- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (89 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (172 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (175 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (129 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Czarna lista polskich turystów
Nieoficjalnie wiadomo, że lista z nazwiskami nadmiernie wymagających klientów, a także z tymi niepokornymi, istnieje już od kilku miesięcy. Jest przekazywana wewnętrzną pocztą pomiędzy biurami turystycznymi mającymi siedziby w każdym większym mieście. Ale czarna lista niesfornych klientów to nie jedyny pomysł szefów turystyki. Chcą też powołać arbitra turystycznego. Jego zadaniem byłoby rozstrzyganie spornych kwestii w toczących się przed sądami procesach. Oczywiście tymi - pomiędzy biurami a ich klientami. O ile ten pomysł nie wywołuje sprzeciwów, o tyle czarna lista turystów i wczasowiczów nie tyle niepokoi, co wręcz oburza.
Nazwiska których osób mogą trafić na taką listę? Według jednego z gdańskich biur podróży nawet takich, a może zwłaszcza takich, które będąc za granicą potrafią robić zdjęcia przyhotelowym śmietnikom, aby po powrocie do kraju domagać się zwrotu kosztów. Dlaczego? Zdjęcie ma być dowodem na to, że właśnie wypoczywał w takich warunkach. - To ma być sposób na naciągaczy, takich klientów nikt nie chce - usłyszeliśmy.
Z kolei Zdzisław Koliński, wiceprzewodniczący Rady Oddziału Pomorskiego Polskiej Izby Turystyki w Gdańsku mówi, że izba tego problemu nie poruszała, że pierwszy raz o takiej czarnej liście w ogóle słyszy.
- To chyba bardziej problem warszawski niż pomorski - powiedział "Głosowi". - Owszem, przed wejściem w życie naszej ustawy mówiło się o zagrożeniu nieuczciwymi klientami, ale przynajmniej teraz pomorska izba tego problemu nie poruszała. Są ważniejsze sprawy: walka o przetrwanie biur. Czasy nastały bardzo dla nas ciężkie, dookoła recesja.
Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki w rozmowie z reporterem "Głosu" zaprzeczył, aby lista istniała, a kiedy zapytaliśmy czy jest pewny, że nie istnieje także nieoficjalnie...
- No, to są rzeczy nieoficjalne - potwierdził J. Korsak. - Taka lista zawsze była i biura między sobą się nią wymieniają. Zresztą w każdym rodzaju działalności są takie rejestry naciągaczy.
Dlaczego PIT sięga po taki środek? Co jest powodem?
Według prezesa PIT zdecydowanie więcej jest naciągaczy wśród klientów niż oszukańczych biur turystycznych. Członkowie PIT próbują się bronić.
- To media nazwały listę czarną, my skłonni jesteśmy to planowane przedsięwzięcie nazwać monitoringiem - wyjaśnia J. Korsak.-Przede wszystkim prezes Polskiej Izby Turystyki powinien odpowiedzieć na pytanie, na podstawie jakich przepisów prawa taką listę izba utworzyła albo chce utworzyć i jakim celom ma służyć - powiedziała "Głosowi" Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy generalnego inspektora ochrony danych osobowych. - Z całą pewnością każda osoba, która uważa, że jej dane, które są prawnie chronione, na takiej liście się znalazły bez jej wiedzy i zgody, ma prawo napisania skargi do Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Opinie (15)
-
2003-09-12 08:54
To już przerabialiśmy drodzy turyści
Przypomina mi to komune, bierz co daja, ponieważ w innym wypadku nigdzie nie pojedziesz. W grupy turystów włączali sie donosiciele celem sporządzania raportów i ustalania nazwisk na listach osób niepożądanych bo np. zadawali pilotowi dociekliwe pytanie na temat historii itd.
- 0 0
-
2003-09-12 08:56
a czy kiedykolwiek tak było ze "klient nasz pan"?
raczej zawsze że "klient to zło konieczne"- 0 0
-
2003-09-12 10:44
problem zapewne jest zlozony
ale biura zamiast cala swoja energie poswiecac na tropienie nieuczciwych klientow powinny raczej wyeliminowac ze swojego grona oszustow
bo na tym traci cala branza zdecydowanie wiecej- 0 0
-
2003-09-12 11:13
biura turystyczne
niech sie zajma w koncu tworzeniem prawdziwego rynku turystycznego a nie jak do tej pory sankcjonowaniem samowolki.
Wszyscy uwazaja, ze nalezy czekac na oferte wlascicieli wyhandlowac cene i sprzedac to z zyskim turyscie.
NIkomu do glowy nie przyjdzie zeby sprawdzac oferty jak faktycznie to wyglada. PO co kase wydawac niech klient sam sprawdzi a jak nie zadowolony to go do czyrnej ksiegi i wiecej juz nigdzie nie pojedzie.
Klient to swinia co chce na pokoje - a ma dac kase i grzecznie przeprosic.- 0 0
-
2003-09-12 12:05
zdjecia smietnikow z miejsca pobytu zaden sad nie potraktuje powaznie, to nie jest zaden dowod; co innego zdjecia wnetrz hoteli, inne niz prezentowane w katalogu
proponuje w ogole nie korzystac z uslug biur, wyjdzie taniej i bez przykrych niespodzianek- 0 0
-
2003-09-12 12:22
wydaje mi się że oszukańcze biuro turystyczne, które zostawi 50 osób za granicą bez opłat i paszportów to dużo większy problem niż kilku klientów którym kolor pokoju nieodpowiadał...
- 0 0
-
2003-09-12 12:25
to klienci sa potencjalnymi ofiarami oszustwa, bo z gory oplacaja pobyt
- 0 0
-
2003-09-12 12:29
Polska zaczyna być fascynującym krajem
Lekarze tworzą nowy kodeks "etyki" lekarskiej, w której pacjent będzie miał gówno do powiedzenia, a lekarze murem będą bronić tandeciarzy. Już teraz prawnicy (sędziowie, prokuratrzy, adwokaci notariusze) są praktycznie bezkarni, urzędnicy Urzędów Skarbowych to bogowie, którzy jedną decyzją (bez żadnych konsekwencji) potrafią upierdzielić dobrze prosperującą firmę. A teraz te kutafony od turystyki. No pięknie. Przedstawiciele poszczególnych zawodów łączcie się i uchwalajcie prawo: NAS NIKT NIE RUSZY!!!
- 0 0
-
2003-09-12 12:40
i w ten sposób wracamy do średniowiecznego systemu cechowego
w tym konkretnym przypadku pozostaje jeszcze nadzieja, że rzeczywistość odbiega od tego co napisał Głos- 0 0
-
2003-09-12 12:56
kofort podruży zostawia wiele dożyczenia
na taką liste mogą trafic osoby które będą chciały zorganizować wyjazd i beda prosić firmy turystyczne o spożaczenie kalkulacji(te firmy które sie odżuci wpisą mnie na taką liste )
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.