O.K.
2004-02-19 09:41
Nie rozumiem tego namawiania na szczepienia. To tylko wyciaganie pieniędzy. Nikt z mojej rodziny ani znajomych się nie szczepił i nigdy nie chorował. W pracy tak samo. Nie wiem gdzie ta epidemia. Ogłaszają co roku a ja chorych nie widzę.
O co tu chodzi?
2004-02-19 09:55
wykazujesz nieznajomość podstawowych zagadnień zdrowotnych.Wygląda to tak:
1.atakuje wirus x - zmutowany i nieznany
2.przyjmujemy szczepionkę przeciwko rozpoznanemu w ubiegłym
roku witusowi y /szczepionka czeka na półce/
3.podanie szczepionki aktywizuje organizm do walki z y
4.x ma ułatwione zadanie bo sie osłabiliśmy i atakuje
skutecznie /zapadamy na grypę/
5.idziemy do lekarza który przepisuje nam lek
Za ten lek płacimy i cel szczepienia został osiągnięty
to tak w sktócie ...proste??? kup kilo cytryn to lepsze.
2004-02-19 10:21
2004-02-19 11:53
to ze przyjelismy szczepionke na wirus y nie znaczy ,ze wirus x zaatakuje nas latwiej, wrecz przeciwnie (jezeli wirus x powstal poprzez mutacje y).
2004-02-19 12:11
a ja jestem zdrowa jak dzik :)))
2004-02-19 12:47
w zeszłym roku szczepiłam się przeciwko grypie i dziś jestem zdrowa, a moi znajomi prychają
2004-02-19 15:35
a ja się przeciwko grypie nie szczepiłam i nie widzę powodu
nie atakuje mnie od lat, jak już to się przyplącze angina lub zapalenie gardła, a na to szczepionka i tak nic nie poradzi
2004-02-19 17:33
jeżeli sądzisz że tylko wirus x z y-kiem się mutują
/znaczy kopulują/ to jesteś w błedzie . A gdzież miły mój cała reszta alfabetu ...?????
I dlatego zamiast szczepionki jak już cię bierze /jeśli
czujesz/ dużo cytryn z grapefruitami/ i nic innego nie jem
przez dwa góra trzy dni. I F I N I T O.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
