- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (256 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Coraz trudniej koleją w stronę Helu
- Niezrozumiały jest sposób, w jaki spółka Przewozy Regionalne psuje rozkład jazdy pociągów na Pomorzu i zniechęca do podróżowania pasażerów na trasie z Helu do Trójmiasta - pisze nasz czytelnik.
Mieszkam w Żelistrzewie, dokąd przeprowadziłem się trzy lata temu z Gdyni. Wraz z żoną wciąż pracujemy w Gdyni, a nasz syn chodzi w Gdyni do liceum. Od przeprowadzki chcieliśmy dojeżdżać do Gdyni pociągiem, ale Przewozy Regionalne, obsługujące trasy z Gdyni na Hel, robią wszystko, by nam to uniemożliwić.
Na godz. 8 nie dojedziesz
Obecnie, w godzinach porannych, pociągi dojeżdżające do Gdyni z Władysławowa i Helu przyjeżdżają na stację Gdynia Główna o godzinie 5:17, 6:14, 8:01 i 9:32. Przyznacie, że jest to fatalna oferta dla tych pasażerów, którzy chcą np. dojechać do pracy i szkoły na godzinę 8. Dlatego moja żona i syn - chcąc nie chcąc - dojeżdżają samochodem. Mi natomiast pociąg na godzinę 6:14 w miarę pasuje, gdyż zaczynam pracę o godzinie 7.
Ale nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło. Obecnie bowiem, w drodze wyjątku, "mój" pociąg... jedzie prawie godzinę później i przyjeżdża do Gdyni nie na godzinę 6:14, tylko na 7:11. Taki rozkład Przewozy Regionalne ułożyły mu bowiem na okres od 30 kwietnia do 4 maja i od 26 do 30 maja (dla wyjaśnienia - 26 maja zaczyna się kolejny długi weekend, związany z Bożym Ciałem).
Sądzę, że może to być związane z tym, że w długie weekendy i wakacje na linii Gdynia - Hel obowiązują inne rozkłady jazdy i pojawiają się tu pociągi piętrowe, które jadą wolniej niż szynobusy, więc potrzebują innego rozkładu.
Po pierwsze jednak, w środę 4 maja już nie ma długiego weekendu (tak jak nie będzie go w poniedziałek 30 maja, kiedy to "mój" pociąg znów pojedzie godzinę później), a liczba pociągów powróciła do stanu sprzed długiego weekendu. A po drugie - wiadomo, że sprawna obsługa turystów na Półwyspie Helskim jest ważna, ale to nie może odbywać się kosztem codziennych dojazdów do pracy i szkoły.
Choć powiat pucki liczy już ponad 80 tys. mieszkańców i cały czas (przynajmniej rejon samego Pucka) dynamicznie się rozbudowuje, to poza sezonem liczba pasażerów w pociągach łączących Gdynię z Helem jest bardzo mała, podczas gdy jadące równolegle samochody stoją w korkach. Moim zdaniem, wynika to m.in. z bardzo słabej oferty: wspomniany już brak pociągu na godzinę 8 do pracy i szkoły, ale także np. brak wspólnego biletu na pociąg i komunikację miejską w Trójmieście, który swoim zasięgiem obejmowałby również gminę Puck.
Szkoda, że przewoźnik kolejowy nie tylko nie pracuje nad poprawą tej oferty, ale wręcz - działaniami jak opisane powyżej - jeszcze ją psuje i zniechęca do pociągów "najwierniejszych z wiernych".
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (289) 6 zablokowanych
-
2016-05-05 19:26
tory dla ozdoby (1)
Na zachodzie - choć zgniłym pod wieloma względami - pociąg na trasie duże miasto - miasto satelickie kursuje regularnie co 15, 30 minut, góra co godzinę. U nas być tak nie może, kilka kursów dziennie łaskawie podjedzie i to wszystko. Z Żelistrzewa albo samochodem albo autobusem, bo pociąg w tym kraju to jeszcze głęboka komuna.
- 10 1
-
2016-05-06 08:55
ależ funkcjonuje to u nas
Tak jeżdżą pociągi do Tczewa: w szczycie co 30 minut, poza szczytem co godzinę. I powiem więcej: to się sprawdza. Z Malborka, Pelplina i Elbląga też ludzie jeżdżą. Dobra oferta=ludzie jeżdżą. Nie specjalnie rozumiem, dlaczego nie miałoby to też funkcjonować w przypadku Pucka, albo Kartuz.
- 2 0
-
2016-05-05 20:12
Nigdy tego nie pojmę - kupić tanio dom na zadu...
a potem kupić jeszcze i dokładać do dwóch aut żeby do pracy dojeżdżać. Wyjdzie na to samo jak się kupi mieszkanie w mieście. Ale jak ktoś chce mieć hektary do spania to proszę bardzo. Bo nikt nie powie mi, że tam mieszka. Co najmniej 8 godzin w pracy, 2 godziny w korkach. No może w weekendy i w święta można pomieszkać. Ale ja ze swoją rodziną to wolę spędzać weekend poza domem więc 60 m2 mi wystarczy.
