• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Chopin - pragnienie miłości" wkrótce w kinach

Beata Czechowska-Derkacz
26 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Film Jerzego Antczaka i Jadwigi Barańskiej - "Chopin - pragnienie miłości" wejdzie na ekrany kin już 1 marca. W Gdańsku w kinie "Helikon" odbyła się premiera prasowa. Aktorzy - Danuta Stenka, Piotr Adamczyk i Bożena Stachura otwarcie opowiadali o pracy nad rolami i swoich wyobrażeniach na temat Chopina, George Sand i Solange. Nie było Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka, których warto by zapytać, czy film aby nie stanie się przede wszystkim obowiązkową "szkolną lekturą" dla uczniów.

Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska skupili się w filmie "Chopin - pragnienie miłości" na ośmiu latach burzliwego romansu Chopina i George Sand, uwikłanych w rodzinne nieporozumienia - a zwłaszcza zazdrość Solange i Maurycego o matkę. Świetne role zagrali Danuta Stenka (George Sand), Piotr Adamczyk (Chopin) i Bożena Stachura (Solange). Sporo w filmie znakomitych epizodów - Janusz Gajos jako książę Konstanty, Marian Opania - służący Chopina czy Krzysztof Majchrzak jako Schlesinger. Mnóstwo muzyki Fryderyka Chopina w znakomitym wykonaniu m.in. Janusza Olejniczaka.

Film jednak w dość irytujący sposób powiela stereotypy związane z samym Chopinem, polskim romantyzmem i martyrologią. Nakręcony na "wysokim C" z upodobaniem wprowadza w nastrój nostalgii i tak naprawdę obnaża niewiedzę o Chopinie jako genialnym kompozytorze.

Na szczęście nie powstał pomnik spiżowy. Bardziej ludzka i przekonująca jest George Sand, która nie jawi się wyłącznie jako skandalizująca feministka w spodniach, a w filmie jest zdecydowanie najważniejszą postacią. Dlaczego? Nie było na konferencji prasowej twórców filmu Jerzego Antczaka i Jadwigi Barańskiej i szkoda, że nie można było im właśnie zadać tych kilku ważnych pytań. Być może właśnie dlatego wywiązała się bardziej dyskusja o historycznych faktach i postaciach niż o samym filmie. Otwarcie za to o swoich rolach i zderzeniu wyobrażeń z filmową realizacją opowiadali aktorzy.

- To film o przepływającym między tymi wszystkimi ludźmi ogromnym pragnieniu miłości, emocjach i uczuciach. Nie można w nim szukać historii życia Chopina - tłumaczył Piotr Adamczyk.
Danuta Stenka przyznała, że długo mierzyła się z trudną rolą George Sand, a Bożena Stachura opowiadała, jak ważny to dla niej filmowy debiut.

Henryka Pieronkiewicz, prezes PKO BP, który ma 40-procentowy udział w produkcji filmu zapewniła, że wierzy w komercyjny sukces tego przedsięwzięcia, które jej zdaniem ma spełniać także rolę edukacyjną. - To nie znaczy, że będziemy teraz zajmować się filmami, ale ten wpisuje się w strategię budowania wizerunku naszego banku - dodała.

Jolanta Fajkowska zaś, która miała poprowadzić konferencję, z wprawą odsyłała dziennikarzy po informacje na internetowe strony, i do materiałów promocyjnych, które powstały przy okazji realizacji filmu.
Głos WybrzeżaBeata Czechowska-Derkacz

Opinie (7)

  • Jeszcze jeden smetny film

    Pewnie cos takiego jak "Wielka milosc" - mozna zasnac na stojaco

    • 0 0

  • Termin premiery nastawiony na wycieczki szkolne

    Rodzice szykujcie kasę. Tym razem sprzeciwów raczej nie będzie, a film musi się zwrócić.

    • 0 0

  • warto zobaczyc ten film czy nie?oto jest pytanie

    A ja z przyjemnoscia wybiore sie na ten film! Czytałam juz wiele recenzji na jego temat i wydaje mi sie ze będzie warty obejrzenia..
    Nawet jesli fabuła okaze sie mało interesujaca (w co watpię)to napewno bedzie tam duzo pieknej muzyki!

    • 0 0

  • chyba warto to zobaczyc???

    ja w kazdymmrazie sie wybiore do kina na to...Wspaniala obsada,rezyseria tez...mysle,ze fabula bedzie podobna do innych filmow o Chopinie,ale i tak pojde:))

    • 0 0

  • głupole

    Kocham muzykę Chopina i wszystko co jest z nią związane.
    Ten film musi być świetny,a każdy kto tego nie docenia jest
    GŁUPOLEM.

    • 0 0

  • wycieczki szkolne

    Wiecie co mnie najbadziej irytuje w tym wszystkim? Wlasnie te wycieczki szkolne. Tak jakby film sam nie potrafil znalezc miejsca dla siebie, tylko zarabial na przymusowych wycieczkach, nabierajac tylko nierzadko swoim tytulem rzesze ludzi, najczesciej bardzo mlodych ksztaltujacych dopiero swoje nastawienie do kina. Nie mam wcale na uwadze teraz akurat tego konkretnego filmu, bo go nawet nie widzialem, ale przyznacie, ze ostatnio wiele polskich "superprodukcji" opiera sie o ten schemat...

    • 0 0

  • Chopin i jego muzyka obronia sie...

    Przylaczam sie do opinii, ze na film warto sie wybrac, chocby dla samej muzyki Chopina...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane