- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (76 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (69 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (425 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (38 opinii)
- 5 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (65 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (83 opinie)
Cięcia w budżecie Gdańska
7 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
W tym roku z budżetu centralnego na realizację zadań zleconych Gdańsk otrzyma 314 mln zł. Oznacza to, że kwota z tytułu subwencji i dotacji jest mniejsza od planowanej o 135 mln. zł. Największe oszczędności dotkną inwestycje miejskie.
Ucierpi drogownictwo, nastąpi spowolnienie tempa budowy kanalizacji deszczowej i sanitarnej, będzie mniej remontów w szkołach i budynkach komunalnych. Jak zapowiada prezydent Paweł Adamowicz urzędnicy, członkowie zarządu, strażnicy miejscy, pracownicy ZKM i innych instytucji miejskich nie dostaną w tym roku podwyżek.
- Rzeczywistość przerasta nasze wyobrażenia - mówi prezydent. - W tym roku mamy do czynienia z rekordowym niedofinansowaniem zadań zleconych. W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosło ono o 20 mln. Oznacza to, że chcąc realizować pewne zadania musimy do nich dopłacić powiększając tym samym dziurę budżetową.
Miasto będzie w tym roku współfinansowało m.in. budowę pływalni na Chełmie, komisariatu przy ul. Paltynowej (2 mln zł), wesprze działalność Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (3,5 mln zł), zespołu ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności (180 tys.), Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" (144 tys.). Tylko 300 tys. zł (w poprzednich latach 1 mln zł) otrzyma policja w ramach realizacji zadań własnych gminy. Prezydenta nie cieszy też fakt, że musi dbać o oświetlenie dróg, koszty czego powinien pokryć wojewoda pomorski.
- Gdybym teraz zgasił światło na Słowackiego czy Grunwaldzkiej to byście mnie powiesili - komentuje.
Z miejskiego budżetu 150 tys. przeznaczonych zostanie na Powiatowy Urząd Pracy. Od 1999 roku państwo nie opłacało ZUS-u za bezrobotnych. Rząd Leszka Millera przeznaczył już na uregulowanie należności za lata 1999-2000 4,5 mln zł.
Według Marii Małkowskiej, szefowej komisji budżetowej dziura w kasie miasta wyniesie w tym roku 167 mln zł. Przychody planowane są na poziomie 1,050 mld zł, a wydatki - 1,218 mld. Zdaniem skarbnika Włodzimierza Pietrzaka - 131 mln zł (wcześniej planowano na poziomie 104 mln zł), co wiąże się głównie z zakupem mieszkań dla powodzian.
Ucierpi drogownictwo, nastąpi spowolnienie tempa budowy kanalizacji deszczowej i sanitarnej, będzie mniej remontów w szkołach i budynkach komunalnych. Jak zapowiada prezydent Paweł Adamowicz urzędnicy, członkowie zarządu, strażnicy miejscy, pracownicy ZKM i innych instytucji miejskich nie dostaną w tym roku podwyżek.
- Rzeczywistość przerasta nasze wyobrażenia - mówi prezydent. - W tym roku mamy do czynienia z rekordowym niedofinansowaniem zadań zleconych. W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosło ono o 20 mln. Oznacza to, że chcąc realizować pewne zadania musimy do nich dopłacić powiększając tym samym dziurę budżetową.
Miasto będzie w tym roku współfinansowało m.in. budowę pływalni na Chełmie, komisariatu przy ul. Paltynowej (2 mln zł), wesprze działalność Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (3,5 mln zł), zespołu ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności (180 tys.), Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" (144 tys.). Tylko 300 tys. zł (w poprzednich latach 1 mln zł) otrzyma policja w ramach realizacji zadań własnych gminy. Prezydenta nie cieszy też fakt, że musi dbać o oświetlenie dróg, koszty czego powinien pokryć wojewoda pomorski.
- Gdybym teraz zgasił światło na Słowackiego czy Grunwaldzkiej to byście mnie powiesili - komentuje.
Z miejskiego budżetu 150 tys. przeznaczonych zostanie na Powiatowy Urząd Pracy. Od 1999 roku państwo nie opłacało ZUS-u za bezrobotnych. Rząd Leszka Millera przeznaczył już na uregulowanie należności za lata 1999-2000 4,5 mln zł.
Według Marii Małkowskiej, szefowej komisji budżetowej dziura w kasie miasta wyniesie w tym roku 167 mln zł. Przychody planowane są na poziomie 1,050 mld zł, a wydatki - 1,218 mld. Zdaniem skarbnika Włodzimierza Pietrzaka - 131 mln zł (wcześniej planowano na poziomie 104 mln zł), co wiąże się głównie z zakupem mieszkań dla powodzian.
Opinie (23)
-
2002-02-08 14:21
DO ?
najważniejsze jest by zrozumieć ,że głupi też czasami ma rację...
- 0 0
-
2002-02-08 20:34
Ciekawe
Żeby centrum sztuki dostawało 50% tego, co dostanie Policja. Doprawdy wspaniałe miasto - damy bandyto wejść sobie na głowy, ale o sztuce nie zapomnimy. To tak, jakby kupić sobie drogi obraz zamiast drzwi wejściowych.
- 0 0
-
2002-02-08 22:33
JJJ-oty gurom!
Jasne! Zabrać centrum sztuki! Niech Adamowicz piprznie sobie za te piniądze jakiś pomnik. I niech żyją ciemniaki - takimi łatwiej rządzić ... Szczegółnie gdy się jest taką łajzą jak obecne władze Gdańska.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.