjde na ulice to i sie wywale specjalnie tak zeby sobie cos złamać to dostane kase?!?! to istny debilizm miasto powinno powiedziec ludziom ze mają sie nauczyc chodzic albo zrobic podatek na poprawe konstrukcji chodznikow. a moze zrobia płatne deptaki i wszystko bedzie tam równe. co za śledziowo!!

    • 0 0

  • Nie śledziowo, bo tak nie jest tylko w jednym mieście.

    • 0 0

  • to po co ludzie chodzą po chodnikach?

    niech jeżdżą autami,wystarczy zadzwonic do jakiegoś urzednika z PISUARA i powiedziec-SZCZESC BOZE my od ojca,chcemy limuzyne hahahahahaha

    • 0 0

  • nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
    przecież każdy głupi wie, że rydzyk jeździ maybachem:)

    • 0 0

  • galu,,

    rydzyk jeżdzi rządową limuzyną---zaufaj mi!!!

    • 0 0

  • no tak, kultura odszkodowań wkracza do Polski, pamiętam taki rysunek Henryka Sawki z telewizora kiedyś, jak siedzi dwóch panów przy suto zastawionym życiodajnym płynem stole i jeden z nich mówi "Zaskarżyłem koncerny tytoniowe, jak wygram zaskarżę tych co poją nas wódą". Gdyni nie lubiłem, nie lubię i lubić nie będę, ale bardziej nie lubię jak ktoś chce pieniędzy za darmo bądź za głupotę. Tym bardziej, że po części są to też pieniążki z moich podatków, więc sugeruję, żeby zamiast kilkutysięcznych odszkodowań rada miasta zafundowała tym osobom okulary. Następną dziurę wtedy zobaczą.

    • 0 0

  • jeszcze tak glupiego artkulu nie czytalem

    przeciez prawo w tym kraju obowiazuje wszystkich a nie ma w Gdyni innego.

    • 0 0

  • w Danzigowie mają równe chodniki

    przecież robili je Niemcy, a u nich ordnund muss sein.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane