• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Córka dwóch matek otrzymała dowód osobisty w Gdańsku

ms
28 lipca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Dziewczynka, w której akcie urodzenia wpisano dwie kobiety jako jej matki, uzyskała w Gdańsku dowód osobisty. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówili urzędnicy we Wrocławiu. Zdjęcie nie przedstawia bohaterek artykułu. Dziewczynka, w której akcie urodzenia wpisano dwie kobiety jako jej matki, uzyskała w Gdańsku dowód osobisty. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówili urzędnicy we Wrocławiu. Zdjęcie nie przedstawia bohaterek artykułu.

Urodzona w Hiszpanii Polka, w której akcie urodzenia wskazano dwie matki, dostała dowód osobisty w Gdańsku. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówił Urząd Miejski we Wrocławiu - informuje Dziennik Bałtycki.



Czy polskie prawo jest dostosowane do takich sytuacji, jak opisana w artykule?

Mała Azara urodziła się w ubiegłym roku na Majorce. Wychowują je dwie Polki, które wzięły w Hiszpanii ślub. Jedna z nich jest biologiczną matką, która by zajść w ciążę skorzystała z nasienia anonimowego dawcy.

W hiszpańskim akcie urodzenia Azary obie kobiety są wpisane jako matki dziewczynki.

Ponieważ zarówno biologiczna matka dziewczynki, jak i druga z wychowujących ją kobiet są obywatelkami Polski, chciały one zarejestrować córkę w bazie danych PESEL oraz uzyskać dla niej dowód osobisty.

Kilka miesięcy temu próbowały zrobić to bez powodzenia w Urzędzie Stanu Cywilnego we Wrocławiu. Urzędnicy odmówili, tłumacząc to "niemożnością transkrypcji aktu urodzenia, ponieważ występują w nim dwie osoby tej samej płci wpisane jako matka A i matka B".

Wrocławscy urzędnicy sugerowali zmienić akt urodzenia Azary poprzez wykreślenie jednej z dwóch matek, ale na to nie chciała się zgodzić strona hiszpańska.

Brak jakiegokolwiek dokumentu, czy to hiszpańskiego czy to polskiego sprawiał, że dziewczynka nie mogła więc opuszczać kraju ani być otoczona publiczną opieką zdrowotną.

Jednak w ubiegłym tygodniu Azara otrzymała dowód osobisty wraz z numerem PESEL. Wydał go Urząd Miejski w Gdańsku. W dowodzie jako rodzic wpisana jest tylko matka biologiczna dziewczynki.

Jak mówi w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Tomasz Filipowicz, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku, dokument został wydany w oparciu o istniejące prawo.

Numer PESEL został nadany przez Ministerstwo Cyfryzacji.

- Wydawanie dowodów osobistych uregulowane jest w ustawach o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Zgodnie z prawem, każdy obywatel Rzeczpospolitej, może wystąpić o wydanie dowodu osobistego dla swojego dziecka. Jest to szczególnie ważne dla rodziców i dzieci, którzy na stałe nie przebywają na terenie RP, a dowód osobisty pomaga im np. w swobodnym przemieszczaniu się po strefie Schengen - mówi Tomasz Filipowicz.
Bardzo wiele takich wniosków, szczególnie od Polaków mieszkających na stałe w innym kraju, wpływa przez platformę usług administracji publicznej (e-PUAP). W Gdańsku Urząd Miejski otrzymuje miesięcznie ok. 1500 takich wniosków.

Podobnie było z wnioskiem ws. Azary.

- W związku z tym, że dziecko urodziło się poza granicami RP i nie posiadało numeru PESEL, Urząd Miejski w pierwszej kolejności wystąpił do Ministerstwa Cyfryzacji o nadanie numeru PESEL. Następnie, zgodnie z prawem, dowód osobisty został przygotowany i wydany rodzicowi dziecka - mówi Tomasz Filipowicz.
Pełnomocniczka rodziców dziewczynki, Anna Mazurczak podkreśla, że na decyzję gdańskich urzędników wpływ miała ubiegłoroczna uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Na szczęście Gdańsk wydał dowód osobisty, wskazał w nim jedną mamę. Wydał go na podstawie zagranicznego aktu urodzenia, w którym wpisane były dwie mamy. Naczelny Sąd Administracyjny w grudniu 2019 roku w innym postępowaniu wydał uchwałę, z której wynika, że jeżeli w zagranicznym akcie urodzenia są wskazane jako rodzice dwie osoby tej samej płci, nie ma potrzeby dokonywania transkrypcji i należy wydać dokument na podstawie tego zagranicznego aktu urodzenia. Czyli nie ma potrzeby przenoszenia zagranicznego aktu urodzenia do polskiego rejestru stanu cywilnego. Udało się przekonać Gdańsk, że tę uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego należy wykonać - mówi mecenas Anna Mazurczak w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.
ms

Opinie (949)

  • Silna, niezależna kobieta i słaby, zagubiony mężczyzna. (1)

    Tak teraz będzie.

    • 19 9

    • Będzie jak będzie.

      • 2 0

  • Fantastyczna decyzja. Wreszcie normalniejemy. (3)

    Wedlug najnowszych badan amerykanskich uczonych ponad 30% populacji ma sklonnosci homoseksualne. Nie ma sie czego wstydzic. Uwolnijmy prawdziwych siebie.

    Karol z Zaspy

    • 11 57

    • masz wybór

      • 0 0

    • Skłonności a życie

      • 2 0

    • Ja często myślę że zrobiłabym napad na bank

      Ale...nie zrobię tego...
      I to jest różnica!
      A dziewczynce zafundowano " kolorowe" życie!

      • 6 4

  • Ojciec biologiczny

    Nie musi być rodzicem "prawnie" i już. Czego nie rozumiecie? Nikt nie zaprzecza istnieniu ojca tego dziecka. Ale jego istnienie nie ma znaczenia. Dziecko wychowają dwie matki. ojca nie ma i nie będzie. Narobil tylko do kubeczka.

    • 14 18

  • Brawo Gdańsk (5)

    Jestem dumna że tu się urodziłam i meszkam.
    Brawo pani Prezydent.

    • 18 60

    • (2)

      Mało teraz czas na parę facetów ,wtedy będziesz dopiero dumna a następnie wspólne toalety publiczne damsko -męskie Kanada już takie ma .

      • 10 1

      • To są toalety koedukacyjne. (1)

        By osoby nieokreślone płciowo mogły wybrać, w której czują się bezpiecznie i adekwatnie.

        • 0 3

        • osoby niedookreślone niech się leczą, jest 21 wiek

          • 0 1

    • Mało ci potrzeba do szczęścia

      Korki, brak dróg na nowych osiedlach, przedszkoli i szkół, szwankująca codziennie komunikacja, wydawanie publicznych pieniędzy na rydwany i bursztynowe łańcuchy, opłata za śmieci od metra mieszkania (a tych trudno się doliczyć), spusty ścieków do Motławy, Szadółki śmierdzące na pół Gdańska, opłaty od wdów i sierot za parkowanie przy cmentarzu (a raczej ruinie w porównaniu z jego gdyńskim odpowiednikiem), chaszcze zamiast zieleni urządzonej.... Ale najważniejsze, że dziecko dwóch hiszpańskich opiekunek (według nomenklatury UE) dostanie polski dowód osobisty.

      • 11 1

    • a ja nigdy nie wybaczę matce

      że mnie urodziła w tym syfiastym palermo, ale jeszcze kilka lat i się wyprowadzam

      • 8 1

  • na pewno to dziecko będzie wychowane lepiej

    niż dziecko byłego obecnego prezesa TVP
    nie będzie miało kompleksów pana Zbyszka mini-stra

    • 11 32

  • A pińcet lub rodzinne będzie? Tam trzeba wyrok o alimenty, a tatusia ni widu ni słychu

    • 14 6

  • dowód osobisty dostaje się w wieku 18 lat (1)

    Szkoda, każda osoba zasługuje na to by mieć i znać swojego ojca i swoją matkę.

    • 20 10

    • Ty jakoś słabo poinformowany/a .Dowód osobisty możesz wyrobić już noworodkowi ,warunek to posiafndanie pesel ,który to latorośl nabywa po rejestracji w UM.

      • 1 3

  • Autor tej wiadomości to "ms" haha. Żaden z redaktorów trójmiasto.pl nie miał odwagi się pod tym podpisać?

    • 25 7

  • Opinia wyróżniona

    jestem bardzo za ułatwieniami dla związków różnopłciowych ale (77)

    dziecko nie może mieć dwóch matek - fizycznie nie jest to możliwe. Jedna matka rodzi. Druga Pani może mieć natomiast prawa rodzicielskie - dlaczego nie? Albo może być wpisana jako "ojciec" i mieć prawa ojcowskie? Komu to wadzi?

    • 341 413

    • (29)

      Jak widać w innych krajach PRAWO stanowi inaczej

      • 39 24

      • Prawo to twór umysłu ludzkiego (8)

        powstały w celu ułatwienia życia w społeczeństwie. Jeżeli jakiegoś rozwiązania w nim nie ma to tworzący prawo powinien je wprowadzić. Jakiekolwiek porównania do tzw. praw naturalnych nie ma tutaj żadnego sensu. Jakoś nikogo nie dziwi i nie oburza to, że wiele praw naturalnych jest traktowanych przez prawo ludzkie jako zbrodnie.

        • 47 11

        • skoro twierdzisz, że prawo jest jedynie narzędziem i grą sił, (4)

          to nic dziwnego, że jest jak jest.

          Tak, prawo to umowy.
          Ale te umowy mają głęboki sens wynikający z doświadczeń tysięcy lat istnienia. Jakie wzorce, w jakich sytuacjach i w jakim czasie są skuteczne i jakie mają skutki dla zbiorowości. Tym są również "prawa naturalne" i "moralność".
          Negowanie tego faktu jest tragedią obecnego prawodawstwa. A w szczególności pominięcie zasady przyczynowości i nadreprezentacja nadrzędnej roli ludzkiej woli.

          • 15 17

          • Nie napisałem, że prawo to tylko narzędzie (3)

            I tak, wynika z doświadczeń tysięcy lat co nie oznacza automatycznie, że zawsze jest idealne. Nauka, nie ta zajmująca się coraz to szybszymi komputerami itp., ale ta badająca ludzki organizm jak i jego zachowania społeczne już wiele razy wnosiła zmiany w tym prawie opartym na wspomnianych przez Ciebie doświadczeniach. Przez tysiące lat niekwestionowaną nadrzędną rolę w społeczeństwie pełnili mężczyźni, mieli zapewnione przez prawo przywileje pracy, rządzenia, głosowania itp. Patriarchat wśród ssaków, czyli w prawie naturalnym, ma jak największy sens, w ludzkim, myślącym społeczeństwie już nie. To udowodniła nauka i jakieś sto lat temu zaczęto to powoli wprowadzać do naszego prawa, powoli bo do dzisiaj się to robi. A robi się do dzisiaj bo konserwatywna prawicowa moralność się temu opierała przez lata i opiera nadal na wszelkie możliwe sposoby.

            • 5 8

            • zmiany nie mają związku z moralnością a tym bardziej, rolą biologiczną (2)

              Jest to prosty konflikt interesów i optymalizacja kosztowa.
              Mamy niespotykany w historii ludzkości okres 100lat względnego spokoju i, w związku z tym, wyciąga się pochopne wnioski o zbędności niektórych zachowań czy ról.

              Zmiana (bo nie zwiększenie) roli kobiet w życiu społecznym i gospodarczym nie jest potrzebą czy wdrożeniem "postępu" a prostym rachunkiem ekonomicznym dla mas (zwiększenie ilości pracowników) a dla niektórych, przewagą rynkową, pozwalającą skuteczniej walczyć o bardziej "unikalne" pozycje. Nauka nie ma tu zastosowania, bo działa ona "post factum".

              Błąd występujący w tym przypadku jest tożsamy ze starym kawałem, gdzie szczytem oderwania od rzeczywistości określono poproszenie o azyl polityczny w "peweksie". Pewnie nie trafi ten kontekst, choć obecnie wielu ludzi również usiłuje przyjąć centrum handlowe jako swój habitat.

              To jedno. A drugie to fakt, że zmiany i eksperymenty społeczne są znacznie szybsze niż biologiczne uwarunkowania istoty ludzkiej. Dodając do tego rozchwianie emocjonalne i kisiel w mózgu związany przeświadczeniem o bezwzględnej nadrzędności chęci nad możliwościami, daje obraz nie postępu a ruchów Browna, rozpoznania bojem i wolnoamerykanki. Bo nie o "postęp" tu chodzi

              btw, patriarchat wcale nie jest wśród ssaków rozpowszechniony, bo często stadom przewodzi samica (wilki) a samce po kopulacji są ze zbiorowości przeganiane.
              I raczej w tym kierunku marzy się niektórym skierowanie naszej ewolucji.

              Jeszcze jeden aspekt... ;) Osobniki o odmiennej orientacji występowały zawsze. To nie jest odkrycie współczesności. Na przestrzeni wieków wykształciły własną strategię przetrwania jaką jest... władza. Władza dla władzy i forsowania swojego interesu. Do jej uzyskania niekoniecznie potrzebny jest kapitał materialny (podejście konserwatywne) a można do niej dojechać na karkach rozemocjonowanego tłumu. I to są metody "lewicy", co obecnie obserwujemy na przykładzie rodzimej lewicy "kawiorowej" i jej "rozporkowego" odłamu.
              Bo w społeczną lewicę to chyba tylko Ikonowicz się bawi.

              • 5 3

              • Masz jakąś fobię?

                "a samce po kopulacji są ze zbiorowości przeganiane. I raczej w tym kierunku marzy się niektórym skierowanie naszej ewolucji." - Czy to fobia, mizoginizm, czy coś poparte literaturą? ;)

                • 1 1

              • Czyli ograniczanie czasu pracy robotników

                i innych pracowników, dawanie urlopów, chorobowego itp. przywilejów socjalnych to działanie proekonomiczne? Prawo do głosowania kobiet i wywalczenie przez nie wszelkich przywilejów okołociążowych również ma jakieś uzasadnienie ekonomiczne? Może go nie dostrzegam ale jakoś pracodawcy jakby tylko mogli to by się pozbyli tego co postrzegane jest przez nich raczej jako obciążenie a nie impuls do rozwoju. Nauki społeczne działają tylko retrospektywnie? To jakiś ewenement w badaniach, że w innych dziedzinach jak fizyka, chemia itp. odkrywa się nowe rzeczy a w humanistyce tylko bada już dokonane zmiany? Kopa feminizmowi nie dała ekonomia a głównie naukowe stwierdzenia o braku różnic w średniej inteligencji pomiędzy płciami, naukowcy śmieli w ogóle taką tezę założyć i ją badać zanim kobietom dano jakiekolwiek przywileje. Patriarchat wśród ssaków jest powszechny co nie znaczy, że ma monopol, nawet wśród ludzkich kultur na przestrzeni wieku znajdziesz przykłady matriarchatu. Nie zmienia to faktu, że generalnie to samce są dominujące a przewodzenie samic stanowi wyjątki.

                • 1 0

        • (2)

          Jakie prawa naturalne są traktowane jak zbrodnia???

          • 2 8

          • (1)

            Np zabijanie innych samców w walce o samicę,
            porzucenie chorego potomstwa dla bezpieczeństwa stada
            i mnóstwo tym podobnych.

            • 16 3

            • przecież we współczesnym gatunku ludzkim

              są dokładne analogi.

              Ludzkość nie musi stosować fizycznej eliminacji. To jest nieefektywne. W świecie zwierzęcym również występuje ona niezwykle rzadko. Z tego samego względu. Zwykle jest to wypadek przy pracy a nie reguła.

              Natomiast jeśli wejdziesz komuś "w interes", możesz obawiać się "odstrzelenia". Wszystko zależy od kwoty. Eliminacja nie jest również zakazana bezwzględnie, bo znane jest pojęcie "obrony koniecznej" czy "działań zbrojnych", które uwzględniają pokrętność natury ludzkiej, gdzie (w odróżnieniu od świata zwierzęcego) takiej agresji można się spodziewać.
              Porzucenie rannego czy niesprawnego również nie występuje w świecie zwierzęcym. Oczywiście, również w ramach efektywności zachowań i możliwości. Samica trawożernych nie ma dużych szans z drapieżnikiem i nie jest to porzucenie. Świat zwierzęcy również nie wytworzył pojęcia eutanazji z wyjątkiem zachowań dotyczących niesamodzielnych infantów, które zabija zagrożona samica.
              Poza tym, są to prawa czy zasady innych gatunków a nie prawa naturalne człowieka. Ma on inny umysł i inne możliwości. Zwierzęta nie mają Dekalogu. Choć w znacznej części go przestrzegają...

              • 1 3

      • Czyli poprzez ustanowienie prawa można zmienić prawa biologii, fizyki czy chemii (19)

        W prawie zapisze się, że mogą być dwie matki lub dwóch ojców to stanie się biologicznie możliwe aby te pary spłodziły dzieci, tak?
        A jak ustanowi się prawo, że od jutra rzeki mają płynąć w górę a nie dół to tak się stanie?
        To może jeszcze ustalmy prawo, że nie ma wypadków i chorób.

        Niech osoby homeseksualne mają dzieci ale, niech dzieci mówią do abydwóch mama lub tata ale niech te pary nie udają, że oboje są biologicznymi rodzicami dziecka wpisując się w akt urodzenia. Akt urodzenia ma wskazywać biologicznych rodziców i wszelkie roszady przy nim to okłamywanie rzeczywistości.

        • 40 17

        • (11)

          czyli jak ktoś kto nie ma dzieci adoptuje dziecko to też nie można go wpisać jako matki i ojca tak? A dziecko ma do nich mówić ciociu i wójku albo Pan/Pani, skoro bilogicznie nie moga miec dzieci to jak, co?

          • 28 9

          • Nie jest to tożsama sytuacja. Dwie matki nie adoptują prawnie dziecka w PL.

            • 13 15

          • Dziecko może w Polsce adoptować rodzina, zdaje się z drobnymi wyjątkami. (2)

            • 0 0

            • starsza siostra lub brat cię może adoptować (1)

              i zaczyna się... sodomia

              • 2 3

              • i trzeba taką siostrę wpisać jako ojca. Bo nie urodziła, czyli nie może być matką przecież, matką jest ta co urodziła. Zgodnie z powyższym komentarzem :)

                • 1 1

          • Chodzi o akt urodzenia a nie efekt adopcji dziecka

            Adoptując dziecko stajesz się jego rodzicem z racji orzeczenia prawnego ale magicznie nie sprawi to, że staniesz się biologicznym rodzicem tego dziecka, jego DNA się nie zmieni.

            • 7 3

          • staje się rodzicem przysposobionym (2)

            a nie biologicznym.
            Prawnie nie ma dużej różnicy, biologicznie jest kolosalna.
            Pomimo tej różnicy, prawnie dziecko staje się dzieckiem przysposabiającego rodzica. Tak, że "wykorzystanie" prawnie podpada pod te same paragrafy.
            W odróżnieniu od rodzicielstwa, adopcje mają "okres próbny" a w drastycznych sytuacjach mogą być cofnięte. W rodzicielstwie nie ma szans na pozbycie się "nygusa", co jest dużą luką prawa rodzinnego.
            Umówmy się jednak, adopcja jest substytutem i nie zawiera wszystkich aspektów i niuansów rodzicielstwa.
            Co do konkretnego przypadku, problem nie polega na możliwości wpisania osoby. Nie ma możliwości wpisania dowolnej osoby w dowolne miejsce. Nie ma również możliwości adoptowania dziecka przez "niestereotypowe załogi" nazywające się rodziną...

            • 2 0

            • oj mało wiesz o adopcji,
              Rodzic adopcyjny, podobnie jak dziecko adoptowane, zyskują pełnie praw przynależną rodzinie biologicznej.
              Dziecko dostaje nowy pesel, można mu zmienić imię , przyjmuje nazwisko adopcyjnych rodziców, może dziedziczyć itp.
              Rodzic adopcyjny zyskuje wszystkie prawa i obowiązki normalnego rodzica.np. obowiązek alimentacyjny w przypadku rozwodu rodziców adopcyjnych, Jest wpisany na nowym akcie urodzenia dziecka z nowym peselem jako rodzic itp.

              Rozwiązanie adopcji możliwe jest tylko w sądzie , podobnie jak można zrzec się praw rodzicielskich w przypadku biologicznych dzieci. Procedury choć inne to jednak skutki mają takie same.

              • 1 0

            • adopcja nie jest substytutem
              poza aspektem bilogicznym to prawnie nie ma róznicy

              • 1 0

          • Człowieku! (1)

            Nie rozumiesz że w akcie urodzenia wpisuje się rodziców biologicznych a nie przybranych?

            • 2 3

            • w akcie urodzenia wpisuje się :
              1) matkę biologiczną i jej współmałżonka - nikt nie sprawdza czy to ojciec biologiczny - oczywiście można to sądownie skorygować
              2) imię matki i ojca adopcyjnych - nabywają oni tych samych praw i obowiązkó co "tradycyjny" rodzic , a dziecko zyskuje nową tożsamość

              • 1 0

          • niestety w tym "zaściankowym" kraju niedługo może dojść do takich regulacji prawnych........ zresztą dawniej tak było i dlatego ukrywano adopcję przed dzieckiem i dalszą rodziną bo adoptowany w odczuciu społecznym niestety to był "przybłęda", "ten gorszy.

            • 0 0

        • zgadzam się z Tobą

          bardzo trafnie wytłumaczona kwestia

          • 3 1

        • Jesteś durny jak but.

          • 0 1

        • Wytłumaczę Ci to tak (2)

          Według prawa naturalnego, jako kobieta dostałabyś w pysk za to, że śmiesz się wypowiadać bo to samiec ssaków rządzi i decyduje dzięki swojej sile fizycznej. Według prawa ludzkiego masz takie same przywileje we wszystkim, nikt nie może Cię do czegoś zmusić tylko dlatego, że jest silniejszy. Prawo ludzkie nie ma zmieniać praw naturalnych co nie znaczy, że ma być z nim tożsame. Prawo to reguły, które mają nam ułatwiać życie w społeczeństwie i zapewniać równość, są wyrazem norm etycznych i moralnych obowiązujących w danym momencie rozwoju społeczeństwa.

          • 6 6

          • nie ma takiego prawa naturalnego, które pozwala na "dawanie w pysk samicy".

            nie ma też takiej reguły, że jest ona upośledzonym, niepełnowartościowym czy podrzędnym członkiem społeczności.

            Ma ona, po prostu, inną rolę biologiczną, która jest na tyle odpowiedzialna i absorbująca na długie lata, że nawet obecnie może ona kolidować z innymi aktywnościami.

            Podział taki nastąpił "u zarania dziejów", bo tego wymagały warunki i nadrzędny cel, jakim jest przetrwanie. I, pomimo zasadniczej zmiany warunków, nadal jest w dużej mierze aktualny.

            Ale wśród ludzi zawsze znajdą się kontestatorzy. W obie strony. A prawdziwe kobiety doskonale radzą sobie w roli "szyi", która porusza "głową".

            • 4 3

          • Chyba przykład wziąłeś ze swojej rodziny

            Nie zaobserwowałam aby w świecie ssaków tak się działo. Jest wręcz przeciwnie pomimo, że samice są zazwyczaj mniejsze od samców to jeśli samiec je denerwuje to potrafią skutecznie ich odgonić. Co więcej są gatunki ssaków gdzie to samica przewodzi stadu.

            • 4 1

        • Pięknie napisane

          pani Natalio :)

          • 1 0

        • W Polsce też tatuś nie musi udawadniać " że urodził" dziecko , albo że jest spokrewniony. Wystarczy fakt, że jest współmałżonkiem kobiety która urodziła dziecko.
          Nie mam wątpliwości ,że obie są rodzicami tego dziecka.
          Dziecko będzie chodziło do szkoły i tam się dowie ( o ile wcześniej w domu nikt mu tego nie powie) , że do poczęcia jest potrzebna komórka żeńska i męska .......nie będzie żyło w niewiedzy o "poczęciu przez dwie matki" , więc w czym problem.
          A ileż to ojców wychowuje dzieci sąsiada .....czy przez to ,że nie poczęli swojego potomka przestają być ojcami?

          • 1 1

    • (15)

      no i tak jest, o co chodzi? masz tu gdzies napisane ze nastapil cud medycyny i uznano ze to dziecko biologicznie pochodzi od 2 kobiet? nie, a mimo to tysiac stron durnych komentarzy probuje wytlumaczyc ludziom skad sie biora dzieci

      • 29 11

      • Tej, cud medyczny! (9)

        Rozumiem, że z pomocy lekarskiej też nie skorzystasz kiedy na raka zachorujesz, albo będziesz przeszczepu potrzebować, bo natura tak chciała?

        • 9 33

        • natura tak nie chciała (8)

          bo Natura nie ma woli. Jest zasadą, regułą.
          To raczej efekt naruszenia jej zasad i niepowodzenie, z którym tylko w jeden sposób może sobie poradzić.
          I takie aberracje nie dotyczą jedynie cielesnosci... ;)

          W swojej przemyślności człowiek stara się wspomóc Naturę, stosując narzędzia, których Naturze nie dano. Stara się aby usunąć aberrację i przywrócić stan równowagi organizmu i zgodności z Naturą. Mamy wolną wolę i niektóry w ten sposób jej używają. Bo fakt, że mamy wolną wolę nie oznacza, że nam wszystko wolno.

          • 15 3

          • Wolna wola? (4)

            Człowiek nie posiada wolnej woli. Choć tak mu się wydaje że niby ma ️

            • 2 6

            • (1)

              Wola szeregowego posła wolą narodu

              • 6 7

              • jeśli ten szerogowy poseł jest w stanie przekonać znaczącą część narodu

                do swojej propozycji, to dlaczego nie?

                Czy ktoś zabrania tobie przedstawić kontrpropozycję?
                Czy ktoś tobie zabrania rozmawiać z ludźmi i ich przekonywać?

                • 2 0

            • Andrzej też uważa że ma wolną wolę :D

              • 3 1

            • Posiada.

              To zasadnicza różnica między ludźmi a zwierzętami.
              Nie należy jednak utożsamiać jej z tym, że wolno nam wszystko.

              • 1 0

          • Halo? Natura? Mamy narzędzia by pomóc

            Powiedział pracownik Port Service.

            • 3 1

          • (1)

            A jak dziecko ma zespół downa to co ? Jak przywrócisz ta swoja zgodność z natura ???czy tez uważasz że nie ma prawa do szczęścia?

            • 2 8

            • a co to za argument?

              Czy jesteśmy "bogiem"? Jeśli miałbym taką możliwość, pewnie starałbym się ją wykorzystać.
              Gdzie widzisz, że odmawiam takiej istocie szczęścia?
              Jest jednak zasadniczym problemem, czym jest zapewnienie takiej osobie szczęścia. I czym jest szczęście, nie tylko osoby upośledzonej przez los.
              Ponieważ nie znamy odpowiedzi na te pytania, nie pytaj mnie o zdanie.
              Na pewno nie jest szczęściem "zaspokojenie", bo w przypadku zaburzeń psychicznych, osoby takie nie odczuwają np. uczucia sytości, doprowadzając się do ciężkich stanów, zmiatając wszystko ze stołu. Dotyczy to wszystkich aspektów istnienia.

              Postawienie takiego pytania oznacza, że nigdy nie miałeś do czynienia z takimi dylematami...

              • 0 0

      • dzieci przynoszą bociany (4)

        • 14 2

        • Nieprawda (3)

          Bo to bociany przynoszą dzieci.

          • 24 1

          • (1)

            urodzony w kapuście jak głąb

            • 2 0

            • kapusta urodziła głąb?

              • 0 0

          • dziecko przynosi bocian i

            wrzuca rodzicom przez komin

            • 0 0

    • skoro zadajesz takie pytania (4)

      to, po prostu, nie wiesz o co chodzi.
      "ojciec", "matka" to nie "etykietka", ktora sobie mozna dowolnie przykleic.

      • 35 11

      • To moze zaczniemy mowoc "rodzic plci zenskiej"? (3)

        Paranoja jak niektórzy czepiają się nazewnictwa. Matka to po prostu rodzic płci żeńskiej. Przecież matkami nazywamy też kobiety które nie rodzily tylko adoptowaly.

        • 26 7

        • mamatata i tatamama

          • 9 2

        • możesz sobie tworzyć dowolne semantyki (1)

          ale to nie spowoduje, że u "rodzica płci męskiej" pojawi się testosteron.

          • 6 8

          • U wielu ojców jest brak testosteronu a wciąż nazywa się ich ojcami :D

            • 1 1

    • Kobieta nie może być ojcem. (5)

      Co za problem, że są dwie mamy? Myślę, że to cudowne mieć dwie mamy, lepiej niż złego ojca. Tylko problem, jak się do nich zwracać, by je rozróżnić?

      • 36 31

      • Lepiej mieć dobrego ojca niż dwie złe mamy

        Nie piszę absolutnie o paniach z artykułu, tylko skoro dla ciebie alternatywa jest tylko jedna, to masz inną.

        • 31 9

      • MATKA (2)

        Matka jest tylko jedna, i kocha swoje dziecko jak nikt inny. Jak ktoś może mieć dwie matki, dla mnie to jakiś obłęd.

        • 33 28

        • Waśniewskiej i innym to powiedz.

          • 7 4

        • Powiedz to zakatowanemu niemowlakowi którego bił biologiczny ojciec a biologiczna matka biernie się przygladala

          • 20 8

      • bycie matką/ojcem dalece przekracza pojęcie "miłości"

        to związki na poziomie biologicznym, które są niedostępne dla osób, które wyłącznie chcą. Nawet obsesyjnie mocno.

        • 2 0

    • Opiekun (1)

      W polskim prawie występuje postać opiekuna prawnego, czy przysposobienie dziecka, co za problem aby dziecko miało w tej roli osoby tej samej płci

      • 19 5

      • jest to problem

        i dziwię się, że tobie nieznany.
        Nowy w tym biznesie jesteś?

        • 1 0

    • (1)

      Rodzicem nie jest ten, kto urodził czy spłodził, tylko ten, kto wychował.

      • 21 8

      • sprawdzić czy nie ksiadz?

        • 2 2

    • Bo jest kobietą a nie mężczyzna.

      • 6 0

    • Po prostu matka i opiekun.

      I tak też powinno być wpisywane gdy ojciec dziecka nie jest viologicznym.

      A jeżeli chcemy zrobić dla niebiologivxnego ojca wyjątek to matka a i matka b

      • 3 5

    • Matka jest jedna (1)

      Jak jeden jest ojciec. Paranoja jakaś czy co

      • 8 10

      • Sukces ma wielu ojców

        • 5 0

    • Wyróżnienie

      Ludzie popatrzcie jakie opinie są na tym portalu wyróżniane. Kto decyduje który wpis dostanie gwiazdkę i będzie na topie?

      • 9 1

    • No nie do końca tak jest. (1)

      Wychodząc z takiego założenia każda surogatką była by pełnoprawną matką a każda dawczyni jajeczka jedynie i tylko donorem. A w prawodawstwach wielu krajów tak nie jest. Sam nie wiem co o tym sądzić, ale świata nie zatrzymamy, jesteśmy w UE, jakieś rozwiązania na takie sytuacje lepsze czy gorsze trzeba mieć. I to nie tylko w GD ale obowiązujące w całej Polsce.

      • 3 0

      • I takie jest prawo w Polsce akurat. Matką jest ta kobieta, która urodziła dziecko, czyli matka biologiczna, nawet jeśli nie jest genetycznie matką dziecka. W innych krajach jest inaczej.

        • 0 0

    • Z punktu widzenia genetyki jest to możliwe, żeby miała dwie matki

      Nie takie cuda widziała natura.

      • 3 5

    • A komu wadzi płaska ziemia

      Nie można wywracać świata do góry nogami bo niedługo będziemy dorabiać trzecie,czwarte i piąte drzwi do kibla żeby każdy był szczęsliwy.Moim zdaniem wydanie dowodu na podstawie aktu urodzenia niezgodnego z naszym prawem jest nielegalne,gdzie jest kod ?

      • 3 2

    • Jak Abigail i Brittany Hensel urodzą dziecko, to ciekawe co wtedy powiesz?

      • 0 0

    • jestem na nie

      niech robią co chcą, ale niech nie mieszają w to prawa pisanego dla ludzi.

      • 0 0

    • Określenie Matka A i Matka B jest dość nie fortunne

      nie wiem jak wygląda hiszpański akt urodzenia ,ale jeśli jest to w znaczeniu np. : " rodzic A" i rodzic " B" to nie widzę nic w tym złego. Wpraktyce obie Panie zajmują sie wychowywaniem dziecka, są w związku małżeńskim itp. ......u nas też tatuś nie musi udawadniać " że urodził" dziecko , albo że jest spokrewniony. Wystarczy fakt, że jest współmałżonkiem kobiety która urodziła dziecko. Wszystko zgodnie z prawem.

      • 1 0

    • Rzeczywiście, związki różnopłciowe

      to jakieś dziwactwo i trzeba im ułarwić życie

      • 0 1

    • ok

      Ma pani racje, ze matka moze byc tylko jedna, a druga pani nabedzie prawa rodzicielskie i nikomu to nie powinno wadzic. Jednakze nazwanie drugiej pani ojcem jest poprostu wypaczeniem tego slowa znaczenia. Skoro sie powiedzialo A to trzeba miec odwage i powiedziec B tzn. przyznac: "Tak jestem druga mama i juz" na pewno nie bedzie to takie smieszne jak okreslenie kobiety Tata.

      • 0 0

    • Ale wiesz jak bylo dotychczas?

      Urzędnik zmyślał imię Ojca... To dopiero bzdura. Prawo ma być dla ludzi.

      • 0 0

    • odwróć swoje pytanie, co ci wadzi jak ma wpisane 2 matki

      • 0 0

  • Prawda jest taka, że jakby chodziło o PESEL dla dziecka, to by nie było problemu - jedna matka by odpuściła i luz

    - ale tu chodzi o to żeby przy okazji zamanifestować i zrobić rozgłos. Nie sądzę aby to była dobra droga do uzyskania praw dla mniejszości seksualnej.. Mniejszości, które chcą walką zmusić większość do uległości, albo muszą ją wyeliminować, albo same giną (Tutsi vs Hutu). Nie idźcie tą drogą drodzy koledzy geje i lesbijki, bo nikt na tym dobrze nie wyjdzie.

    • 32 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane