• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zawiśnie na murze klubu Go Go?

mak
2 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Bez względu na to, czy "dykta", która pojawiła się na murze przy klubie Go Go to wzmocnienie konstrukcji, czy przygotowanie do zawieszenia reklamy, jest ona nielegalna. Bez względu na to, czy "dykta", która pojawiła się na murze przy klubie Go Go to wzmocnienie konstrukcji, czy przygotowanie do zawieszenia reklamy, jest ona nielegalna.

Od dawna razem z mieszkańcami Trójmiasta walczymy o uwolnienie go od szpetnych reklam. Kilka dni temu na murze w centrum Głównego Miasta przy ul. Lektykarskiej 3 zobacz na mapie Gdańska, tuż przy klubie Go Go, pojawiła się dykta, która wygląda jak podkład pod reklamę.



Nz. Mur przed klubem Go Go. Nz. Mur przed klubem Go Go.
- W Gdańsku przy ul. Lektykarskiej - zapewne bez pozwolenia konserwatora zabytków - obudowano "plandeką" mur okalający budynek klubu Cocomo. Inwestor zaburza wizerunek zabytkowego centrum miasta. Proszę o interwencję - pisze do nas pani Martyna, czytelniczka.

Rzeczywiście, na murze wisi płachta z szarego materiału przypominającego dyktę, na którą bez problemu można nanieść wielkoformatową reklamę. Całe Główne Miasto znajduje się pod ochroną konserwatorską, więc nawet jeśli sam mur zabytkiem nie jest, wszystko, co na nim zawiśnie musi być skonsultowane z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Okazało się, że żadna prośba o pozwolenie na wieszanie czegokolwiek na tym murze do niego nie wpłynęła.

- Nie dostaliśmy żadnego wniosku o pozwolenie wieszania reklamy na tym obiekcie, a że znajduje się on na obszarze wpisanym do rejestru zabytków, nic nie może być wykonane na nim bez zgody konserwatora - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

O to, co ma zawisnąć na murze zapytaliśmy menadżera klubu Cocomo, który wkrótce zostanie tam otwarty. - To, co pojawiło się na murze służy do jego zabezpieczenia. Mur jest w bardzo złym stanie, więc żeby nie doszło do wypadku, zabezpieczyliśmy go - mówi Daniel Lis, menadżer Cocomo. - Zapewniam, że nie pojawi się na nim żadna reklama.

Takie obietnice nie przekonują jednak konserwatora zabytków. - Na każde prace w rejonie Głównego Miasta, w tym remontowe, trzeba mieć pozwolenie konserwatora zabytków. Nikt z przedstawicieli tego klubu nie zwrócił się do urzędu o pozwolenie, nikt nic z urzędem nie ustalał. Na pewno podejmiemy odpowiednie kroki - dodaje rzecznik.

Sprawą już zajął się też referat ds. estetyzacji miasta Gdańska.
mak

Miejsca

Opinie (110) 8 zablokowanych

  • Jak widzę te "urodziwe" panie rozdające ulotki tego klubu

    To przechodzi mi ochota na oglądanie tańca przy rurze

    • 11 1

  • Dziewczyn tam nie wpuszczaja niestety;( (3)

    szkoda bo bym poszla....

    • 3 1

    • no ja tez bym se poszla,bym se popatrzyla... (1)

      no ja tez bym se poszla,bym se popatrzyla na tance,bo sama sie ruszam jak słoń...

      • 1 0

      • Zapraszam do siebie na pokaz...

        • 0 0

    • jak pójdziesz do pary z jakimś kawalerem na drinka to napewno Cię wpuszczą

      • 0 0

  • nie ma czego reklamować, bo klub jest beznadziejny (1)

    ich główna zasada działania to "polowanie na jeleni"

    • 11 1

    • Ja się nie dałem upolować

      przez wątpliwej urody ulotkarki. A najlepsza jest taka jedna co rozdaje ulotki na Monciaku. Stare próchno.

      • 1 1

  • Jak to co?

    Gołe d..y ;)

    • 4 1

  • to ten clup

    mieści sie w tym sr.czu miejskim byłym ?

    • 4 1

  • Tak niszczą Gdańsk Najemcy .....

    LOKALI, Autor nie spisał się do końca, mógł się trochę cofnąć w stronę Piwnej i ZOBACZYŁ BY PIĘKNY NAPIS na MURKU WC ( Wycieczki robią sobie zdjęcia ) bo jest niesamowity Litery ponad Metr. A jakby poszedł jeszcze dalej to nad SMAKAMI Świata Restauracja lektykarska 1/2 Zobaczył by ( 30 metrów kabla ( przewodu elektrycznego zwiniętego w nieładzie ) Przywiązanego do RYNNY w kolorze biało czrnym niesamowity widok. A jagby poszedł jeszcze kawałek dalej w stronę ul. Piwnej w bramie zobaczył by przepiękne Graffiti ( Naga Dama i inne obsceniczne malowidła )i co najważniejsze doznałby olśnienia od przepięknego zapachu ( moczu i innych fekalii). A jakby już przeszedł ul.Lektykarską i stanął na skrzyżowaniu z ul. Piwną to by zobaczył przykryte Kamienice brezentem Restauracji DZIK. To atrakcje Gdańska Mieszkańcy powinni oprowadzać turystów po tych osobliwościach. A co na to WŁADZA NIC i to Mnie jak wielu mieszkańców MARTWI OKRUTNIE, to atrakcie małej uliczki Lektykarskiej o dł 35m.

    • 3 0

  • Jako biegły powiem wam, że w Gdańsku coraz trudniej robić interesy.

    Ciśnienie z każdej strony, szpicel szpiclem pogania a wszyscy chcą dolę plus opłaty.

    Chyba , że masz mocne poparcie kogoś za sobą , inaczej wegetujesz i bankrutujesz.

    Gdańsk , a co dopiero mówić o np. Gdyni , to współczesna wioska z niesamowitym wyścigiem szczurów w przestrzeni wydrenowanej niemiłosiernie... Nawet najlepsi tu grzęzną i padają...

    Pod hasełkami o treści watykańsko-patryiotycznej wyrąbali wszystkich dookoła.

    • 3 1

  • gdańsk to jeden wielki burdel.

    • 3 2

  • tam musi być trochę ciasno,może jest szansa na otarcie się. (1)

    • 3 0

    • W tramwaju/ busie jest większa i za darmo :-)

      Znajdź sobie jakąś linię na trasie gimnazjum lub liceum i skoro jesteś taki nadpobudliwy, podróżuj nią namiętnie w godzinach, gdy lekcje się kończą :-P

      • 1 0

  • arek (1)

    To nie dykta tylko tylko aluminiowa plyta

    • 1 2

    • Może sobie być nawet pozłacana.

      Jakim prawem niszczą miejską infrastrukturę?

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane