• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co w piaskownicy piszczy?

ebo
16 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Osiedlowe alejki, trawniki, ale przede wszystkim piaskownice, w których bawią się dzieci. Te miejsca są najpopularniejszym siedliskiem jaj glist pasożytujących w kotach i psach. Inwazje odzwierzęcych pasożytów są niebezpieczne szczególnie dla dzieci i młodzieży. Choćby dlatego, że niekiedy atakują bezobjawowo, wywołując np. utratę wzroku czy zmiany w mózgu. Larwy potrafią również wędrować pod skórą zostawiając na ciele dziecka czerwone ślady.

Z badań, które przedstawili podczas konferencji w Grand Hotelu w Sopocie lekarze firmy Bayer jajami i larwami inwazyjnymi najczęściej nasycona jest gleba z alejek spacerowych - 71 proc. Toxocara, najpowszechniejszy rodzaj psich pasożytów występuje także na placach zabaw i boiskach - 50 proc., w otoczeniu piaskownic - 44 proc. oraz powierzchni piaskownic - 37 proc. Zainfekowane jaja wydalane są z kałem, przeżyją w glebie nawet kilkanaście lat. Jedna glista produkuje w ciągu doby tysiące jaj. Żeby się zarazić chorobą, wystarczy zetknąć się z jednym.

- Człowiek jest żywicielem przypadkowym Toxocara i zaraża się przez połknięcie nwazyjnych jaj znajdujących się w zanieczyszczonej glebie - powiedziała dr hab. Hanna Mizgajska, profesor Zakładu Biologii i Ochrony Przyrody AWF w Poznaniu.

Inwazje tego pasożyta dotyczą najczęściej dzieci, gdyż one bawią się w piasku, nie przestrzegają zasad higieny i mają słabo rozwinięty układ immunologiczny. Inwazjom mogą towarzyszyć poważne konsekwencje zdrowotne związane z krążeniem i osadzaniem się larw glisty w różnych narządach, na przykład w gałce ocznej, mózgu, wątrobie, nerkach.
Konsekwencje zarażenia mogą objawiać się złym samopoczuciem, zmęczeniem, nerwowością, swędzeniem, problemami z przewodem pokarmowym (zaparcia, rozwolnienia), bólami mięśni, ślepotą. Dlatego problem toksokarozy jest według gości konferencji ważki i wymaga skutecznego rozwiązania.

- Najważniejsza jest profilaktyka - stwierdził lek. wet. Artur Zalewski.

W celu zmniejszenia ryzyka zarażenia siebie i innych należy zgłosić się ze swoim podopiecznym do weterynarza. Systematycznie powinno się odrobaczać zwierzęta, średnio cztery razy w roku.
Konferencje na temat konsekwencji dla człowieka zalegania w miastach psich i kocich odchodów będą organizowane również w innych miastach. W kwietniu na ulicach pojawią się także bilboardy namawiające właścicieli psów i kotów do konsultacji weterynaryjnych.

Głos Wybrzeżaebo

Opinie (17)

  • Święta prawda Dorotko!!

    • 0 0

  • Rejestracja pieskow

    Jest zdaje sie obowiazek rejestrowania zwierzatka, zwiazany z jakimis niebotycznymi oplatami rzedu parunastu (a moze parudziesieciu?) zlotych miesiecznie.



    W ramach takiego "abonamentu" mozna zawrzec obowiazkowe szczepienia, odrobaczanie i worki na gowienka pupila (to ostatnie chyba akurat JEST dostarczane).



    Oczywiscie malo kto z milosnikow zwierzat podejmuje sie takiego wielkiego finansowego wysilku. Nie mowiac o OBOWIAZKOWYM wg. naszego prawa sprzataniu po piesku.



    Moze nasza ukochana Straz Miejska zacznie kontrolowac czy milosnicy zwierzat maja na nie papiery? A jesli nie, to wlepiac mandaty przypominajace te za nieprawidlowe parkowanie (jedyny przejaw dzialalnosci ww. sluzb z jakim sie spotkalem, moze poza sciganiem nielegalnie handlujacych)



    Na koniec apel do wlascicieli psow: dorzuccie swoja szufelke, zeby Gdansk przestal byc z****nym miastem.


    • 0 0

  • to ptak...to samolot...to

    STRAZNIK MIEJSKI! Tak to zadanie dla naszych dzielnych strazakow miejskich. Niech oni dopilnują by właściciele Pikusiów sprzatali po swych pupilkach a jak nie to mandacik. Jest wówczas szansa, ze społeczeństwo doceniu trudną, niebezpieczną i jakże odpowiedzialną rolę jaką pełnią strażnicy w naszym mieście, czuwaj!

    • 0 0

  • to jest wróg zwierząt

    Na osiedlu Zaspa Młyniec Pilotów 18 pani wychodzi z pieskiem / wilczur / nie wytrzymał cisnienia myslę że nie było chętnych do wyjscia z nim tylko skichał się na chodniku .Zwróciłem uwagę ze jest obowiązek własciciela posprzatac te odchody odpowiedż wróg zwierząt a po za tym płacę podatek nich sprzątaczki sprzątają. Ate zasikane trawniki,piaskownice czy to Szanowna Straż Miejska nie widzi to zapraszam rano jak pani stoi w szlafroku przy wejsciu do bloku a milusinski luzem biega i s..a Pytałem Strażników to trzeba złożyć doniesienie na sasiada że tak robi będzie konfrontacja i wtedy kaRANIE. Czy jak kierowca wjedzie ddzie zakaz wjazdu potrzeba doniesienia na sąsiada
    nie bo Pan Strażnik wie gdzie się ustawić i kosować. Panowie Strażnicy wstańcie rano i karać tych wygodnych włascicieli.

    • 0 0

  • W Sopocie

    Dolny Sopot, najbardziej o****ne przez psy miasto, ale najwyraźniej tylko nielicznych razi ten stan. Nie chodźcie ludzie ulicą Haffnera, bo połamiecie sobie nogi na nierównościach chodników, a to że wleziecie w psie gówno to macie jak w banku. Oprócz tego na 2 km odcinku tej ulicy nie ma ani jednego kosza na śmieci, ale to pewno też szczegół. Strażaki miejskie łażą po Mt Cassino i łapią rowerzystów bo to tylko potrafią

    • 0 0

  • jeszcze na początku

    lat 60 tych była instytucja HYCLA

    o****ny Sopot to problem dla UM ,należy powołać pełnomocnika prezydenta d/s PSICH GÓWIEN ( byłby to 6 albo 7 pełnomocnik )

    Na osiedlu gdzie mieszkają tzw ludzie kulturalni (tytuły naukowe) zaobserwowano że w momencie załatwiania się ulibieńca jego właściciel zwraca wzrok ku niebu i oddaje się kontemplacji o chamstwie w Sejmie:)))

    Tak to nasi luminarze dają przykład narodowi że problem psich gówien nie jest aż tak wielki:)))

    A samo wdepnięcie w mniemaniu Polaków ma przynieść SZCZĘŚCIE)))

    • 0 0

  • Polacy powinni miec zakaz trzymania psow poza domami z mozliwoscia zorganizowania psom wybiegu.
    Oplat, o ktorej ktos pisal jest za mala bo wynosi nie 15 zl MIESIECZNIE, ale ROCZNIE. Moze gdyby musieli placic 15 zl miesiecznie - okazaloby sie jak wielu jest "milosnikow" psow. Poza tym nikt nie karze za niesprzatanie po psie. A powinno sie karac.
    Psy sa wypuszczane bez opieki wlasciciela, robia gdze popadnie, zostawiane w domach halasuja, sa tez bite, zle chowane itd, itd.
    Dopelnieniem obrazu Polakow "kochajacych" zwierzeta sa przepelnione schroniska.
    Trzymanie psa powinno byc obwarowane przepisami i oplatami tak, zeby decydowal sie na zwierze ten, kto naprawde jest odpowiedzialny i naprawde tego chce. Tymczasem w Polsce posiadanie psa jest latwe jak posiadanie pary gaci.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane