• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z tą Energą? Interes Polski sprzeczny z interesem Polaków?

Wioletta Kakowska-Mehring
17 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Co oznacza zablokowanie przejęcia Energi przez PGE? Co oznacza zablokowanie przejęcia Energi przez PGE?

Jeszcze przed wydaniem decyzji przez UOKiK premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie przekonywał szefową tego urzędu, by patrzyła na plany PGE wobec Energi z punktu widzenia interesów Polski. Pani prezes popatrzyła i uznała, że interes konsumenta jest ważniejszy.



W piątek prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odmówiła zgody na przejęcie gdańskiej Energi przez Polską Grupę Energetyczną. Był to jeden z bardziej burzliwych procesów prywatyzacyjnych w ostatnich latach. Po jednej stronie barykady stali ekonomiści, politycy różnych partii i przekonań, samorządowcy, a po drugiej... rząd. Jak padło wyżej, spór był prowadzony w interesie Polski.

Nic więc dziwnego, że w starciu z taką siłą... argumentów, rząd uderzył w najwyższe tony. Było coś o racji stanu, potrzebie konkurowania na rynku globalnym, aż w końcu nawet o bezpieczeństwie energetycznym kraju.

Dla wielu od samego początku to była to dziwna prywatyzacja.

Najpierw Skarb Państwa zaprasza inwestorów, po czym sam umieszcza się w tej roli i dochodzi do wniosku, że jego oferta jest najlepsza (PGE jest spółką skarbu państwa). Niektórzy określali to wprost jako konsolidację, która z założenia jest przeciwieństwem konkurencyjności. Rząd był tak zdeterminowany, że nawet strategię energetyczną na najbliższe lata zmienił, aby tylko doszło do połączenia obu firm. W końcu dowiedzieliśmy się, że tak naprawdę to chodziło o elektrownie atomowe, które ma budować nowy koncern. Tylko na marginesie wspominano o 7,5 mld zł zastrzyku do kasy państwa.

A po drugiej stronie, czyli w interesie konsumentów, wrzało. W dyskusję włączył się prof. Leszek Balcerowicz, który w liście otwartym stwierdzał, że jest to transakcja szkodliwa i nie należy jej przeprowadzać. Czemu? Bo konkurencja na rynku energetycznym zostałaby ograniczona i, że z reguły prowadzi to do podwyżek cen, co obciążyłoby budżety domowe milionów polskich rodzin.

Poparło go 20 ekonomistów podpisanych pod apelem. Suchej nitki na planach rządu nie zostawili przedsiębiorcy. - Istnieją poważne obawy, że taka forma prywatyzacji nie przyniesie w perspektywie korzyści ani obu firmom, ani gospodarce - argumentował Business Centre Club. - W rezultacie obywatele ponosić będą podwójne koszty eksperymentu gospodarczego, raz jako podatnicy, drugi jako konsumenci.

Na Pomorzu interes konsumenta wzmocniono także interesem lokalnym. Obawiano się utraty dużej prestiżowej firmy, podatków i miejsc pracy. Zdaniem wielu, PGE była zainteresowana Energą tylko dla jej szerokiej siatki klientów. Obawiano się, że zablokowane zostaną inwestycje w rozbudowę mocy energetycznych.

Co teraz? PGE już zapowiedziało odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z tym jednak łatwo nie będzie. W 2009 roku (raportu za ubiegły rok jeszcze nie ma) przed sąd trafiło 40 spraw tzw. antymonopolowych. W 31 wypadkach kończyło się odrzuceniem wniosków na samym początku, w sześciu załatwieniem sprawy polubownie. Tylko w trzech sytuacjach sąd orzekł na korzyść strony odwołującej się i odrzucił decyzję prezesa UOKiK.

Jak nie uda się w sądzie konsumenckim, to PGE pozostaną jeszcze dwie instancje, czyli Sąd Apelacyjny i - ostatecznie - Sąd Najwyższy. A czas płynie. Choć oficjalnie Energa nie raz informowała o swoich planach inwestycyjnych, to, tak naprawdę, w oczekiwaniu na decyzję dotyczącą losów firmy, w spółce zawieszono dalekosiężne strategie.

Ta stagnacja się przedłuży. Najpierw z powodu spraw w sądach, a potem, może, o kolejny proces prywatyzacyjny. A Energa potrzebuje zastrzyku finansowego, potrzebuje inwestycji. Pokazały to chociażby ostatnie awarie sieci. Z pewnością Energa powinna być sprywatyzowana. Dobrze przeprowadzony proces przynosi korzyści firmie, pomaga w jej rozwoju, a nie go hamuje.

A interesy? Interes państwa - w rozumieniu rządu - pewnie ucierpiał. Interes konsumenta został obroniony. Niestety, wszystko odbije się na naszych portfelach. Rząd będzie musiał gdzie indziej poszukać pieniędzy, aby załatać budżet, a firmy energetyczne i tak prędzej czy później podniosą ceny, aby mieć środki na niezbędne inwestycje. Bo, jak powiedział profesor Piotr Dominiak, w całej naszej energetyce jest potężny bałagan i przejęcie Energi przez PGE nic by w tym względzie nie zmieniło.

Jedno pozostanie po tej całej prywatyzacyjnej awanturze, bez względu na wyroki sądów. Nazwa pewnego obiektu. Za jedyne 35 mln zł nasz pomorski, nasz trójmiejski, nasz bursztynowy stadion będzie... PGE Areną Gdańsk.

Opinie (77) 1 zablokowana

  • Pozostanie "nazwa pewnego obiektu".

    ...zapewne najważniejszego dla wszystkich mieszkańców miasta.

    • 1 1

  • RZECZYWISTOŚĆ

    Rzeczywistość jest taka; dworzec we Wrzeszczu – drzwi na łańcuchy, zasikany i odrażający tunel – jak zawsze brud i smród, pod dworcem na chodniku samochody, (za zgodą policji) i śmieci, gdzieniegdzie żulik i psia kupa – trudno przejść. Obok przy dużym misiu policja i straż miejska zajadają zapiekanki. Slalomem przez CHODNIK OMIJAM SAMOCHODY ..... Nawet w Birmie jest większy porządek, GDAŃSK to nie jest trzeci świat, to BRAK GOSPODARZA, który zadba o miasto. JEST BARDZO ŻLE. Na pana Adamowicza głosowało 16% ogółu mieszkańców, i wygrał, i nic nie zrobi !

    • 10 1

  • PGE przynajmniej dotrzymuje słowa,

    • 0 3

  • Opinia wyróżniona

    Pani prezes podjęła moim zdaniem bardzo dobrą decyzję. Jak sama nazwa instytucji wskazuje, pani prezes stoi na czele Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a nie na na czele Urzędu Ochrony Interesów Państwa Polskiego. Pani prezes dobrze wykonuje swoją pracę i tyle, a że nie jest to po drodze z ideą premiera, to to już jest problem premiera.

    W ogóle uważam, że Donald Tusk się poczuł zbyt swobodnie. Oczekuje on, że Sejm przyklepie każdy jego pomysł, Prezydent podpisze, Trybunał Konstytucyjny będzie siedział cicho bo liczy się nie zgodność z konstytucją a cel rządu, a instytucje takie jak UOKiK tylko dla formalności zajmą się sprawą. Tymczasem państwo to nie Donald Tusk, państwo to prawo i ograniczenia także dla ambitnego premiera. Okazuje się, że nie tylko Jarosław Kaczyński o tym zapomina.

    • 5 2

  • Powiem szczerze, że dla mnie nie ma znaczenie czy państwo pozbywa się byle jakich spółek czy też kur znoszących złote jaja. Państwo co do zasady nie powinno być częścią gospodarki tylko sprawnym regulatorem. Dlatego prywatyzacja powinna być szybka i totalna.

    • 2 5

  • drodą pokojową....

    czeka nas IV rozbiór Polski... obudzimy się ...i nic nie będzie już Nasze....smutna ta nasza rzeczywistość.....a czy nam będzie żyło się lepiej? jak zawsze pokaże staruszek czas :)

    • 3 0

  • Energę trzeba oddać w zarządzanie Guzikiewiczowi i Jaworskiemu!

    Osiągną tam podobny sukces jak w stoczni!

    • 2 4

  • ważne jest gdzie jest siedziba firmy!

    Tam gdzie jest siedziba, firma tam płaci podatki, tam są prezesi, którzy pąłcą podatki itd.
    Uważam , że gdańszczanie powinni podziękować Pani Dyrektr UOKIK, że zablokowała wyprowadzkę kapitału do, tfu, warszawy

    No i dała prztyczek w nos Tfuskowi, też bym tak chciał.

    • 2 0

  • Czemu?

    Tak mówi prosty lud. Pisze się dlaczego.

    • 0 1

  • Ja jestem za tym żeby wszystko sprywatyzować i posprzedawać albo oddać do zarządzania naszym Rosyjskim partnerom. (3)

    Prywatyzacja to najlepsze co może spotkać Polskę, Sprywatyzowano Telekomunikacje Polską i mieliśmy nowoczesny internet o raz dobre i solidne możliwości rozmawiania z całym światem.
    Energe też trzeba oddać w zarządzanie obcym bo Polacy się nie nadają do niczego poza piciem i narzekaniem. Miedwiediew potwierdza: rosyjskie firmy zainteresowane Lotosem Piasecki: Kurs akcji GPW zależy od jej wyników
    Wprawdzie deklarujemy, że powinniśmy poprawiać stosunki z wielkim sąsiadem, ale propozycja oddania Rosjanom Lotosu budzi konsternację, a niekiedy wręcz popłoch wśród pisomatołków. Jak byśmy się wyrzekali naszego bezpieczeństwa energetycznego. Z Energą to samo. Ludzie tylko byście narzekali. Pamiętam jak pan Wałęsa kiedyś mówił w USA, że Polacy to głupi naród i najlepiej na nich się kręci lody i ma racje dlatego trzeba wszystko sprywatyzować, tak, żeby skończyło się kręcenie lodów.
    Polska rozwija się prężnie, żadnej zapaści demograficznej nie będzie bo pan Tusk sprowadzi do Polski emigrantów z Afryki i Azji.
    Co do długu to jak pan Tusks skorzysta z rezerw NBP które tylko są w banku i nic nie robią to skończy się dziura budżetowa w Gdańsku pna Adamowicz podniesie cene wody o następne 450% oraz podatek dachowy to dziura budżetowa miasta zniknie.. Jak skończą się rezerwy z NBP to tak jak pan Obama pan Tusk dodrukuje złotówek. Sami widzicie mamy naprawdę fantastycznego premiera, wy na niego plujecie a zachód go docenia.
    Pierwsze co pan prezydent musi zrobić to wyrzucić stoczniowych nierobów i innej maści hołotę do nowoczesnych mieszkań kontenerowych a odzyskane w ten sposób nieruchomości posprzedawać a co zostanie przeznaczyć dla nowoprzybyłych Afro-Polaków. Dodatkowo sytuacja się poprawi jak sprzedamy ten nierętowny LOTOS naszym Rosyjskim partnerom razem z tą rafinerią w Możejkach. Uzyskane w ten mądry sposób fundusze zlikwidują dziure budżetową pana premiera Tuska i poprawią ogólną sytuacje w naszym kraju. Widzę, że na tym forum wypowiadają się same osoby niedorozwinięte, nieudacznicy życiowi i zawodowi narzekacze. Na szczęście większość mieszkańców trójmiasta nie daje się porywać demagogi wichrzycieli z PISU i nasz pan prezydent Adamowicz jeszcze długo będzi mógł sie cieszyć kredytem zaufania tak samo jak pan premier Tusk, pan profesor Bartoszewski, pan Michnik, Sobiesiak, Jaruzelski czy pan Biedroń.
    Czytałem ostatnio artykuł w Gazecie Wyborczej jak to co róż albo pani Merkel albo pan Sarkozi z panem Rodriguezem Zapatero dzwonią do naszego premiera żeby im poradził w ważnych sprawach a wy się wozicie po panu Tusku jak po łysej szkapie. Wbijcie sobie do głów, że Gdańsk to nie żadne porty czy Stocznie ale to turystyka, stadiony i inne imprezy na światowym poziomie. Gdzie przyjeżdza Sarkozi, Putin, Miedwiediew czy król Hiszpanii Juan Carlos???????????????????
    No gdzie właśnie do Gdańska??????????

    • 6 4

    • Powtarzasz się Europejczyk (1)

      • 0 3

      • Może za którymś razem zrozumiesz co mam do powiedzenia

        • 3 1

    • Tak trzymaj!

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane