- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (125 opinii)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (199 opinii)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (93 opinie)
- 4 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (122 opinie)
- 5 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (26 opinii)
- 6 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (92 opinie)
"Siedow" jednak nie wpłynie w sobotę do Gdyni
Największy szkolny żaglowiec na świecie, STS "Siedow" nie został wpuszczony przez władze Estonii na wody terytorialne tego kraju i obrał kurs na port w Gdyni. Ostatecznie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że nie zostanie on wpuszczony na polskie wody terytorialne .
Aktualizacja godz. 18:31 "Siedow" jednak nie przypłynie do Gdyni.
- Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego Polska odmawia rosyjskiemu żaglowcowi "Siedow" wstępu na wody terytorialne naszego kraju - poinformowała rzeczniczka MSZ Ewa Suwara.
Rosyjski czteromasztowy bark skierował się w stronę polskiego wybrzeża. W piątek rano znajdował się na wysokości Władysławowa, w odległości ok. 15 mil morskich od linii brzegowej. Kolejnym portem na jego trasie ma być Gdynia.
Sytuację monitoruje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Według informacji polskiego MSZ, uzyskanych od przedstawicieli Estonii, na pokładzie "Siedowa" znajdują się kursanci z Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego z okupowanego Krymu.
Z tego właśnie powodu jednostka nie otrzymała pozwolenia na wpłynięcie na wody terytorialne Estonii. Państwo to, podobnie jak Polska, nie uznaje nielegalnej aneksji półwyspu.
Czy "Siedow" zostanie wpuszczony do Gdyni?
- Trwa procedura sprawdzająca w związku z doniesieniami o zmierzającym do portu w Gdyni rosyjskim żaglowcem "Siedow", na którego pokładzie mają znajdować się kursanci z Krymu. Decyzja w tej sprawie zapadnie po weryfikacji wszystkich niezbędnych informacji - poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka MSZ Ewa Suwara w piątek.
"Siedow" ma zawinąć do gdyńskiego portu w sobotę, 13 kwietnia. Załoga planuje zrobić tu zapasy paliwa, żywności i wody.
Żaglowiec został zbudowany w 1921 r. w stoczni Friedrich Krupp Germaniawerft w Kilonii. Do końca II wojny światowej pływał pod niemiecką banderą. Po wojnie, jako element reparacji wojennych, został przejęty przez Związek Radziecki.
Polskę odwiedził po raz pierwszy w 1982 r., gdy przypłynął do Szczecina. Wielokrotnie odwiedzał polskie porty. Dziś jego armatorem jest Wyższa Szkoła Morska w Kaliningradzie.
Opinie (761) ponad 20 zablokowanych
-
2019-04-12 18:15
Nie wejdzie. Morawiecki zabronił. Oficjalne info
- 13 6
-
2019-04-12 18:17
Nie wpłynie
.
- 15 6
-
2019-04-12 18:19
Nie wpłynie
Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego Polska odmawia rosyjskiemu żaglowcowi "Siedow" wstępu na wody terytorialne naszego kraju - poinformowała rzeczniczka MSZ
- 9 15
-
2019-04-12 18:26
okazja dla szyderców!!!
- 4 4
-
2019-04-12 18:27
Żaden kraj Unii Europejskiej nie powinien wpuszczać na swoje terytorium konia trojańskiego z kilkuset zielonymi ludzikami na pokładzie
- 11 17
-
2019-04-12 18:27
Nigdy
Jak skończą badania tupolewa i go oddadzą.Czyli nigdy znając Putina.
- 12 10
-
2019-04-12 18:33
Wpuścić i wymienić na tupolewa.
- 12 7
-
2019-04-12 18:37
Żaglowiec
Co niektórzy mogliby się opamiętać....
- 20 4
-
2019-04-12 18:44
Opinia wyróżniona
(2)
Nie mieszać polityki do żaglowców. Niech wpłynie do Gdyni , był na zlocie żaglowców .
W tej chwili kieruje się do Gdyni,ale nie ma jeszczę wpisanego portu docelowego.Prawdopodnie Polska odmówiła mu wpłynięcia na wody terytorialne. Głupota.
Będziemy weryfikować wszystkie statki na których bedą w przyszłości pływać kursanci z Uniwerysytetu Kreczeńskiego z Krymu ?- 33 7
-
2019-04-13 22:51
Ma sens to sprawdzac
- 0 0
-
2019-04-15 13:35
Dlaczego nie mieszać żaglowców do polityki? Ten żaglowiec reprezentuje Rosję, która sama - przez swoje działania - pokazała, że jest państwem niegodnym zaufania.
Wpuszczenia żaglowca to gest korzystny tylko dla Rosji.- 0 0
-
2019-04-12 18:50
Kaliningrad (1)
Czemu tam nie wpłynie?
- 12 12
-
2019-04-12 19:29
Bo stamtąd wypłynął?
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.