- 2 3
-
2016-05-05 20:57
dojazd na Hel
należy wykorzystać drogę wodną , przez zatokę. Z Gdańska i z Gdyni powinny kursować promy samochodowo-osobowe np z Gdyni 2 a z Gdańska 4 jednostki.
Promy powinny zabierać ok. 60-70 samochodów i ok. 250 pasazerów łacznie.
W Gdyni przystań mogłaby być np tam gdzie był Dalmor lub na terenach stoczni Nauta przy ul. Waszybgtona natomiast w Gdańsku wrecz idealnym miejscem jest nabrzeze południowe i zachodnie w porcie tu dojazd do przyszlej przystani jest bardzo latwy i prosty zarówno od drogi krajowej S7 jak i autostradyA1 - obowodnica poludniowa przez most wantowy. Nabrzeza sa niewykorzystywane dla celow transportu morskiego- w Gdyni Nauta przeniosła sie na tereny dawnej stpczni Gdynia a Dalmoru praktycznie nie ma juz. W Gdańsku nabrzeze poludniowe aktualnie zajmuja jakies firemki wkonujace prace stoczniowe z nimi nie byloby problemu bo mog;lyby przejsc do gdanskiej stoczni remontowej lub stoczni gdansk.- 8 2
-
2016-05-05 21:41
Pan Grzegorz nie umie czytać rozkładu !!! (1)
Otóż pociąg przyjeżdżający do Gdyni o godz. 6.14 kursuje codziennie (nawet w weekendy majowe).
Niech Pan Grzegorz dokładnie przeczyta rozkład jazdy !
Godzinne przesunięcie we wspomniane dni dotyczy innego pociągu tzw. "szkolnego", który zamiast przyjeżdżać do Gdyni o 8.01 przyjeżdża o 7.11.
I to faktycznie jest głupotą i nie ma wytłumaczenia ponieważ o tej porze nie ma żadnych dodatkowych pociągów, które by wymuszały prawie godzinne przesunięcie.- 2 0
-
2016-05-06 14:49
a jaki sens ma pociąg przyjeżdżający do Gdyni o 7:14
Zastanów się po co Komu pociągi dojeżdżające do celu po 6, po 7, po 8 itd.....? Chciałbyś być codziennie w pracy spóźniony o 0,5 godziny ???
- 2 0
-
2016-05-05 22:00
To pewnie jedna z tych dobrych zmian...
- 3 2
-
2016-05-05 22:37
Popieram autora artykułu!
Problemem jest nie tylko PKP, ale także władze Powiatu Puckiego i Gminy Puck, które od wielu lat nie robią niczego by poprawić publiczną komunikację zbiorową z Trójmiastem. Droga z Mrzezina do Kosakowa przez łąki jest codziennie rano pełna samochodów nabitych ludźmi i rowerzystów jadących do pracy...
- 7 0
-
2016-05-05 22:57
To jest normalne działanie kolejarzy! (1)
Najpierw spie*przą rozkład jazdy, a później całkowicie
zlikwidują połączenia kolejowe ze względu na małą frekwencję!!!!!!- 6 0
-
2016-05-06 08:45
ostatnia edycja "SKM do Pruszcza" mi się przypomniała
- 1 0
-
2016-05-05 23:03
remont liniisię skończył (1)
Do tej pory po remoncie linii kolejowej do Helu np. w Juracie nie pozakładano szlabanów na przejazdach i przejściach dla pieszych. Był już jeden wypadek ,samochód wjechał pod pociąg na szczęscie nikt nie zginął.Przecież ta inwestycja jest niedokończona...
- 2 0
-
2016-05-06 22:33
Remont się skończył ale...
ale linia nie została ODEBRANA i jest czasowo udostępniona do ruchu. Dlatego też pociągi jeżdżą tak wolno (Gdynia - Hel 1,30 godz.) P.s. Nie ma szlabanów - są rogatki. Pozdrawiam
- 0 0
-
2016-05-06 05:44
Widzę, że PKM to kompletny niewypał (1)
skoro jej pociągi jeżdżą na Hel.
- 2 1
-
2016-05-06 22:36
PKM obsługuje SKM a Hel PR-y
Jednostki są własnością Marszałka i mogą jeździć w obu firmach
- 0 0
-
2016-05-06 08:43
Linie i połączenia łatwo jest usuwać
Problem jest z ich późniejszym przywracaniem i uruchamianiem nowych. Przykład PKM: pasażerów było mniej niż początkowo zakładano, to zamiast utrzymać ofertę i czekać na wzrost pasażerów z miejsca wycięto połączenia - a to zawsze łączy się z wygasaniem popytu. Przed laty zamknięto linię kolejową przez Kaszuby wzdłuż Raduni (m.in. przez Kartuzy, Kolbudy, Straszyn, Juszkowo do Pruszcza). Dzisiaj, w związku z intensywną kolonizacją okolic Raduni (Juszkowo, Straszyn, Goszyn, Bielkówko, Lublewo - przecież te wioski w ciągu ostatnich 10 lat rozrosły się wielokrotnie) linia mogłaby z powodzeniem obsługiwać mieszkańców tamtych okolic. Ale teraz to nie jest takie proste...
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.