• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co wkurza Polaków? Uzasadnienie naukowe

mak
16 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
O wściekłości i buncie, czyli o tym, że w każdym z nas tkwi Adaś Miauczyński, będzie można posłuchać i porozmawiać na Uniwersytecie Gdańskim. O wściekłości i buncie, czyli o tym, że w każdym z nas tkwi Adaś Miauczyński, będzie można posłuchać i porozmawiać na Uniwersytecie Gdańskim.

Dlaczego każdy z nas może zamienić się w Adasia Miauczyńskiego z "Dnia Świra", dlaczego nie lubimy siebie i innych Polaków, skąd się biorą nasze frustracje? Jeśli ktoś chce zbadać i poznać ciemną stronę prawdy o Polakach powinien posłuchać wykładów w ramach otwartej konferencji na Uniwersytecie Gdańskim pt. "Wściekłość i oburzenie. Obrazy rewolty w kulturze współczesnej"



Jesteśmy krajem malkontentów - mało kto ma co do tego wątpliwości. Nawet jeżeli jest nam dobrze, to i tak jest nam źle, bo sąsiad ma lepiej. To prawda stara jak świat, ale żeby zaraz poddawać to naukowej wiwisekcji? A jednak, zdecydowali się na to organizatorzy konferencji na Uniwersytecie Gdańskim, czyli pracownicy Katedry Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej oraz Koło Naukowe Polonistów UG.

Czy łatwo się denerwujesz w życiu codziennym?

Każdy z prelegentów zajmie się inną formą buntu. O tym "Co wkurza Polaków i dlaczego", będzie mówić dr Piotr Millati, historyk literatury z Uniwersytetu Gdańskiego.

- Wspomnę m.in. o fenomenie Adama Miauczyńskiego z filmu "Dzień Świra", o tym dlaczego każdy z nas może się w niego zmienić - zapowiada Millati. - Niestety, często możemy spotkać na ulicy osobę z miną jak odbezpieczony zapalnik, któremu wystarczy chwila by wybuchnąć. Polacy nie lubią siebie. Nie lubią też innych Polaków. Żyjemy w społeczeństwie nie dającym poczucia bezpieczeństwa i wsparcia, w pośpiechu i frustracji.

Według naukowca nawet wygrana nie osładza nam za bardzo życia. - Dlaczego tak bardzo pragniemy wygrać w Lotto? Nie po to, by uczynić świat wokół siebie lepszym, ale żeby odciąć się od świata, który nas uwiera- dodaje Millati. - Brakuje nam też solidarności. "Oburzeni" w Hiszpanii łączyli się w jednej sprawie mimo różnic wieku, zawodu, pochodzenia. W Polsce walczymy głównie o swoje interesy.

Czytając tytuły kolejnych wystąpień, czyli m.in.: "Co mnie wkurwia" Wojciecha Owczarskiego, "Wszyscy jesteśmy przestępcami" Ewy Nawrockiej, "Kwintessiencija protesta (rzecz o chomikach rewolucjonistach)" Anny Filipowicz, "Wściekłe mamuśki kontra ekologia. Bachor - przewodnik dla nieudacznych rodziców" Karoliny Cierzan - nuda słuchaczom nie grozi. Zwłaszcza, że każde z wystąpień potrwa ok. 8 minut.

Dwudniowa konferencja (17-18 kwietnia) odbędzie się na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego ul. Wita Stwosza 55 na Wydziale Filologicznym. Wstęp wolny.
mak

Wydarzenia

Wściekłość i oburzenie. Obrazy rewolty w kulturze współczesnej (5 opinii)

(5 opinii)
konferencja

Miejsca

Opinie (216) ponad 20 zablokowanych

  • Akurat Miauczyńskiemu trudno nie odmówic racji (2)

    Kto nie ma dość s****ących i ujadających psów pod oknami, hałaśliwych sąsiadów - ten chyba jest nienormalny. Nie Adam Miauczyński, ale to Miauczyński przedstawiany jest jako nienormalny. Ciekawe...

    • 18 1

    • trudno nie odmówić racji ? (1)

      Czy Ty rozumiesz co piszesz w ogóle ??

      • 1 2

      • Masz rację, walnęłam się.

        • 0 0

  • Wkurza mnie prymitywizm rodaków

    Ot tak, na co dzień.

    • 10 2

  • mnie wkurza, jak w niedzielę browarka na kaca zabraknie, i muszę zapinać do sklepu,ajj (4)

    • 5 2

    • (1)

      a mnie takie prymitywy jak ty ...chwascie

      • 0 4

      • wyluzuj, co zły dzień miałeś?

        • 3 0

    • ale żaden alkohol na kaca nie pomaga.

      chyba, że powietrze z materaca.

      • 0 4

    • Trzeba więcej w sobote kupic:))

      • 1 0

  • nie zlustrowani pracownicu UG (3)

    rozmawiaja o agresji ktora sami tworza
    to trzeba miec tupet

    • 9 5

    • (2)

      znasz tych ludzi? Konferencja była rozpisana dla doktorantów i doktorów. Większość była na etapie trójkołowego rowerka, kiedy upadał komunizm...

      • 5 2

      • a kto prowadzi i ocenial (1)

        wszystko wg linii, kto sie wychyli ten ma po doktoracie

        • 1 2

        • akurat konferencję organizowało koło polonistów, złożone ze studentów i ew. ich opiekuna, który ma ze 30 lat...

          • 1 0

  • Problem w tym, że ludzie nie potrafią zidentyfikować, co ich wkurza. (3)

    Nie wkurza ich sąsiad, pogoda, politycy, szef, pies, żona. Wkurza ich ZNACZENIE JAKIE PRZYPISUJĄ tym rzeczom i osobom. Że sąsiad ma nowy samochód, znaczy że jest szczęśliwszy ode mnie. Że pogoda jest do bani, znaczy że będę musiał siedzieć w domu. Że pies o****ł trawnik, znaczy że mogę wdepnąć w to co zrobił. Że polityk kupił sobie dom, znaczy zdefraudował moją kasę z podatków. Że szef wyjechał na narty, znaczy on sobie wypoczywa, a to ja powinienem. I tak dalej i tak dalej.

    FAKTY SĄ FAKTAMI, DOCIERAJĄ DO NAS W POSTACI NIEPRZETWORZONEJ, ALBO PRZETWORZONEJ WŁAŚNIE W TAKI SPOSÓB, ABY NAS UNIESZCZĘŚLIWIĆ. A to oznacza, że jeśli akceptujemy podane nam znaczenie, albo sami przypisujemy negatywne, to sami się dołujemy, i tyle.

    • 4 3

    • Cześć. To z Tobą się kłóciłem na temat spotterów nie spottersów? (2)

      W każdym razie to trochę nie tak jak mówisz, odnośnie przypisywanego znaczenia zjawiskom. Na przykładzie psich odchodów w miejscach publicznych, to nie chodzi o to, ze można w nie wdepnąć, tylko o to (przynajmniej ja tak mam), że niektórzy ludzie mają w poważaniu innych, ograniczając ich wolność, gwałcąc zasadę dobrego, zdrowego współżycia społecznego mówiącą o tym, żeby żyć tak, aby innym nie przeszkadzać, zgodnie z maksymą "moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego". Inny aspekt, na przykładzie pogody, wskazywać mógłby na ograniczone zainteresowania narzekającego nań delikwenta. Jeśli pada, mogę się odpowiednio ubrać i przejść się na spacer lub np. zrobić coś wewnątrz, na co nie miałem czasu jak była ładna pogoda, mianowicie poczytać książkę. Fakty, lub raczej to co jest podawane za fakty, ludzie sobie interpretują zawsze po swojemu, więc przetworzone czy nie, to tylko jeden aspekt percepcji informacji.

      • 2 0

      • psie odchody, szef na wakacjach czy polityk w limuzynie za moje podatki (1)

        to tylko przykłady obezwładniającej interpretacji faktów, która nakręca wkurzenie bezsilnych maluczkich. Chodzi nie o to literalnie co podałem za przykłady, ale o sam fakt przypisywania faktom obezwładniającego znaczenia napędzającego frustrację.
        Psim odchodom na trawie mogę przypisac pozytywne znaczenie że dzięki nim trawa będzie bardziej zielona a pójść mogę inną drogą i to mi wystarcza żeby nie zepsuć sobie humoru. Jak szef pojedzie na wczasy to zamiast mu zazdrościć mogę po jego powrocie pójść, zapytać gdzie był i jak było i poprosić o urlop bo też bym chętnie tam pojechał. Chodziło mi nie o to które negatywne znaczenie przypiszemy psim odchodom, ale o to że SAMI WYBIERAMY przypisanie znaczenia negatywnego i spalanie się na tym. MAMY WYBÓR: albo się kładziemy oczekując na śmierć w guanianym życiu, albo znajdujemy sposób, aby to życie i wszystkie informacje które nam ono przynosi - wykorzystać jak najlepiej.

        • 2 0

        • wiem, wiem, to sie nazywa filozofia pollyanny ;)

          • 0 0

  • to jest tak

    Polacy nie lubią Ruskich, Niemców, Żydów itd. Jak zajdzie się poziom niżej to Gdańsk nie lubi W-wki, jak na poziom 3miasta to Budyniowo nie lubi Śledziowa, jak zejdzie się niżej to np. ktoś kto mieszka na Żabiance mówi o tych z Oruni lub Nowego Portu to menele i złodzieje, w ogóle to patologia. W dzielnicy to nie lubie tych z ulicy obok bo to dresy albo wykształciuchy itd. Poziom niżej to ten sąsiad z góry to znowu puszcza muzykę na cały regulator, a ta stara baba z dołu znowu nie posprzątała po swoim psie.

    Dlatego wg mnie jest wielce mało prawdopodobne że dojdziemy do takiego poziomu życia jak w Niemczech, Szwajcarii, Szwecji, Norwegii - bo nie potrafimy ze sobą współpracować i w każdym widzimy potencjalnego "wroga".

    • 20 0

  • Mnie też cos wkurza bo jestem prawdziwym Polakiem (1)

    Wkurza mnie to, ze Polacy są tacy cwani a zarazem tacy głupi. Przykład : narzekają na spółdzielnię mieszkaniowa rządzona przez cwanego prezesa, który świetnie zna mentalność pseudocwanych Polaków. Otóz na zebrania przychodzi ledwo 80 osób z tego przeszło połowa to poplecznicy prezesa. Spółdzielnia liczy 1000 mieszkań Ci cwani Polacy lenią się i myslą, że sasiedzi załatwią ich problem a ci sąsiedzi myslą to samo o tamtych sasiądach i tak koło cwaniaków się zamyka . jeden podaje i do niego niebawem wraca głupota i konsekwencje takiego myslenia. Nic nie zastapi własciwej postawy , Polacy za bardzo ogladają się na innych Polaków zamiast iść do przodu i z tego nic nie wychodzi. Nie mysl Polaku tylko o sobie a wygramy wszyscy i ty i ja. To takie proste a jednak za trudne dla Polaka indoktryzowanego onegdaj w internacjonaliźmie. Czy jest jakieś lekarz lub sposób na zakłamanie i głupotę naszego społeczeństwa. Jutro znowu wystapi jakis koleś z PSL i powie, że rolnikom źle się dzieje.

    • 14 0

    • Obserwatorze, nie denerwuj sie.

      Na glupote niestety nie ma lekarstwa. To jest nieuleczalna albo wrodzona choroba z ktora mozna egzystowac ale nie w pelni zyc.

      • 0 0

  • mnie wkurza windows 7 + pliki wma

    kilka dni temu zgralem sobie na dysk plyte w formacie wma. trzy razy zmienialem tytuly (ze "Sciezka 01" na cos madrzejszego) i trzy razy w ktoryms momencie dostaly stare nazwy. wot the fak?!

    • 8 1

  • (1)

    "Wkurzanie się" nie jest "polskie" ani w ogóle nie ma cech"narodowych", lecz jest uniwersalne - archetypowe. Wszystko to, co nas "wkurza" tylko pozornie istnieje na zewnątrz, w otaczającym świecie, a w rzeczywistości jest tym, czego nie nawidzimy w sobie i co wyparliśmy z własnej świadomości. Zawsze lepiej się na coś - cokolwiek - wkurzyć, niż przyznać się, że samemu ponosi się winę za własne nie do końca udane życie.

    • 4 4

    • "tylko pozornie istnieje na zewnątrz"

      to połączenie buddyzmu z jakimś (freudowskim zajeżdża) rodzajem psychoterapii? a fee...

      • 2 1

  • Ale mnie wkurza ten artykuł

    wkurza mnie to co napisałem powyżej

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane