- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (131 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (121 opinii)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (181 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (184 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (131 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (200 opinii)
Ciężkie pobicie podczas spaceru z psem
Pęknięcie czaszki w dwóch miejscach, złamanie sześciu żeber i obrzęk lewego płuca - to najpoważniejsze obrażenia, jakie odniósł pan Piotr podczas spaceru ze swoim psem w parku Reagana na Przymorzu. Z jego relacji wynika, że został pobity za to, że jego czworonóg został spuszczony ze smyczy. Policja szuka sprawcy i prosi o pomoc w ustaleniu jego tożsamości.
Bił leżącego po całym ciele do utraty przytomności
Tuż po chwili, gdy pan Piotr wyminął nieznajomego, poczuł silne uderzenie w tył głowy. Następnie upadł na ziemię, a napastnik zaczął go kopać i okładać pięściami po całym ciele.
- Spuściłem swojego czworonoga ze smyczy w momencie, kiedy naprzeciw zobaczyłem białego psa, aby się przywitały. Między mną a właścicielem tego psa nie było żadnej wymiany zdań. Być może on coś mówił, ale ja nie słyszałem, bo słuchałem muzyki i miałem słuchawki w uszach. Napastnik przy katowaniu mnie powiedział "Już drugi raz to zrobiłeś. Teraz zapamiętasz, żeby tego więcej nie robić". Mówiłem, aby już przestał mnie katować i dał mi szansę wstać, ale każda moja próba podniesienia się ze skulonej pozycji była kontrowana kopem, jeśli udało mi się choć trochę unieść. Potem mówiłem już do niego "Chłopie, wystarczy już, przecież zaraz mnie zabijesz". Bez reakcji. Dalej mnie kopał i okładał pięściami. Poza tym wydaje mi się, że tamten pies był bez smyczy- relacjonuje pan Piotr.
Pan Piotr stracił przytomność. Ocknął się, gdy jego pies lizał go po twarzy. Chciał wezwać pomoc, ale zorientował się, że napastnik ukradł mu telefon komórkowy. O własnych siłach dotarł na pobliski komisariat policji przy ul. Obrońców Wybrzeża 19.
Pęknięta czaszka i połamane żebra
- Policjanci wezwali pogotowie, które zawiozło mnie do szpitala. Byłem w szoku i nie czułem bólu. W szpitalu stwierdzono u mnie złamanie sześciu żeber z lewej strony w jednej linii, pęknięcie czaszki, pęknięcie oczodołu, obrzęk lewego płuca, liczne stłuczenia, przestawienie przegrody nosowej i oczopląs - wylicza czytelnik.
Powodem spuszczenie psa ze smyczy?
Szukając powodów, dla których mógł zostać pobity, mężczyzna przypomniał sobie, że kilka miesięcy wcześniej prawdopodobnie spotkał człowieka, który go napadł.
- To było jakieś pół roku wcześniej. Szedł z tym samym, białym psem, z którym minął mnie w feralny piątek. Pozwoliłem wówczas mojemu psu przywitać się z tym drugim. Zresztą widziałem, jak ten biały pies również wesoło merdał ogonem i również chciał przywitać się z moim. Ten mężczyzna zwrócił mi jednak uwagę, że sobie tego nie życzy. Założyłem więc mojemu psu smycz i oddaliłem się - uzupełnia pan Piotr.
Rysopis poszukiwanego na podstawie informacji czytelnika przedstawia się następująco: to mężczyzna w wieku ok. 30 lat, szczupłej budowy ciała. Ma ok. 170-175 cm wzrostu i krótkie, ciemne włosy. W chwili zdarzenia był ubrany w sportowe obuwie, dżinsy i ciemną kurtkę. Jego pies miał być charakterystyczny: duży, kudłaty, w typie szpica o sierści w kolorze białym.
Policja szuka sprawcy
Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie w kierunku przestępstwa z art. 157 Kodeksu karnego, czyli spowodowania średniego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Kryminalni sprawdzają i analizują zapisy z kamer monitoringu, dzielnicowi przeprowadzają rozmowy z mieszkańcami oraz lekarzami z przychodni weterynaryjnych w celu ustalenia właściciela psa i dążą do zatrzymania podejrzewanego o to przestępstwo - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Wszystkie osoby, które mają informację na temat tego zdarzenia, proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu V Policji przy ul. Obrońców Wybrzeża 19 w Gdańsku. Informacje można przekazać telefonicznie, dzwoniąc całodobowo pod nr 112 albo do oficera dyżurnego komisariatu pod numer (58) 521 12 22 lub pisząc na adres komendant.kp5@gd.policja.gov.pl.
Zgodnie z prawem właściciel psa musi wyprowadzać go na jeden z następujących sposobów:
- na smyczy
- na smyczy i w kagańcu
- w samym kagańcu bez smyczy, ale tylko w przypadku psów niewykazujących agresji
Miejsca
Opinie (1174) ponad 100 zablokowanych
-
2019-03-22 11:20
Co za i**ota
Ciekawe kto sie zajmie jego psem jak bedzie siedzial w wiezieniu.
- 2 2
-
2019-03-22 11:22
Prawo....
W polskim prawienie nie powinno być sformułowania "ciężki, lekki czy średni" uszczerbek na zdrowiu w skutek pobicia. Każde pobicie powinno być traktowane jako czyn bandycki i usiłowanie zabójstwa.
- 5 0
-
2019-03-22 11:23
Może parków jest za mało w mieście? (1)
Pewnie, retoryka urzędu będzie, że jest właśnie ich za dużo i są za wielkie... Zaleją nas betonem.
- 6 1
-
2019-03-23 11:33
Powinien być
taki park tylko dla psów i ich właścicieli, a jeszcze lepiej kawałki parków wydzielone tylko dla spacerowiczów z psami, ze śmietnikami na psie odchody, woreczkami, placami
treningowymi/zabaw dla psów, ławeczkami, gdzie można się spotkać, pogadać, wybiegać i potrenować psy w serdecznym gronie! Może jakaś
zbiorowa petycja do nowej pani prezydent? Jako podstawowy argument podałabym opinie pod artykułami dot. psów, gdzie się
szykanuje właścicieli psów i same bogu ducha winne psy, które mają swoje potrzeby, a właściciele, którzy
chcą te potrzeby zaspokoić powinni
być w tym wspierani a nie szykanowani!! Wielcy miłośnicy zwierząt hejtują!- 1 0
-
2019-03-22 11:25
Bzdury o zakazie spuszczania psów ze smyczy (6)
Jedynym przepisem w ogólnym polskim prawie, który mówi o tym, że psa nie można "puszczać luzem" jest art. 166 kw. Odnosi się on tylko do terenu leśnego. Wynika więc z tego, że pies może biegać luzem wszędzie z wyjątkiem lasu. Dodatkowo zmienione przepisy odnoszą się tylko do sytuacji, w których zostanie złamane prawo. Jeśli nasz pies nic nie zrobił i nie jest niebezpieczny, niepotrzebna nam smycz.
- 6 9
-
2019-03-22 11:44
(4)
Jeżeli zbliża się do innych zwierząt lub ludzi to już coś zrobił. Nie każdy musi sobie życzyć.
- 4 3
-
2019-03-22 11:47
(2)
Ja mam w d*pie czy ktoś sobie życzy czy nie. Ja też się zbliżam kiedy się z kimś mijam i co z tego. Czym się to różni ? Że ktoś ma paranoję to ja mam więzić psa ? Niedoczekanie. Kilku paranoików nie będzie dyktować warunków
- 3 8
-
2019-03-22 16:33
Dokładnie Wienio!!
Nic dodać nic ująć!!
- 2 0
-
2019-03-22 19:30
nie dziw się że inni też mają cię w d***e
- 0 3
-
2019-03-22 16:32
Tak, faktycznie zrobił!
Zaraz będzie, że człowiek przechodząc obok też już coś robi, no bo przecież ten ktoś może sobie tego nie życzyć, aby przechodził obok niego!! Puknij się w głowę - najlepiej czymś ciężkim!
- 3 0
-
2019-03-22 19:21
Bzdury wypisujesz. Są jeszcze uchwały rady miasta... tak np. Jak w Gdyni: na smyczy lub w kagańcu. Każdy kundel.
- 3 3
-
2019-03-22 11:32
Pies może biegac luzem, jak i bruneci z wąsem, których ja sie boję... (3)
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.- 4 0
-
2019-03-22 11:42
"Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności" (2)
Ty z tego zdania wnioskujesz, że pies może biegać luzem?
- 3 2
-
2019-03-22 11:44
(1)
Ja tak. Bo mój pies nie gryzie, nie skacze na ludzi bo jest wychowana w atmosferze ciepła i miłości
- 2 2
-
2019-03-22 11:57
w d*** to mam bucu
- 1 2
-
2019-03-22 11:40
ale należy (2)
przestrzegać przepisów,tylko że nauka przestrzegania przepisów w taki sposób to lekka przesada,na pewno skuteczna,tylko czy musi być tak bolesna,jednak niech inni psiarze wezmą to pod uwagę,tym bardziej że co jakiś czas dowiadujemy się że biegający bez kagańca i smyczy pies pogryzł dziecko albo zagryzł innego psa.Kij ma dwa końce.a w końcu komuś puściły nerwy jak przyznał sam poszkodowany puszczanie psa ze smyczy to nie pierwszy raz w jego wykonaniu.
- 4 7
-
2019-03-22 11:43
Tak to jest jak paranoik karmi się mediami. Potem jego paranoja rośnie jeszcze bardziej
- 2 1
-
2019-03-22 20:28
Co jakiś czas dowiadujemy się
że pies zagryzł kogoś lub psa? Z jakiej planety jesteś? To wypadki incydentalne!!
- 2 0
-
2019-03-22 11:46
(2)
Trzymajcie mnie, ludzie. Facet z psem postępuje niezgodnie z prawem, a potem się dziwi, że został pobity. Może tamten człowiek poczuł się zagrożony i zareagował wzmożoną agresją. Jak się wychodzi z psem, to się go trzyma na smyczy. Proste.
- 5 15
-
2019-03-22 11:49
Kolejny psychol zgred z wykrzywionym ryjem
- 4 2
-
2019-03-22 11:57
Aaa
Trzymajcie mnie ludzie. Kolejny, który jest za wymierzaniem sprawiedliwości pięścią. Uważaj, bo kiedyś Ty też będziesz w ten sposób przywołany do porządku. Ciekawe czy wtedy nie zmienisz zdania...
- 7 2
-
2019-03-22 11:47
karać, zabierać psa!
A bo to mało psów biega bez smyczy? Ktoś powinien się w końcu zająć tym problemem!
- 6 9
-
2019-03-22 11:53
Monitoring
Przecież w parku regana jest monitoring na alejach...sprawdzić w jakich godzinach w którym dniu doszlo do zdarzenia, sprawdzić najbliższe monitoringi, potem wstawić wizerunek na trojmiasto.pl i gośćia Internet, internauci rozpoznają
- 9 0
-
2019-03-22 11:54
spacer z psem
Pan Piotr miał psa na smyczy a bandyta nie . Należy go jak najszybciej znaleźć. Mieszka na pewno w Falowcu. Sąsiedzi wiedzą kto ma jakiego psa!
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.