• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciągnie VIP-a nad wodę?

Alina Wiśniewska
21 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Trójmiejscy notable prują wodę motorówkami, żeglują, surfują, ale ... nie wszyscy. Niektórzy wolą ciszę własnych ogrodów.

- Woda to dla mnie wspaniały wypoczynek - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - To kapitalne wyciszenie, człowiek odbija od brzegu i jest w oddali od wszystkiego, czasami tak trzeba.

Prezydent nadmorskiego kurortu, oprócz surfingu jest też zapalonym żeglarzem, ma nawet własną, 7 metrowa łódkę.

Bez żeglowania nie wyobraża też sobie życia Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa. - Każdy wolny weekend spędzam na wodzie - mówi Struk, który wychował się na Półwyspie Helskim i nadal tam mieszka. Wicemarszałek też pływa własną, dziewięcioletnią łodzią, zrobioną na zamówienie u szkutnika w Chałupach.

Wielki kapitał

Piotr Soyka, prezes Gdańskiej Stoczni Remontowej, który na co dzień podejmuje strategiczne decyzje dotyczące przemysłu stoczniowego - zamiast bryzgów morskiej wody - woli ciszę swojego ogrodu. Pływanie po spokojnych kaszubskich jeziorach preferuje marszałek województwa Jan Kozłowski, który urlop spędza zwykle koło Sulęczyna. Morskich sportów nie uprawia także prezydent gdańska Paweł Adamowicz. Pływa za to jego zastępca Wiesław Bielawski. Do grona lubiących morze należy za to prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który oprócz pływania jachtem, skuterem czy motorówką lubi po prostu bywać na gdyńskich plażach, gdzie pływa wpław. - Żeglarstwo to nie jest tani sport, ale trzy nowe pomosty, które ostatnio zrobiliśmy w gdyńskiej marinie, znowu się zapełniły - mówi prezydent Gdyni. - Ludzie coraz częściej dostrzegają takie możliwości. Bywa, że 5 rodzin kupuje wspólnie jedną łódkę i razem z niej korzystają, a kosztuje to tyle co średniej klasy samochód.

Otwartość na morze

Prezydent Gdyni dodaje, że morze to nasz wielki kapitał, z którego nie zawsze umiemy skorzystać. Podobnego zdania jest Janusz Rachoń, rektor PG, również pasjonat żeglarstwa. - Jeśli chcemy mówić o otwartości na morze, to powinniśmy wychować pokolenie, które będzie z tego morza korzystać - mówi Janusz Rachoń. - Chciałbym, żeby każda osoba, która opuszcza naszą uczelnię, zwaną przecież zwyczajowo "politechniką morską", miała stopień sternika czy kapitana jachtowego. W przeciwnym razie będziemy budować mariny i jachty tylko dla obcokrajowców. Rektor podkreśla, że pływając po morzu, ma się też o wiele większą świadomość znaczenia tego akwenu w naszym życiu i tego, jak wpływa on na gospodarkę.
Echo MiastaAlina Wiśniewska

Opinie (20) 1 zablokowana

  • A gdzie on uprawia ten surfing ??????

    może w Sopocie ????? na fali 50 cm ? gallux - zdecydowanie nie doceniałem Sopotu :( sorki

    • 0 0

  • do pana rektora

    Pan rektor niech sie pochwali co sekcja zeglarska azs pg oferuje swoim studentom w ramach zeglowania... obozy na jezioraku, regaty w Rynie, tudziez "rejsy" puck-gdynia-puck.

    na studia trafilem juz ze sternikiem (co prawda jeszcze "srodladowym") - i.... kupa. tak wiem, ze nie samym azs pg trojmiasto stoi, ale poza mowieniem to jego magnificjencja duzo nie robi.

    swoja droga wyslucham propozycji gdzie i jak sie zapisac zeby sie na poczatek bujnac po baltyku, poznac ludzi, a potem jakies cieplejsze morza.

    • 0 0

  • "Morskich sportów nie uprawia także prezydent gdańska Paweł Adamowicz."

    Nic dziwnego, że Gdańsk staje sie powoli sportową pustynią. Nie chodzi tylko o sporty morskie.
    Jaki pan taki kram.
    Jeśli dojdzie do III kadencji, to wzorem gdanszczanina bedzie otyly, lysy, nieruchawy klocek.

    • 0 0

  • Podpis pod zdjęciem Karnowskiego jest z błędem.

    • 0 0

  • G

    idź do Centrum Morskiego w Górkach, Mariny Gdynia, wybierz się do Pucka jak Ci się nie spodoba - masz tam masę klubów a w nich rejsy po bałtyku, regaty itp. Wybierać i płacić.

    • 0 0

  • A kogo to k.... za przeproszeniem obchodzi

    Naprawde bardzo interesujący temat. Echo jak zwykle wykazało się wyszukaną tematyką. Artykuł w sam raz żeby go przeczytać jadąc jeden przystanek SKM-ką i z nudów cisnąć gazetą w kosz.
    "Jacek Karnowski uprawie surfing od 8 lat." a ja "nazywam się Henryk Zając i od 10 lat reperuje pralki".

    • 0 0

  • Lulu

    bo Karnowski jest jednym wielkim błędem!!!

    • 0 0

  • a ja sie nazywam jak się nazywam i skutecznie uprawiam ryż oraz jestem łowcą dzikich deszczów

    • 0 0

  • A właśnie ze Rektos coś robi, ale studenci nie chcą

    Co do kursów w Iławie na Jezioraku to są one dofinansowywane i koszt 14 dniowego kursu z wyżywieniem i ze spaniem to około 500. Można zdobyć patent żeglarski. Ale chętnych było bardzo mało. Jeżeli studenci sami nie chcą to czy warto coś więcej robić??

    • 0 0

  • I tak tylko wkurzaja naród. Ten na desce, tamten jacht itp. A naród zarabia 600zł i opala się w tłumie na brudnej plaży jak ma jeszze czas po całym dniu pracy.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane