- 1 Co z falistym deptakiem na molo w Brzeźnie? (69 opinii)
- 2 Delfiny w Bałtyku. Bawiły się przy jachcie (46 opinii)
- 3 Światła i chodniki bez aut przy G. Bałtyckiej (42 opinie)
- 4 Skrajne oceny buspasa na Grunwaldzkiej (261 opinii)
- 5 Z narkotykami chował się w sklepie (51 opinii)
- 6 5 mln km na Mevo. System rośnie i zarabia (94 opinie)
Czarna księga inwestycji. Zgłoś, na co zmarnowano publiczne pieniądze
Poinformuj nas o nietrafionych inwestycjach i zmarnowanych środkach publicznych - zachęca fundacja Warsaw Enterprise Institute, która na tej podstawie tworzy ogólnopolską "Czarną Księgę". W jej poprzedniej edycji znalazły się dwa przykłady z Gdańska: patriotyczna ławeczka za 100 tys. zł oraz obciachowe, krótkie wiaty przystankowe. Do nowej edycji już zgłoszono m.in. przepłacony plac zabaw dla dorosłych i psujące się nowe autobusy elektryczne.
Fundacja opracowuje i wydaje też "Czarną Księgę Wydatków Publicznych", w której zbiera i publikuje przykłady marnowania publicznych pieniędzy z całej Polski.
Czekają na zgłoszenia do nowej edycji "Czarnej Księgi Wydatków Publicznych"
Właśnie trwają prace nad kolejną edycją "Czarnej Księgi". Zgłoszenie nietrafionej inwestycji może wysłać każdy.
- Chcecie mieć realny wpływ na powstawanie naszej publikacji? Prześlijcie nam informacje o nietrafionych inwestycjach i przykłady skandalicznego marnotrawstwa pieniędzy podatników w naszym kraju - zachęca Anna Śleszyńska, dyrektor ds. komunikacji WEI. - To mogą być bardzo różne przykłady: od potwornie drogich toalet, po remont schodów trwający pół wieku, a także np. pieniędzy wydawanych na wystawy obrażające polskich żołnierzy - dodaje.
Trójmiejskie lub pomorskie przykłady można podsyłać do końca sierpnia na adres mailowy: a.sleszynska@wei.org.pl.
Karuzelin, winda na dworcu i elektryczne autobusy już zgłoszone
- Mamy już zgłoszonych kilka przykładów z Gdańska, np. plac zabaw dla dorosłych "Karuzelin" w Gdańsku za 300 tys. zł, problem z windą na dworcu głównym i problem z nowymi elektrycznymi autobusami - mówi Śleszyńska.
Patriotyczna ławeczka w poprzedniej edycji
Z Trójmiasta w niechlubnym ubiegłorocznym zestawieniu znalazły się dwie inwestycje.
Pierwsza z nich to patriotyczna ławeczka za 100 tys. zł, która stanęła przed Muzeum II Wojny Światowej. Takie same pojawiły się w sumie w 16 miastach i zostały okraszone 15-punktowym regulaminem, jak z nich korzystać, więc śmiała się z tego cała Polska.
Bank Gospodarstwa Krajowego, należący do Skarbu Państwa, wydał na projekt w sumie 1,6 mln zł.
Nietypowe ławki stanęły w całej Polsce. Jedna przed Muzeum II Wojny
- Ławki miały pobudzać patriotyczną wyobraźnię, a stały się dla wielu obiektem kpin, niszczały na deszczu, bawiły skomplikowanym regulaminem, budziły wątpliwości natury estetycznej, w końcu zostały zdemontowane. A podatnik słono za to wszystko zapłacił. Poza wspomnianą setką tysięcy za każdą ławkę trzeba było zapłacić także za rychły demontaż - do końca listopada 2022, po kilku miesiącach użytkowania, instalacje zostały rozebrane. Był to dodatkowy koszt rzędu 176 tys. zł (ok. 11 tys. zł za sztukę). Koszty pokryli podatnicy. Tak oto z patriotycznej ławki wynikł "patriotyczny" obowiązek poniesienia przez obywateli kosztów jej demontażu. Kulą w płot... To znaczy w ławkę - wskazuje autor "Czarnej Księgi".
Jednak taka ławka kosztowała 100 tys. zł. Kupiono ich 16:
Oberwało się też obciachowym krótkim wiatom przystankowym
Drugą z gdańskich nietrafionych inwestycji, zamieszczonych w ubiegłorocznej "Czarnej Księdze", są zbyt krótkie wiaty przystankowe.
Miasto wydało na nie 1,5 mln zł. Konstrukcje nie miały ławek, ścianek bocznych ani odpowiednich wymiarów dachu. Nie chroniły przed zimnem, deszczem i wiatrem. Ale były sławne.
Internauci drwią z nowych wiat przystankowych
"Wąscy ci ludzie w Gdańsku", "Bareja wiecznie żywy", "Po pijaku jest dobre oparcie, tylko uchwytów zapomnieli dorobić" - takie teksty serwowali komentujący gdańską inwestycję internauci.
49 opowieści o tym, co z pieniędzmi podatników robią politycy
W zeszłorocznej edycji "Czarnej Księgi" zebrano i szczegółowo opisano w sumie 49 inwestycji z kraju. Poniżej mapa ze wszystkimi:
Jak informuje Przemysław Staciwa, autor "Czarnej Księgi", te 49 przykładów zostało wybranych w sumie z ponad pół tysiąca "rażących przypadków i niedociągnięć w temacie marnowania publicznych środków". Te, które ostatecznie trafiły do księgi, są - jak wskazuje autor - "najbardziej bijące po oczach, najdroższe oraz najkomiczniejsze".
Trójmiejskie inwestycje na filmach
- Są to historie czasami żenujące, czasami tragiczne, zwykle przykre w skutkach, ale - na osłodę od losu - bywają też zabawne. Słowem, to 49 opowieści o tym, co z waszymi pieniędzmi robią politycy. Ci samorządowi i ci z Wiejskiej. Czarna Księga wydatków publicznych opisuje przypadki, w których można mieć co najmniej poważne wątpliwości, czy politycy działali w interesie obywateli. Nie oszczędzamy nikogo, żadnej opcji politycznej - podkreśla Staciwa. - Podobne publikacje ukazują się w krajach, takich jak Szwecja czy Niemcy, i tam dają do myślenia zarówno obywatelom, jak i politykom. Mamy nadzieję, że w Polsce będzie tak samo.
Opinie (378) ponad 20 zablokowanych
-
1 godz.
Zarządzanie
Mam bardzo dobre doświadczenia w zakresie usług świadczonych przez zarządzającego Polzen. Polecam
- 0 0
-
1 godz.
Toalety na plazy w Brzeznie.
- 1 0
-
1 godz.
Analizujac potrzeby remontów dróg jak i starych zabytków to każda inwestycja jest co najmniej watpliwa delikatnie mówiac !!!!!!
- 3 0
-
1 godz.
Złoty medal....
Dla lisickiego za wydzierżawienie 10-ciu autobusów napedzanych wodorem.
Tego" dzieła " nic finansowo nie przebije,nawet jakby była jakas dotacja....potężne pieniądze utopione...kto za to odpowie?????- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.