- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (72 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (168 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (170 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (191 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (126 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Czujka dymu to dobry prezent - przekonują strażacy
Zobacz, jak szybko może spłonąć choinka.
Strażacy prowadzą akcję "Podaruj czujkę na Święta - prezent, który może uratować życie". To szczególnie ważne zwłaszcza teraz, kiedy sezon grzewczy jest w pełni, a niebawem w naszych domach pojawią się świąteczne drzewka.
Choć dom jest miejscem, w którym każdy z nas czuje się najbezpieczniej, mimo to właśnie tam ginie największa liczba osób, a ofiarami pożarów są najczęściej ich sprawcy.
W związku z tym strażacy zachęcają do zakupu na święta dość nietypowego prezentu - czujki dymu lub tlenku węgla. Wprawdzie może to nie być wymarzony prezent, jaki chcielibyśmy znaleźć pod choinką, ale jedno jest pewne - w sytuacji awaryjnej może uratować życie nasze i bliskich.
- Chcemy jako strażacy, mający doświadczenie z pożarami, dotrzeć do świadomości jak największej liczby osób. Zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy planujemy prezenty dla naszych najbliższych, rozważmy, czy ktoś w naszym otoczeniu nie potrzebuje czujki dymu i tlenku węgla. Być może od lat członkowie naszych rodzin czy znajomi żyją bez odpowiednich zabezpieczeń w postaci prostych i relatywnie tanich urządzeń pomiarowych. Czujkę wykrywająca dym czy tlenek węgla (lub oba czynniki jednocześnie) można kupić już za kilkadziesiąt złotych - czy nie jest to cena warta uratowania ludzkiego życia? - mówią strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Dwa rodzaje czujek: dymu i tlenku węgla (czadu)
Tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku - nie sposób wykryć jego obecności bez odpowiednich urządzeń. Czujka czadu ratuje życie, informując nas o wzroście stężenia tlenku węgla w pomieszczeniach, które użytkujemy.
- Bez niej nie mamy szans w walce z "cichym zabójcą" - przestrzegają strażacy.
Dlatego w każdym domu i mieszkaniu, gdzie znajduje się piecyk gazowy czy też inny piec, np. centralnego ogrzewania, powinna znajdować się czujka, która w momencie wystąpienia zagrożenia poinformuje nas w charakterystyczny i głośny sposób o zaistniałym niebezpieczeństwie.
Czujka dymu to urządzenie, które głośnym dźwiękiem informuje o wykryciu dymu, a co za tym idzie - powstaniu pożaru. O ile w ciągu dnia, podczas normalnego funkcjonowania, jesteśmy w stanie wyczuć dym, w nocy zagrożenie wzrasta i może doprowadzić do tragedii.
Czujki możemy kupić już od kilkudziesięciu złotych.
Co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia?
- Systematycznie czyścić, sprawdzać szczelność i wykonywać przeglądy techniczne przewodów kominowych.
- Użytkuj tylko sprawne technicznie urządzenia, zgodnie z instrukcją producenta.
- Nie zasłaniaj i nie przykrywaj urządzeń grzewczych.
- Nie zaklejaj i nie zasłaniaj kratek wentylacyjnych.
- W przypadku wymiany okien na nowe sprawdź poprawność działania wentylacji, nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację.
Nie bagatelizuj objawów takich jak: bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie, przyspieszona czynność serca, mogą one być sygnałem, że ulegamy zatruciu tlenkiem węgla.
W takiej sytuacji natychmiast przewietrz pomieszczenie, w którym się znajdujesz, i zasięgnij porady lekarskiej.
Strażacy przypominają:
- Tlenek węgla to bardzo trujący gaz. Nie jest on wyczuwalny przez ludzkie zmysły. Tlenku węgla nie usłyszysz, nie zobaczysz i nie poczujesz.
- W okresie grzewczym wzrasta ryzyko powstania pożarów i zatruć tlenkiem węgla w budynkach mieszkalnych. Źródłem emisji tlenku węgla są urządzenia grzewcze opalane drewnem, węglem, gazem, olejem opałowym.
- Co roku, a tym bardziej przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, należy wykonać obowiązkowe okresowe przeglądy i czyszczenie przewodów kominowych oraz sprawdzenie instalacji wentylacyjnej.
- Państwowa Straż Pożarna rekomenduje instalowanie czujek dymu i tlenku węgla.
- Państwowa Straż Pożarna przypomina o obowiązku właściwego utrzymania stanu technicznego czujek dymu i tlenku węgla (m.in. wymianę baterii).
- Państwowa Straż Pożarna zwraca uwagę na fakt, że czujka tlenku węgla nie zastępuje przeglądu technicznego przewodów wentylacyjnych i kominowych.
Miejsca
Opinie (35) 1 zablokowana
-
2021-12-06 11:23
Po pierwsze nie czujka dymu tylko czujnik gazu w mieszkaniach lub tlenku wegla.
- 1 0
-
2021-12-06 11:26
Kiedy byłem w Anglii zacięła mi się grzanka w tosterze. (3)
Było trochę dymu, alarm się włączył. Na szczęście strażacy byli wyrozumiali, nie obciążyli mnie za przejazd.
- 1 1
-
2021-12-06 11:31
No tak byli wyrozumiali na twoja głupotę tylko dlaczego sie nią chwalisz? (2)
- 0 2
-
2021-12-06 20:57
Jaką głupotę? (1)
Robienie grzanek jest głupotą? Standardowy chlebek tostowy, automat ustawiony na lekkie zrumienienie, wyjmuję masełko i słoik parówek z lodówki a tu swąd i alarm wyje. Czujka dymu była podłączona do alarmu. Ale widać tylko głupcy jedzą grzanki ;-)
- 0 0
-
2021-12-07 13:43
Jeśli masz czujkę podłączoną do alarmu którym jest wzywana straż to w przypadku jej przypadkowego uruchomienia dzwonisz, tłumaczysz co i jak. W przeciwnym przypadku jesteś dzbanem.
- 0 0
-
2021-12-06 11:30
Nie oczekujcie polewaczek wodą rozumowania brednie jakie prezentują niemaja nic wspólnego z rzeczywistoscią! (1)
Po pierwsze obecnie choinka niema prawa się zapalić. Bo niema od czego!! To kolejny fejknews!!
By sie zapaliła musiała by byc sucha na wiór !!!Ale i tak by sie nie zapaliła bo niema od czego !!Obecnie diodowe lampki maja tak niskie napiecie ze zadne zwarcie nie jest groźne i sie nie nagrzewaja!!Ale jak ją podlejesz wczesniej beznyną jak na filmie i zamontujesz specjelnie podpałke jak na filmie to czemu nie.Choinki obecnie kazdy kupuję zywe pachnące i podlewa wodą.- 2 0
-
2021-12-07 13:51
Ty gwarantujesz że wszyscy używają lampek LED ?
Lampki diodowe o których napisałeś podłącza się do gniazdka 230V, a LED-y są łączone szeregowo ale Ty jesteś pewien że są zasilane jakimś niskim napięciem.
Odpowiedz na poniższe pytanie to okaże się jakim fachowcem jesteś.
Czy wysokie napięcie może zabić człowieka ?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.