Niektóre z gdyńskich Rad Dzielnic dostaną na swoje projekty więcej, niż wynosi ich roczny budżet. - Chcemy nagradzać najlepszych i najbardziej pracowitych - podkreśla wiceprezydent miasta Michał Guć.
Gdyńskie Rady Dzielnic dostają z miejskiego budżetu po 6,50 zł na każdego zameldowanego na ich terenie mieszkańca, więc te mniej zaludnione mają niewiele środków. Ale mogą realizować duże projekty, dzięki konkursom, cyklicznie organizowanym przez miasto.
"Gdynia po godzinach" i "Bezpieczna dzielnica" są kolejnymi z nich. Dzięki nim rady mogą zdobyć nawet 50 tys. zł na jeden projekt. Może on dotyczyć rozbudowania sieci monitoringu czy organizacji zajęć pozalekcyjnych dla dzieci. Zakres konkursów jest szeroki.
- Nie chcemy rozdawać pieniędzy tym, którzy po prostu mają dużą ilość mieszkańców. O ilości pieniędzy do wydania w dzielnicy powinna decydować kreatywność jej członków oraz ich zaangażowanie. I to się świetnie sprawdza - przekonuje wiceprezydent
Michał Guć.
W zeszłym roku Rada Dzielnicy
Babie Doły podwoiła swój budżet, właśnie dzięki zwycięstwu w konkursie "bezpieczna dzielnica". Za 15 tys. zł zamontowano monitoring szkoły i przedszkola.
Inne dzielnice przeznaczyły dotacje m.in. na pracę streetworkerów, którzy docierają do tzw. trudnej młodzieży. Granty w konkursie otrzymali także organizatorzy Ligi Piłki Nożnej Dzielnic Południowych. Ale nie wszystkie wnioski kwalifikują się do konkursu. Niektóre rady zapominają o tym, by spełnić wymogi formalne.
-
Staramy się je zminimalizować, ale nie wszyscy sobie z tym radzą. Dlatego zachęcamy do konsultacji przed złożeniem wniosku. Z doświadczenia wiem, że niemal z każdej sytuacji można znaleźć wyjście - podkreśla Wiceprezydent Michał Guć.
Wnioski można składać do 5 maja, a wyniki konkursu zostaną ogłoszone 1 czerwca.