- 1 Dostał 5 mandatów naraz (65 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (301 opinii)
- 3 Winda, która wygląda jak kapliczka (34 opinie)
- 4 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (67 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (200 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (117 opinii)
Co się stało z wiatami śmietnikowymi za pół miliona złotych?
Montaż dwóch wiat śmietnikowych za kwotę aż pół miliona złotych, a następnie ich zdemontowanie i sprzedanie na złom zarzucają gdańskim urzędnikom przedstawiciele PiS. To ich zdaniem kolejny przykład nieudolności Gdańskich Nieruchomości, które administrują mieniem komunalnym. Do prezydent miasta trafiło oficjalne pismo w tej sprawie. Gdańskie Nieruchmości wydały już oświadczenie, w którym czytamy o "spiskowych teoriach" i "manipulacji".
Poseł Płażyński wraz z radnymi PiS: Przemysławem Majewskim i Andrzejem Skibą co tydzień organizują konferencje prasowe, na których - jak mówią - ujawniają "kolejne patologie w działaniu Gdańskich Nieruchomości".
W środę, 25 sierpnia, pojawili się przy ul. Biskupiej 25, by poinformować o "wyrzuceniu ok. 0,5 mln zł w błoto przez gdańskie władze, z kluczową rolą Gdańskich Nieruchomości".
Spory wydatek, szybki demontaż i sprzedaż na złomowisko
- W Gdańskich Nieruchomościach dochodzi do licznych patologii. Dziś chcemy zaprezentować kolejną z nich - ważną z perspektywy gdańskiego podatnika. Wiata śmietnikowa, która się za nami znajduje, wedle naszych informacji miała być wybudowana po roku 2017. Poprzednia wiata w tym miejscu miała być wybudowana w roku 2016, kosztować ponad 250 tys. zł i zostać zdemontowana po ok. 6 miesiącach użytkowania. Podobna sytuacja miała mieć miejsce nieopodal, na ul. Menonitów. Tam nowa wiata śmietnikowa za zbliżone pieniądze miała być zdemontowana po ok. roku czasu użytkowania - mówił Kacper Płażyński.
Podkreślił, że takie informacje przekazali mu urzędnicy Gdańskich Nieruchomości, którzy "nie mogą patrzeć na to, jak w GN wyrzuca się pieniądze mieszkańców w błoto".
- Po zamontowaniu tych dwóch wiat, które kosztowały w sumie ok. pół miliona złotych i były użytkowane raptem kilka miesięcy, te wiaty kunsztownie wykonane, zostały zdemontowane. Nie zostały ponownie zamontowane, nie przeniesiono ich w inne miejsce, tylko wedle naszych informacji najpierw trafiły do Gdańskich Nieruchomości w depozyt, a następnie zostały zezłomowane - stwierdził Płażyński. - Chcemy wiedzieć, kto za to odpowiada i czy ktoś został za to pociągnięty do odpowiedzialności. Sprawy takie jak ta to niestety norma w Gdańsku, a nie incydent. Być może władze Gdańska mają jakiś szczególny dar zamieniania złomu w złoto, może mają ukryty dar Midasa, ale nam nic na ten temat nie wiadomo.
Pytania o to, dlaczego wiat nie wykorzystano w innym miejscu
Radny Majewski, prywatnie mieszkaniec Biskupiej Górki, mówił, że kwestia odbioru śmieci z dzielnicy pozostawia wiele do życzenia.
- Altan brakuje, śmietniki są rozstawione byle gdzie. Miasto nie dba o to, jak wygląda estetyka Biskupiej Górki, o odpowiednie zabezpieczenie odpadów. Dlatego dziś, jeśli słyszymy, że wydaje się kilkaset tysięcy złotych na altany śmietnikowe, które następnie są zezłomowane, to trzeba sobie zadać pytanie, czy nie można ich było wykorzystać w innym miejscu - zaznaczył Majewski.
Radny Skiba stwierdził z kolei, że "Gdańskie Nieruchomości to studnia bez dna, do której trafiają pieniądze podatników".
- I potem, wedle naszych informacji, są po prostu marnotrawione, bo jak inaczej nazwać sytuację z wiatami śmietnikowymi na Biskupiej Górce czy z remontami, które nigdy nie miały miejsca. To wszystko są patologie, o których trzeba mówić - powiedział Skiba.
Demontaż wspomnianych dwóch wiat związany był z pracami umocnieniowymi skarp w dzielnicy oraz z rozbudową al. Armii Krajowej.
Gdańskie Nieruchomości: to spiskowe teorie i manipulacja
Konferencja prasowa posła Płażyńskiego odbyła się o godz. 9:00. O godz. 9:40 mailowo zapytaliśmy Urząd Miejski w Gdańsku i podległe mu Gdańskie Nieruchomości, czy to prawda, że postawienie dwóch wiat śmietnikowych na Biskupiej Górce kosztowało pół miliona złotych i czy rzeczywiście po krótkim czasie użytkowania sprzedano je na złom. Na ostatnie- najważniejsze z pytań-miasto nie odpowiedziało.
Stanowisko miasta rzeczniczka Gdańskich Nieruchomości, Aleksandra Strug, przesłała nam po godz. 15. Poniżej publikujemy je w całości:
"Śledząc kolejne konferencje posła i radnych zachodzi podejrzenie, że w swoich wystąpieniach posługują się relacjami osób, co do działalności których doniesienie do prokuratury złożyły Gdańskie Nieruchomości. Standardem organizowanych konferencji jest przywoływanie szczątków informacji, pozyskanych z niewiadomych źródeł i przedstawianie ich w jeden określony sposób, w postaci spiskowych teorii.
Wiata zlokalizowana na Biskupiej Górce, została zdemontowana z uwagi na problem osuwisk, który pojawił się w trakcie przygotowania do rewitalizacji dzielnicy. Było to konieczne dla realizacji inwestycji zabezpieczającej skarpy. Manipulacja, którą na pewno należy zdementować, to koszt wiat. Kwota blisko 0,5 mln zł, dotyczy budowy kilkunastu wiat, które do dziś służą mieszkańcom, nie zaś jednej czy dwóch.
Biskupia Górka jako jeden z 4 obszarów objęta jest Programem Rewitalizacji. Działania obejmują nie tylko kompleksowe remonty budynków, ale też układu drogowego, murów oporowych i całej infrastruktury, w tym organizacji punktów gromadzenia odpadów."
Miejsca
Opinie (451) ponad 20 zablokowanych
-
2021-08-25 23:05
Buda śmietnikowa w cenie mieszkania
Gdańsk to bogate miasto. Tu się żyje!
- 4 4
-
2021-08-25 23:05
Thusk PO standardy takie mają chyba?
- 6 4
-
2021-08-25 23:08
Bezrobotny prawnik został posłem. (2)
Konferencje prasowe jak przystało na bezrobotnego organizuje przy śmietniku.
- 5 9
-
2021-08-25 23:10
Powinien wejść do wiaty.
- 1 0
-
2021-08-25 23:32
Z UP wziął 20 tysięcy złotych na otwarcie kancelarii.
- 1 0
-
2021-08-25 23:13
Jak ktoś chce to zawsze coś wygrzebie....
Czy Pan Płażyński był na Biskupiej Górce, kiedy to wykonywano remont? Był w chwili i krótko po osuwisku ziemi? Wtedy mógł się pofatygować i pomóc! Jeżeli chce pomoc to niech zacznie od czegoś co pomoże ludziom np. kwestie wydawania subwencji w placówkach na dzieci niepełnosprawne, które znikają, a zajęć i terapii prawie nic. Problem dotyczy całego kraju, nie tylko Gdańska. Będzie mógł się wykazać wystarczy sprawdzić ile jest skarg na placówki. Jak dzieci niepełnosprawne zostały potraktowane w czasie pandemii i długo przed Nią.
- 6 6
-
2021-08-25 23:19
Żeby znaleźć (1)
Cokolwiek na władze Gdańska pieski prezesa biegają po śmietnikach.
- 7 8
-
2021-08-25 23:35
Przy okazji zbierają puszki.
- 1 0
-
2021-08-26 01:19
Wiewiórczy, co to sie dziej
Błagam, niech Pan Mecenas Kacper Płażyński zacznie przeprowadzać takie sytuacje i "czystki" w swojej Partii, to momentalnie będzie miał u mnie status Prezydenta od razu w ciemno bym za niego głosował za zaangażowanie, a tak abstrachując, jak nisko trzeba upaść, by zajmować się śmietnikami osiedlowymi i ich historią niż sprawami stricte politycznymi? Panie Kacprze... coś Pana w ślepy zaułek zaprowadziło...
- 4 4
-
2021-08-26 04:51
Cehs
W Gdańsku wszystko jest możliwe.
- 0 1
-
2021-08-26 05:20
Blaszana wiata za 250 tys... Tak się kreci lody (2)
- 2 3
-
2021-08-26 13:01
respieratory< od handlarza bronia , to jest dopiero wciskanie ciemnoty nierozgarnietemu elktoratowi piss
- 1 1
-
2021-08-26 13:37
Racja, za 250tys. dziś buduje się dom 150m2 .
- 0 1
-
2021-08-26 06:26
nie bronię urzędników
ale jak konserwator zabytków wmiesza się w budowę wiaty to może ona kosztować nawet bańkę...
- 1 4
-
2021-08-26 06:38
250 tysi za parę cegieł i trochę metalu??!! Kolejny przekręt Dulczesy!!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.