• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy bezpłatna komunikacja miejska ma sens?

Maciej Korolczuk
26 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Podwyżka cen biletów, a może bezpłatna komunikacja miejska dla wszystkich? Jak rozwiązać problem drożyzny i wysokich kosztów utrzymania transportu publicznego? Podwyżka cen biletów, a może bezpłatna komunikacja miejska dla wszystkich? Jak rozwiązać problem drożyzny i wysokich kosztów utrzymania transportu publicznego?

Czy lekiem na korki i smog w mieście, a także rosnące koszty energii, paliw i gazu może być wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej? A może transport publiczny, za który - tylko pozornie - nie trzeba płacić, przynosi więcej szkód niż korzyści?



Gdyby komunikacja miejska była bezpłatna:

Temat bezpłatnej komunikacji miejskiej wraca co jakiś czas jak bumerang. Ostatnio - za sprawą decyzji władz samorządowych, które na czas kilku tygodni umożliwiły darmowe przejazdy dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Znów odezwały się głosy - dlaczego inni mogą nie płacić za przejazd autobusem lub tramwajem, a ja muszę?

Kamyczek ruszył lawinę.

Dlaczego bez biletów mogą jeździć dzieci i młodzież, a ja nie? Dlaczego biletów nie musi kupować poseł czy senator, a ja tak? Itd.

Przyjrzeliśmy się więc wszystkim za i przeciw takiemu rozwiązaniu.

Bez opłat w mniejszych i średnich miastach



Obecnie na bezpłatny transport publiczny decydują się w Polsce głównie mniejsze i średniej wielkości miasta. To m.in. Sochaczew, Lidzbark Warmiński, Ząbki, Piaseczno, Żory, Giżycko, Działdowo czy - na Pomorzu - Kościerzyna.

W mniejszych ośrodkach jest mniej linii, mniej pasażerów i mniejsze nakłady na komunikację. Lokalne władze umożliwiając mieszkańcom bezpłatne podróże motywują to najczęściej dbałością o środowisko, czystszym powietrzem i tam gdzie występują - redukcją korków.

Czasem, choć to już mniej oficjalna wersja, decyzja motywowana jest też lokalną walką... o wpływy z podatku PIT. Tworzy się w ten sposób swoiste perpetuum mobile: dodatkowy mieszkaniec to dodatkowe środki, które gmina może wydać na kolejne inwestycje m.in. na bezpłatny transport.  

Kilkanaście grup z prawem do bezpłatnych przejazdów



Nieco inaczej sprawa wygląda w dużych ośrodkach, takich jak Trójmiasto. Tutaj we wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji może stanąć na przeszkodzie kilka ważnych czynników.

Jednym z nich jest już teraz długa lista osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów. Obejmuje ona - poza uczącymi się dziećmi i młodzieżą z Gdańską Kartą Mieszkańca - kilkanaście grup społecznych. Bez biletu autobusami i tramwajami po Gdańska mogą jeździć posłowie i senatorowie, inwalidzi wojenni i wojskowi oraz ich przewodnicy, honorowi obywatele miasta Gdańska, inwalidzi i osoby niepełnosprawne (z pierwszą grupą inwalidzką) i ich opiekunowie, osoby niewidome i ich przewodnicy, osoby po 70. roku życia, honorowi dawcy krwi, kontrolerzy biletów, pracownicy ZTM i przewoźników (w trakcie wykonywania czynności służbowych), osoby objęte programem "Duża Gdańska Rodzina" czy wolontariusze działający w ramach Gdańskiego Modelu Rozwoju Wolontariatu.

Według oficjalnych danych Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, w 2021 roku aż 34,5 proc. pasażerów korzystających z komunikacji jeździło na uldze 100 proc.

Wydatki na komunikację miejską w ostatnich latach ciągle rosną. Wydatki na komunikację miejską w ostatnich latach ciągle rosną.

Rosną koszty, maleją wpływy



Rezygnacji z biletów nie sprzyjają też rekordowe nakłady na komunikację. Koszty te stale rosną i miastom coraz trudniej jest spiąć budżet i lekką ręką zrezygnować z wpływów ze sprzedaży biletów.

M.in. z tego powodu władze trójmiejskich samorządów od lat są przeciwne wprowadzaniu bezpłatnej komunikacji. Za każdym razem, gdy temat wraca - za sprawą tej czy innej partii politycznej - włodarze próbują tłumaczyć, że to pomysł chybiony i w dłuższej perspektywie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.

Podpierają się przy tym twardymi danymi. Choćby sumą kosztów, jakie samorządy ponoszą przy organizacji transportu publicznego. I koszty te z roku na rok są coraz wyższe (także przez rekordową inflację, radykalny wzrost kosztów pracy, płacy minimalnej i średniej, koszty paliwa i gazu).

Np. w Gdańsku w tym roku kwota na pokrycie kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej przekroczyła już w skali roku 520 mln zł. Tak jak rosną koszty, tak systematycznie spada ich pokrycie z wpływów ze sprzedaży biletów. Obecnie to zaledwie czwarta część tych wydatków. Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji rozwarłoby te "nożyce przychodów i wydatków" jeszcze bardziej.

Złotego środka nie ma. Aby dziura w budżecie była mniejsza, władze nie tylko Gdańska, ale też innych gmin w metropolii, zdecydowały się więc na podwyżki cen biletów. Przypomnijmy, że tylko w Gdańsku od 1 czerwca za jednorazowy bilet (75-minutowy) zapłacimy 4,80 zł. Nowy bilet zastąpi dotychczasowy bilet godzinny, który kosztował 4,40 zł, a wycofany zostanie bilet jednoprzejazdowy (obecnie za 3,80 zł).


Lewica: trzeba wycofać się z podwyżek



O wycofanie się z planowanej podwyżki cen biletów zaapelował ostatnio gdański okręg Partii Razem. Ogłoszono w tej sprawie start podpisów pod obywatelskim projektem uchwały znoszącym wyższe ceny biletów.

- Dostępna komunikacja powinna być podstawą funkcjonowania miasta, a wyłączając z niej interes osób niezamożnych, miasto pozwala na wykluczenie ekonomicznie - tłumaczy Julia Kisielewicz, przedstawicielka komitetu uchwałodawczego. - Tani i dostępny transport zbiorowy jest wart więcej, niż oszczędność w budżecie miasta, którą ma przynieść podwyżka cen biletów.
Podpisy są zbierane pod obywatelskim projektem uchwały znoszącej podwyżki cen biletów, jakie wejdą w życie 1 czerwca. Podpisy są zbierane pod obywatelskim projektem uchwały znoszącej podwyżki cen biletów, jakie wejdą w życie 1 czerwca.

Negatywne doświadczenia innych miast



W podjęciu decyzji o wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji nie pomagają jednak doświadczenia z innych miast w Europie, które na ten krok zdecydowały się już kilka lat wcześniej.

Niedawno władze Tallina podsumowały kilkuletni program bezpłatnego transportu dla mieszkańców. Z badań magistratu estońskiej stolicy wynika, że odsetek mieszkańców odbywających swoje podróże własnym autem nie zmniejszył się. Spadła za to liczba pieszych i osób poruszających się na krótkich dystansach np. na rowerze (przesiedli się oni do darmowych autobusów).

Aby obsłużyć więcej pasażerów jednocześnie trzeba było zwiększyć możliwości przewozowe. Więcej połączeń sprawiło wzrost emisji CO2. Wbrew oczekiwaniom nie zmalały też korki w mieście.

Niemcy: Trzeba walczyć o pasażera



O tym, że o pasażera w komunikacji trzeba powalczyć - nie tylko pozornie bezpłatnymi przejazdami, bo przecież koszty przejazdu zostaną pokryte z naszych podatków, a to oznacza, że pieniędzy może zabraknąć na ulice, chodniki, ich oświetlenie czy edukację - zdają sobie sprawę także nasi zachodni sąsiedzi.

W życie wchodzi tam właśnie trzymiesięczny program umożliwiający podróżowanie wszystkimi środkami transportu miejskiego na terenie całego kraju za jedyne 9 euro miesięcznie. Rewolucyjny program ma być inwestycją w przyszłość niemieckiego społeczeństwa i zmienić nawyki transportowe jak największej liczby mieszkańców.

Sprzedaż promocyjnych biletów ma ruszyć 1 czerwca, a budżet państwa ma to kosztować ok. 2,5 mld euro (w przeliczeniu ok. 11,5 mld zł, dla porównania roczny koszt funkcjonowania programu 500 plus to ok. 41 mld zł).

Miejsca

Opinie (608) 4 zablokowane

  • bezplatna komunikacja

    na świecie jest wiele państw w ktorych jest bezpłatna komunikacja miejska np w niektorych miastach w Australii

    • 6 4

  • Trójmiejska Równość - są równi i równiejsi

    • 5 1

  • Opinia wyróżniona

    Da się wprowadzić "darmową" komunikację miejską w Gdańsku! (38)

    Oczywiście cudzysłów jest nieprzypadkowy. Miasto i tak dokłada do komunikacji miejskiej grube miliony złotych, a wpływy z biletów to ułamek kwoty która idzie na utrzymanie autbusów i tramwajów.

    Może więc zamiast: drukowania biletów, płacenia za obsługę punktów sprzedaży, płacenia za obsługę i konserwację biletomatów i wreszcie - płacenia (pewnie niemałych) pieniędzy firime, która wygrywa przetarg na kontrolę biletów - te zaoszczędzone środki przeznacxzyć na utrzymanie bezpłatnej dla pasażerów komunikacji miejskiej?

    Wówczas faktycznie może udałoby się wyrzucić samochody z centrum miasta i zachęcić ludzi do korzystania z autobusów i tramwajów. Bo na razie podwyżkami biletów sprawiają jedynie tyle, że będzie wiecej samochodow.

    • 392 51

    • (6)

      Problemem nie są ceny biletów, tylko to jak ta komunikacja jeździ, a raczej jak nie jeździ. Jak ZTM sobie w dni powszednie robi soboty w rozkładach, to jaka to niby jest zachęta? Gdańsk pod koniec lat 90-tych miał jeden z najlepszych zbiorkomów w Polsce. A potem budyniowicz i koledzy, typu lisicki, się za nią wzięli - i efekty widać. Jest loża na Stadionie, nie ma przyzwoitej komunikacji.

      • 55 16

      • Na krótkich odcinkach tramwaje sprawdzają się całkiem nieźle (3)

        Testuję od roku i ani razu mnie nie zawiodły

        • 23 4

        • Tramwaje sie niesprawdzaja wcale !!Niesa nic szybbsze od autobusów gdyby autopbusy jak tramwaje miały własne pasy (2)

          było szybciej o wiele.To ze ty masz jakis odcinek wybiórczy idealnie podaje jakim dyletantem jestes.Jak codziennie widze awarie trawajów !!

          • 7 36

          • Te, krzykacz, i tak stracisz darmowe miejsce pod kamienicą na swojego szrota... (1)

            • 18 7

            • Dzbanie korzystam z komunikacji miejskiej i nie mam szrota I co dzienni widze awarie tramwajów

              • 6 6

      • (1)

        Kierofczyki blokują komunikacje i nie jeżdżą nią bo jest blokowana przez kierofczykow

        • 11 18

        • A wszystkowery mają darmową podwózkę gdy nie chce im się korzystać ze ścieżki rowerowej.

          • 11 7

    • i tak dopłacają do tej komunikacji...

      • 9 3

    • (18)

      A przeczytałeś artykuł do końca tam jest taki akapit o Tallinie i jego kilkuletnim doświadczeniu z darmową komunikacją.
      To co piszesz to myślenie typowo życzeniowe.

      • 12 15

      • (7)

        Do dyskusji trzeba by wiedzieć, jak tam wygląda ta komunikacja. Jeśli podobnie do przypadków bezpłatnej komunikacji w Polsce, to nie ma się co dziwić. Znikoma komunikacja nie zachęci nikogo niezależnie od ceny. Mam na myśli "co z tego, że bezpłatnie, jeśli tylko co godzinę?"

        • 30 2

        • (1)

          Z własnych doświadczeń: komunikacja miejska nie różni się tam od tej w Gdańsku.

          • 8 3

          • Bez przesady. Taka wypowiedź nie ma żadnej wartości. Przykład. Co innego powie osoba mieszkająca blisko przystanku w centrum, gdzie jest kilka linii, a co innego mieszkająca "na wygwizdowie". Co innego, gdy ma się do przejechania kilka przystanków, a co innego, gdy kilkanaście i to z przesiadką. Napisałbyś chociaż, jakim przypadkiem byłeś, by było co porównywać.

            • 15 0

        • (3)

          Nie, nie podobnie - to stolica, całkiem spore miasto (150 km2, prawie pół milona ludzi) i cała komunikacja bezpłatna. A zbiorkom mają dość dobrze zorganizowany (autobusy około 70 linii + trochę tramwaje i trolejbusy). Nie jest to więc Kościerzyna, tylko raczej Lublin, Bydgoszcz. Tam komunikacja zbiorowa nie jest "znikoma", tylko normalna, jak w typowym tej wielkości mieście. I okazało się, że bezpłatność przyciągnęła głownie pieszych, na krótkich dystansach - ruch samochodów zmienił się niewiele.

          • 7 3

          • Typowe (w Polsce) tej wielkosci miasto ma ok 100 - 200 tys. mieszkancow, a nie pol miliona. (2)

            • 2 2

            • (1)

              Mhm - Bydgoszcz 175 km2 prawie 350000 ludzi, Lublin 150 km2 prawie 350000 ludzi, Białystok 100 km2 300000 ludzi - to są te nietypowe miasta? Gęstość zaludnienia w Tallinie to 2700 ludzi na km2 - podobnie jak w Łodzi, Krakowie, Białymstoku, a sporo mniej, niż w Warszawie. To w czym ten Tallin taki wyjątkowy, że ich doświadczenia się u nas nie sprawdzą? Próbuj dalej...

              • 7 2

              • Dodaj do tego Ukraincow

                • 1 1

        • Polecam poczytać:

          https://innoviris.brussels/sites/default/files/documents/innoviris_prospective_research_policy_brief_wojciech_keblowski.pdf

          • 0 0

      • bzdura wszystko mozna zrobic byle jak i potem takim jak ty bezrozumnym podawac ze to nie wypali

        • 6 3

      • (6)

        Talon jest tylko jednym n przykładem, ale zaraz będzie używany jako argument koronny na nie. Są za to inne miasta w Polsce które takie rozwiązanie sobie chwała i mają same pozytywy. No ale Tallin, Tallin. Jedyne z czy mnie zgodzę, to że za zniesieniem biletów powinno też iść systematyczne usprawnianie komunikacji i podnoszenie jej konkurencyjności. A do kosztów które ponosi miasto, należy jeszcze dodać koszty nieopłaconych mandatów i koszty postępowań sądowych czy windykacyjnych z tym związanych.

        • 11 1

        • (2)

          Podają Tallin, bo to przykład większego miasta. Jak w artykule napisano - trudno porównywać Kościerzynę do Gdańska.

          • 8 1

          • Ale to wlasnie nie jest wieksze miasto, tylko od samego Gdanska o polowe mniejsze. (1)

            • 3 1

            • Powierzchniowo o około 40% mniejsze (160 vs 260) , liczba mieszkańców podobna circa 500 tys.
              Więc jak tam to średnio działa, to co dopiero w tak rozległym mieście jak Gdańsk?
              W małych miastach za to może się to udać.

              • 3 1

        • (1)

          Z mandatami nie trafiłeś - całość przychodów idzie do Renomy, a miasto korzysta tylko na sprzedaży biletów. Coś tam jeszcze chcesz dodać?

          • 10 0

          • A po co ta agresja?

            • 0 0

        • Nie "zaraz będzie używany" - on JEST doskonałym przykładem. Przykładem sporego, rozwiniętego, cywilizwanego miasta, w którym efekty są o wiele mniejsze, od oczekiwanych. A jakież to podobne do Gdańska miasta w Polsce mają darmową komunikację? Kościerzyna?!

          • 4 2

      • przede wszystkim, to kwestia dochodów (1)

        a uzasadnienie zawsze się znajdzie...

        Skoro z takiego rozwiązania rezygnuje stolica (!!!) Estonii, gdzie mieszkańcy stolicy stanowią bardzo znaczący procent całości populacji (25-30%) kraju, oznacza to, że kraj skręca ze ścieżki dobrobytu na ostre zaciskanie pasa (wydatki wojskowe?!).

        Nie znamy uwarunkowań Estów i podawanie takiego przykładu jest najzwyczajniej kłamliwą propagandą.

        Znacznie bardziej adekwatnym przykładem jest warszawskie rozwiązanie w cenie 100 pln za miesięczne korzystanie ze wszystkich środków komunikacji zbiorowej w obrębie pierwszej strefy. Jego analogiem jest trójmiejski "bilet metropolitalny" w cenie blisko 2,5x wyższej za podobny zakres usługi.

        • 6 0

        • Znamy wszystkie uwarunkowania

          Są raporty z Tallina, opracowania, analizy. Rozmawiamy o "bezpłatności" transportu miejskiego i jego wpływie na korzystanie z niego, a nie o cenach biletów miesięcznych.

          • 0 1

    • To i tak warto zrobic, choc klientow zbyt wielu to naszemu zbiorkomowi nie przysporzy.

      Warto to zrobic, zeby odchudzac biurokracje, ktorej jest potworny nadmiar na kazdym poziomie zycia spolecznego. Taka zmiana to kilkaset etatow mniej w tym kastowym systemie pracy, gdzie oglasza sie nabor wylacznie na najnizsze stanowiska, a juz do fuchy przekladacza stert papierkow jest dluga kolejka pociotkow, chetnych do swiadczenia tej arcywaznej pracy.

      • 12 1

    • Na co wy liczycie skoro jako specjaliste od problemów komunikacji zatrudnili synalka Donalda! (5)

      A wczesniej był specjalistą od lotnictwa na lotnisku :)

      • 4 13

      • w przeciwieństwie do tysięcy pisowskich specjalistów od wszystkiego (Obajtek to tylko wierzchołek tej góry) ten facet zna się na komunikacji. Ty się nie znasz na niczym to piszesz takie głupoty

        • 13 7

      • Syn Tuska ukonczyl studia kierunkowe na UG. (1)

        Pracuje w ZTM jako specjalista-wiadomo kokosow nie zarabia.
        Wyobrazmy sobie syna jakiegos obecnego notabla z PIS. Czy tatus nie zalatwilby jemu "godziwej" posady w Spolce Skarbu Panstwa?

        • 15 4

        • Janek napisz jaki to marne pieniądze zarabia super fachowiec Tusk

          • 3 1

      • Trole tuska synalekdonalda nie nadawał sie nawet na kierowcę autobus a w gazecie wyborczej proste teksty pisali za niego inni.

        Studia takie jak on obecnie kończy nawet gimbus ,A skompromitował sie wielokrotnie.Ale wy POKEmony pokemony nawet jego poziomu nie macie.Gdyby7 nie jego tatus to by mógł co najwyzej zamiatać ulice!!! A stanowisko wymyslone celowo dla niego i tylko on sie o te miejsce ubiegał

        • 2 8

      • a ty jesteś specjalistą od głupich komentarzy.

        • 3 2

    • Dane, dane, dane.... (1)

      Czy policzyłeś jakim kosztem jest "drukowanie biletów, płacenie za obsługę punktów sprzedaży, płacenie za obsługę i konserwację biletomatów i wreszcie - płacenie (pewnie niemałych) pieniędzy firime, która wygrywa przetarg na kontrolę biletów" i czy dzięki likwidacji tych kosztów, zepnie się "darmowa" komunikacja miejska?

      • 5 0

      • Renoma bierze 100% z mandatów

        Miasto nic za to nie placi

        • 3 0

    • Nie miasto dokłada tylko my mieszkańcy

      • 14 0

    • liczy sie tylko zysk firmy renoma

      a ja pytam gdzie mozna zwrocic bilety i otrzymac kase?

      • 1 0

  • przepraszam - darmowa? (5)

    Nic nie jest za darmo. To jakieś komusze myślenie. Dlaczego koszty mają być pokrywane z podatków także tych, którzy nie chcą, nie mogą, ni mają potrzeby korzystać? Dlaczego znów urzędnik ma znów decydować na co wydać MOJE pieniądze?

    • 9 7

    • typowe prostackie myslenie.

      • 5 1

    • I tak już płacisz 2/3 ceny biletu w podatkach

      Ja wolałbym, żeby z moich podatków na komunikację miejską poszło troszkę więcej, ale żebym za to miał darmowe przejazdy do woli. Niestety dzisiaj ja płacę te 2/3 + ja płacę za bilety, a ci, którzy nic nie zapłacili, dostają wszystko za darmo.

      • 2 0

    • Darmowe drogi i parkingi w mieście? "Dlaczego koszty mają być pokrywane z podatków także tych, którzy nie chcą, nie mogą, nie mają potrzeby korzystać?"

      • 2 1

    • dlatego, że w przeciwnym przypadku wydasz te i większe pieniądze

      na ochronę swojej chronionej płotem "posiadłości" 32m2 przed "mieszkańcami" ulicy, korwinowy kucu.

      • 0 1

    • wszyscy placa podatki a z tych podatkow za komunikacje miejska czy to jasnne czy mozg tego nie przyjmuje

      • 0 0

  • Osoby niepelnosprawne nie maja nawet znizki w Gdansku (6)

    Skandal! Osoby z 2 czy 3 grupa płacą w Gdańsku 100% ceny biletów na komunikację miejska. Zniżkę mają tylko Ci z 1 grupa. Jak osoba schorowana mająca umiarkowany stopień niepełnosprawności płaci 100% ceny biletu? To nie jest normalne.

    • 15 6

    • (4)

      Normalnie - lekko niepełnosprawny może iść, a byk 20 lat jedzie za darmo, logiczne.

      • 3 0

      • Moze niech rada miasta i Pani Prezydent (3)

        Coś zrobią w tym temacie niepełnosprawnych. Osoba o kulach z 2 grupa inwalidzką płaci 100%, a 25 latek jedzie za darmo. I na to się żądzacy Gdańskiem zgodzili? Kpina po całości z osób niepełnosprawnych!

        • 4 0

        • (2)

          Bo PO nie ma empatii dla dorosłych niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym.

          • 0 0

          • (1)

            haha polityka i empatia, dobre (mówię tu o każdej partii politycznej bez wyjątku). Liczą się tylko i wyłącznie głosy, każdym kosztem.

            • 0 1

            • PiS zgłosił interpelację na sesji rady miasta Gdańska w sprawie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Gdańsku dla niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym,lecz klub PO n i e wyraził zgody.Tyle w temacie .

              • 0 0

    • Po prostu w Polsce normalna jest nienormalnosc. Wspolczuje Pani, a sobie zaczne juz niedlugo, lata leca.

      • 2 0

  • To jest ostateczne podsumowanie pomysłu bezpłatnej komunikacji

    Trudno z faktami dyskutować (choć pewnie niektórzy zaraz spróbują).
    Niedawno władze Tallina podsumowały kilkuletni program bezpłatnego transportu dla mieszkańców. Z badań magistratu estońskiej stolicy wynika, że odsetek mieszkańców odbywających swoje podróże własnym autem nie zmniejszył się. Spadła za to liczba pieszych i osób poruszających się na krótkich dystansach np. na rowerze (przesiedli się oni do darmowych autobusów)

    • 0 2

  • Wyobrażacie sobie (2)

    Jak bardzo zatłoczone byłyby autobusy i tramwaje, gdyby komunikacja miejska była darmowa? Już teraz jest z tym problem.

    • 3 5

    • Skoro więcej ludzi nie zmieści się w komunikacji miejskiej, to po co zachęcać do korzystania z niej jeżdżących samochodami? Niech dalej jeżdżą samochodami i nie obciążają komunikacji miejskiej.
      Nie chodzi o czyjekolwiek dobro, a tylko o przychód z biletów.

      • 5 1

    • to trzeba zwiekszyc ilosc autobusow i tramwajow .

      • 3 0

  • wg mnie nie na całość

    ale darmowa komunikacja w centrum miasta Gdańsk czy Gdynia już tak.

    • 2 2

  • Gdańska komunikacja za rządów Oli i Sebastiana z ZTM schodzi na psy

    Podwyżki a wczoraj to Olusi nie chciało się ruszyć swojej nóżki samochodem służbowym do zajezdni czy pętli tylko zablokowała linie 4 przez 3 maja na 1,5h.

    To jest esencja tej przyjaznej komunikacji :)

    • 6 3

  • Prosta kalkulacja (3)

    2 osoby to przejazd za 8,80zł. Taxa na małej odległości to 8-12zł. Przy większej odległości wygrywa/przegrywa tramwaj, bo trzeba dojść, nie przyjedzie punktualnie + jedzie dłużej, chyba że godziny szczytu. Przy 3-osobach to już kompletna porażka komunikacji miejskiej. Czym będzie droższa komunikacja tym bardziej opłaca się samochód/taxa. Darmowa komunikacja na starcie na pewno nie przyciągnie nowych, bo ktoś spróbuje, zobaczy tłok, zamęt i zrezygnuje.

    • 10 1

    • Bo nie chodzi o kupowanie biletu na jeden przejazd - a miesięcznego. (2)

      Przypominam - będzie kosztował 109 złotych a w przypadku Gdańska obejmuje przejazdy SKM/PKM.

      • 1 3

      • (1)

        Osobom pracującym zdalnie lub hybrydowo (a takich coraz więcej) bilety miesięczne w ogóle się nie opłacają

        • 6 0

        • Przecież o to właśnie chodzi, o sprzedawanie obszernej usługi z ceną adekwatną do obszerności, którą niewiele osób w pełni wykorzysta. Takie przepłacanie. Tak samo było z wydłużeniem czasu ważności biletu. Wielu ludzie potrzebuje tanich krótkich lub jednoprzejazdowych, ale nie, muszą kupować drogi długi.

          • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane