2007-09-01 01:01
Gdzie te dowody na zdrade tajemnicy.
Ktoś kogoś kryje na wyskoku w bok. Ktoś się umawia z cudza żoną pod nieobecnośc męża. Jeszcze inny nie chce podać adresu gdzie się wybierał. Jeszcze inny jest "śmiercąco" wystraszony całym postępowaniem.
Jaki Sąd uzna to za dowody?
Nie chodzi o sympatie dla "kolesiów z PIs, czy PO a juz najmniej SLD czy Samoobrony. Chodzi i to, że znowu będa ludzi sadzić za to iż jedli przy pomocy noża i widelca.
Kłania sie Wielka Inkwizycja i wiekopomne dzieło "Młot Na Czarownice".
Gallux nie chcę cię znać, bo oskarżą nas o przygotowania do zamachu stanu i nawet nie odpisuj mi, żeby kolejnej konferencji prasowej prokuratury nie prowokować - oczywiście dotyczacej wykrytej w Trojmieście kolejnej grupy zbrojnej we własny rozum.
2007-09-01 01:52
zgadzam się z głosami, że na razie to tylko spekulacje i tezy przyjęte na potrzeby śledztwa i mam nadzieję, że tylko jego (a nie dla celów politycznych i szukania na gwałt potężnego, spektakularnego sukcesu i zlokalizowania wreszcie, na siłę, owego mitycznego układu). W mojej ocenie sytuacją w tej chwili wygląda tak: zatrzymania były niepotrzebne (pod publiczkę), skoro i tak prokuratura nie wnosiła o tymczasowe aresztowanie, jeżeli chciano przesłuchać tych panów, wystarczyło ich wezwać. Co do pana Krauzego, z dzisiejszych materiałów nic kompletnie nie wynika. Po pierwsze, nie wiadomo czy Kaczmarek powiedział Krauzemu o akcji CBA - na tym zasadza się cała koncepcja Prokuratury, a jest to tylko poszlaka. Po drugie, nawet gdyby, to Krauze nie jest funkcjonariuszem publicznym, zobowiązanym do zachowania w tajemnicy informacji, które uzyskuje w prywatnej rozmowie - mógł je powiedzieć komu tylko chciał. Po trzecie, w mojej ocenie nie wolno zapominać, że pan Krauze jest potężnym biznesmenem i bardzo dużym pracodawcą (nie wspominając o tym, że liczni akcjonariusze ulokolwali pieniądze w jego spółkach). Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby stawiać go ponad prawem, ale o to aby wszelkie zarzuty, zwłaszcza te stawiane publicznie, były niezwykle wyważone i czynione z wyjąkową ostrożnością - niestety tak nie jest, a zarzuty są walone na oślep. Wygląda to tak, jakby władza na siłę chciała odwrócić uwagę od rewelacji Kaczmarka, które nota bene w sporej części mogą być prawdziwe, ale przez jego wpadkę znacznie osłabła ich wartość. Tyle, że w tym miotaniu na ośle zarzutów trzeba być bardzo ostrożnym, jeżeli okaże się bowiem, że nic nie ma na pana Krauze, a on poniesie szkodę na skutek tych oskarżeń, to Skarb Państwa będzie mu musiał słono płacić.
2007-09-01 05:33
już wiedzą jaki jest materiał dowodowy ogladałem go dwa razy ludzie na tych stanowiskach powinnui być sprawdzeni,godni zaufania a przedewszystkim uczciwi i preadomówni a są to zwykłe kłamliwe menele
2007-09-01 05:38
2007-09-01 07:22
To fajny gość.Dzięki niemu Gdynia tak urosła w siłę .Potrafił zrobić desant na Warszawę i sklecił z nieudaczników niezłą armię podległych mu prokuratorów i policjantów - o politykach nie wspomnę.Zamienił starą kotłownię na Prokom.On ma złoto w rękach do robienia interesów.To nic ,że jest żydem.Takich nam trzeba.Gdynia jest coraz piękniejsza dzięki Szczurkowi.
2007-09-01 08:05
W tych instytucjach Krauze zakładał swoje oprogramowanie komputerowe.Oczywiście klucze dostępu są w jego ręku.Jest też honorowym konsulem w Austrii.Co to znaczy? Poczytajcie sobie www.Polonica.net to zrozumiecie.Polska jest w ręku Międzynarodowej Finansjery polakofobów.Już za późno.Tak jak szczurołap obłaskawia najpierw szczury,a potem wybija do nogi,Krauze położył na łopatki polskie instytucje i spowodował paraliż.
2007-09-01 08:08
kolejny mądry ze swoimi rewelacjami....
a szer sieci układów nie widziałes tam - są tacy którz widzeli na własne oczy
2007-09-01 08:41
to jest wszystko h... chcialbm spytac j.kaczmarka;- w jaki sposob w jego wieku mozna dorobic sie takjej chalupy, bedac caly czas tylko prokuratorem na panstwowej pensyjce?
2007-09-01 09:18
proste? u mnie akurat jest odwrotnie - to ja daje kase rodzicom a to dokladam do remontu, a to do wykupu mieszkania komunalnego, ale w innych rodzinach moze byc odwrotny kierunek przeplywu pieniedzy i tyle.
2007-09-01 10:39
bo nie da się nazwać inaczej wczorajszego widowiska. Patrz "ciemny ludzie", jak wzorowo kacze służby pracują. Kaczmarek idzie hotelowym korytarzem, 11 min się przechadza...oooo....teraz idzie bez krawata, choć przed chwilą jeszcze go miał.....
ŻENADA!
A gdzie tzw. SEDNO? Ano...pomyślmy chwilę.
Kto był dysponentem wiedzy o planowanej akcji CBA? Z.Ziobro i M.Kamiński. Kaczmarek dowiedział się "z Min. Spraw."....hehehe. To jest PRZECIEK, a jego źródłem jest zero-ziobero. Przypomnijmy, że Kaczmarek oświadczył, że Jaruś stracił do niego zaufanie po miesiącu od chwili powołania na stolec MSWiA. Nie wierzę, że zero-ziobero także nie stracił zaufania, a jednak puszcza farbę właśnie temu człowiekowi. Celowo? Czy przez głupotę? Przypadek?
A teraz inna sprawa. Skąd się wziął Kaczmarek? Ano....przylazł za...L.Kaczyńskim. Był zaufanym człowiekiem Lecha jeszcze z czasów jego prezesury w NIK, potem stołek przy boku Min. Spawiedl. Bezpośrednio po uzyskaniu info od Ziobry, Kaczmarek pognał w te pędy do Pałacu Prezydenckiego, gdzie debatował ok. godziny.
Parokrotnie można było usłyszeć, że rola prezia jest w tej sprawie bardzo niejasna....
Zaciska się pętelka na kaczych szyjkach, oj zaciska. Pokazano opinii publicznej końcowy fragment łańcucha "przecieku", a jego początek zbyto krótko: Kaczmarek uzyskał info z Min. Spraw. Prześlizgnięto się po fakcie, że L.Kaczyński jest też ogniwem łańcucha wycieku.
Zarzuty wobec trzech zatrzymanych są na tyle marne (kłamstwo, ukrywanie prawdy i.t.p.), że już zostali wypuszczeni za kaucją. Ponadto spektakl tv prokuratury w momencie, gdy nie przesłuchano WSZYSTKICH świadków/podejrzanych (?) świadczy, że kaczki wpadają w panikę. Nie dziwota. Komisja sejmowa d/s słuzb pracuje dość intensywnie i chyba spełnia rolę kom. śledczej (choć nie ma takich uprawnień jak śledcza). Wyłazi na światło dzienne coraz więcej elementów UKŁADU...kaczego układu, wyjątkowo zgniłego układu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
