• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz więcej psów na plaży. Prawdziwy problem czy wydumany?

Ewa Palińska
20 lipca 2024, godz. 13:00 
Opinie (404)
Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy. To świetny sposób na spędzenie czasu z pupilem na świeżym powietrzu. Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy. To świetny sposób na spędzenie czasu z pupilem na świeżym powietrzu.

Lato, słońce i plaża to połączenie, które przyciąga rzesze turystów. Dla wielu osób wakacje nad morzem nie są kompletne bez towarzystwa czworonożnych przyjaciół. Kwestia zabierania psów na plażę budzi jednak wiele kontrowersji, bo nie wszystkim obecność zwierzaków odpowiada. Zdarza się też, że odpowiada aż za bardzo i zaczepiają je, choć właściciele sobie tego nie życzą.





Pies na plaży dozwolony tylko w wyznaczonych miejscach i... co z tego?



Obecność psów na plaży powinna być:

W Trójmieście plażować z psem można tylko w wyznaczonych miejscach . Właściciele czworonogów jednak niewiele robią sobie z tych obostrzeń i zabierają swoje zwierzaki tam, gdzie im najwygodniej.

- Wynajmujemy kwaterę na sopockim Kamiennym Potoku i tam właśnie najczęściej wypoczywamy razem z naszym psem - opowiada Mariola. - Nie chodzę na plaże "dla psów" - mój Frodo nie lubi towarzystwa innych zwierząt. Poza tym miałabym tam za daleko. Z reguły rozkładamy się przy wejściu nr 3, bo - szczególnie popołudniami - przebywa tam stosunkowo mało osób, a my lubimy spokój. Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy, dlatego nie tylko nie stosuję się do ograniczeń, ale uważam je za zwyczajnie głupie. Jak można zwierzętom odmówić prawa do przebywania na plaży?

Sikający pies na plaży (40 opinii)

Pozdrawiam Panią której pies sikał na plaży. Szkoda że Pani nie posprzątała
Pozdrawiam Panią której pies sikał na plaży. Szkoda że Pani nie posprzątała


"Psy po prostu muszą się wybiegać, a plaża jest do tego idealnym miejscem"



Podobnego zdania jest właściciel dwóch psów rasy border collie.

- Zaliczane są do grupy pasterskich naganiaczy. One po prostu muszą się wybiegać - podkreśla Tomasz. - Zamieszkaliśmy w Sopocie, blisko plaży, właśnie po to, żeby nasze zwierzęta mogły jak najwięcej czasu przebywać na plaży. Jako że miejsca "specjalnie wyznaczone" znajdują się na skraju sopockich plaż, od strony Gdańska i Gdyni, a my mieszkamy dokładnie m, nie bierzemy sobie zakazów wyprowadzania psów do serca. Robimy naszym zwierzakom treningi trzy razy dziennie i jeżdżenie w tym celu na wskazane plaże byłoby po prostu zbyt kłopotliwe.


"Obecność psów mniej kłopotliwa niż dzieci"



Do obecności zwierząt plażowicze są przyzwyczajeni. Wielu uważa ich towarzystwo za wartość dodaną wypoczynku nad morzem.

- Psy na plaży były obecne od zawsze i w żaden sposób mi to nie przeszkadza - komentuje Maria, mieszkanka Nowego Portu. - Uważam, że ich obecność na plaży jest mniej kłopotliwa, niż obecność np. dzieci. Właściciele czworonogów wyczuleni są na to, aby po nich sprzątać i nie doprowadzić do sytuacji niebezpiecznych. Rodzice małych dzieci nie mają wyrobionego takiego instynktu. Kiedyś zdarzyło mi się, że spuszczony ze smyczy pies, biegając po plaży, przebiegał przez mój koc, wnosząc piach. Gdy zwróciłam uwagę jego właścicielowi, natychmiast zawołał i okiełznał zwierzaka. W miniony weekend zainteresowała się mną kilkuletnia dziewczynka. Co chwilę przychodziła, pytała, co robię, czy może się poczęstować moimi przekąskami, przyniosła wiaderko i łopatkę, żebym się z nią pobawiła. Obecność dzieci mi nie przeszkadza, ale wtedy byłam zmęczona i chciałam w spokoju posłuchać audiobooka. Gdy poprosiłam jej rodziców, żeby ją zabrali i dotrzymali jej towarzystwa, bo dziewczynka wyraźnie się nudzi, usłyszałam, że to tylko dziecko i że jak mi się coś nie podoba, to mogę się przenieść. Nie miałam siły się kłócić, więc tak właśnie zrobiłam.


Psy uwielbiają zabawy w morzu i ich właściciele często nie chcą odbierać im tej frajdy. Psy uwielbiają zabawy w morzu i ich właściciele często nie chcą odbierać im tej frajdy.

Problemem nie są psy, tylko ludzie?



Właściciele psów chętnie na plaży spuszczają psy ze smyczy, żeby niczym nieskrępowane mogły się swobodnie wybiegać. To jednak może prowadzić do sytuacji niebezpiecznych. Szczególnie, jeśli ktoś próbuje zwierzaka zaczepiać, a ten niespecjalnie ma ochotę na zawieranie znajomości bądź zwyczajnie boi się obcych.

- Jestem właścicielem psa rasy szpic miniaturowy, który wygląda jak pluszowa maskotka. Kiedy wypuszczam go na plaży, co totalnie uwielbia, ludzie mają nieodpartą potrzebę zaczepiania go, głaskania, wołania do niego, czego mój pies zwyczajnie nie znosi i co wywołuje w nim agresję - opowiada Teresa. - Specjalnie wybieram plaże mało uczęszczane, żeby nie kusić losu, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto w najlepszym wypadku zapyta, czy może pogłaskać. Nie, nie może. Pies to nie zabawka.


Dlaczego tak trudno o konsensus?



Zdanie, że problemem nie są psy, tylko ludzie, podziela Renata, mama czteroletnich bliźniąt.

- Uczę dzieci, że nie można dotykać obcych zwierząt, że jeśli pies ma przywiązaną żółtą wstążeczkę, to nie wolno go zaczepiać. Jak jednak mamy zareagować, kiedy pies wpada nam na koc i chce się bawić? - komentuje Renata. - Nie oszukujmy się, że ludzie trzymają na plaży psy na smyczy, bo to mijałoby się z celem, którym jest "wybieganie" zwierzaka. Czworonogi lubią też wchodzić do wody, a to niełatwo byłoby im zrobić, gdyby były trzymane na smyczy. Puszczone samopas psiaki biegają po plaży, obwąchują, wnoszą piach na ręczniki i bywają zwyczajnie uciążliwe. I jak mam wytłumaczyć moim dzieciom, żeby nie zaczepiały obcych zwierzaków, skoro te same do nich lgną i chcą się bawić? Zresztą ja sama mam obawy przed zacieśnianiem takich znajomości, bo nie wiem, z jakim zwierzęciem mam do czynienia - czy jest zdrowe, spokojne i czy chce mnie tylko obwąchać, czy przy okazji ugryźć. Dlatego uważam, że dla dobra wszystkich, wprowadzanie psów na wyznaczone kawałki plaży powinno być surowo przestrzegane. Wtedy i właściciele zwierzaków będą mogli pozwolić sobie na więcej swobody, a plażowicze wypocząć bez obawy o to, że jakiś oby pies ich zaatakuje.
- Nie będę robiła wyprawy, skoro plażę mam na miejscu - ripostuje Anna, mieszkająca tuż przy sopockim Monciaku. - Moim zdaniem problem związany z obecnością psów na plaży został sztucznie rozdmuchany i czas już skończyć z powielaniem szkodliwych stereotypów. Plaża powinna być dla wszystkich, dla psów też. Dziki jakoś nie korzystają z wyznaczonych dla zwierząt miejsc. W czym psy są gorsze?

Opinie (404) ponad 10 zablokowanych

  • Wszyscy tacy cnotliwi

    Z psami w tym artykule, to dlaczego wiec jest z tym problem?
    To sie nie trzyma logoki.

    • 1 0

  • Mam owczarka niemieckiego i on uwielbia biegać po plaży. (1)

    Jak czasami walnie dwójkę to i tak się rozłoży w piachu.

    Maciek

    • 3 7

    • Nie to co plastik czy butelki po "paniskach" w klapkach z futerkiem

      • 0 0

  • (3)

    Po cholerę wam te psy w domu?

    Rozumiem jeszcze jak ktoś mieszka w domu i ma swój ogrodzony teren, ale trzymać psa w bloku? Do pracy idziecie i wasz pies cały dzień sam wyje za ścianą uprzykrzając ludziom życie.

    • 12 1

    • Płacze z żalu jak widzi co za tumany za ścianą... (2)

      • 0 1

      • (1)

        Przestań już szczekać lewaku.

        • 0 1

        • Hau, hau, hau, buraku! XD

          • 0 0

  • Dzis psy, jutro konie... (1)

    Niech te madre i bystre psy zaczna korzystac z toalet w swoich domach!

    • 5 1

    • krzaki i ludzie

      a ludzie niech w przylegaacych zaroslach nie zostawiaą po sobie śladów,,pachnacych,,z dodatkiem makulatury

      • 1 0

  • hhhjk (4)

    problem w tym ,ze miejsca wyzaczone dla psow sa za małe i jest ich zbyt mało,

    • 13 52

    • Nie, podatek od psa jest za niski (1)

      • 16 1

      • i odpowiedzialność za psa jest zerowa, to jest problem

        • 1 0

    • Miejsce psa to buda , łańcuch , pełna micha i ma być ostry . To jest cała jego robota , a nie plażowanie .

      • 1 5

    • jak widać z artykułu, to ludzie są leniwi

      • 0 0

  • (1)

    Tylko w wyznaczonych miejscach.
    Ja na plażę idę odpocząć a nie słuchać i szargać nerwy każdym szczeknięciem bo piesek się musi wyszczekać w czasie zabawy.
    Nic tak nie rozwala spokoju i nie powoduje nerwicy jak niespodziewane głośne dzwięki typu szczekanie.
    Jak pies jest cicho a właściciel po nim posprząta to nie ma dla mnie żadnego problemu ale ilu jest takich właścicieli psów?
    Cała reszta to egoistyczne i narcystyczne jednostki, które myślą tylko o sobie i swoim pupilu i zawsze poerdzielą, że piesek musi się wybawić, że misi się wyszczekać, że oni tylko na plaży mają okazję żeby się z nim pobawić. To, że Ja jestem zmuszony wbrew swojej woli na udział w tej zabawie mają totalnie gdzieś.

    • 4 2

    • Jak ci za głośno, to się przenieś gdzieś dalej.

      Tylko ja i ja! Wstrętny egoisto!

      • 0 0

  • Lęk przed psem (1)

    Są jeszcze osoby które panicznie boją się psów.na mieście pełno psiarzy łazi z pieskami bez smyczy bo on przecież nie gryzie.a teraz jeszcze im dać pozwolenie puszczania psa na plaży

    • 4 0

    • Tia... na pewno!

      Wszystkie te wypociny to z pewnością osoby z lękiem przed psami napisały.

      • 0 0

  • Tak to jest problem

    Nie kazdy zszedl na psy

    • 3 0

  • Mój pies jest zajefajny i prawie wszędzie go zabieram, a żeby się nie męczył bachorami wrzeszczącymi, jeździmy na plażę których buraki nie znają, albo mają za daleko od środków komunikacji. P.s jest czystszy od większości ludzi.

    • 1 2

  • "mój Frodo nie lubi towarzystwa innych zwierząt" (1)

    A ja nie lubię towarzystwa Froda....

    • 4 0

    • To wy...walaj na inną plażę...

      Ja lubię Frodo i co mi zrobisz?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane