• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz więcej psów na plaży. Prawdziwy problem czy wydumany?

Ewa Palińska
20 lipca 2024, godz. 13:00 
Opinie (594)
Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy. To świetny sposób na spędzenie czasu z pupilem na świeżym powietrzu. Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy. To świetny sposób na spędzenie czasu z pupilem na świeżym powietrzu.

Lato, słońce i plaża to połączenie, które przyciąga rzesze turystów. Dla wielu osób wakacje nad morzem nie są kompletne bez towarzystwa czworonożnych przyjaciół. Kwestia zabierania psów na plażę budzi jednak wiele kontrowersji, bo nie wszystkim obecność zwierzaków odpowiada. Zdarza się też, że odpowiada aż za bardzo i zaczepiają je, choć właściciele sobie tego nie życzą.





Pies na plaży dozwolony tylko w wyznaczonych miejscach i... co z tego?



Obecność psów na plaży powinna być:

W Trójmieście plażować z psem można tylko w wyznaczonych miejscach . Właściciele czworonogów jednak niewiele robią sobie z tych obostrzeń i zabierają swoje zwierzaki tam, gdzie im najwygodniej.

- Wynajmujemy kwaterę na sopockim Kamiennym Potoku i tam właśnie najczęściej wypoczywamy razem z naszym psem - opowiada Mariola. - Nie chodzę na plaże "dla psów" - mój Frodo nie lubi towarzystwa innych zwierząt. Poza tym miałabym tam za daleko. Z reguły rozkładamy się przy wejściu nr 3, bo - szczególnie popołudniami - przebywa tam stosunkowo mało osób, a my lubimy spokój. Psy potrzebują regularnej aktywności fizycznej, a plaża oferuje doskonałe warunki do biegania, pływania i zabawy, dlatego nie tylko nie stosuję się do ograniczeń, ale uważam je za zwyczajnie głupie. Jak można zwierzętom odmówić prawa do przebywania na plaży?

Sikający pies na plaży (41 opinii)

Pozdrawiam Panią której pies sikał na plaży. Szkoda że Pani nie posprzątała
Pozdrawiam Panią której pies sikał na plaży. Szkoda że Pani nie posprzątała


"Psy po prostu muszą się wybiegać, a plaża jest do tego idealnym miejscem"



Podobnego zdania jest właściciel dwóch psów rasy border collie.

- Zaliczane są do grupy pasterskich naganiaczy. One po prostu muszą się wybiegać - podkreśla Tomasz. - Zamieszkaliśmy w Sopocie, blisko plaży, właśnie po to, żeby nasze zwierzęta mogły jak najwięcej czasu przebywać na plaży. Jako że miejsca "specjalnie wyznaczone" znajdują się na skraju sopockich plaż, od strony Gdańska i Gdyni, a my mieszkamy dokładnie m, nie bierzemy sobie zakazów wyprowadzania psów do serca. Robimy naszym zwierzakom treningi trzy razy dziennie i jeżdżenie w tym celu na wskazane plaże byłoby po prostu zbyt kłopotliwe.


"Obecność psów mniej kłopotliwa niż dzieci"



Do obecności zwierząt plażowicze są przyzwyczajeni. Wielu uważa ich towarzystwo za wartość dodaną wypoczynku nad morzem.

- Psy na plaży były obecne od zawsze i w żaden sposób mi to nie przeszkadza - komentuje Maria, mieszkanka Nowego Portu. - Uważam, że ich obecność na plaży jest mniej kłopotliwa, niż obecność np. dzieci. Właściciele czworonogów wyczuleni są na to, aby po nich sprzątać i nie doprowadzić do sytuacji niebezpiecznych. Rodzice małych dzieci nie mają wyrobionego takiego instynktu. Kiedyś zdarzyło mi się, że spuszczony ze smyczy pies, biegając po plaży, przebiegał przez mój koc, wnosząc piach. Gdy zwróciłam uwagę jego właścicielowi, natychmiast zawołał i okiełznał zwierzaka. W miniony weekend zainteresowała się mną kilkuletnia dziewczynka. Co chwilę przychodziła, pytała, co robię, czy może się poczęstować moimi przekąskami, przyniosła wiaderko i łopatkę, żebym się z nią pobawiła. Obecność dzieci mi nie przeszkadza, ale wtedy byłam zmęczona i chciałam w spokoju posłuchać audiobooka. Gdy poprosiłam jej rodziców, żeby ją zabrali i dotrzymali jej towarzystwa, bo dziewczynka wyraźnie się nudzi, usłyszałam, że to tylko dziecko i że jak mi się coś nie podoba, to mogę się przenieść. Nie miałam siły się kłócić, więc tak właśnie zrobiłam.


Psy uwielbiają zabawy w morzu i ich właściciele często nie chcą odbierać im tej frajdy. Psy uwielbiają zabawy w morzu i ich właściciele często nie chcą odbierać im tej frajdy.

Problemem nie są psy, tylko ludzie?



Właściciele psów chętnie na plaży spuszczają psy ze smyczy, żeby niczym nieskrępowane mogły się swobodnie wybiegać. To jednak może prowadzić do sytuacji niebezpiecznych. Szczególnie, jeśli ktoś próbuje zwierzaka zaczepiać, a ten niespecjalnie ma ochotę na zawieranie znajomości bądź zwyczajnie boi się obcych.

- Jestem właścicielem psa rasy szpic miniaturowy, który wygląda jak pluszowa maskotka. Kiedy wypuszczam go na plaży, co totalnie uwielbia, ludzie mają nieodpartą potrzebę zaczepiania go, głaskania, wołania do niego, czego mój pies zwyczajnie nie znosi i co wywołuje w nim agresję - opowiada Teresa. - Specjalnie wybieram plaże mało uczęszczane, żeby nie kusić losu, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto w najlepszym wypadku zapyta, czy może pogłaskać. Nie, nie może. Pies to nie zabawka.


Dlaczego tak trudno o konsensus?



Zdanie, że problemem nie są psy, tylko ludzie, podziela Renata, mama czteroletnich bliźniąt.

- Uczę dzieci, że nie można dotykać obcych zwierząt, że jeśli pies ma przywiązaną żółtą wstążeczkę, to nie wolno go zaczepiać. Jak jednak mamy zareagować, kiedy pies wpada nam na koc i chce się bawić? - komentuje Renata. - Nie oszukujmy się, że ludzie trzymają na plaży psy na smyczy, bo to mijałoby się z celem, którym jest "wybieganie" zwierzaka. Czworonogi lubią też wchodzić do wody, a to niełatwo byłoby im zrobić, gdyby były trzymane na smyczy. Puszczone samopas psiaki biegają po plaży, obwąchują, wnoszą piach na ręczniki i bywają zwyczajnie uciążliwe. I jak mam wytłumaczyć moim dzieciom, żeby nie zaczepiały obcych zwierzaków, skoro te same do nich lgną i chcą się bawić? Zresztą ja sama mam obawy przed zacieśnianiem takich znajomości, bo nie wiem, z jakim zwierzęciem mam do czynienia - czy jest zdrowe, spokojne i czy chce mnie tylko obwąchać, czy przy okazji ugryźć. Dlatego uważam, że dla dobra wszystkich, wprowadzanie psów na wyznaczone kawałki plaży powinno być surowo przestrzegane. Wtedy i właściciele zwierzaków będą mogli pozwolić sobie na więcej swobody, a plażowicze wypocząć bez obawy o to, że jakiś oby pies ich zaatakuje.
- Nie będę robiła wyprawy, skoro plażę mam na miejscu - ripostuje Anna, mieszkająca tuż przy sopockim Monciaku. - Moim zdaniem problem związany z obecnością psów na plaży został sztucznie rozdmuchany i czas już skończyć z powielaniem szkodliwych stereotypów. Plaża powinna być dla wszystkich, dla psów też. Dziki jakoś nie korzystają z wyznaczonych dla zwierząt miejsc. W czym psy są gorsze?

Opinie (594) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    A ja nie mam ochoty kąpać się w wodzie z czyimś psem i nie sadze, żeby rodzice dzieci chcieli by ich dzieci kąpały się obok psow. Czy ich właścicielekapią się razem ze swoimi pupilami w wannie? Dziwię się, ze inspektor sanitarny nie zabrał głosu w tej sprawie.

    • 4 2

    • Ja też sobie nie życzę żeby zarzygany bachor pływał obok mnie no i tak to...

      • 0 0

  • Właściciele (2)

    Dzisiaj wieczorem wybrałam się z rodziną na plażę w okolicy Westerplatte. Dzieci bawiły się w uciekanie przed wodą, żeby nie zamoczyć butów i nagle podbiega bardzo szybko do nas pies i skacze na córkę. Wlasicielka rozmawia przez telefon i nie reaguje totalnie co robi jej pies, bo zajeta rozmowa. Kiedy zwróciłam uwagę czy to jej pies biega bez smyczy i z nienacka skacze wysoko do 6 letniego dziecka, to powiedziała, że to tylko baby pies i lubi się bawić. Powiedziałam, że dziecko odebrało to w zupełnie inny sposób, zresztą ja też. Pies biegł szybko i zdążyłam ją zasłonić, ale za drugim razem obiegł mnie i podskoczył. Uważam, że wlasciciel powinien trzymać psa na smyczy, albo reagować na otocznie, bo wtedy biorą się takie opinie jak moja, że kategorycznie psy na plaży tylko w wyznaczonym miejscu.

    • 5 1

    • Ale wtedy (1)

      dzieci też na smycze poproszę.lepią się zawsze do mojego psa.

      • 1 2

      • sam się załóż na smycz deebilu

        • 0 0

  • Kolejny baitowy artykuł, który ma na celu jeszcze bardziej zaostrzyć hejt na właścicieli psów. Widać, że te wypowiedzi są z czapy, pewnie napisane przez gpt. Trzeba powiedzieć wprost - wszystkie psy są super i to nie ich wina, że właściciele (nie wszyscy oczywiście) nad nimi nie panują i nie sprzątają po nich. Warto dodać, że ludzie zostawiają po sobie większy syf, a dzieci też mogą przeszkadzać. Na koniec wspomnę tylko, że na całe szczęście zakazy wstępu z psem na plażę nie są legalne i nie ma żadnego powodu aby się do tego stosować :)

    • 3 2

  • Chora moda na psy

    Psy luzem w lesie, na plaży, w rezerwatach gdzie gniazdują ptaki. Właściciele coraz bardziej roszczeniowi. Nikt nikogo nie zmusza do posiadania zwierząt jeżeli nie potrafią się dostosować do społeczeństwa.

    • 5 2

  • Pies czystszy od człowieka

    Prawda jest taka, że plaża dla psów jest zdecydowanie czystsza niż ta, gdzie ich nie ma. Ludzie nie szanują przestrzeni wkoło siebie o czym świadczą ilości śmieci, puszki petytrudno o kawałek czystej plaży. Tą dla psow różni to ze kupy sprzątamy, a ponieważ nie ma tylu syfiarzy jakim jest gatunek ludzki to i przestrzeń mamy przyjemna i czysta. Więc nie miłośników nie zapraszamy

    • 1 1

  • Nie tyle psy na plaży mi przeszkadzają co ich nader często durnowaci właściciele.

    • 0 0

  • Wystarczy przeczytać opinie właścicieli żeby zobaczyć w czym problem (1)

    Facet mieszkając w gęsto zaludnionym mieście wymarzył sobie psy pasterskie, które wymagają dużo przestrzeni i ruchu. Przestrzeń wymarzył sobie na pobliskiej plaży, a przed zakupem nie sprawdził/zastanowił się, czy zwierzak może wejść, czy bedzie innym przeszkadzała jego obecność, jednym słowem nie przemyślał gdzie będzie z tymi psami wychodził i nie zamierza się dostosowywać do obowiązujących zakazów, bo przecież jego wygoda jest na pierwszym miejscu. Mógłby jechać w wyznaczone miejsca... ale on przecież biedny zmarnuje dużo czasu.
    Ma gdzieś innych, ma gdzieś zakazy, ważne aby on miał wygodnie w życiu, a to, że on podjął nieodpowiedzialną decyzję to przecież nie jego wina. Reszta ma sie dostosować do niego... w sumie typowe polskie zachowanie :)

    • 2 1

    • Podobnie jak duże psy w dwupokojowym mieszkanku z pięcioma osobami "na pokładzie". Bo z miłości do zwierząt trzeba mieć wymarzonego psa.

      • 0 0

  • Bezpłodni mają psy, bo im częściowo rekompensują brak dzieci.

    • 0 1

  • Problem jest, bo 20% właścicieli psów, to osoby z deficytem higieny i dyscypliny

    I czego nie rozumiesz? Tak samo na drodze, część kierowców z umiejętnościami warczenia, zajeżdżania, agresywnych manewrów.

    • 2 1

  • Corgi

    Lubimy z moim psem spacery wzdłuż brzegu. Pies chodzi na smyczy , coś tam siknie znacząc teren od czasu do czasu ale zapewne nie więcej niż dzieci biegające bez gaci i sikające na plaży . Generalnie nim dojdziemy do plaży pies jest odsikany o kupie nie piszę bo tej nigdy na plaży nie robi a gdyby co zbieramy. Nie przepadamy za kontaktami z innymi psami od kiedy jakiś ugryzł mojego ,który chodzi zawsze na smyczy. Właściciele ...możnaby książki pisać :/ generalnie czekamy kiedy turyści wyjadą żeby w spokoju spacerować . Biegamy po ogrodzie . Jesteśmy za możliwością przebywania na plaży na smyczy .

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane