• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czekamy na Księcia

Mariusz Kurzyk
17 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Dariusz Michalczewski chce, aby w Gdyni wystąpił słynny amerykański wokalista Prince. Przyłączyliśmy się do akcji, której głównym celem jest zaproszenie gwiazdy to Polski.

Zadanie do łatwych nie należy, bowiem Prince właściwie nie wyjeżdża poza teren Stanów Zjednoczonych. Co więcej - ostatnio koncertuje tylko w jednym (swoim własnym) klubie w Las Vegas.
 
Tajemnica Robesta

- To nie był w sumie mój pomysł - przyznaje Dariusz Michalczewski. - Ja postanowiłem jedynie w tym pomóc. Wszyscy wierzymy, że dzięki temu będziemy mieli większe szanse.

Akcję pod nazwą "Prince wanted" rozpoczął muzyk z Trójmiasta, tajemniczo przedstawiający się jako Robest. - Przynajmniej na razie - zapewnia. - Zamierzam być anonimowy do czasu oficjalnego zaprezentowania teledysku "Prince wanted!". Piosenka ma być motywem przewodnim akcji i nietypowym zaproszeniem gwiazdy na koncert w Polsce.

Organizatorzy twierdzą, że przekonanie Księcia może być trudne, ale na pewno nie niemożliwe. - Dawał przecież koncert chociażby w Niemczech - tłumaczy Robest. - Byłem na tym występie.

Wtedy zrodził się pomysł, aby ściągnąć go do Polski. Prince myśli jednak, że nie ma tutaj fanów, bo jego płyty się praktycznie nie sprzedają. Chcemy pokazać, że jest inaczej.
 
Poćwiczyć wokal

- Mamy za sobą Marylę Rodowicz - dodaje Robest. - Popierają nas także inni muzycy oraz Hirek Wrona. Jestem dobrej myśli.

Robest będzie miał tylko jedną szansę, aby zaprosić gwiazdę do Polski. Do tego czasu zamierza nagrać teledysk do piosenki "Prince wanted", w której zaśpiewają nasze największe polskie gwiazdy.

Dariusz "Tiger" Michalczewski bardzo zaangażował się w całą akcję. Był już nawet na warsztatach u Doroty Miśkiewicz, która zapewniła, że będzie wspierać akcję. Bokser musiał trochę poćwiczyć swój wokal. - Bardzo lubię muzykę Prince"a - zapewnia Dariusz Michalczewski. - Słyszałem też o nim wiele dobrego, np. od zespołu Scorpions, czy Dietera Bohlena [Modern Talking - przyp. red.]. On jest naprawdę perfekcyjny.

W akcję zaangażowało się także wielu trójmiejskich muzyków. - Jak wielu ludzi zacząłem słuchać Prince"a od "Purple rain" - przyznaje Tomasz "Lipa" Lipnicki, muzyk rockowy. - Zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Myślę, że w Polsce ma bardzo wielu fanów. Są to jednak ludzie w średnim wieku, którzy wcale nie muszą się z tym afiszować. Byłoby bardzo dobrze, gdyby Prince zagrał w Polsce. Myślę, że taki koncert jest bardzo realny.
 
Koncert za rok

Wersja demo piosenki "Prince wanted" już została nagrana. Jej fragment można usłyszeć m.in. na stronie internetowej akcji. - Wspólnie ze Sławkiem (kolegą z zespołu - przyp. red.) zagraliśmy w tym kawałku - przyznaje Tomek Urbański z zespołu Blenders. - Nie angażowaliśmy się w żadne działania pozainstrumentalne. Oczywiście fajnie byłoby zobaczyć Prince"a w Polsce. Dlatego muzycznie na pewno dalej będę wspierał tę akcję. Przecież Prince to największy artysta XX wieku.

Jak dotychczas wstępnie ustalono, że miejscem koncertu Księcia miałaby być Gdynia. - Rozmawiałem już o tym z prezydentem Wojciechem Szczurkiem i jest bardzo pozytywnie do tego nastawiony - mówi Robest. - Myślę, że Gdynia to miasto z bardzo dużym potencjałem kulturalnym. Na Skwerze Kościuszki występowało przecież mnóstwo gwiazd. Chociaż organizator akcji ma świadomość, że do Polski nie uda się zaprosić Prince"a jeszcze w tym roku, to szczerze liczy na występ w 2008 r.
Kim jest Książę?

Prince, czyli Prince Roger Nelson, urodził się 7 czerwca 1958. Jego muzyki nie da się jednoznacznie zaklasyfikować. W swojej karierze grywał m.in. soul, funky, R&B, dance, rock i jazz rock. Łączy w sobie indywidualności Little Richarda (rock and roll), Jamesa Browna (rhytm and blues) oraz Jimiego Hendrixa (psychodeliczny rock).
Prince najczęściej postrzegany jest jako wokalista i gitarzysta. Jednak z równą łatwością gra na instrumentach klawiszowych i perkusji. Poza tym jest autorem tekstów, kompozytorem, aranżerem, bywa również producentem.
W swoim dorobku ma setki opublikowanych utworów i drugie tyle, które nigdy nie ujrzały światła dziennego. - Mógłbym komponować po kilka piosenek dziennie - przyznał w jednym z wywiadów.

Opinie (56) 4 zablokowane

  • Bolo

    bez komentarza :D

    • 0 0

  • Ludzie...

    ...rozumiem, że wy nawet nie macie pojęcia o Księciu.

    Siedzicie sobie za komputerkami, zadowoleni z anonimowości i komentujecie sprawę o której nic nie wiecie. A przecież wystarczy się po prostu nie odzywać.

    A teraz do "Purpurowych":

    Widzę, że "Prince Wanted!" zakreśla coraz większe kręgi w internecie. Oby tak dalej!

    Arachne

    'Lights, camera, make a scene...
    The Endorphinmachine!'

    • 0 0

  • Nie wie to Galux i smoth

    • 0 0

  • tzn nie mają pojęcia

    • 0 0

  • Jak tu ignorancja to ja...erdole.Prince to boss przecież tylko dajcie mus szanse a nie że mały i ma śmieszne ubrania.Jeez

    • 0 0

  • Co za bzdety

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane