- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
"Chodź na solówkę". Agresywny plażowicz kontra ratownicy
Tak wyglądała sprzeczka między ratownikami a agresywnym plażowiczem. W 3:52 minucie nagrania widać interwencję policji
On chciał się kąpać, a ratownicy wywiesili czerwoną flagę, która oznacza zakaz wchodzenia do wody. Tak rozpoczął się konflikt między agresywnym i pijanym plażowiczem a ratownikami, do którego doszło na sopockiej plaży. Mężczyzna w pewnym momencie zaproponował nawet "solówkę". Incydent zakończył się interwencją policji.
Wydarzenia, o których mowa, rozegrały się 15 sierpnia na sopockiej plaży. Nad kąpieliskiem wywieszono wówczas czerwoną flagę, która oznacza zakaz kąpieli.
W takiej sytuacji ratownicy mają obowiązek poprosić wszystkie osoby, które znajdują się w wodzie, o jej opuszczenie. Jedna z takich próśb spotkała się z agresją.
![Plucie, przepychanki i awantura przed pocztą w Gdańsku](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/2619/150x100/2619698__c_206_163_302_218__kr.webp)
Materiał, jaki zarejestrowali ratownicy, przedstawia sytuację po przyjeździe grupy interwencyjnej.
Sporej postury mężczyzna wdał się w utarczkę słowną z ratownikami, proponując "solówkę", a nawet... odgrażając się, że zadzwoni "po braci".
Siłowa interwencja wobec agresywnego plażowicza
Ostatecznie incydent zakończył się interwencją policji, a mężczyzna został obezwładniony (widać to w 3:52 nagrania). Poprosiliśmy funkcjonariuszy z Sopotu o komentarz.
- Policjanci z Sopotu kilka dni temu zostali zaalarmowani przez ratowników WOPR, którzy dbali o bezpieczeństwo turystów na plaży, o tym, że zaatakował ich agresywny mężczyzna, który nie reagował na ich polecenia dotyczące niewchodzenia do wody z uwagi na niesprzyjające warunki atmosferyczne i wywieszoną z tego powodu czerwoną flagę. Mężczyzna mimo wielokrotnych ostrzeżeń i wezwań ratowników lekceważył je, był agresywny i wulgarny. W pewnym momencie 39-letni mieszkaniec Sopotu kopnął w megafon trzymany przez jednego z ratowników, zaczął ich znieważać wulgarnymi słowami, próbował też naruszyć ich nietykalność cielesną - potwierdzają sopoccy policjanci.
Funkcjonariusze, którzy interweniowali wobec agresywnego 39-latka z uwagi na jego zachowanie, byli zmuszeni do użycia siły, aby go obezwładnić i jak najszybciej wyprowadzić z plaży.
Awanturnik z plaży był pijany
- Mężczyzna był pijany, alkomat wskazał, że 39-latek ma blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci w związku z tym, że mężczyzna swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób, przewieźli go do wytrzeźwienia, a następnego dnia przesłuchali i ogłosili mu pięć zarzutów dotyczących m.in. znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych oraz kierowania wobec nich gróźb karalnych - informują mundurowi.
Ponadto wobec mężczyzny policjanci skierują wnioski o ukaranie do sądu za popełnione wykroczenia m.in. za zakłócenie porządku w czynie tzw. chuligańskim i pod wpływem alkoholu oraz za używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym.
Ratownicy są pod prawną ochroną
Na koniec warto przypomnieć, że ratownikowi wodnemu podczas działań ratowniczych przysługuje taka sama ochrona prawna jak policjantowi. Mówi o tym ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych:
Art. 18. 1. Ratownik wodny, prowadząc działania ratownicze, korzysta z ochrony przewidzianej w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1444 i 1517 oraz z 2021 r. poz. 1023 i 2054) dla funkcjonariuszy publicznych.
Natomiast konsekwencje opisane są w Kodeksie Karnym:
Art. 222. [Naruszenie nietykalności funkcjonariusza]
§ 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 226. [Znieważenie funkcjonariusza]
§ 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Opinie (610) ponad 50 zablokowanych
-
2022-08-23 23:55
przecież to jakiś d**il
po co o tym pisać.
- 5 0
-
2022-08-24 04:59
Tylko odstrzal selekcyjny
- 4 0
-
2022-08-24 05:41
a na wytrzezwialce polewaja szlalchem zimna woda,bo tam nie obowiazuje czerwona flaga,to sie wykapal
- 1 0
-
2022-08-24 06:26
bartek usa?
- 0 0
-
2022-08-24 06:49
co za beton
- 1 0
-
2022-08-24 06:56
Co za boluś
- 1 0
-
2022-08-24 07:08
Bardzo dobrze, że go aresztowali!!!!
- 2 0
-
2022-08-24 07:09
Ratownik nie wykazal sie inteligencją. Niczym dziennikarze pisu chodzil z telefonem za gościem i ewidentnie go prowokował. Czul (1)
Ratownik nie wykazal sie inteligencją. Niczym dziennikarze pisu chodzil z telefonem za gościem i ewidentnie go prowokował. Czul sie bezpiecznie bo mial wokol siebie pelno ludzi. Wystarczylo pouczenie i koniec. A piszący tu brednie nie mają pojecia o ym jak prawidlowo zalatwia sie takue sprawy. To tak, jakby lazić za iims pol godziny i pouczać ze sie przeszlo na czerwonym świetle. Do poki nie robi sie krzywdy innym tylko sobie, wustarczy pouczenie ewentualnie mandat. Amen
- 3 6
-
2022-08-24 09:23
Zacznij od siebie i naucz się poprawnie pisać te swoje "mądrości"
- 4 2
-
2022-08-24 07:10
Solówka dx widać jak na dłoni poziom intelektualny. 39 lat, a mentalnie 14.
- 3 0
-
2022-08-24 07:15
Błąd ratownika
Ratownik nie wykazal sie inteligencją. Niczym dziennikarze pisu chodzil z telefonem za gościem i ewidentnie go prowokował. Czul sie bezpiecznie bo mial wokol siebie pelno ludzi. Wystarczylo pouczenie i koniec. A piszący tu brednie nie mają pojecia o tym jak prawidlowo zalatwia sie takie sprawy. To tak, jakby lazić za kimś pol godziny i pouczać ze sie przeszlo na czerwonym świetle. Do poki nie robi sie krzywdy innym tylko sobie, wystarczy pouczenie ewentualnie mandat. Podsycanie agresji u awanturnika nie jest rozwiązaniem. Amen
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.